FaceBoom
Krem do twarzy, Matująco-detoksykujący, Na dzień i na noc, Cera mieszana i tłusta, Lojalny Wybawca
57 na 64 Użytkowniczek poleca ten produkt
Krem zamknięty jest w ładnym różowym opakowaniu. Po wydobyciu go z opakowania ma on biały kolor, który staje przezroczysty po kontakcie ze skórą. Krem dość mocno i specyficznie pachnie, ale zapach ten mi odpowiada. Nałożony na skórę szybko się wchłania i jeszcze chwilę na niej pachnie. Zostawia skórę matową i nawilżoną.
Według producenta jest to krem na dzień i na noc, jednak jak dla mnie to on na noc się nie nadaje. Moim zdaniem na noc nadają się kremy bardziej treściwe, nawilżające. Ten krem jest lekki, idealny na dzień, pod makijaż. Matuje skórę, natomiast co do detoksykacji nie jestem aż tak przekonana. Krem ma delikatny, przyjemny zapach. Dobrze się rozprowadza po twarzy i szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. Nie zapycha i nie podrażnia, ale nie jest moim ulubieńcem. Według mnie jest to fajny krem na dzień, natomiast nie jest wielkim hitem, z którym nie mogę się rozstać. Jest neutralny i raczej po niego nie sięgnę ponownie.
Zobacz post
Matująco- detoksykujący krem do twarzy na dzień/noc, do cery mieszanej i tłustej, od FaceBoom.
Posiada 99% składników pochodzenia naturalnego. Producent zapewnia, że krem: odświeża, matuje, regeneruje skórę, zmniejsza widoczność rozszerzonych porów.
Kremik zamknięty jest w różowej tubce, która naprawdę ładnie się prezentuje, ma pojemność 50ml. Bardzo podoba mi się jego zapach. Ma rzadką konsystencję, którą łatwo rozprowadza się po twarzy i szyi. Przy każdym użyciu nakładam go dość dużo, aby dobrze nawilżyć skórę. Zbyt mała ilość wchłania się całkowicie i po chwili skóra domaga się nawilżenia. Ale to jedyny minus. Kremik faktycznie odświeża i matuje skórę na długi czas. Przy wyskakujących niedoskonałościach sprawdza się świetnie.
Z racji tego, że ostatnio skończył się mój krem do twarzy skorzystałam z promocji w Rossmanie i skusiłam się na zakup kremu dzień/ noc od firmy Face Boom.
Jest to krem matująco-detoksykujący do skóry tłustej i mieszanej. Jego ogromnym plusem jest bardzo dobre wchłanianie no i zapach. Pachnie cudownie, słodko. Nie trzeba użyć dużo produktu aby nałożyć go na całą twarz, jest bardzo wydajny. Na ten moment jestem zadowolona z tego kremu, myślę, że w przyszłości skuszę się na więcej produktów tej firmy.
Krem do twarzy marki FaceBoom na dzień i na noc matująco-detoksykujacy. Krem ma bardzo lekką i przyjemna konsystencje i fajnie mi się sprawdził przy mojej mieszanej skórze. Super krem na lato bo jest delikatny i nie obciąża cery. Kosmetyk zamknięty jest w poręcznej tubce w ślicznym różowym kolorze.
Zobacz postPróbka kremu na dzień/noc, matująco-detoksykujący, zawiera olej z konopi, olej ryżowy, ekstrakt z limonki. Krem ma białą barwę i odpowiednio gęstą formułę dzięki której łatwo rozprowadzić na skórze. Ja użyłam całą próbkę za jednym razem. Krem u mnie bardzo powoli się wchłaniał, długo były widoczne białe resztki na skórze. Nie pozostawił nieprzyjemnej warstwy, cera była przyjemna w dotyku. Ma ładny zapach który nie przeszkadza, nie jest za bardzo mocny.
Zobacz postMatująco-detoksykujący krem do twarzy na dzień i na noc do cery mieszanej i tłustej. Krem znalazł się w jednym z wylicytowanych przeze mnie swopów do wyboru do koloru. Krem zamknięty jest w ładnym różowym opakowaniu, z którego łatwo wydobywa się produkt. Krem ma biały kolor, który pod wpływem skóry stapia się z nią. Krem pięknie pachnie, nie ciasteczkuje się pod podkładem. Dobrze się wchłania i faktycznie ładnie matuje buzię.
Zobacz post
Próbka, którą nałożyłam na buzię, dostałam w ostatnim wygranym przeze mnie swopie.
Próbka kremu jest do cery mieszanej i tłustej, więc niestety nie jest ona dla mnie.
Źle było mi nakładać tego kremu, ponieważ miałam uczucie jak bym coś lepkiego nakładała na buzię.
Buzia w dotyku jest miękka, ale mam uczucie, że mam trochę lepkie.
Niestety krem i próbka nie dla mnie, nie mój typ cery.
FaceBoom nie umie w próbki, bo produktu jest zawsze mało - albo to ja potrzebuję duuuużo kremu, żeby starczyło na całą twarz, szyję i jeszcze najlepiej na dłonie. tutaj jedna saszetka wystarczyła mi ledwo na pokrycie całej twarzy, ale myślę, że wpływ na to miała również lekka konsystencja i ekspresowe wchłanianie się kremu. Bo wchłania się błyskawicznie!
Drażni mnie to zapach, ale ja mam specyficzny gust co do zapachów kosmetyków. Tutaj jest delikatny pudrowo-kremowy, ale dla mnie zbyt nachalny i ostry, jakby było go troszkę za dużo. Miałam dwie próbki, a że kremik opisany jest jako dzień/noc to jedną użyłam do wieczornej pielęgnacji, a drugą - rano pod makijaż. Efekty widzicie na drugim zdjęciu, już po kilku godzinach i u mnie akurat w ogóle nie zgrał się z podkładem - moja broda to miks ciasteczka z suchymi skórkami.
Możliwe, że dla tłsutej cery z zaburzonym sebum się sprawdzi i takie ma też zastosowanie, co muszę mu oddać. Ale na pewno nie dogaduje się z moją cerą z zaburzoną BH.
Face Boom, Detoksykująco-matujący Krem dzień/noc. Krem o mlecznym kolorze, lekkiej konsystencji i świetnym działaniu. Krem ma lekką, wodną konsystencje. Nie spływa z buzi, nie lepi się ani nie uczula. Ekspresowo się wchłania I nie pzoostawia żadnej warstwy. Moja buzia jest odżywiona, nawilżona i nie tłuści się. Pory nie są rozszerzone i nie widzę wyprysków. Jestem zadowolona.
Zobacz postPróbka kremu do twarzy Face Boom którą otrzymałam w swopie. Krem można używać na dzień i na noc. W 99 % jest ze składników pochodzenia naturalnego. Opakowanie próbki jest bardzo ładne w różowym kolorze. Co prawda te białe napisy na tym tle są trochę trudne do przeczytania. Próbka wystarczyła mi na jedno użycie. Bardzo mi się podobał zapach kremu! Lubię aromaty cytrysowe a w składzie jest ekstrakt z limonki! Mój nos od razu to wyczuł 😁! Krem jest średnio gęsty i łatwo rozsmarować go na twarzy. Ma biały kolor i lekką konsystencję. Od razu po nałożeniu poczułam zmatowienie na twarzy. Buzia była przyjemna w dotyku. Krem nie zostawił na niej klejącej czy nieprzyjemnej warstwy. Nie błyszczała się i nie była zapchana. Krem użyłam na noc a efekt był jeszcze wyczuwalny rano. Zrobił na mnie bardzo dobre pierwsze wrażenie ❤️. Cieszę się że mogłam przetestować ten matująco - detoksykujący kremik 😁.
Zobacz post
☆ Matujaco-detoksykujacy krem do twarzy na dzień/noc, cera mieszana i tłusta, FaceBoom.
Przepadam za kosmetykami marek FaceBoom, BodyBoom czy HairBoom dlatego gdy ostatnio zabrakło mi kremu do twarzy na dzień skusiłam się na ten od FaceBoom. Można go kupić obecnie w Rossmanie za ok.16zl. Jest umieszczony w małej, różowej tubce zakręcanej na zakrętkę. Sama tubka posiada zwezany dozownik, dzięki któremu dozuje się produkt. Sam kremik jest baaardzo leciutki, konsystencja troszkę lejaca, ale dzięki temu wydaje się być wydajna. Krem dobrze się wchłania, nie pozostawia lepkiej warstwy, cera wydaje się być nawilżona oraz wygładzona. Nadaje się również pod makijaz - nie roluje, nie ciasteczkuje, podkład dobrze się na nim trzyma. Ja jestem zadowolona, jak za taką cenę to jest to dla mnie hicior, czuje ze będę do niego wracać.
Krem FaceBoom do twarzy całkiem dobrze się sprawdził na mojej buzi. Mogłam go poznać troszkę lepiej ponieważ miałam okazję posiadać kilka próbek. Świetnie się sprawdza pod makijaż. Ładnie wygładza i lekko matuje twarz. Mam cerę raczej tłusta, krem sobie dobrze poradził. Zapach kremu jak każdego produktu tej marki jest bardzo słodki.
Zobacz post
Próbka kremu do twarzy na dzień i na noc FaceBoom o działaniu matująco-detoksykującym
Próbkę tę dostałam przy okazji ostatniego swopa. Zawierała idealną ilość na jedno użycie. Krem w konsystencji jest lekki, szybko się wchłania. Jak dla mnie trochę zbyt mało odżywiający, natomiast myślę, że to efekt tego że krem jest po prostu przeznaczony do cery mieszanej i tłustej, a moja jest sucha. Na pewno zauważyłam efekt matujący – szczególnie widać to było w strefie TT. Aby ten krem polecić, jednak musiałabym go potestować trochę dłużej, narazie myślę że nie jest odpowiedni do mojego typu cery.
Wedle producenta krem przystosowany jest pod cerę mieszaną i tłustą. Ma zapewniać matowienie skóry.
Niestety nie do końca jestem zadowolona z efektu. Krem długo się wchłania i pozostawia na niej uczucie tłustego.
Bardzo pięknie pachnie i ma dobry aplikator, jednak to są jego główne zalety.
Próbka kremu do twarzy matująco-detoksykującego na dzień/noc była ona gratisem do mojego ostatniego swopa. Próbka jest mała ale wystarczyła mi spokojnie na dwa użycia akurat na dzień i na noc. Krem ślicznie pachnie bardzo charakterystycznie jak cala ta firma. Konsystencja jest gęsta ale świetnie się wchłania. Nie zostawia tłustej warstwy na skórze. Dzięki temu idealnie nadaje się tez pod makijaż. Świetnie nawilża skórę pozostawiając ją mięciutką, lekko ją matuje. Nie zapycha ani nie podrażnia skóry.
Zobacz post
FaceBoom krem do twarzy matująco detoksykujący na dzień i na noc.
Kupiłam go w Rossmann bez większych oczekiwań, po prostu szukałam kremu na dzień a ten był w promocji. Zależało mi jedynie na tym, żeby był lekki, nie dawał zbędnego blasku i nie zrobił krzywdy mojej twarzy.
Spodobał mi się na tyle, że właśnie jestem w trakcie zużywania trzeciego opakowania!
Opakowanie jest świetnie przemyślane, funkcjonalne dzięki małemu dziubkowi służącemu do dozowania produktu. Uwielbiam to rozwiązanie, nigdy nie podobało mi się grzebanie w słoiczku. Zapach jest bardzo delikatny, praktycznie wcale go nie czuć. Konsystencja leciutka, krem wchłania się błyskawicznie, zostawiając cerę zmatowioną, a przy tym nadal wyglądającą zdrowo. Nie podrażnia i nie uczula, nie zauważyłam też, żeby wysuszał moją skórę.
FaceBoom, próbki dwóch kremów: matująco-detoksykującego i nawilżająco-kojącego
Te dwie próbki dostałam od Kochanej @Kicia124. Kremiki są do siebie dosyć podobne, więc najpierw napiszę o ich podobieństwach. Obydwa kremiki mają dobre składy, są leciutkie, dobrze rozprowadzają się na twarzy. Zapachy mają dosyć przyjemne, ale mocne, nie wszystkim mogą się one podobać. Pierwszy ma dosyć słodki zapach, drugi bardziej różany. Jeśli chodzi o działanie to niestety obydwa kremiki mnie nieco zapchały i pojawiły mi się po nich zaskórniaki na brodzie (używałam ich oddzielnie, w innym czasie). Nie zauważyłam mocnego działania matującego czy nawilżającego, skóra była lekko wygładzona w większości. Myślę, że po wypróbowaniu próbek, nie sięgnęłabym po większe pojemności, bo po prostu nie były to kremiki odpowiednie dla mnie, ja lubię najbardziej intensywne nawilżanie w kremach do twarzy
Z racji że Face Boom stało się hitem, postanowiłam że sama wypróbuję i zakupię ich krem. 'Krem detoksykujący '.. nie ma czegoś takiego, już sama nazwa wprowadza w błąd.
Jak oceniam? Nawilżenia praktycznie w ogóle nie widzę. Nie widzę też niczego spektakularnego w nim. Na plus jest to, że fajnie on matuje przez co skóra się nie wyświeca.
Czy polecam? No ja osobiście chyba nie polecę.
Dajcie znać czy stosowałyście ten produkt i jak się sprawdził
Krem do twarzy, który ostatnio skończyłam, czyli FaceBoom Matujący krem detoksykujący na dzień i na noc Cera mieszana i tłusta. Krem jest zapakowany w kartonik i znajduje się w tubce o pojemności 50 ml, czyli w sumie klasycznej, najczęściej takiej pojemności używam. Polecam rozciąć tubkę, bo starczyła mi jeszcze na około tydzień używania, kiedy już zawartość nie chciała się wycisnąć. Używany na twarz, szyję i dekolt codziennie wystarcza na około 3 miesiące. Krem ma biały kolor i bardzo przyjemny zapach, moim zdaniem trochę mocny, ale podobał mi się, więc mi nie przeszkadzał. Krem w składzie zawiera trehalozę, propanediol, alkohol stearylowy, olej z konopii, olej z otrąb ryżowych, skrobię z ryżu siewnego, glicerynę, wyciąg z zielonej herbaty, wyciąg z owoców limy. Bardzo dobrze nawilża skórę, jest miękka i gładka w dotyku. Przy jego używaniu niedoskonałości rzadziej się pojawiają, skóra mniej się przetłuszcza. Sprawdzał się pod względem nawilżenia bardzo dobrze zarówno solo, jak i w połączeniu z serum Bielenda Hydra Boost. Zdecydowanie jest to najlepszy krem, który używałam w zeszłym roku i póki co w tym również. Myślę, że do niego kiedyś jeszcze wrócę, interesuje mnie jeszcze wersja nawilżająca. Krem jest dostępny w Hebe i Rossmannie za 29,99 zł. Kupiłam go w promocji za około 17-20 zł, już dokładnie nie pamiętam. Bardzo polecam, świetnie nawilża i nie obciąża skóry, dla bardziej wymagających skór, potrzebujących np. zimą większego nawilżenia można sobie dołożyć serum, latem myślę, że będzie sprawdzał się dobrze również sam, tak samo zimą w przypadku cer potrzebujących ciut mniejszego nawilżenia.
Zobacz postBardzo lubię produkty matujące że względu na to, że mam cerę tłusta/mieszana i świece się bez żadnych dodatkowych produktów. Na ten krem trafiłam przypadkiem i się w nim zakochałam. Koszt to w zasadzie jak każdy krem, często znajdziemy na przecenie. Opakowania firma na obłędne. Przeznaczony na noc i na dzień ale jednak głównie stosuje go na dzień. Idealnie nadaje się pod makijaż. Szybko wchłania, nie pozostawia uczucia lepkości i doskonale nawilża. Mam go już jakiś czas, a używam praktycznie codziennie dlatego stwierdzam, że jest niesamowicie wydajny. Małe opakowanie ale zgrabne nadające się do małej kosmetyczki. Polecam z całego serca. Ja osobiście na pewno do niego jeszcze wrócę.
Zobacz post
Nie sprawdził się
Przy ostatnich zakupach w mojej ulubionej drogerii dostałam naprawdę masę próbek wszelkiej maści. A że uwielbiam testować kosmetyki to byłam przeszczęśliwa. Zwłaszcza, że było naprawdę dużo próbek tego kremu. Starczyło mi na długo. 😃 Co do samego kremu. Zapach jest obłędny, konsystencja też w porządku. Szybko się wchłania. Muszę przyznać, że jest wydajny. A co do działania. Mam cerę mieszaną, więc krem dedykowany jest dla niej. Ale. Niestety po pewnym czasie zaczęły wyskakiwać mi krosty. A jedyny kosmetyk jaki zmieniłam to krem do twarzy. No i teraz mam dylemat. Bo jest przyjemny ale efekt nie jest taki, jakiego oczekiwałam. No i nie zauważyłam efektu matującego.
ZALETY:
-konsystencja
-zapach
-wydajny
-nawilża
WADY:
-wyskoczyły mi krosty po paru dniach
-brak efektu matującego
Próbki kremu matująco-detoksykującego marki Face Boom dostałam w Rossmannie przy kasie. Małe kwadratowe saszetki w kolorze 'majtkowego' różu są bardzo estetyczne. Mój jedyny problem z nimi jest taki, że nie widzę tych maleńkich białych literek! Uważam też, że pojemność powinna być większa - jedna saszetka wystarcza na jedną aplikację, po której co najwyżej można stwierdzić czy nie jest się na kosmetyk uczulonym. Trudno sobie wyrobić zdanie na temat czegokolwiek co się raz użyło. Ja na szczęście próbki miałam dwie, więc mam jakieś przemyślenia o tym kremie. Jest on jasny i lekki. Ma bardzo delikatny ładny zapach. Ten kosmetyk skierowany jest do dziewczyn z cerą tłustą i mieszaną. Ma on zapobiegać świeceniu i niwelować niedoskonałości. Ja mam skórę dojrzałą mieszaną w kierunku suchej i dla mnie był on zdecydowanie za mało nawilżający i treściwy. Skórę na twarzy zmatowił, ale efekt utrzymał się tylko kilka godzin. W moim odczuciu jest to kosmetyk skierowany do bardzo młodych osób o mało wymagającej cerze i ma mieć działanie bardziej estetyczne niż pielęgnacyjne. Dla mnie ten krem jest zbyt lekki.
Zobacz postPodobne produkty