Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 897 / 2892
Rozumiem że to awans? Dziewczyno, nie zastanawiaj się, próbuj. Może wreszcie Ci się ułoży. Dasz radę 😊
Dokładnie trzeba korzystać i się uczyć nowych rzeczy, jak zobaczą , że tak dobrze sobie sama radzisz to na pewno będą bardzo zadowoleni z Ciebie. Na pewno sobie poradzisz, nie ma co się martwić na zapas
Zastanawiam się jaki jest problem ogarnąć kuchnię jak skończy się robić śniadanie... Przede mną śniadanie robili sobie rodzice mojego i wchodzę do kuchni, a tam nie dość że ze zlewu się wsypuje, to na blacie brudne noże, okruchy od bułek, nieumyta deska po warzywach, rozsypana kawa. Rozumiem, że rano i się nie chce, ale ogarnięcie tego zajmuje minutę, a uprzyjemnia mieszkanie.. czasami mam wrażenie że tylko ja i mój w tym domu sprzątamy, dodatkowo musimy wiecznie biegać i dźwigać zakupy mimo że jest samochód, bo oczywiście nikomu się nie chce...
Nienawidzę tego.
U mnie to samo w domu. Mam wrażenie, że tylko ja ogarniam dom, gdzie siostra teraz po zamknięciu chwilowo działalności siedzi w domu. Nie dość, że mam duzo naglowie to jeszcze musze sprzątać po niej i po jego synu, jest już duzy i moglby posprzątać ale na niego nie liczę. wiem co czujesz. Ciężko się temu przeciwstawić
Mi bardzo pomogło z licencjatem poszukanie nowych książek - nawet czasami takich które wydawały się być nie w temacie...
Np. pisałam o fotografii pośmiertnej ale nagle okazało się ,ze temat fotografii reportażowej dobrze rozwija ten temat... i mogłam dalej popłynąć.
@sailor to nie awans. Od samego początku mama mnie szkoli na operatora, więc wiem o tym od samego początku, ale strasznie mnie to stresuje, bo nie umiem zarządzać ludźmi i obawiam się tego, że nie dam sobie rady sama.
Do mają jeszcze trochę zostało, ale boje się trochę też że nie dam rady z przezbrajaniem maszyny... Niby to proste, ale jak trafi się kolejne to najwyżej powiem mamie, żeby mnie z tym samą zostawiła bo jak sama się za to nie wezmę to później w stresie mogę spanikować i coś odwalić
Znam to. Też rodzice zostawiają bałagan. Raz włożyłam deskę do krojenia do zlewu i nie zdążyłam jej umyć to jeszcze opierdziel dostałam...
@Janettt strasznie chciałabym Ci oddać połowę swojej odwagi, tak abyś robiła duże i śmiałe kroki w pracy pozostaje mi trzymać kciuki, ja szczerze wierzę, że sobie poradzisz i zawojujesz przy tej maszynie musisz tylko mocno uwoerzyć w siebie i swoje umiejętności
Z jednej strony się cieszę, że ją mam ale z drugiej to tak nie koniecznie. W weekend np. jak stanęłam w obronie siostry zagroziła, że w robocie da mi popalić... Więc nigdy nie wiem czy jej nie odwali. Także z jednej strony fajnie, z drugiej nie koniecznie.
W każdym razie dziękuję, że we mnie wierzycie @sailor @domkapodomka
jejciu strasznie nie lubię pracować z rodziną, a mam właśnie taką sytuację. Bynajmniej na pewno będzie dobrze trzeba tak myśleć, że wszystko wyjdzie super
Na początku kwarantanny miałam fazę na sprzątanie, gotowanie, ciągle robiłam coś produktywnego. Od kilku dni, praktycznie nie wychodzę z łóżka, ciągle gniję przed tv i laptopem. Czasem posiedzę na balkonie, ale nawet książka mnie nie wciąga. Kolejny dzień mija dokładnie tak samo, nawet nie wiem kiedy mija mi tyle godzin na nic nie robieniu.
Zapomniałam o herbacie i ona biedna stoi już od ponad godziny i czeka na wypicie