Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 745 / 2892
Biedronka ma wspaniałe promocje na słodycze... Jak żyć?
Musiałabym do niej iść, ale mi się okropnie nie chce nawet listy spisać, a co dopiero gdzieś iść
No i zapomniałam wspomnieć o tym, że pewnie się na coś napalę, to akurat tego nie będzie, bo jest promocja i wszyscy wpadną na pomysł, by się napalić na to samo, co ja...
Byłyśmy w Lidlu z mamą i było strasznie dużo ludzi, wszyscy się rzucili na kurtki termiczne. Dojście do nich było tragiczne, bo też chciałyśmy z mamą sobie kupić.
Taka była atmosfera, że rozbolała mnie głowa.
Telewizor nam się zepsuł 😭 matryca wysiadła i kolejny wydatek nas czeka 😐
Oj współczuję. Szukajcie promocji, ja w Carrefourze kupiłam 55 cali za 1300 zł.
Hejtuje siebie. Zdałam prawko, boję się wsiąść za kółko... A jak już wsiądę to się cała trzęsę jak galareta i mam ochotę wysiąść...
Naprawdę matryca? Może tylko podświetlenie matrycy, a wymiana LED nie jest bardzo drogie.
Jakiś czas temu my wymienialiśmy u sąsiada i gra do tej pory.
Mialam to samo. Bierz kogoś na przejazdzki. Kogos kto nie krytykuje, tylko pomaga.
I tu będzie ciężko Jedynie w grę wchodzi mój facet, ale on zachowuje się trochę jak instruktor jazdy i mnie to irytuje
Gratki
ja polecam przejechać się gdzieś po za miastem.. przyzwyczaić się do auta. Ja tak robiłam i to się u mnie sprawdziło
Ale się urządziłam, dostałam jakis czas temu do testów Koncentrat 100% cynamonowo-kofeinowy z L-karnityną BingoSpa slim & strong i wkońcu wziełam go nałożyłam na ciało i owinęłam folią , nie wytrzymałam 15 minut i zdjęłam a nadal mnie skóra piecze nawet po spłukaniu zimną wodą. W sumie to nie skóra tylko wewnątrz mnie piecze bo skóra jest zimna. Może coś wkońcu mi ubędzie cm w obwodzie
Ja nie jeździłam ponad rok, w końcu kupiłam auto z wizją że będę na pewno jeździć, a jak je już mam to nie mam ochoty jeździć
Tak naprawdę jazda samochodem to bardzo duża odpowiedzialność i której niestety często nie pamiętamy. Jeśli nie czujesz się pewnie, może dokup sobie jazdy?
ja raz też byłam na wyprzedaży w lidlu i powiedziałam nigdy więcej, ludzie jak zwierzęta się pchali byle tylko dostać to co chcą. wtedy też to były kurtki masakra.
ja mam prawko 2 lata, mam już 4 samochód bo zawsze mi w jakimś coś nie pasowało. Nie powiem, że nie lubię jeździć bo lubię ale mam paranoje jeśli chodzi o ruszanie na wzniesieniu... jak widzę, że auto jest za mną popadam w taki stres że boje się że nie ruszę i się stoczę na pustej ulicy tak nie mam
To i tak jesteś krok dalej niż ja ja się boję nawet iść na kurs... przeraża mnie ta myśl i to, że każdy u mnie w rodzinie zdał za 1 razem a ja jestem sierotą i myślę, że 5 będzie za mało
@malinowa92 i @animozja ja wsiadłam za kółko po 3latach od zdania prawka, moje pierwsze auto to było seicento. broniłam się masakrycznie żeby kierować, aż mój facet powiedział "dalej wsiadamy i jedziemy" (był wtedy wieczór, więc mało ludzi na mieście). powiem wam, że tego się nie zapomina i jak się samemu jedzie to skupiasz się na jeździe i na tym co się dzieję lub może wydarzyć. wtedy mój facet nic się nie odzywal, tak jak by go nie było i to mi pomogło wystarczy się przemóc. na początek tak jak @Sherifka89 napisał wyjechać gdzieś za miasto, obyć się z autem albo jeździć wieczorem gdzie ruch jest mały i mało ludzi chodzi
Podświetlenie LED, bo widać obraz, ale jak się poświetli latarka.
Kupiliśmy jednak nowy, bo i tak trochę już ma ☺️
Wzniesienia... ale z ręcznego juz ruszam pięknie! Przez 3 miejsce mieszkaliśmy u rodziców i musialam jeździć do pracy autem. W drodze powrotnej mam niewielkie wzniesienie, na którym sa światła. Wiec 5x w tygodniu przez 3 miesiące cwiczylam ruszanie haha A jak nikogo za mną nie ma, to ruszam z noznego Wtedy zazwyczaj ruszam jak wyścigowka haha