16 na 17 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Maska w płachcie Balea Fruity Peach rozpieszcza skórę intensywnym nawilżeniem i przywołuje promiennie świeżą cerę. Formuła z ekstraktem z brzoskwini i hibiskusa oraz kwasem hialuronowym uelastycznia skórę. Pierwsze zmarszczki wydają się zredukowane. Maska w płachcie delikatnie dopasowuje się do każdego konturu twarzy, zapewniając tym samym optymalne wchłanianie składników aktywnych. Owocowo-świeży ...

Maska w płachcie Balea Fruity Peach rozpieszcza skórę intensywnym nawilżeniem i przywołuje promiennie świeżą cerę. Formuła z ekstraktem z brzoskwini i hibiskusa oraz kwasem hialuronowym uelastycznia s ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 06.04.2023 przez Nurbanu19

Balea Maseczka do twarzy w płacie, Fruity Peach

Maska na tkaninie. - Balea Fruity Peach.
Przeznaczona jest do każdego rodzaju cery. Zawiera ekstrakt z brzoskwini, hibiskusa i kwas hialuronowy. Uelastycznia skórę.
Jak zwykle do zakupu skusiła mnie przepiękna, błyszcząca szata graficzna opakowania. Już chwilę po jego otwarciu poczułam piękny brzoskwiniowy zapach. 🍑 Materiał nie ma nadruku, jest po prostu biały. Otwory są w odpowiednich miejscach, a całość trzyma się całkiem ok na buzi. Maseczkę nakładamy oczywiście na oczyszczoną skórę i trzymamy 15-20 min. Po ściągnięciu pozostałości mazi można wmasować.
Moja buzia po użyciu tej maseczki stała się miękka w dotyku i nawilżona.
Polecam.

Zobacz post

Balea Maseczka do twarzy w płacie, Fruity Peach

Balea, Maseczka do twarzy w płacie, Fruity Peach.

Maseczka jest w formie białej, dość sztywnej płachty, która nie trzyma się w ogóle twarzy. Nie zliczę ile razy musiałam ją poprawiać... Cały czas odklejała mi się od nosa, brody oraz spod nosa. Było to bardzo irytujące... Muszę przyznać, że po jej zdjęciu poczułam dużą ulgę, bo to ciągle jej poprawianie po prostu mnie wkurzało. Po jej zdjęciu na twarzy zostało sporo esencji, którą udało mi się szybciutko wklepać. Na skórze została jednak nieco lepka warstwa. Poza tym maseczka dała uczucie ukojenia i odżywienia, które naprawdę długo było odczuwalne.
Ogólnie maseczka okazała się być bardzo fajna, jednak sam materiał, z którego została wykonana był nieco zbyt gruby i sztywny. Myślę, że podcinanie jej załatwiłoby sprawę.

Zobacz post

Balea Maseczka do twarzy w płacie, Fruity Peach

Balea maseczka w płacie fruity peach.
Znalazlam ja w paczuszce od kochanej @Marynata😻.
Po wyjeciu z ladnej saszetki uderzył we mnie bardzo przyjemny soczysty zapach dojrzałej brzoskwini 😻. Ależ ta esencja świetnie pachnie😅. Plat jest biały dobrze nasaczony, nie rozrywa się i dobrze trzyma na skórze. Maseczke trzymamy na buzi od 15-20 minut ja trzymalam aż esencja sie pochłonęła 😻. Zapach utrzymuje sie na skorze jeszcze jakis czas po zdjeciu plata. Skora jest fajnie nawilzona i miekka . produjty znbrzoskwini sprawdzaja sie u mnie swietnie i tym razem tez tak było. Bardzo sie ciesze ze mialam mozliwosc jej przetestowania i spokojnie mogła bym siegnąć po nią ponownie.

Zobacz post

Balea Maseczka do twarzy w płacie, Fruity Peach

❄️ 5 okienko kalendarza adwentowego od mojej cudownej Kasi @CichooBadz.
Balea Fruity Peach maseczka do twarzy w płacie.
Opakowanie kolorowe z nadrukiem lodów, brzoskwiń i kwiatów.
W nim znajduje się biały płat, który wykonany jest z grubszego materiału.
Dobrze wycięty, odpowiednio nasączony ekstraktem.
Jej zapach jest przepiękny, słodki, brzoskwiniowy. Dzięki temu bardzo przyjemnie się ją trzyma na twarzy.
Trzymałam ją do momentu aż nie stała się sucha. Moja buzia stała się świetnie nawilżona, odżywiona i dodatkowo zapach na niej pozostał.
Jestem z niej ogromnie zadowolona i cieszę się, że się znalazła w moim kalendarzu. ♥️

Zobacz post

Balea Maseczka do twarzy w płacie, Fruity Peach

Balea - maseczka do twarzy Fruity Peach.
Maseczka w płacie, która zakupiłam w Drogerii DM. Cieszę się, że na nią trafiłam ponieważ była to dla mnie totalna nowość, która niesamowicie się u mnie sprawdziła. Urocze opakowanie zachęcające do kupienia, przyciąga uwagę. Bardzo dobrze wykonany Płat z miękkiego materiału, który był wspaniałe nasączony ślicznie pachnącą substancją. Zapach typowej nie sztucznej aromatycznej brzoskwinki. Pozostawiłam ją na twarzy dłużej niż zaleca producent w zasadzie do wyschnięcia. Po ściągnięciu nadal czułam ten piękny zapach. Wspaniałe nawilżyła moja twarz. Czułam efekt bardziej napiętej skóry. Wspaniały produkt! Warto go kupić!

Zobacz post


Balea Maseczka do twarzy w płacie, Fruity Peach

Balea, Fruity Peach, maska na tkaninie.
Maska była zamknięta w saszetce ze świetną grafiką.
Zapach był mega przyjemny,owocowy, brzoskwiniowy.
🍑🍑🍑
Tkanina była grubsza,w miarę dobrze wycięta i bardzo dobrze nasączona esencją.
Maska dobrze nawilżyła skórę.
Cera była gładka, miękka oraz przyjemna w dotyku.
Pory były zmniejszone tak jak i zaczerwienienia.
Maska nie spowodowała wysypu.
🤗

Zobacz post

Balea Maseczka do twarzy w płacie, Fruity Peach

💓 Balea. Maseczka do twarzy w płacie. Fruity Peach.

Na sobotni relaks wybrałam maseczkę marki Balea o nazwie Fruity Peach. Jest to maseczka w płacie. Jej opakowanie przyciąga wzrok, wygląda jak pyszny deser. Płat maseczki jest bardzo dobrze nasączony pachnącą esencją, czuć słodziutką brzoskwinkę, zapach jest wyrazisty i bardzo przyjemny. Podczas użytkowania maseczki czuć delikatne chłodzenie na twarzy, jest to przyjemny efekt. Po zastosowaniu skóra jest wilgotna, ale nie lepka. Buzia jest bardzo dobrze nawilżona, gładka i miła w dotyku. Po jej użyciu jestem zrelaksowana i odprężona.

Zobacz post

Maseczka w płacie nawilżająca balea

Balea maseczka w płachcie Fruity Peach nawilżająca z kwasem hialuronowym. Płat maseczki bardzo dobrze nasączony pachnącym płynem, czuć słodziutką brzoskiwnie, zapach jest wyrazisty i przyjemny. Podczas użytkowania maseczki czuć delikatne chłodzenie na twarzy, jest to przyjemny efekt. Po zastosowaniu skóra jest bardzo dobrze nawilżona, gładka i miła w dotyku. Skóra twarzy po niej jest zrelaksowana i odprężona. Maseczka zamknięta w ładnym opakowaniu który przyciąga wzorku 😍, lody, ciasteczka ciężko się im oprzeć 😍. Maseczkę kupiłam w niemieckim DM za około 1e cena super a maseczka spełnia swoją rolę. Polecam.

Zobacz post

Balea Maseczka do twarzy w płacie, Fruity Peach

Maseczka do twarzy w płacie Fruity Peach Balea. Opakowanie ma śliczną grafikę i wygląda jak pyszny shake. Zdecydowanie kojarzy mi się jeszcze z wakacjami.Tkanina niestety nie posiada wzoru. Maseczka ma bardzo przyjemny brzoskwiniowy zapach. Tkanina jest lekko nasączona esencją ale dobrze przylega do twarzy. Otwory oraz jej wielkość są jak najbardziej odpowiednie. Po zdjęciu maski okazało się, że tkanina jest praktycznie sucha. Skóra nie była lepka tylko delikatnie wilgotna. Jestem zadowolona z efektu końcowego. Skóra była nawilżona, miękka i odświeżona. Nie zauważyłam podrażnień ani wysypu krostek.

Zobacz post

Balea Maseczka do twarzy w płacie, Fruity Peach

Taką uroczą maseczkę kupiłam jakiś czas temu w polskim DM i ostatnio miałam okazję przetestować. Jest to maska w płachcie Fruity Peach marki Balea, która ma cudowne opakowanie z grafiką brzoskwiniowych lodów. Bardzo wakacyjne i wręcz przepyszne wydanie. Przeznaczona jest do każdego rodzaju skóry i ma za zadanie intensywnie nawilżać i poprawiać elastyczność skóry. W jej składzie znajdziemy między innymi ekstrakt z brzoskwini, hibiskus czy kwas hialuronowy. Nakładamy ją na oczyszczoną skórę na 15-20 minut po czym wmasowujemy resztki. Bardzo spodobało mi się to urocze opakowanie, natomiast sama płachta była bez nadruku. Po otwarciu opakowania poczułam brzoskwiniowy zapach, chociaż nie był to zapach, który skojarzyłby mi się z brzoskwiniowymi lodami, a bardziej z jakimś brzoskwiniowym drinkiem. Niemniej jednak ten owoc był tutaj bardzo mocno wyczuwalny i zapachowo była naprawdę przyjemna. W saszetce serum było dość dużo natomiast odniosłam wrażenie, że maska jest dość słabo nawilżona i bałam się czy dobrze zadziała. Bez problemu jednak nałożyłam ją na skórę i choć miejscami była lekko sztywna, to miałam uczucie, że jest dobrze dopasowana. Otwory były odpowiednio wycięte, więc założenie jej na twarz nie trwało długo. Ja trzymałam ją na skórze bliżej 20 minut i kiedy ją zdjęłam prawie nie było nic do wmasowania. Jednak wykonałam krótki masaż jak zalecił producent. Buzia w dotyku była miękka i wyczuwalnie wygładzona, a dodatkowo czułam też, że jest bardzo dobrze nawilżona. Skóra nie była lepka, nie błyszczała się i nie wystąpiły u mnie żadne działania niepożądane. Dobrze zadbała o moją skórę dając jej wszystko to co obiecał producent. Maska kosztowała tylko 5,95 zł i jestem z niej bardzo zadowolona. Z chęcią użyłabym jej ponownie, tylko na kolejny raz pomasowałabym trochę płachtę przez opakowanie żeby serum lepiej się rozprowadziło i bardziej w nią wchłonęło. Niemniej jednak efekty dała naprawdę fajne, a ja mogłam miło spędzić czas podczas trzymania jej na buzi. Polecam!

Zobacz post


Balea Maseczka do twarzy w płacie, Fruity Peach

Balea Fruity Peach, maska w płacie.

Kolejna maseczka, którą mogłam przetestować dzięki Kochanej @mysia302.
Opakowanie jest prześliczne jak to zwykle u tej marki. Po wyjęciu maski od razu można poczuć przepiękny soczysty brzoskwiniowy zapach, bardzo mi się on podobał. Płat był dość gruby i nie mogłam go dobrze ułożyć na twarzy, wciąż się marszczył i odstawał. Maseczkę trzymałam 20 minut, po zdjęciu skóra długo się lepiła, wiec przemyłam twarz wodą. W składzie znajduje się ekstrakt z brzoskwini i kwas hialuronowy dlatego skóra była przyjemnie odświeżona i nawilżona.

Zobacz post

Balea Maseczka do twarzy w płacie, Fruity Peach

Balea - Maseczka do twarzy w płacie, Fruity Peach.

Jaka ja byłam zadowolona, jak kupiłam tą maseczkę! Normalnie opakowanie śliczne, cudne, cute i w ogóle ciacho, ciasteczko z dziurką😻 Niestety okazała się dla mnie zupełnym bublem! Zapach co prawda jest naprawdę słodki, bardzo przyjemny, ale to by było na tyle. Maseczka jako materiał już mi nie odpowiada, bo za bardzo papierowa. Co prawda super poprzecinana i w ogóle, jednak taka jakaś mało miękka. Niestety po nałożeniu troszkę mnie szczypała i troche taki dyskomfort czułam. Oczywiście super mokra i dużo esencji w opakowaniu, ale strasznie szybko wysychała, co widać na drugim zdjęciu zrobionym po 15 minutach. Wydawało się, że sama odpadnie. Celowo napisałam, że wysycha, ponieważ pod maseczką miałam mokra skórę, więc chociaż tyle. Jeśli chodzi o efekt, to jest dość fajna rozjaśniona buzia i nawet bym powiedziała odprężona, jednak mocno klejąca i długo trzeba było czekać aż esencja się wchłonie. Może Wam się spodobała jeśli próbowałyście, ja na pewno na to "ciasteczko" się już nie skuszę.

Zobacz post

Zakupy kosmetyczne w polskim DM

Pierwszy raz wyszłam zadowolona z polskiego DM. Głównie wybrałam się tam żeby kupić wspaniały krem do stóp Urea z 10% mocznikiem. Dostałam jego miniaturkę w prezencie od Clouder i zakochałam się w nim całkowicie. Na szczęście był i czekał na mnie, a pełnowymiarowa wersja 100 ml kosztowała jedynie 6,95 zł. Planowałam też zakup bazy pod makijaż z Catrice, ale niestety już nie było szafy z edycją Disneya. Po drodze zgarnęłam jednak chemię w dobrej cenie dzięki kuponom i kilka fajnych produktów Balea. Na wejściu dorwałam nową wakacyjną serię Golden Light i wzięłam mydełko do rąk, które zauroczyło mnie swoim kolorem i perełkami olejku w środku. Ma piękną etykietę z muszelką i rozgwiazdą i piękny zapach, który jest przyjemnie perfumowany. Jest to zapach kwiatowy, słodki, ale ma w sobie cięższe nuty i choć wygląda na różowo, cukierkowo-słodki to w rzeczywistości to bardzo elegancki zapach. Mydełko ma 300 ml pojemności i pięknie się prezentuje, a kosztowało jedynie 6,95 zł. Z tej serii wzięłam też balsam do ciała w tubce z tą samą grafiką. Nie jest to zwykły balsam, ponieważ ma błyszczące i pięknie połyskujące drobinki. Przetestowałam odrobinę od razu po powrocie do domu i zrobił dobre pierwsze wrażenie, a ja kocham jak się błyszczy. Mam wrażenie, że w balsamie ten zapach jest nieco bardziej delikatny i czuć tutaj przyjemnie kwiat pomarańczy. Ja zużywam sporo balsamów, a ostatnie jakie miałam z drobinkami nie sprawdziły się zbyt dobrze więc mam nadzieję, że tu będzie inaczej. Balsam kosztował 12,95 zł za 200 ml i mam nadzieję, że oprócz rozświetlania będzie dobrze nawilżał, bo mam bardzo suchą skórę i pielęgnacja to jednak podstawa. Kupiłam też coś na co polowałam przed szpitalem, ale nie zdążyłam, a mianowicie odświeżającą wodę do twarzy w mgiełce. Były dostępne 3 wersje zapachowe, a dla siebie wybrałam Exotic o zapachu owoców egzotycznych. W gorący dzień nie ruszam się bez hydrolatu do odświeżania twarzy, ponieważ źle toleruję wysokie temperatury, a takie choćby chwilowe odświeżenie bardzo pomaga. Ta mgiełka ma 150 ml i wygodny dozownik jak antyperspirant. Cudownie rozpyla mgiełkę i tworzy przyjemną chmurkę, która osiada na twarzy. Testowałam od razu jak kupiłam i jestem zachwycona! Idealna do torebki, plecaka, do zabrania w podróż. Przyjemnie, chłodzi, odświeża i fantastycznie pachnie. Spray kosztował 7,95 zł i myślę, że to świetna cena jak za tak fajny produkt. Z rzeczy, które uwielbiam w Balea to oczywiście pianki do golenia i rzuciła mi się w oczy taka, której jeszcze nie miałam z awokado i witaminą E. Początkowo po rysunku myślałam, że to gruszka, a tu psikus. Pianka ma pojemność 150 ml i kosztowała 5,95 zł. Już nie wyobrażam sobie golenia bez takich pianek, a z tej firmy uwielbiam najbardziej! Wzięłam też żel pod prysznic After Sun, bo zauroczył mnie cudowny obrazek palm, a także fakt, że żel ma chłodzić, więc będzie idealny pod prysznic w gorący dzień! W dodatku bardzo ładnie pachnie i mi kojarzy się z taką morską bryzą, ale w takiej słodszej wersji. Kosztował tylko 3,95 zł za 300 ml, a ja uwielbiam ich żele pod prysznic, bo są tanie, a pięknie wyglądają, pachną i cudownie myją bez podrażnień. Ostatnia rzecz to maseczka, którą często widywałam już na DC i jest to maska Fruity Peach. Zawiera kwas hialuronowy i ma za zadanie intensywnie nawilżać, a opakowanie jest po prostu boskie!. Kosztowała 5,95 zł i to mnie zdziwiło, bo pozostałe maseczki Balea z limitowanych edycji były po około 10 zł, a to była jej cena regularna. Ja jestem bardzo zadowolona z tych zakupów i już rozpoczęłam testowanie! Mam nadzieję, że posypią się tutaj same pozytywne recenzje za jakiś czas.

Zobacz post

Fruity Peach od Balea

Maseczka do twarzy od Balea Fruity Peach. Maseczka zamknięta została w bardzo uroczym opakowaniu. Tkanina została wykonana z przyjemnego materiału, bez żadnych zdobień. Nasączona została w przezroczystej esencji i słodkim zapachu owoców zawierający kwa hialuronowy. Nałożona na twarz ładnie przyległa chodź miejscami zdążyło jej się odstawać. Tkanina była delikatnie sztywna więc miała też do tego prawo. W śród jej aromatów relaks był gwarantowy. Po około 20 minutach ściągnęłam tkaninę, a reszcie esencji dałam odparować. Maseczka pozostawiła subtelnie lekką cerę, dobrze nawilżoną dzięki czemu nie sięgałam już po krem. Nie uczuliła mnie ani nie podrażniła. Chętnie po nią sięgnę ponownie. ❤️.

Zobacz post

Balea Maseczka do twarzy w płacie, Fruity Peach

Maseczka w płacie Fruity Peach marki Balea z DM. Jest to wersja z edycji limitowanej o ładnej szacie graficznej na opakowaniu, która przyciąga uwagę i zachęca do zakupu. Maska nawilżająca z kwasem hialuronowym i ekstraktem z brzoskwini. Płat nie posiada nadruku, jest biały i intensywnie nasączony esencją. Zapach tej maski jest cudowny, owocowy i orzeźwiający. Ten zapach towarzyszył mi podczas całej aplikacji maski na twarzy. Płat idealnie przylegał do skóry i miał odpowiednią wielkość. Po tej masce skóra była cudnie nawilżona i miękka w dotyku. Maska pozostawia lepką warstwę na twarzy, którą zmyłam ciepłą wodą. Maseczka nie podrażniła i nie uczuliła mojej wrażliwej skóry. Polecam.

Zobacz post


Balea Maseczka do twarzy w płacie, Fruity Peach

🍑 Balea. Maseczka do twarzy w płacie, Fruity Peach

Spójrzcie tylko na to piękne opakowanie maseczki, jest przepiękne: kolorowe i letnie. 😍 Maseczka zawiera ekstrakt z brzoskwini i kwas hialuronowy. Od razu po otwarciu opakowania poczułam słodziutki zapach brzoskwini, aż miałam ochotę na nią. Płat maski był dobrze wycięty i również dobrze nasączony esencją. Nie odklejał się wiec można było totalnie się zrelaksować. Muszę przyznać, że zapach maseczki dało się wyczuć co było super bo ten zapach był obłędny!. Maseczkę trzymałam 20 minut, po tym czasie odczekałam by esencja mogła się wchłonąć. Lepką warstwa została na skórze dlatego przemyłam twarz wodą, skóra była dobrze nawilżona i wygładzona.

Zobacz post

Balea Maseczka do twarzy w płacie, Fruity Peach

Balea maska do twarzy w płacie, Fruity Peach.

Jak zawsze szata graficzna kusi na tyle, że pomimo zapasów i zdrowego rozsądku, chce się ją bardzo mieć .
Po otwarciu opakowania poczuć można piękny zapach, mi przypomina trochę brzoskwiniowy jogurt .
Materiał jest trochę sztywniejszy, ale mimo to na tyle plastyczny, że można go dopasować do kształtu twarzy.
Maska jest bardzo mocno nasączona i trzymałam ją około 20 minut, a spokojnie można było dłużej.
Skóra po ściągnięciu nie lepiła się i resztka esencji szybko się wchłonęła. Nie zmywałam jej, nałożyłam na to krem nawilżający i krem BB.
Makijaż wyglądał dobrze, choć po kilku godzinach skóra zaczęła się wyświecać, dlatego następnym razem ją jednak zmyję.
A oprócz tego została odżywiona gładka i lekko nawilżona.

Zobacz post

Balea Maseczka do twarzy w płacie, Fruity Peach

Balea - Maseczka do twarzy w płacie, Fruity Peach.

Maseczka do twarzy mieści się w saszetce z naprawdę piękną szatą graficzną. 😍
Mega zachęca do kupna i nie można przejść koło niej obojętnie.
Płachta po wyjęciu z opakowania jest bardzo nasączona esencją, która przyjemnie pachnie brzoskwinią.
Podczas aplikacji ładnie przylega do twarzy mimo, że sama płachta jest dość sztywna. Do mojej twarzy była idealnie wycięta.
Skóra po jej użyciu była przyjemnie miękka, delikatnie nawilżona i wygładzona więc byłam z niej zadowolona. 😍

Zobacz post
1