Sylveco

KosmeSylki

Sylveco - krem Brzozowo Nagietkowy z betuliną.
Jest to miniatura którą znalazłam w kalendarzu adwentowym Sylveco w zeszłym roku. Mimo małego słoiczka pojemność to aż 30ml, ponad połowa pełnowymiarowego produktu. Krem był baaardzo wydajny, używałam go kilka miesięcy. Ma lekko żółty kolor, jest gęsty i bardzo treściwy. Lekko rozpuszcza się pod wpływem ciepła. Na początku wydaje się tłusty jednak po wysmarowaniu w skórę dosyć szybko się wchłania. Sprawdzał się pod makijażem. Produkt bardzo dobrze nawilżał i pielęgnował skórę, pozostawiał ją gładką i przyjemną w dotyku.
Jest to produkt naturalny, nie podrażniający. Nadaje się do skóry wrażliwej. Dzięki ekstraktowi z nagietka ma łagodzić i koić skórę oraz odżywiać i oczyszczać ją. Zapach jest neutralny, bez sztucznych substancji zapachowych.

KosmeSylki

Tak prezentuje się cały kalendarz adwentowy Sylveco. Kupiłam go spontanicznie, dzięki fajnej promocji na Joka.pl zapłaciłam za całość 130 kilka złotych. Jeśli miałabym ocenić ten kalendarz to nie żałuję, że go kupiłam. Znajduje się tu sama pielęgnacja do twarzy. Więc ten kalendarz sprawdzi się idealnie dla osób które chcą przetestować duża ilość różnych produktów do buzi. Ja w sumie tego nie przemyślałam i zużycie tego sporo mi zajmie. Tym bardziej że kremy w słoiczkach mają dosyć sporą pojemność, 30ml to ponad połowa przeciętnych pełnowymiarowych kremów.
Najbardziej cieszę się z olejów, hydrolatów i produktów do oczyszczania twarzy. Najmniej ze sporej ilości produktów przeciwzmarszczkowych oraz balsamu do ust który trzeba wydobywać z palca.
Kalendarz ten nie jest kolorowy i nie powala przeróżnymi zapachami i wymyślnymi opakowaniami. Jednak brak zbędnego plastiku, szklane słoiczki i fiolki oraz naturalne składy są na duży plus.
Podsumowując kalendarz jest bardzo fajny i myślę że wart swojej ceny.
⛄🦌🎅🎄🎀🎄🎅🦌⛄

KosmeSylki

A oto okienka które otworzyłam 4 grudnia. 😍
🌲 Kalendarz Sylveco zaskoczył mnie drugim kremikiem pod rząd, jest to krem brzozowo-nagietkowy. Znowu jest to szklany słoiczek o sporej pojemności 30ml. Krem jest naturalny, idealny dla wrażliwej skóry. Łagodzi, koi i wzmacnia.
🎄 Kalendarz OnlyBio, okienko numer 2 skrywało Olejek zabezpieczający końcówki. Jestem bardzo zadowolona z tego produktu, nie posiadam takiego i nie testowałam, z przyjemnością to zrobię. Buteleczka ma pojemność 30ml, jak na produkt na same końcówki na pewno starczy na długo. Zapach ma śliczny jak wszystkie kosmetyki OnlyBio, słodziutki i przyjemny.
🌲 No i na koniec kalendarz Cup&You a tam herbatka Imbirowa. Zawiera czarną herbatę, korzeń imbiru i aromat. Herbatka będzie na pewno super smaczna i rozgrzewająca.

pinkowaangel

W takiej ładnej papierowej paczuszce otrzymałam próbki niedawno od Sylveco, gdy zrobili akcje na Instagramie 😍.
Dostałam między innymi próbkę kremu nagietkowego, który można stosować do każdego rodzaju cery. 👌 😁
Zawiera on naturalny skład, w tym ekstrakt z brzozy białej, nagietka lekarskiego i mydlnicy lekarskiej.
Posiada kremową, lekka konsystencję która fajnie wnika w skórę 😍. Dobrze nawilża, Łagodzi podrażnienia ☺️.
Otrzymałam próbkę 2 ml i starcsyla mi na 2 użycia ☺️.

lubietox3

Okienka nr. 22 kalendarzy adwentowych.
W kalendarzu BALEA w końcu coś na co czekałam czyli żel do mycia twarzy. W tamtym roku sprawdził mi się bardzo fajnie, więc liczę, że z tym będzie podobnie. Podoba mi się jego delikatny zapach oraz malutka 20ml tubka. Myślę, że szybko go wykorzystam.

W kalendarzu SYLVECO natomiast krem brzozowy z betuliną firmy również Sylveco. Kremik przeznaczony na co dzień, z tlustszą kosnsystencją dla cer wrażliwych i atopowych. Chętnie go przetestuję, chociaż cicho liczyłam na coś lżejszego. Zapach lekko ziołowy.

majathebee

Dwudziestydrugi produkt z kalendarza Sylveco to krem brzozowy z betuliną. Kosmetyk ma przyjemny, świeży zapach. Ma dosyć treściwą konststenencję, chociaż całkiem szybko się wchłania. Mimo to uważam, że lepszy będzie na noc, niż na dzień pod makijaż, chyba że ktoś chce go nakładać dla ochrony przed zimnem. Według mnie to bardzo przyjemny kremik

pinka992

Krem. To u mnie zawsze było coś co uznawałam za zbędne. Nie lubiłam i nadal nie lubie uczucia lepkiej,obciążonej skóry.
Przez jakiś czas stosowałam oleje, z awokado, pestek moreli czy orzechów makadamia. Sprawdzały się dobrze,jednak końcu postanowiłam zadbać nieco bardziej o skórę twarzy.
Skorzystałam z konsultacji kosmetologicznej w zielarczyku, gdzie sprawdzany był między innymi poziom nawilżenia skóry twarzy.
Moja skóra jest mieszana ze skłonnością do przesuszania. Dodatkowo mam na policzkach skórę naczynkową.
Przy pomocy skusiłam się na
Hypoalergiczny krem brzozowo-nagietkowy z betuliną powstał w oparciu o składniki naturalne, które nie podrażniają nawet najbardziej wrażliwej skóry. Głównymi substancjami aktywnymi są betulina i kwas betulinowy, uzyskiwane z kory brzozy, które łagodzą stany zapalne i regenerują tkankę skórną w przypadku uszkodzeń. Działanie przeciwzapalne i kojące kremu jest wzmocnione dodatkiem ekstraktu z nagietka, który również odżywia i oczyszcza, przywracając skórze równowagę.

Zgodnie z zaleceniami trzymam krem na drzwiach lodówki z racji zawartości olejów.
Krem bardzo dobrze nawilża, doskonale się wchłania, odnoszę wrażenie, że moja skóra wręcz go 'pije'.
Nie pozostawia tłustej warstwy i nadaje się pod makijaż.
Stosuję zarówno na dzień jak i na noc.