8 na 12 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Wyjątkowy żel, przeznaczony do oczyszczania cery naczynkowej, zaczerwienionej, wrażliwej. Bromelaina – enzym proteolityczny z ananasa delikatnie złuszcza martwy naskórek i wygładza. Ekstrakt z owoców czarnej porzeczki to źródło witaminy C, dzięki której skóra jest odporniejsza na skutki działania czynników zewnętrznych. Żel skutecznie myje, nie naruszając naturalnej bariery lipidowej, a olejek rum ...

Wyjątkowy żel, przeznaczony do oczyszczania cery naczynkowej, zaczerwienionej, wrażliwej. Bromelaina – enzym proteolityczny z ananasa delikatnie złuszcza martwy naskórek i wygładza. Ekstrakt z owoców ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 29.12.2018 przez Tiffany

Vianek, seria fioletowa

Cześć! Serię do cery naczynkowej marki Vianek, testowałam nie dlatego, że mam problem z widocznymi naczynkami, a dlatego, że cera mocno mi się czerwieni. Płyn micelarny i tonik 2w1 + żel myjący do twarzy to naprawdę wspaniałe produkty! Są bardzo delikatne dla cery, nie podrażniają jej i nie zapychają. Płyn micelarny i tonik w jednym był dla mnie mega zaskoczeniem, no bo przecież toniku nie trzeba zmywać, a płyn micelarny już tak i jak to ugryźć? No może po prostu czytając co producent zaleca. Żel do mycia twarzy świetnie radzi sobie z zanieczyszczeniami z całego dnia, ale i też dobrze zmywa makijaż (niewodoodporny), zostawiając cerę miękką, przyjemną w dotyku, ukojoną i odżywioną. Mam ogromne problemy z wrażliwą okolicą dookoła oczu, więc przykładam do tego wielką wagę. Przy dłuższym stosowaniu (już po 3 tygodniach regularności), zauważyłam, że nie czerwienię się już z taką łatwością jak przed rozpoczęciem testów. Do tego cała seria ciekawie, przyjemnie pachnie - ja jestem na tak.

Zobacz post

Sylveco Vianek, Żel myjący do twarzy, Seria fioletowa, Enzymatyczny

Vianek , Żel myjący do twarzy, Seria fioletowa, Enzymatyczny.
__________________________
Bardzo lubię kosmetyki Vianka, jednak ten żel mnie nie zachwycił i szybko poszedł w świat. Był bardzo wydajny, lekko się pienił, nie szczypał w oczy. Zapach miał niezbyt przyjemny, a spodziewałam się aromatu czarnej porzeczki. Był wodnisty, jakoś się nie polubiliśmy i każdego ranka zmuszałam się do jego użycia. Przeznaczony jest do skóry wrażliwej i naczynkowej. Nie spowodował u mnie żadnych nieprzyjemnych efektów, ale coś nie było nam po drodze. Kosmetyk zawiera enzymy złuszczające i myślę, że wrażliwe cery powinny go używać co kilka dni.

Zobacz post

Wygrana w Triny.pl

A oto co dostałam od Triny jako nagrodę w ich konkursie ❤ jeszcze raz dziękuję!
Ja póki co miałam do czynienia z peelingiem oraz kremem na noc z tej serii, jestem bardzo ciekawa reszty. Może ktoś zechce się podzielić swoimi wrażeniami? 😃

W skład zestawu wchodzą:
💜 enzymatyczny żel myjący do twarzy
💜 wzmacniający płyn micelarny tonik 2w1
💜 wzmacniające serum do twarzy
💜 wzmacniający krem do twarzy na dzień
💜 wzmacniający krem do twarzy na noc
💜 kojąco-wygładzający peeling do ciała
💜 intensywnie kojące masło do ciała

Jestem już po testach tej gromadki i mam swoje spostrzeżenia, które są różnorakie. Np. enzymatyczny żel myjący do twarzy spowodował u mnie podrażnienie skóry Jednak stosowanie czegoś co codziennie złuszcza nie jest dobrym pomysłem przy skórze wrażliwej. Żel dobrze się pienił, ale miał okropny, mdły zapach. Wzmacniający płyn micelarny tonik 2w1 tez nie zrobił na mnie dobrego wrażenia, także ma działanie lekko złuszczające i używanie go powodowało na dłuższą metę zaczerwienienie i pieczenie. Mogłam w sumie wylać niż się męczyć do końca, ale bardzo nie lubię niczego marnować. Zapach był całkiem przyjemny jak na Vianek, taki lekko świeży. Płyn dobrze domywał każdy makijaż. Wzmacniające serum do twarzy to już w ogóle okazała się być porażka, bo okrutnie mnie po nim piekła skóra. Nie wiem jak ma działać wzmacniająco coś co podrażnia ;/. Serum miało formułę lekkiego kremiku, który szybko się wchłaniał i nie zostawiał żadnej warstwy. Ale co z tego skoro działy się takie hece... Wzmacniający krem do twarzy na dzień już nieco lepiej. Ma w sobie trochę zielonego pigmentu co pomaga ukryć zaczerwienienia. Rozprowadzał się dobrze i fajnie wchłaniał, oddałam go później koleżance, ale na mnie wrażenie zrobił dobre. Wzmacniający krem do twarzy na noc też był ok. Już pozbawiony pigmentu, super się wchłaniał, bardzo fajnie nawilżał i odżywiał. Ma wyciąg z kasztanowca, dlatego ufam, że wzmacniał naczynka. Pachniał nie najgorzej, dało się przyzwyczaić. Kojąco-wygładzający peeling do ciała też przypadł mi do gustu. Był bardzo gruboziarnisty, a do tego miał wiele drobinek typu pestki. Pachniał bardzo świeżo i miał taki fioletowo-granatowy kolor. Skóra po nim była przyjemnie gładka i promienna. Intensywnie kojące masło do ciała to taki nieco gęstszy balsam. Bardzo bogaty w składniki pielęgnujące, taki na maksa napakowany nimi. Bardzo mocno odżywiał i wygładzał skórę. Pachniał dość nienahalnie. Wchłaniał się średnio szybko, ale nie było źle. Łatwo się też rozprowadzał.

Zobacz post

#6/2022 denko część pierwsza

#DENKO 6/2022
Sześćdziesiąta pierwsza chmurka z denkiem. Jest to denko z czerwca, udało nam się zużyć 44 produkty. W pierwszej części znalazły się:
1. Sylveco, Vianek, Seria Fioletowa, Enzymatyczny żel myjący do twarzy, miał on specyficzny ziołowy zapach oraz lejącą konsystencję. Skóra po jego użyciu była oczyszczona, miękka oraz wygładzona.
2. Avon, Senses, Płyn do kąpieli, Lawenda i piżmo, miał przyjemny zapach i żelową konsystencję. Bardzo dobrze nawilżał skórę.
3. Polka, Miedź i wody termalne, Woda micelarna Oczyszczenie + Nawilżenie, słabo sprawdzał się do zmywania zanieczyszczeń i makijażu z twarzy. Niestety do zmywania makijażu oczu nie sprawdzał się wogóle, ponieważ szczypał i podrażniał je. Skóra po jego użyciu była wysuszona, zaczerwieniona oraz podrażniona.
4. Fashion Professional, Caring Shampoo, Keratin, miał on przyjemny zapach oraz żelową konsystencję. Włosy po jego użyciu są dobrze umyte, miękkie oraz trochę mniej się przetłuszczają. Włosy bez żadnych problemów rozczesują się oraz nie są splątane.
5. Isana, Fruity Shower, Żel pod prysznic z ekstraktem z malin i limonki, miał on przyjemny zapach. Skóra po jego użyciu była miękka, gładka oraz dobrze nawilżona.
6. Clean&Care, Antybakteryjny żel do rąk, miał alkoholowy zapach oraz lejącą konsystencję, przez co szybko się wchłaniał w dłonie.
7. Green Pharmacy, Delikatny żel do mycia twarzy, aloes, bardzo dobrze oczyszczał skórę z resztek makijażu oraz z zanieczyszczeń. Skóra po użyciu żelu była dobrze oczyszczona, zregenerowana oraz złagodzona.
8. Niuqi, Krem do rąk regenerujący, Mango, miał on przyjemny zapach oraz zbitą konsystencję. Dłonie po jego użyciu były nawilżone, zregenerowane oraz wygładzone.
9. Kneipp, Żel pod prysznic, Litsea, cubeba i cytryna, miał przyjemny zapach oraz żelową konsystencję. Skóra po jego użyciu była nawilżona, odżywiona oraz miękka.
10. Kneipp, Żel pod prysznic, marakuja i grapefruit, miał on przyjemny zapach, oraz żelową konsystencję. Skóra po jego użyciu była nawilżona, odżywiona oraz miękka.
11. Nivea, Black&White, Invisible, Pure, Antyperspirant w kulce, miał przyjemny zapach. Szybko się wchłaniał w skórę oraz zapewniał on skuteczną ochronę przed potem i brzydkim zapachem. Nie zostawiał śladów na ubraniach oraz białych śladów pod pachami.
12. Perfumetka Olympiqua Blosom (N243), jej zapach był słodki, który był dość trwały na skórze. Zapach ten idealnie sprawdzał się na co dzień oraz każdą porę roku.
13. Próbka, Saphir, Perfect Woman Pour Femme EDP, Woda perfumowana, miała ona przyjemny intensywny owocowo-kwiatowo-orientalny zapach, który był dość trwały. Utrzymywał się kilka godzin na skórze oraz ubraniach.
14. Balea, Fuss Butter, czyli masło do stóp, miało przyjemny zapach oraz treściwą kremową konsystencje. Stopy po jego użyciu były miękkie, gładkie oraz nawilżone.
15. Wibo, Volume Drama, Tusz do rzęs, bardzo dobrze pogrubiał oraz wydłużał rzęsy. Tusz nie kruszył się w trakcie dnia oraz wytrzymywał na rzęsach w nienaruszonym stanie cały dzień. Tusz nie sklejał rzęs oraz nie osypywał się.
16. Eveline, Variete Lashes Show, Wzmacniająca baza pod tusz do rzęs, nie sklejała ona rzęs oraz ładnie je rozdzielała, wydłużała oraz pogrubiała. Sprawiała, że rzęsy wyglądają jak sztuczne.
17. Golden Rose City Style Mascara Mega Volume & Length, Tusz do rzęs, bardzo ładnie wydłużał oraz pogrubiał rzęsy. Tusz nie kruszył się w trakcie dnia oraz wytrzymywał w nienaruszonym stanie cały dzień na rzęsach.
18. Kneipp, Olejek do kąpieli o zapachu kurkumy i rokitnika miał on przyjemny intensywny zapach oraz barwił wodę na czerwony kolor. Nie wysuszał skóry, tylko ją nawilżał, odżywiał oraz odprężał.
19. Sensique, Pomadka do ust ochronna `Noni i monoi, miała przyjemny zapach. Nie podkreślała suchych skórek oraz pozostawiała na ustach ochronną powłokę. Usta po jej użyciu stawały się nawilżone oraz zregenerowane.

Zobacz post


Sylveco Vianek, Żel myjący do twarzy, Seria fioletowa, Enzymatyczny

Sylveco, Vianek, Seria Fioletowa, Enzymatyczny żel myjący do twarzy, który kupiłam w Rossmannie. Kosztował on na wyprzedaży 4,99zł. Żel ma specyficzny ziołowy zapach, który jest wyczuwalny podczas aplikacji. Żel ma lejącą konsystencję, przez co wystarczy niewielka ilość. Skóra po jego użyciu była oczyszczona, miękka oraz wygładzona. Żel posiada pompkę, dzięki czemu wystarczy jedna pompka na umycie całej twarzy. Nie podrażnia ani nie uczula. Żel ma pojemność 150 ml i jest wydajny.

Zobacz post

Żel enzymatyczny Vianek seria fioletowa

Enzymatyczny żel myjący do twarzy wszedł w skład mojej pielęgnacji twarzy niedawno, ale już zapewnił sobie miejsce na dobre. Jest to produkt firmy Vianek i jest to fioletowa seria z ekstraktem z owoców porzeczki. Zapach kosmetyku mnie nie urzekł, ale to mało ważne. Wiele ważniejszym czynnikiem jest to, jak dobrze oczyszcza moją twarz. Delikatnie się pieni, nie za mocno. Wspaniale oczyszcza i pozostawia skórę odpowiednio nawilżoną. Sprawia też, że zaczerwienienia słabną. Jest przeznaczony do skory naczynkowej, czyli takiej jak moja. Bardzo polubiłam ten produkt od pierwszego użycia!

Zobacz post

Enzymatyczny żel myjący Vianek

🍁 Enzymatyczny Żel Myjący do Twarzy 🍁
Powoli zabieram się za zużywanie kosmetyków, które niegdyś wygrałam w konkursie sklepu Triny.pl, oj trochę to trwało 😅
🍁 Żel z fioletowej serii Vianka przeznaczony jest do oczyszczania cery naczynkowej, zaczerwienionej i wrażliwej. Ja niewątpliwie mam cerę delikatną i wrażliwą i z rezerwą podchodziłam do tego kosmetyku ze względu na zawartość kwasu migdałowego oraz bromelaniny. Jest to enzym proteolityczny (trawiący białka) pozyskiwany z ananasa 🍍. Takie enzymy rozpuszczają martwe, zrogowaciałe komórki naskórka i działają tylko na powierzchni, nie wnikają głębiej, przez co są bardzo bezpieczne. Kwas migdałowy jest nieco mocniejszy, ale znajduje się dalej w składzie. Jednak mimo wszystko jest to złuszczanie. Dlatego na czas używania tego żelu postanowiłam zrezygnować ze stosowania peelingu ziarnistego. Starałam się też nie używać żelu codziennie, jednak ciekawość zwyciężyła i raz zrobiłam taki maraton. Skończyło się tym, że skóra była nadreaktywna i pojawiały się pojedyncze niedoskonałości. Nie mam pewności, że to ten konkretny kosmetyk spowodował, a poza tym moja skóra na pewno różni się od Waszej, w związku z czym u Was wcale nie musi się tak stać . Kosmetyk firmy Vianek ma w swoim składzie również ekstrakt z owoców czarnej porzeczki - źródło witaminy C, wzmacniający naczynka. Jest także olejek rumiankowy, który wykazuje działanie przeciwzapalne i przeciwobrzękowe.
🍁 Żel ma dość specyficzny zapach, na początku nie mogłam się przyzwyczaić, ale z biegiem czasu przestałam zwracać na niego uwagę. Pieni się łatwo, chociaż nie mocno. Dobrze rozprowadza się na skórze i domywa. Na pewno zauważyłam subtelne rozjaśnienie skóry, a przez to wyrównanie kolorytu. Ogólnie polecam, jednak posiadaczki wrażliwych cer będą musiały bacznie obserwować skórę
🍁 A Wy w swojej pielęgnacji wykorzystujecie enzymy lub kwasy?

Zobacz post

Kosmetyki w fioletowych odcieniach

Dziś przyszła pora na kosmetyki, których kolorystyka zbliżona jest do koloru fioletowego . Może nie pasują do siebie idealnie odcieniem i Clochee bardziej idzie w granat, ale nie miałam gdzie indziej ich zakwalifikować . Na pierwszy ogień idzie łagodzący, antyoksydacyjny tonik do twarzy z ekstraktem z zielonej herbaty i miłorzębu japońskiego. Ten kosmetyk bardzo przypadł mi do gustu! Zarówno tym, że ma duże opakowanie, co czyni go niesamowicie wydajnym, jak również pompka którą bardzo łatwo nabiera się kosmetyk. Oczarował mnie również działaniem. Kompletnie mnie nie podrażnił, świetnie nawilżał i odżywiał skórę. Można śmiało określić go numerem dwa na mojej liście ulubieńców wśród toników.
Drugi kosmetyk to enzymatyczny żel myjący do twarzy z serii fioletowej - wzmacniającej od Vianka. Żel miał dość nieprzyjemny zapach, do którego jednak z biegiem czasu przywykłam. Konsystencja była taka lekko glutkowata, ale to mi akurat nie przeszkadzało. Działanie jak najbardziej na plus, dobrze oczyszczał. Ale ze względu na zawartość kwasów oraz enzymów nie mogłam używać go codziennie, ponieważ sprawiał, że moja skóra stawała się wrażliwa i nadreaktywna. Niemniej używany ok. 2x w tygodniu był w porządku.

Zobacz post


Moje Listopadowe Denko

⭐Denko 11/2020⭐

💚 Żel pod prysznic LaQ dla mężczyzn. Narzeczonemu bardzo podobał się zapach, ale w jego opinii żel w ogóle się nie pienił, ja jestem do tego przyzwyczajona, więc okazyjnie używałam bo ślicznie pachniał Żel jest na tyle delikatny, że byłam w stanie przemywać nim skórę po laserowym usuwaniu tatuażu i zupełnie nic złego się nie działo.
⭐Ocena: 5/5 - moja, a narzeczony ocenia na 3/5

💚 Nawilżający szampon od Vianek sprawdził się dobrze na mojej problematycznej skórze głowy, przede wszystkim nie podrażnił oraz nie pogłębił objawów ŁZS, z czego jestem bardzo zadowolona. Stosowany wraz z metodą kubełkową - czyli rozpieniania w jakimś pojemniku, był bardzo wydajny. Zapach bardzo delikatny, ledwie wyczuwalny.
⭐Ocena 5/5

💚 Lniana maska do włosów Sylveco to była odmiana dla moich włosów, dawno nie dostały oleju kokosowego - dobrze zareagowały! Czyżbym jednak miała włosy niskoporowate? Kurczę chyba nigdy nie odgadnę swoich włosów . Po zastosowaniu masku moje włosy były miękkie i sypkie oraz bardzo ale to bardzo przyjemne w dotyku. Miała także delikatny zapach, który jak na kosmetyki Sylveco był ładny, ciężko jest go opisać, troszkę taka biała kosmetyka. Maska za to strasznie zapychała mi odpływ 😅 i to była w zasadzie jej jedyna wada.
⭐Ocena 5/5

💚 Tonik od Clochee jest moim numerem 2 jeżeli chodzi o toniki do twarzy. Numerem jeden jest wciąż Resibo. Jednak Clochee nadrabia przede wszystkim objętością i tym, że posiada pompkę zamiast rozpylacza. Świetnie koił skórę po kontakcie z wodą i produktami myjącymi. Nigdy mnie nie podrażnił oraz bardzo delikatnie pachniał. Zużyłam go aż do ostatniej kropelki w poczuciu, że było warto go wypróbować. Gdy tylko zdarzy się na niego promocja to polecam się zaopatrzyć .
⭐Ocena 5/5

💚 Enzymatyczny żel myjący do twarzy Vianek, który pochodzi z serii fioletowej, czyli wzmacniającej. Zawiera w składzie enzymy oraz odrobinę kwasów. Z tego względu trochę obawiałam się go codziennie używać, bo to jednak substancje złuszczające, a mam delikatną skórę. Do tego w trakcie używania zaprzestałam używania peelingu. Nie do końca pasował mojej skórze, w tym sensie, że 2,3 razy w tygodniu było ok, ale gdy używałam go częściej to moja skóra stawała się nieco reaktywna i czerwieniła się. Zapach szczerze mówiąc na początku mocno mnie odrzucał, ale z biegiem czasu się przyzwyczaiłam. Czułam w nim taką nutę lekkiego fermentu.
⭐Ocena 4/5

💚 Odżywczy krem do twarzy Biolove, który skradł moje serce swoją ceną . No nie ma co ukrywać kremik jest budżetowy do tego ma naturalny skład. Co prawda nie ma się tam co spodziewać jakichś wielkich i mocnych substancji aktywnych, jest to raczej taka dobra baza, by np. coś do niego dodać np. z półproduktów. Ew, jak chcemy dać naszej skórze odpocząć od takich mocniej działających substancji. Kremik dobrze nawilżał, nie podrażnił, byłam z niego zadowolona!
⭐Ocena 5/5

💚 Hydrolat jaśminowy Your Natural Side, to był zdecydowanie mój ulubiony zapach ze wszystkich hydrolatów od YNS, które używałam. Po jego rozpyleniu człowiek czuje się jakby bezceremonialnie wsadził nos prosto w kwiaty jaśminu czy jasminowca . Dawał bardzo przyjemne uczucie na skórze, ubiłam rozpylać go np. przed nałożeniem kremu BB, wówczas BB rozkłada się na mojej skórze dając satynowe wykończenie.
⭐Ocena 5/5 💛

💚 Kredka do brwi, Brow Artist Xpert L'Oréal bardzo lubię w niej tę szczoteczkę, ale chciałabym przejść w 100% na naturalną kolorówkę - polecicie mi jakieś naturalne kredki do brwi? Ogólnie spełniała moje oczekiwania i była wydajna. Jednak wolałabym coś naturalnego
⭐Ocena 4/5

💚 Borówkowa pasta do zębów Babuszka Agafia, wzmacniająca szkliwo. Ciekawy smak, lekko owocowy, ale z nutką mięty. Dobrze się pieni, nie podrażnia dziąseł, nie daje takiego uczucia jak niektóre mocno miętowe pasty, że od tej mięty aż pali język. Myślę, że to bardzo ciekawa propozycja jako dodatkowa pasta, ponieważ podstawą u mnie jest elmex z aminofluorkiem.
⭐Ocena 5/5

💚 Bio olejek do biustu Orientana, w który władowano aż 16 roślin ajuwerdy. Olejek wyraźnie ujędrnił skórę na moim biuście i uważam, że taka pielęgnacja jest również świetną sposobnością do samobadania się - czyli profilaktyki raka piersi.
⭐Ocena 5/5

💚/🤷‍♀️ Maseczki Leaders Europe bardzo dobrze trzymają się twarzy, ale nie widzę jakiegoś super działania, może muszę ich jeszcze trochę poużywać? W składzie jest wiele ekstraktów więc być może ich działanie opiera się na działaniu antyoksydacyjnym, którego nie widać na 1 rzut oka. Spodziewajcie się pełnej recenzji
⭐Ocena 4/5

💚 Maseczka Glow Niebieska Hotunia od Orientana, mimo tego, że wolę maski w płachcie to ta jest MEGA! Świetnie działa, efekt widoczny jest od razu, faktycznie wycisza wypryski i uspokaja skórę, już zaczynam testy pozostałych wersji, więc spodziewajcie się pełnej recenzji
⭐Ocena 5/5

Zobacz post

Seria fioletowa Vianek

🍁Wzajemne uzupełnianie się pielęgnacji 🍁
Słońce coraz szybciej już nas opuszcza, jak sobie z tym radzicie? Ja dość średnio 😓.
Przychodzę do Was dziś z tematem, który być może nie jedną i nie jednego z Was zastanawiał. Czy warto stosować kosmetyki w ramach jednej serii?
🍂Sceptycy mówią, że jest to tylko chwyt marketingowy, by sprzedać na raz więcej produktów.
🍂Uważają również, że nie ma sensu używać wszystkich kosmetyków z tą samą substancją czynną.
🍂Inni znowu zwracają uwagę na to, że efekty takiej "zmasowanej" terapii mają szansę być dużo lepsze.
🍂Ponadto kosmetyki w ramach jednej serii tworzone są tak, by nie występowały reakcje krzyżowe, które mogą doprowadzić do podrażnień lub innych niepożądanych reakcji skóry.
Osobiście nie stosowałam jeszcze nigdy kosmetyków w serii, aż do teraz!
Na początku mojej instagramowej drogi wygrałam konkurs organizowany przez Sklep Triny.pl i dostałam zestaw kosmetyków Vianek z serii wzmacniającej. Ucieszyłam się z nich, ponieważ na dermokonsultacji Sylveco dowiedziałam się, że moje fiolety pod oczami to nie klasyczne cienie, a wynik tego, że moja skóra jest delikatna, cienka i płytko unaczyniona. Polecono mi wówczas serię wzmacniającą Vianka. Aktualnie używam kremu na noc (ale również na dzień 😁), a także serum. Żel myjący niedawno wykończyłam. A do ciała używam masło, a także peeling. Olejek jeszcze czeka na swoją kolej 😊. Póki co moje wrażenia są bardzo pozytywne i chętnie podzielę się opinią po zakończeniu zastosowania tych kosmetyków.
🍁 A Wy stosujecie kosmetyki w serii czy każdy z nich jest "z innej bajki"? 😁 Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

Zobacz post

Vianek Żel myjący do twarzy, Seria fioletowa, Enzymatyczny

Enzymatyczny żel myjący do twarzy Vianek, z fioletowej serii. Produkt, który idealnie sprawdza się do oczyszczania twarzy, ma bardzo ciekawy, trochę apteczny zapach. Niestety, nie mogę go używać, po ciąży moje dłonie stały się mocno egzemiczne, nigdy wcześniej mnie to nie spotkało, a przy kontakcie z tym żelem, skóra dłoni zaczyna mnie niesamowicie piec. 😪
Dlatego też żel posłałam w świat, ale wrócę do niego na pewno, jak już ogarną mi się dłonie.

Zobacz post

Vianek Żel myjący do twarzy, Seria fioletowa, Enzymatyczny

Enzymatyczny żel myjący do twarzy, vianek, seria fioletowa! Kupiłam go dla mamy, bo jej cera jest bliska naczynkowej, poza tym ufam viankowi, więc polecam ich produkty dla wszystkich. Żel mama stosowała jesienią/zimą bo ma w składzie enzymy. Wolałabym nie ryzykować stosując go latem. Żel jest gość gęsty, lekko lepki. Przepięknie, ale bardzo delikatnie pachnie.. Na pewno nie jest to zapach przeszkadzający. Słabo się pieni za co dla mnie ogromny plus. Bardzo dobrze myje buzię, odświeża, oczyszcza, nie powoduje ściągnięcia cery. Polecam!

Zobacz post


Vianek

Żel enzymatyczny do mycia twarzy. Przeznaczony jest do cery naczynkowej, wrażliwej. Bardzo ciężko jest mi ocenić ten produkt ponieważ okropnie śmierdzi i ciężko mi się przemóc. Konsystencja jest lekko żelowa, kolor brązowawy a zapach paskudny. A tak serio- moje buzi nie pozostawia z uczuciem dokładnego umycia. Skóra nie jest po nim gładziutka i błyszcząca. Zdecydowanie wolę produkty np Bielendy.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem