A'pieu

Maseczka w płacie A'Pieu Banana Milk zamówiłam ją dawno temu na skingarden.pl. Maseczka ma świetne opakowanie przyciągające wzrok. Płachta niestety nie ma wzoru ale jest bardzo porządnie wykonana. Otwory są dobrze wycięte i idealnie leży na twarzy. Posiada cudowny zapach niczym shake bananowy. Esencja jest bardzo kremowa i nie jest lepiąca. Po zdjęciu maseczki czułam się jakbym wklepała w skórę mocno nawilżający krem do twarzy. Skóra była mięciutka, odżywiona i nie czuć było na niej żadnej sztucznej warstwy. Maseczka nie zapycha ani nie podrażnia skóry , jestem pod wrażeniem.

Zobacz post

A'pieu Banana Milk One Pack Sheet Mask, maseczka w płachcie do twarzy. Produkt ten dostałam w gratisie do zamówienia internetowego. Miałam już kiedyś z tej serii inną wersję i bardzo fajnie mi się sprawdziła. Więc tym bardziej ucieszyłam się na taką niespodziankę. Wersja bananowa jest rozświetlająca dla pozbawionej blasku cery. Cudownie pachnie dosłownie jak mleko bananowe z kartonika kto pił łatwo może sobie wyobrazić ten aromat. Mi absolutnie on pasuje. Dzięki temu zapachowi jeszcze przyjemniej się jej używało. Tkanina całkiem nieźle była wykrojona. Mocno nawilżona esencją w mlecznym kolorze. Nie zsuwała się bardzo poprawnie trzymała się na twarzy. Troszkę zostało esencji w opakowaniu więc dodatkowo można było ją wsmarować w ciało. Maseczka nawilżyła skórę oraz nadała jej zdrowego blasku. Cudnie wyglądała skóra po jej użyciu. Uspokoiła także dwie rosnące niedoskonałości na mojej brodzie. I ta szata graficzna bardzo fajna i pomysłowa. Lubię, lubię ❤️...

Zobacz post

Banana Milk One-Pack A' Pieu - maseczka w płachcie.
_______________________
Zawsze podobały mi się te maseczki, bo wyglądają w 3D jak kartoniki mleka smakowego. Po wyjęciu z opakowania poczułam smakowity zapach bananowego shake`a Nie był chemiczny, tylko przyjemnie naturalny.
Maseczka ma za zadanie rozświetlić i odżywić skórę i dokładnie to robi. W składzie znajduje się min. mleczko pszczele, które działa łagodząco. Płat jest bawełniany, ładnie daje się dopasować do kształtu twarzy. Trzymałam ją 20 minut, a po zdjęciu i wklepaniu esencji skóra była mocno rozświetlona, aż błyszczała. Pewnie nie każdemu ten efekt przypadnie do gustu, ami się bardzo podobał. Maska zachowała się jak rozświetlająca baza pod makijaż. Jestem z niej bardzo zadowolona

Zobacz post

Maseczka, która bardzo długo była na mojej liście marzeń, czyli Banana Milk firmy A' Pieu oczywiście ze sklepu https://kremdelakrem.pl/ , od kochanej @magnezik . Jest to maska o działaniu rozświetlającym, ale wykazuje również właściwości odżywcze. Ponadto wygładza i nawilża, a dzięki zawartości mleczka pszczelego łagodząco działa na podrażnienia. Mleczna seria tej firmy liczy naprawdę wiele fantastycznych masek, które z czasem na pewno będę chciała przetestować. Najbardziej jednak zależało mi na tej bananowej, ponieważ od jakiegoś czasu bardzo polubiłam kosmetyki z ekstraktem z banana i mam do nich ewidentnie słabość. Oczywiście fakt, że jest to maska w płachcie i w dodatku rozświetlająca było idealnym połączeniem. To mój ulubiony typ oraz działanie wśród masek. Jedna saszetka zawiera w 100% bawełnianą płachtę na jeden raz. Opakowanie jest po prostu fantastyczne i naprawdę jestem nim zachwycona ! Ten kartonik mleka jest urzekający. Nim maska do mnie trafiła znalazłam recenzję w której napisane było, że maska nie pachnie. Bardzo mnie to zmartwiło, bo uwielbiam gdy kosmetyki mają wyjątkowe zapachy. Wielkie było i przede wszystkim pozytywne zaskoczenie, gdy po otwarciu saszetki poczułam wspaniały, słodki, bananowy zapach. Nim ją nałożyłam cały czas się zachwycałam i nie mogłam uwierzyć, że ta maska pachnie tak pięknie, a w dodatku tak intensywnie ! Płachta była dość spora, ale udało mi się ją w końcu dobrze nałożyć i wyrównać, aby przylegała dobrze. Moja skóra ostatnio była naprawdę pozbawiona blasku i potrzebowała takiej bananowej bomby rozświetlającej. Po około 5 minutach czułam miejscami delikatne mrowienie, ale skóra nie była podrażniona, ani zaczerwieniona. Po około 18 minutach zdjęłam maskę, bo była to najwyższa pora i oczywiście wmasowałam pozostałości w skórę. Płachta dobrze oddała produkt, a moja skóra niemal w całości go przyjęła i tylko chwilę zajęło mi, aby dokładnie wklepać resztki. Buzia przede wszystkim była miękka i doskonale nawilżona. Przez jakieś 15 minut miałam wrażenie, że trochę się lepi, ale gdy wchłonęła się całkowicie uczucie to zniknęło. Oczywiście najważniejsze zadanie, czyli rozświetlenie moim zdaniem zostało spełnione. Nawet w okolicach oczu, nabrała zdrowego blasku odwracając uwagę od cieni. Dzięki maseczce wyglądała zdrowo i promiennie. Nawilżające maski często wywołują jednak u mnie efekt świecenia i muszę ratować się pudrem transparentnym, ale tutaj nie było takiej potrzeby. Jestem bardzo zadowolona z tej maski i spisała się dużo lepiej niż mogłam sobie wyobrazić i w dodatku ten cudowny, bananowy zapach, który nam towarzyszy, jest bezcenny. Koszt maski to 12,50 zł i moim zdaniem to korzystna cena i produkt jest jej naprawdę wart. Zdecydowanie polecam !

Zobacz post

Moje zamówienie z Minti Shop. Od dawna za mną chodziła paletka Zoeva Opulence i w końcu wzięłam się za zamówienie jej. Byłam trochę rozczarowana sklepem, ponieważ od 150 złoty miała być darmowa dostawa, więc sobie zebrałam sporo ciekawych rzeczy do koszyka, właśnie dla darmowej dostawy, niestety darmowa dostawa była jedynie do punktu Poczty Polskiej po zapłaceniu przelewem, porażka jak dla mnie. Zamówienie jednak złożyłam i gdybym wiedziała jak wygląda ta "darmowa dostawa" to od razu wzięłabym tylko paletkę. Zamówiłam jeszcze dwie maseczki A'pieu (wybrałam bananową i truskawkową, od dawna podobały mi się wyglądem), metaliczną kredę do ust Golden Rose (markę znam i chciałam zobaczyć jaka okaże się nowość, kolor jest cudowny, wybrałam nr 5 i bardzo fajnie wygląda na ustach), silikonowy aplikator (nie miałam nigdy z takim gadżetem do czynienie, dlatego już dziś próbowałam nim rozsmarować podkład, dość ciekawie się zapowiada) oraz zestaw kul do kąpieli. Zakupy były bardzo ładnie zapakowane i solidnie zabezpieczone, do tego dostałam krówkę. Już niebawem przedstawię wam moje nowości, w paletce już jestem zakochana!

Zobacz post

Maska Banana Milk One-Pack A'pieu.
Maska jest rozświetlająco-odżywcza, bardzo dobrze sprawdziła się na moje twarzy. Świetnie ją wygładziła i zniwelowała czerwone przebarwienie, które mi wyskoczyły. Maska była bardzo mocno nasączona, esencji było dużo i wystarczyło mi jej jeszcze na okrycie później twarzy, szyi i dekoltu. Ma ona piękny bananowy zapach, nie jest on chemiczny tylko taki naturalny. Maseczka bardzo fajnie się sprawdziła i na pewno wypróbuję jeszcze inne maski w płacie z tej serii.

Zobacz post

Maseczka Banana Milk One-Pack z A'pieu umieszczona jest w saszetce przypominającej kartonik mleka. Ma postać takiej grubszej płachy, jest mocno nasączona serum i dobrze przylega do skóry. Maska ma cudowny zapach bananowego sheika. Nawet nie wiem kiedy upłynął mi czas trzymania maski. Skóra jest po niej intensywnie nawilżona i odżywiona, odzyskała blask. Lubię tego typu maseczki, ponieważ widać, że naprawdę działają, widać to po mojej cerze.

Mój egzemplarz pochodzi ze sklepu Wytwórnia Blasku, jeśli również chcecie tam zamówić to z kodem : KOSMETYKIMOIMZYCIEM otrzymacie 15% rabatu

Zobacz post