Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 783 / 2892
Chyba jestem tak przemęczona, że nie zasnę 😂 jedyne o czym marzę to odespać nockę, wstać i zjeść pierogi!
Mam totalnie dość. Ledwo co się obudziłam, a pierwsze co usłyszałam to rozmowa moich rodziców o korona wirusie i informacje na jego temat w telewizji. Szczerze już nawet ten wątek na DC mnie denerwuje. Rozumiem, że to jest niebezpieczne, ale wszędzie głównym tematem jest ten wirus. Bez przesady. W telewizji, internecie, na uczelni, na siłowni, na dworze, wszędzie o nim słyszę.
@Janettt Istnieją opcje leczenia przymusowego. Tak na oko oceniając to, co piszesz, powinno nie być trudno to ogarnąć.
A mnie to w pewien sposób fascynuje od strony filozoficznej (#postmodernizm).
Ja też. Tym bardziej, że w Biedronce mają jakieś serowo-malinowe i jeszcze nie próbowałam, a uwielbiam te ich serowo-owocowe pierogi 🥰
te serowo malinowe są przepyszne, chociaż jak dla mnie te wszystkie na słodko są trochę za słodkie
Domyślam się 🤭 Mnie "powinno" jako zjawisko socjologiczne, ale ja się od tego odcinam
Wczoraj będąc w markecie razem z koleżanką dostałyśmy po tulipanie od obcych facetów - wiadomo, człowiek nie panuje w takiej chwili nad mimiką.. A na dodatek uświadomiono mi, że ktoś tam robił nam w tym czasie zdjęcie i nie mogę go teraz nigdzie znaleźć. A zastanawiam się jak bardzo złe było..
Ahahaha przypomniało mi się jak na walentynki dostałam od obcego chłopaka róże moja mina bezcenna 😂 ale dopiero później o tym pomyślała jak to komicznie musiało wyglądać 😂😂😂
Mnie kiedyś złapali z jakiejś zebra.tv czy czegoś podobnego i kawałek nagrania był w internecie.. Rano, ja zaspana, nieumalowana, odpowiadająca na pytanie masłem maślanym.. Ja zawstydzona a chłopak właśnie miał taki ubaw z tego że hej..
Ja już nawet nie wiem jak to ugryźć. Mama też by chciała coś z tym zrobić, ale same nie wiemy co. A już w ogóle gdzie takie przymusowe leczenia są i jak to wygląda. Bo same to my na pewno nic nie zdziałamy.
A siostra często trzyma taty stronę, więc różnie jest.
Zawsze zaczyna się od detoksu. Na ogół na detoksie też się kończy, ale to już osobny rozdział. Detoks ma to do siebie, że na niego awanturującego się delikwenta może dostarczyć policja/straż miejska, więc wszystko, co musicie zrobić, to poczekać na odpowiedni moment i zadzwonić. Będziecie go mieć z głowy na kilkanaście dni chociaż, a może coś zaskoczy. Z alkoholikiem nie ma się co patyczkować, bo tu już może być tylko gorzej.
No bo mnie zaraz trafi... drugi raz z rzędu pomyliłam dane logowania przy płatności przez PayU i muszę pisać do sklepu, co dalej z tym fantem.