4 na 4 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Serum w formie lekkiej emulsji do stosowania przy każdym typie cery, również wrażliwej. Redukuje widoczne pajączki i wspomaga regenerację skóry przy trądziku różowatym. Rutyna zmniejsza rumień, zaczerwienienia i widoczność naczynek. Wzmacnia skórę skłonną do teleangiektazji, zmniejszając jej wrażliwość. Azeloglicyna oraz inulina poprawiają nawilżenie i wzmacniają barierę ochronną. Betulina przyspi ...

Serum w formie lekkiej emulsji do stosowania przy każdym typie cery, również wrażliwej. Redukuje widoczne pajączki i wspomaga regenerację skóry przy trądziku różowatym. Rutyna zmniejsza rumień, zaczer ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 28.02.2023 przez mysweet

Sylveco feedSKIN, Serum do twarzy, Red Syndrome, Na naczynka
dastiina
dastiina

feedSKIN- Red Syndrome – Serum na naczynka Serum do twarzy, które znalazłam w jednym z moich swopów. Nie zmagam się ze skórą naczynkową, ale mimo to postanowiłam licytować ten kosmetyk w duecie z płynem micelarnym. Jak się okazało, serum całkiem fajnie się u mnie sprawdza. Zauważyłam jednak, że mimo iż swopa licytowałam w marcu (koniec marca), to data ważności produktu była dość krótka, bo do 06/2023 – także najlepiej od razu jest stosować tego typu kosmetyk, bo można go nie zużyć, gdy nasza pielęgnacja twarzy jest dość „rozbudowana”, a szkoda by produkt wyrzucić do kosza, zwłaszcza, gdy jest on „naturalny” – minus trochę dla producenta, że wysyła takie kosmetyki – nie przeterminowane, ale z dość krótką datą ważności. Wiem, że swopa z tą samą zawartością wylicytowała też @ksanaru, więc gdy się zorientowałam także napisałam o tym Magdzie, ale z czego co wiem, ekipa @Dresscloud poinformowała o tym w swopie – za co plus (szkoda, że w marcu o tym nie pomyślano, o ile udało mi się zużyć płyn, tak serum do końca czerwca nie zużyję, ale póki nie straci właściwości swoich i mnie nie uczuli- będę używać). Wróćmy teraz do konkretnej recenzji kosmetyku. Odpowiada mi jego opakowanie, a jest nim szklana, matowa butelka o pojemności 30ml. Produkt dozuje się przy pomocy pompki „psikadła”, która dość sprawnie chodzi, nie zacina się i wydobywa odpowiednią ilość kosmetyku. Moja pierwsza pompka kosmetyku była dość wodnista, mimo, że pootrząsałam buteleczką, ale później już miało (chyba) odpowiednią konsystencję lekkiego kremu. Kosmetyk ma dość specyficzny zapach, ziołowy, chociaż lekko chemiczny, ale nie przeszkadza mi on jakoś specjalnie, bo jest delikatny. Serum ma zielonkawo-żółty odcień, o konsystencji wspomniałam wyżej. Dobrze się rozprowadza na skórze i zostawia ją przyjemnie gładką, jakby została posmarowana jakąś jedwabistą mazią. Jeśli na buzi występują jakieś podrażnienia, przebarwienia to już po kilku aplikacjach kosmetyk koi skórę oraz łagodzi wszelkie zmiany jak i redukuje problemy związane z przebarwieniami. Zostawia przy tym skórę też nawilżoną i jedwabiście gładką w dotyku. Kosmetyk nie zostawia po sobie tłustej warstwy, jest bardzo delikatny, nie podrażnia oraz nie uczula. Muszę przyznać, że mimo obaw spowodowanych krótkim terminem przydatności to kosmetyk bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło, mam nadzieję, że jego właściwości nie znikną, bo chciałabym wykorzystać je do ostatniej kropelki.


Sylveco feedSKIN, Serum do twarzy, Red Syndrome, Na naczynka
kosmetyczna
kosmetyczna

Licytując SWOPa bardzo zależało mi właśnie sn tym serum. Nie mam problemu z pajączkami i naczynkami jaki tako ale moja cera bardzo szybko potrafi się czerwienić (głównie na policzkach i czole) i wyczytałam, że tak też może objawiać się cera naczynkowa. Dlatego chciałam je przetestować. Serum jest kremowe, raczej lekkie o bardzo blado żółtym kolorze. Szklana butekczka z pompką ładnie wygląda. Podoba mi się jej minimalizm. Mam nadzieję, że pompka będzie sobie radzić z wydobyciem serum z dna. Serum ma bardzo delikatny zapach. Według producenta należy je stosować 2-3 razy w tygodniu ale wtedy nie miałabym szans zużyć go do końca terminu. Termin to czerwiec 2023 o czym nie miałam pojęcia licytując SWOP. Wtedy raczej nie wzięłabym udziału w tej licytacji. Szkoda że wtedy nikt nie zaznaczył tego w opisie produktów... Słabo ale mniejsza o to. Serum używam codziennie prawie 2 tygodnie i nie widzę, żeby działo się na skórze coś negatywnego przez codzienne stosowanie. W składzie też nie widzę nic co mogłoby podrażniać przez codzienne stosowanie. Serum łatwo się nakłada i dość szybko się wchłania. Daje poczucie nawilżenia na skórze. Widocznie zmniejsza ranki i zaczerwieniania po trądziku i wypryskach. Zmiany łatwiej się goją. Jeszcze nie wiemczy jakoś działa na moje szybsze czerwienienia skóry ale i tak mi się podoba. Na pewno po skończeniu go napiszę pełniejszą recenzję.


Sylveco feedSKIN, Serum do twarzy, Red Syndrome, Na naczynka
ksanaru
ksanaru

Z góry muszę zaznaczyć, że po otworzeniu serum nie miało ono jednolitej konsystencji, może mieć na to wpływ data ważności. Jednak mimo to produkt zrobił na mnie pozytywne wrażenie, więc chcę zostawić swoją opinię na jego temat. Nie posiadam typowo naczynkowej cery, ale serum ma sporo innych właściwości, dlatego też postanowiłam je przetestować. Produkt jest dość gęsty, zamknięty w ładnej, szklanek buteleczce z wygodną pompką. Skóra po jego użyciu jest widocznie nawilżona, odżywiona. Łatwo się rozprowadza, nie wchłania się natychmiast, zostawia po sobie lekką warstwę, ale nie jest ona uciążliwa. Jedyne co mi nie do końca odpowiada to zapach, trochę przypomina mi on materiały budowlane. 🙈


sylveco feed skin red syndrome

feedSKIN- Red Syndrome – Serum na naczynka
Serum do twarzy, które znalazłam w jednym z moich swopów.
Nie zmagam się ze skórą naczynkową, ale mimo to postanowiłam licytować ten kosmetyk w duecie z płynem micelarnym.
Jak się okazało, serum całkiem fajnie się u mnie sprawdza.
Zauważyłam jednak, że mimo iż swopa licytowałam w marcu (koniec marca), to data ważności produktu była dość krótka, bo do 06/2023 – także najlepiej od razu jest stosować tego typu kosmetyk, bo można go nie zużyć, gdy nasza pielęgnacja twarzy jest dość „rozbudowana”, a szkoda by produkt wyrzucić do kosza, zwłaszcza, gdy jest on „naturalny” – minus trochę dla producenta, że wysyła takie kosmetyki – nie przeterminowane, ale z dość krótką datą ważności.
Wiem, że swopa z tą samą zawartością wylicytowała też @ksanaru, więc gdy się zorientowałam także napisałam o tym Magdzie, ale z czego co wiem, ekipa @Dresscloud poinformowała o tym w swopie – za co plus (szkoda, że w marcu o tym nie pomyślano, o ile udało mi się zużyć płyn, tak serum do końca czerwca nie zużyję, ale póki nie straci właściwości swoich i mnie nie uczuli- będę używać).
Wróćmy teraz do konkretnej recenzji kosmetyku.
Odpowiada mi jego opakowanie, a jest nim szklana, matowa butelka o pojemności 30ml.
Produkt dozuje się przy pomocy pompki „psikadła”, która dość sprawnie chodzi, nie zacina się i wydobywa odpowiednią ilość kosmetyku.
Moja pierwsza pompka kosmetyku była dość wodnista, mimo, że pootrząsałam buteleczką, ale później już miało (chyba) odpowiednią konsystencję lekkiego kremu.
Kosmetyk ma dość specyficzny zapach, ziołowy, chociaż lekko chemiczny, ale nie przeszkadza mi on jakoś specjalnie, bo jest delikatny.
Serum ma zielonkawo-żółty odcień, o konsystencji wspomniałam wyżej.
Dobrze się rozprowadza na skórze i zostawia ją przyjemnie gładką, jakby została posmarowana jakąś jedwabistą mazią.
Jeśli na buzi występują jakieś podrażnienia, przebarwienia to już po kilku aplikacjach kosmetyk koi skórę oraz łagodzi wszelkie zmiany jak i redukuje problemy związane z przebarwieniami.
Zostawia przy tym skórę też nawilżoną i jedwabiście gładką w dotyku.
Kosmetyk nie zostawia po sobie tłustej warstwy, jest bardzo delikatny, nie podrażnia oraz nie uczula.
Muszę przyznać, że mimo obaw spowodowanych krótkim terminem przydatności to kosmetyk bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło, mam nadzieję, że jego właściwości nie znikną, bo chciałabym wykorzystać je do ostatniej kropelki.

Zobacz post

Sylveco feedSKIN, Serum do twarzy, Red Syndrome, Na naczynka

Sylveco, feedSKIN, Serum do twarzy, Red Syndrome, Na naczynka.

Z góry muszę zaznaczyć, że po otworzeniu serum nie miało ono jednolitej konsystencji, może mieć na to wpływ data ważności. Jednak mimo to produkt zrobił na mnie pozytywne wrażenie, więc chcę zostawić swoją opinię na jego temat.

Nie posiadam typowo naczynkowej cery, ale serum ma sporo innych właściwości, dlatego też postanowiłam je przetestować. Produkt jest dość gęsty, zamknięty w ładnej, szklanek buteleczce z wygodną pompką. Skóra po jego użyciu jest widocznie nawilżona, odżywiona. Łatwo się rozprowadza, nie wchłania się natychmiast, zostawia po sobie lekką warstwę, ale nie jest ona uciążliwa. Jedyne co mi nie do końca odpowiada to zapach, trochę przypomina mi on materiały budowlane. 🙈

Zobacz post

Sylveco feedSKIN, Serum do twarzy, Red Syndrome, Na naczynka

Produkt, który wygrałam w swopie czyli serum na naczynka FEEDSKIN Red Syndrome. Produkt mnie zainteresował ponieważ mam problem z zaczerwienieniami i rozszerzobymi naczynkami. Serum jest zapakowane w szklanej buteleczce z pompka. Jest ono bardzo wydajne, niewielka ilość wystarczy by zaaplikować go na całej twarzy. Dobrze nawilża skórę i rzeczywiście skóra jesg po jego zastosowaniu jakby ukojona, mniej czerwona. Jak narazie produkt pozytywnie mnie zaskoczył.

Zobacz post

feedSKIN Serum do twarzy, Red Syndrome, Na naczynka

Serum do twarzy, Feed Skin, red syndrome

Ostatnio do swojej pielęgnacji włączyłam serum przeznaczone dla cery naczynkowej, którą posiadam. Serum w składzie ma wiele składników aktywnych takich jak:
-rutyna
-betulina
-azeloglicyna
-kwas laktobionowy
-kwas fitowy

Serum ma trochę chemiczny zapach. Jego konsystencja jest lekka, wchłania się szybko i od razu czuć na twarzy duża ukojenie i nawilżenie. Naczynka stają się praktycznie niewidoczne.

Jestem bardzo zadowolona z tego produktu.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem