12 na 13 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Masz ochotę zadbać o swoją skórę i dostarczyć jej wszelkich ważnych składników odżywczych? Marzą Ci się przyjemne doznania? Wypróbuj maskę w płachcie Superfood for Skin, zgodną z koreańskimi rytuałami pielęgnacyjnymi. Maska ma dołączoną kremową bazę w saszetce. Maseczka Superfood for Skin Miód działa energetyzująco. Cudownie nawilża skórę, rozjaśnia ją i przywraca jej naturalny, zdrowy blask. Płat ...

Masz ochotę zadbać o swoją skórę i dostarczyć jej wszelkich ważnych składników odżywczych? Marzą Ci się przyjemne doznania? Wypróbuj maskę w płachcie Superfood for Skin, zgodną z koreańskimi rytuałami ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 17.11.2020 przez Sesil95

Maseczki zużyte w lutym

Pora na szersze podsumowanie moich wrażeń dot. ostatnio zdenkowanych kosmetyków, tym razem bogactwo maseczek!

💚 Maseczki w płachcie od Leaders Europe, one są niesamowite pod tym względem, że fantastycznie trzymają się twarzy. Można w nich robić dosłownie wszystko i nic się nie osunie, ani nie spadnie. Najbardziej lubię pod nie dać jakieś serum, wtedy mam wrażenie, że wchłania się ono jeszcze bardziej niż zwykle. Maseczka ma dwie 'folie' zabezpieczające, które należy zdjąć przed jej nałożeniem.


💚 Maseczka oczyszczająca Pusheen. Uwielbiam tego kotka Maseczka naprawdę ślicznie pachnie pomarańczą, a do tego ładnie nawilża, a także odżywia skórę. Płachta jest malutka, przez co całkiem dobrze dopasowana do mojej twarzy. Esencji niestety nie ma na tyle bogato jak np. w maseczkach od Farmskin, mogłoby być lepiej. Na początku czułam lekkie szczypanie, ale później to minęło i skóra po zdjęciu była ładne rozświetlona i miękka.


💚 Maseczka miodowa Farmskin, jest to już ostatni egzemplarz z mojego zapasu. Ta konkretna ma esencję typu kremowego. Maska jest bardzo, ale to bardzo mocno nasączona esencją, wręcz w niej pływa. Coś co w niej lubię to fakt, że przez to świetnie trzyma się twarzy i bardzo ładnie nawilża, a także odżywia skórę. Stosowane w większych odstępach czasu (tj. np. 1, góra 2 razy na tydzień) naprawdę dobrze działają. Gdy stosowałam je częściej to już było to chyba za mocne dla mojej skóry. A tak raz na jakiś czas jest naprawdę super.


💚 Płatki pod oczy Pilaten. Uważam, że najlepiej stosować je rano, wówczas pięknie zdejmują wszelkie obrzęki i tę poranną opuchliznę, jeżeli takowa występuje. Do tego po prostu nawilżają skórę, jednak nie ma po nich jakiegoś efektu wow. Ot po prostu nawilżenie, chociaż należy pamiętać, że ono jest bardzo ważne.

Zobacz post

Denko luty 2022

⭐Denko 02/2022⭐
Tym razem denko bardzo skromne, nie zawsze zużywa się całą górę kosmetyków

💚 Płyn micelarny z serii Kombucha od OnlyBio dobrze się u mnie sprawdził. Nie podrażniał, nie szczypał oczy, a naprawdę dobrze domywał każdy makijaż. Bardzo przyjemnie pachnie i wystarczył mi na długo.
⭐Ocena 5/5

💚 Krem do twarzy, mocno nawilżający Victoria Falls od Tulua, jego zapach nie przypadł mi do gustu, ale dałam radę się przyzwyczaić. Nawilżenie faktycznie mocne i dogłębne, niemniej krem miał tendencję do pozostawiania u mnie tłustawej warstwy, a bardzo tego nie lubię. Najlepiej przez to sprawdzał się na noc, wówczas faktycznie po nocy moja skóra była w świetnym stanie.
⭐Ocena 5/5

💚 Maseczki w płachcie od Leaders Europe jak zwykle fantastycznie trzymają się twarzy. Najbardziej lubię pod nie dać jakieś serum, wtedy mam wrażenie, że wchłania się ono jeszcze bardziej niż zwykle.
⭐Ocena 5/5

💚 Maseczka oczyszcająca Pusheen, ślicznie pachnie pomarańczą, a do tego ładnie nawilża i odżywia. Płachta jest malutka, przez co całkiem dobrze dopasowana do mojej twarzy. Esencji nie ma jakoś bardzo dużo, mogłoby być lepiej.
⭐Ocena 4,5/5

💚 Maseczka miodowa Farmskin, już ostatnia z mojego zapasu, ta ma esencję typu kremowego. Maska jest bardzo mocno nasączona esencją, wręcz w niej pływa, a do tego świetnie trzyma się twarzy i bardzo ładnie nawilża i odżywia skórę. Stosowane w większych odstępach czasu (1, góra 2 razy na tydzień), te maseczki naprawdę dobrze działają.
⭐Ocena 5/5

💚 Płatki pod oczy Pilaten najlepiej stosować rano, wówczas pięknie zdejmują wszelkie obrzęki i opuchliznę. Do tego po prostu nawilżają skórę, nie ma jakiegoś efektu wow poza tym.
⭐Ocena 4/5

Zobacz post

Farmskin Maska do twarzy w płacie, Superfood For Skin, Rozświetlająca, Miód

Energetyzująca maseczka Superfood for Skin - Honey, od Farm Skin.
Maseczka ma przyjemny zapach, mimo że chemiczny to jednak lekko wyczuwalny jest miód. Płat jest delikatny, trzeba uważać przy rozwijaniu by jej nie porwać. Dobrze dopasowuje się do buzi. Jest mocno nasączona kremową esencją. Produkt przyjemnie trzyma się na buzi.
Efekt?
Nawilżona, miła w dotyku i odżywiona skóra. Twarz jest trochę tłusta i świecąca dlatego zawsze nakładam te maski przed snem i nie potrzebuje już dodatkowych produktów. 🐝🐝🐝

Zobacz post

Farmskin Maska do twarzy w płacie, Superfood For Skin, Rozświetlająca, Miód

Farmskin - Maska do twarzy w płacie, Superfood For Skin, Rozświetlająca, Miód.
Nienawidzę zapachu miodu w kosmetykach, jest dla mnie zbyt mdły, zbyt słodki, ogólnie nie przyjemny. Do tej maseczki podeszłam z dużą niechęcią jednak jestem w pozytywnym szoku. Maseczka ma normalny, zwyczajny zapach, nie powiedziałabym że przyjemny, ładny, jednak nie był denerwujący. Leżałam z maseczką na twarzy 15 minut i nie było to uciążliwe, nie chciałam jej ściągać wcześniej. Jednak jeśli miałabym do wyboru to raczej bym po nią nie sięgnęła.

Zobacz post

Wszystkie zużyte przeze mnie maseczki w listopadzie

Ostatnie w tym wielkim i przepastnym polistopadowym zestawieniu są maseczki do twarzy, których zeszło mi naprawdę dużo! A to za sprawą kończących się dat przydatności do użycia.

💚 Maski Farmskin kupiłam za sprawą cynku danego tutaj na forum przez @kpoperka to w jakiej cenie były one sprzedawane, było wręcz skandaliczne i trzeba było skorzystać . Wzięłam duży zestaw, którym podzieliłyśmy się z koleżankami. Jestem aktualnie w trakcie zużywania drugiego pudełeczka. Maseczki są bardzo mocno nasączone i świetnie przylegają do twarzy. Niektóre mają esencję kremową inne żelowo-wodną. Na ten moment jest zadowolona, chociaż nie wiem czy będę do samego końca. Na razie nieco obsypało mi twarz, ale zmiany już się goją, a ja dalej zużywam te maski, więc nie wiem czy t ich wina czy o co chodzi. Zobaczymy po wszystkim .

💚 Płatki pod oczy Pilaten są bardzo wygodne w użyciu. Są w formie takich fajnych żelków . Póki co po zużyciu tych 3 opakowań, moją jedyna obserwacją jest to, że nawilżają. Nic więcej na ten moment nie zauważyłam, no ale mam do użycia jeszcze 7 kolejnych par, więc być może coś się jeszcze inne pojawi . Nie wykluczam.

👎 Maseczka bąbelkowa 7th heaven, również zużyta ze względu na krótką datę przydatności, dostałam ją jako nagrodę za tytuł królowej DC października. Niestety ale zupełnie mi nie przypadła do gustu. Nie dość że zaczęła bąbelkować jeszcze nim ją nałożyłam na twarz, co było bardzo upierdliwe, to później zostawiła po sobie taką paskudnie lepko-tłustą warstwę, która przy próbie rozsmarowywania zaczęła się dodatkowo pienić. Gdy to zobaczyłam to naprawdę nie chciałam zostawiać czegoś takiego na twarzy i poszłam to zmyć. Nie zauważyłam o niej żadnych pozytywnych efektów na twarzy, kosmetyk kompletnie nie dla mnie. le fajnie było spróbować, zawsze to jakieś nowe doznania . Strzelanie i lekkie łaskotanie na twarzy było nawet urocze.

Zobacz post

Farmskin Maska do twarzy w płacie, Superfood For Skin, Rozświetlająca, Miód

Superfood for Skin od Farmskin maseczka do twarzy z miodem.
Miodowy aromat czuć od razu po otwieraniu opakowania. Niestety jest on chemiczny 😶, ale mnie to nie przeszkadza.
Podoba mi się jak wygląda moja twarz po aplikacji. Jest ona swieza, wypoczęta i rozjaśniona, I najważniejsze- nawilżona. Łatwo nakładać makijaż na taką skórę 😉.
Płachta maseczki ma dość wygodny kształt, nie ślizga i nie ucieka. Esencji jest sporo, płachta mocno nasączona, i jeszcze zostaje w opakowaniu, czyli wystarczy i na szyję i na ręce.
Polecam 👍.

Zobacz post

Farmskin Maska do twarzy w płacie, Superfood For Skin, Rozświetlająca, Miód

Pełną parą wykorzystuję swój spory zapas maseczek w płachcie. Tym razem padło na uroczą maskę z miodem. Idealnie się spisała do wczorajszej wieczornej pielęgnacji. Ostatnio moja cera nie jest w najlepszej kondycji, dlatego chwila wytchnienia jej się przydaje. Maseczka jest mocno nawilżona, można wręcz powiedzieć, że jest mokra od produktu. Po 15 minutach zalecanych za opakowaniu nadmiar kosmetyku rozprowadziłam na szyi i dekolcie, zazwyczaj tak użytkuję maseczki- nic nie może się zmarnować. Zapach jej jest bardzo delikatny, ja go nie wyczułam i nie zakwalifikowała bym go jako miodowy.

Zobacz post


Przepastne listopadowe denko

⭐Denko 11/2021⭐

Tym razem denko przepastne, jak nigdy! Jak nic weszła mi akcja odgruzowywania się i zużywania wszystkiego jak leci przed nowym rokiem .

💚 Miniatury balsamów Lanwar cosmetics szybko się wchłaniają i nawilżają, mają bardzo przyjemny zapach. Są to miniatury balsamów przeznaczone na potrzeby hoteli i co ciekawe maja naturalny skład!
⭐Ocena: 5/5

💚 Żel do mycia twarzy Full Mellow był bardzo delikatny, aż szczerze mówiąc mógłby nieco lepiej doczyszczać. Zapach był bardzo przyjemny, dbrze się pienił i łatwo zmywało się go z twarzy. Ogólnie jest na tak.
⭐Ocena 4,5/5

💚 Tonik Avebio z nieśmiertelnika, śmierdziuch straszny! Ale z biegiem czasu się przyzwyczaiłam. Wydajny, pomimo swojej niewielkiej buteleczki, wydawało się, że zużyję go szybciej. Ładnie tonizował, było czuć ulgę na skórze po oczyszczaniu. Ale zapach faktycznie może wielu osobom przeszkadzać.
⭐Ocena 5/5

💚 Odżywka humektantowa Only Bio była bardzo, ale to bardzo wydajna. Do tego pięknie pachniała, jak wszystkie kosmetyki z tej serii. ślicznie pachnąca, efekt na włosach jak dla mnie jak najbardziej ok, nie zauważyłam puszenia się.
⭐Ocena 5/5

💚 Krem do rąk Aloesove miałam już dłuuuugo po dacie, a jednak cały czas był ok. To się bardzo rzadko zdarza w przypadku kosmetyków z kuźni Sylveco. Ten krem okazał się byc wyjątkiem. Jest niesamowicie wydajny i świetnie odżywiający! Do tego bardzo przyjemnie pachniał. Jak się go za dużo nałożyło to można było odczuć tłustą warstwę na skórze, ale to szybko mijało.
⭐Ocena 5/5

💚 Antyperspirant Nivea był jak najbardziej w porządku. Ładny zapach, działanie ok. Niemniej mam trochę wątpliwości w kwestii tego nie zostawiania plam, no ale trudno mi to ocenić na 100%
⭐Ocena 5/5

💚 Żel pod prysznic Full Mellow bardzo ładnie się pienił, co mocno mnie zaskoczyło, bo nie jest to typowa cecha dla naturalnych kosmetyków myjących. Zapach dość mdły, no ale guma balonowa tak pachnie moim zdaniem, dlatego wychodzi na to, że firma dobrze odwzorowała ten aromat. Żel jest dość gęsty co czyni go naprawdę wydajnym i przyjemnym w użyciu.
⭐Ocena 5/5

💚 Balsam do ciała Be Bio ma dość lekką konsystencję, która błyskawicznie się wchłania. Dobrze się rozprowadza i delikatnie i przyjemnie pachnie. Jednak pomimo tej lekkości okazał się być bardzo wydajny co zawsze jest na plus w kosmetykach.
⭐Ocena 5/5

💚 Mgiełka Avon, którą używałam głównie np. do pościeli. Na ciało raczej nie, za sprawą obecności alkoholu w składzie. Jednak trzeba przyznać, że zapach był ładny. Już ładnych kilka lat stała mi na półce, postanowiłam ją w końcu zużyć.
⭐Ocena 5/5

💚 Peeling Och Natura, zalotna Monika to kosmetyk, który niesamowicie pięknie pachnie! Czuć takie soczyste brzoskwinie lub nektaryny, bardzo mi się to spodobało! Jednak słabe w nim było to, że te drobinki były takie malutkie i trzeba było naprawdę mocno pocierać by poczuć to przyjemnie skrobanie. Jest to peeling solny i pomimo zawartości olejków pielęgnujących, czułam że musze użyć po nim balsamu. Dodatkowo jest dość suchy i zdarzało się, że mi się osypywał zamiast trafiać na skórę.
⭐Ocena 4/5

💚 Serum Fluff, to dość ciekawy kosmetyk. Forma nietypowa, bo coś a'la mleczko. Niby nieco tłustawe, ale nie do końca, po chwili od nałożenia robiło się lepkie, by za jakiś czas się wchłonąć. To co zauważyłam, jeżeli chodzi o jego działanie, to bardzo dobre gojenie wszystkich wyprysków itd. Mam wrażenie, że ograniczał również ich powstawanie. Serum bardzo przyjemnie i ciekawe, myślę, że wart spróbować.
⭐Ocena 5/5

💚 Moja świeczka w słoiczku po kosmetyku Mokosh, nie pachniała może zbyt intensywnie, ale przynajmniej się wypaliła, a bałam się, że nic z tego nie będzie .

💚 Maski Farmskin są bardzo mocno nasączone i świetnie przylegają do twarzy. Zużyłam już jeden zestaw, który miał w sobie 7 sztuk. Na ten moment jest zadowolona, chociaż nie wiem czy będę do samego końca, bo zaczyna się coś powoli dziać z moją skórą, ale nie mam pewności czy to wina masek. Jak tylko zużyję je do końca to na pewno odczekam i zobaczę czy efekt ten dalej występuje czy może się to uspokoi.
⭐Ocena 4/5

💚 Płatki pod oczy Pilaten, jedyna moja obserwacja na ten moment to, że nawilżają. Nic więcej na ten moment nie zauważyłam, no ale czeka na użycie jeszcze 7 kolejnych, więc być może coś się jeszcze okaże .
⭐Ocena 4/5

👎 Maseczka bąbelkowa 7th heaven, niestety ale zupełnie mi nie przypadła do gustu. Nie dość że zaczęła bąbelkować jeszcze nim ją nałożyłam na twarz, to później zostawiła po sobie taką paskudnie lepko-tłustą warstwę, która przy próbie rozsmarowywania zaczęła się dodatkowo pienić, nie chciałam zostawiać czegos takiego na twarzy i poszłam to zmyć.
⭐Ocena 1/5

⭐ Próbki
olejek do demakijażu Cannamea, nie przepadam za zapachem oleju konopnego, ale zdecydowałam się go użyć. Nawet sobie poradził z makijażem, chociaż w przypadku wodoodpornego eyelinera miał trochę problem.
balsamy @mokoshpolska 👍
krem Sylveco zużyłam do rąk, więc za wiele nie jestem w stanie o nim powiedzieć.
maść końska 👍

Zobacz post

Superfood for skin, maseczka do twarzy w płacicie, zestaw Carrot, Skóra matowa i pozbawiona witalności

Jestem już po zużyciu pierwszego zestawu maseczek w płachcie od koreańskiej firmy Farmskin. Był to zestaw "marchewka", na każdy dzień tygodnia. W jego skład wchodziły maseczki: marchewka, zielona herbata, burak, oliwka, miód, brokuł i mangostan. Maseczki są niesamowicie dobrze nasączone esencją, niektóre mają esencje wodne, a inne mają kremowe. Jedna i jednej i drugiej jest naprawdę na bogato. Maski przypadły mi do gustu ponieważ świetnie trzymają się twarzy, kompletnie w niczym nie przeszkadzają. Są też wyjątkowo dobrze dopasowane do mojej twarzy pod kątem rozmiaru. Staram się zużyć te maseczki jak najszybciej, bo nieubłaganie zbliża się termin ich przydatności do użycia. Zapachy wszystkich z nich są dosyć podobne, szczególnie wybiła mi się oliwka, tutaj było czuć coś a'la kremy oliwkowe np. z ziaji . Żadna z masek mnie nie podrażniła, nie spowodowała żadnego zaczerwienienia i innych tego typu historii. Krótko mówiąc jestem jak najbardziej na tak i chętnnie przejdę do kolejnego zestawu!

Zobacz post

Farmskin Maska do twarzy w płacie, Superfood For Skin, Rozświetlająca, Miód

Kolejna wersja maseczki od FoddSkin to miodowa.Niestety maska kompletnie nie dla mojej skóry. Jest ona z ciut grubszego materiału niż pozostałe. Nasączona jak wszystie inne porządnie esencją. Ale po zaledwie 5 minutach od nałożenia musiałam ją ściągać i myć buzię. Bardzo mnie ona szczypała,nawet widać na zdjęcu lekko zaczerwienione policzki. Trochę szkoda że mi się nie sprawdziła,ale to jest plus bym więcej nie kupowała kosmetyków z miodem.

Zobacz post

Farmskin Maska do twarzy w płacie, Superfood For Skin, Rozświetlająca, Miód

Następną maseczką z zestawu "Marchewka" od koreańskiej firmy Farmskin okazała się być maseczką miodową. Maseczka została opisana przez producenta jako energetyzująca i jest w szczególności rekomendowana skórze szarej, zmęczonej i pozbawionej blasku. W składzie znajdziemy, a jakże, miód. Składnik ten ma właściwości nawilżające i rozjaśniające. Ponownie maska jest wspaniale nasączona esencją. Tym razem nie była kremowa, a ponownie zwykła, "żelowa". Zapach esencji jest bardzo delikatny i przyjemny. Doceniam te maski ze względu na to, że bardzo dobrze trzymają się skóry i nie muszę leżeć plackiem w trakcie jej używania, tylko normalnie śmigam sobie po domu i robię swoje codzienne czynności Zdarzało mi się też w niej pracować (zalety home office 😅)

Zobacz post

zestaw maseczek od icecold

Uwielbiam maseczki w płachcie i Kasia @icecold bardzo dobrze o tym wie, zawsze mnie rozpieszcza w swoich paczuszkach dając im ich naprawdę sporą ilość. Każda sztuka cieszy mnie tak samo .

Te maseczki, to tylko te urodzinowe, a od Kasi dostałam jeszcze kolejne na święta .
Kilka z nich już udało mi się przetestować, inne jeszcze czekają na testy.
Najbardziej będzie mi szkoda użyć tej z arbuzem i owieczką, więc na razie sobie patrzę na ich piękne opakowania .
Ta z owieczką jest dodatkowo bąbelkująca, a nigdy nie miałam okazji testować tego typu maski.

Zużyłam już dwie maseczki od góry z serii chyba japońskiej, były naprawdę świetne i polecam je dla wrażliwej cery.
Koiły i super nawilżały, czego chcieć więcej .
Przetestowałam również maseczkę z miodem. Miód ma naprawdę cudowne działanie na skórę, więc mimo, że nie lubię jego zapachu, to w maseczkach bardzo go lubię. Tak też było w przypadku tej maseczki, moja skóra była po niej na maksa zrelaskowana.

Zobacz post

miodowa maseczka

Maska do twarzy w płacie, którą dostałam w prezencie od Kasi @icecold .
Dzisiaj postanowiłam ją przetestować .
Przyznam, że trochę obawiałam się zapachu miodu, ale prawie wcale nie był wyczuwalny, bardziej pachniała kremowo-kwiatowo.
Poza tym byłam jej bardzo ciekawa, bo wiem, jak świetne właściwości ma miód.

Po otworzeniu opakowania trochę zdziwiła mnie jej esencja, ale potem doczytałam, że ta maska ma specjalną esencję o kremowej formule.
Nie była jak zwykle przezroczyta, tylko właśnie miała taki kremowy kolor i była dość gęsta.
Jednak dzięki temu miała bardzo fajne właściwości.
Esencji w opakowaniu było bardzo dużo, więc musiałam odsączyć jej nadmiar.
Nie była ona lepka, za co duży plus.

Płachta była dobrej jakości, ale na nosie była trochę za duża.
Trzymałam ją na twarzy według zaleceń producenta, czyli około 20 minut.
Było to bardzo relaksujące, czułam jak koi moją skórę.
Świetnie nawilżyła i ukoiła moją skórę, nie zauważyłam efektu rozświetlającego.

Jak najbardziej ją polecam, byłam z niej zadowolona.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem