15 na 15 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Nie jesteś zadowolona z kondycji Twojej cery? Skóra stała się szorstka, sucha i pozbawiona blasku. Potrzebujesz nawilżającej kuracji w formie maski na tkaninie do twarzy Burak Superfood For Skin Moisturizing Sheet Mask, która szybko zredukuje uczucie ściągnięcia i ograniczy nadmierną utratę wody.
Cienka płachta idealnie dopasowuje się do kształtu twarzy. Została nasączona drogocennymi składn ...

Nie jesteś zadowolona z kondycji Twojej cery? Skóra stała się szorstka, sucha i pozbawiona blasku. Potrzebujesz nawilżającej kuracji w formie maski na tkaninie do twarzy Burak Superfood For Skin Moist ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 11.04.2020 przez Alicja98

Farmskin  Maska do twarzy w płacie, Superfood for Skin, Rozjaśniająca, Burak

Rozjaśniająca maseczka FarmSkin - Burak.
Zawartość witamin i minerałów pochodzących z tego warzywa ma odżywiać skórę i uczynić ją zdrowszą.
Opakowanie jak każde inne ma prostą grafikę i przedstawia warzywo lub owoc.
W środku jest delikatny płat nasączony wodną esencją. Produkt ma ładny zapach, szkoda że w niczym nie przypomina buraka. 😁
Działanie maski jest w porządku. Skóra jest nawilżona, jaśniejsza i odżywiona. Maska może stanowić przyjemny, relaksujący element codziennej pielęgnacji. 💖

Zobacz post

maseczki farmskin zużytw w grudniu

W grudniu mocno zaszalałam z zużywaniem maseczek w płachcie od koreańskiej firmy Farmskin. Łącznie zużyłam ich 14 sztuk, co daje średnio maseczkę na 2,21 dnia. Ogólnie maseczki przypadły mi do gustu zarówno zapachami, ilością esencji oraz tym jak niesamowicie dobrze przylegają do twarzy. Jednak mam wrażenie, że krzywdę zrobiła mi częstotliwość ich używania. Obawiam się używania takich kosmetyków już po dacie przydatności, a tutaj było już bardzo jej blisko. Stąd takie tempo zużywania. Ogólnie promocja była super, ale na przyszłość raczej zorganizuję większe grono chętnych do używania osób, bo taka częstotliwość stosowania spowodowała u mnie wielki wysyp niedoskonałości. Dziwne to jest, bo z jednej strony nawilżenie jest świetne, widoczne niemal od razu, a z drugiej strony jednak wypryski. No ale mam nauczkę . Niektóre esencje były wodne, a niektóre kremowe. Zapachy raczej były delikatne, choć najbardziej przypadł mi do gustu kokosowy i ten z maseczki borówkowej. Najbardziej polubiłam maseczki: zielona herbata, mangostan, borówka i oliwka.

Zobacz post

Denko Grudzień 2021

⭐Denko 12/2021⭐

🤷‍♀️ Maski farmskin - bardzo mocno nasączone, świetnie przylegają, ale składy pozostawiają wiele do życzenia. Nie wiem czy to to, czy wysoka częstotliwość ich używania sprawiła, że zaczęłam ją borykać z duża ilością niedoskonałości. Raz na jakiś czas - jak dla mnie ok!
⭐Ocena 3/5

💚 Żel do mycia twarzy full mellow, do skóry wrażliwej, ładnie doczyszcza, jest mocniejszy od poprzednio testowanej przeze mnie wersji, choć zapach ma nieco gorszy. Ale i tak się z nim polubiłam. Bardzo na plus zaliczam to, że jest bardzo gęsty i wydajny. Świetnie się pieni i łatwo się zmywa.
⭐Ocena 5/5

💚 Krem do twarzy mokosh, Róża z jagodą - fantastyczny! Bardzo bogaty, na początku wręcz lekko potrafił podrażnić od ilości substancji, ale później skóra się przyzwyczaiła. Faktycznie ujędrnia! Może zapach nie zachwycał, ale to akurat jest zależne od partii produktu, ale używało się go przyjemnie.
⭐Ocena 5/5

💚 Hydrolat tulua - forsycja. Moje pierwsze spotkanie z hydrolatami tej firmy mogę zaliczyć do udanych! Mgiełka równomierna, skóra dobrze reagowała. Produkt zawodowo niwelował uczucie ściągnięcia po myciu. Zapach był bardzo delikatny i lekko kwiatowy.
⭐Ocena 5/5

💚 Maska do włosów nowa kosmetyka, różą i miodem płynąca - wręcz stworzona do moich włosów! Cudo! Mimo niewielkiego słoiczka okazała się być wydajnym kosmetykiem. Bardzo gęsta i wydajna konsystencja. Zapach lekki, a działanie wspaniałe. Włosy były bardzo odżywione i gładziutkie.
⭐Ocena 5/5

👎 Antyperspirant Cien, tym razem coś nam nie zagrało... był za słaby! Pora potestować coś innego.
⭐Ocena 2/5

💚 Woda różana make me bio jak zawsze świetna! Miło było do niej wrócić po takim czasie. Zapach przemiły, różany. Mgiełka równomierna, bardzo miło się go stosowało.
⭐Ocena 5/5

💚 Wcierka sattva, Henna i Amla, ładnie odbija włosy u nasady, pięknie pachnie i łatwo się nakłada. Zapach mocno orientalny, przypadł mi do gustu.
⭐Ocena 5/5

👎/🤷‍♀️ Szampon dla dzieci onlybio, nie polubiłam się z nim, swędziała nie po nim głowa chociaż doczyszczał fajnie . Pienił się naprawdę dobrze, z początku spodziewałam się, że to będzie taki fajny szampon typu: lekki, na co dzień. Ale dość szybko zaczęłam po nim odczuwać swędzenie, a to nic miłego.
⭐Ocena 3/5

💚 Matujący booster miya, ciekawy kosmetyk w formie galaretki, ograniczał nieco wyświecanie skóry podczas dnia, szczególnie latem. Wielki plus za zawartość niacynamidu! Przeciekawa konsystencja galaretki umilała jego stosowanie. Gładko rozchodził się o twarzy i całkiem szybko wchłaniał.
⭐Ocena 5/5

💚 Plasterki na niedoskonałości purito, ponownie cudo nad cudami! Uwielbiam to jak one działają, albo zapobiegają powstawaniu niedoskonałości albo przyspieszają ich gojenie.
⭐Ocena 5/5

👎 Body Blur vita liberata, nie wiem co to miało robić, niby przyciemnia skórę, coś jak balsamy upiększające resibo, ale jest to mega ciemne! Do tego źle się rozsmarowywało... chyba za mocny produkt jak dla mnie.

💚 Balsam S.O.S eeny meeny cosmetics, mega mi się przydał przy pielęgnacji skóry po zabiegu laserowym! Tłuściutki, na maksa odżywczy, ochronny i nawilżający.
⭐Ocena 5/5

💚 Krem do rąk kneipp bardzo przyjemny i odżywczy! Ciekawy, orzeźwiający zapach.
⭐Ocena 5/5

Zobacz post

Farmskin  Maska do twarzy w płacie, Superfood for Skin, Rozjaśniająca, Burak

Maseczka w płachcie z esencją z buraka,która świetnie nawilża przsuszoną mi twarz ostatnio.Ma dośc duzą tkaninę z dobrze wykrojonymi otworami. Nic się nie przesuwa,nie spada nawet podczas chodzenia. Efektem jest u mnie dobrze odżywiona,zrelaksowana buzia i promienna jak widać. Ma delikatny zapach warzywny,ale nic nie nachalnego.Reszte esencji jak zwykle wsmarowałam w suche dłonie.

Zobacz post

Farmskin  Maska do twarzy w płacie, Superfood for Skin, Rozjaśniająca, Burak

Maseczka Farmskin z burakiem .

Materiał cienki i dobrze przylegający do twarzy.
Mocno nasączony o przyjemnym zapachu.
Ta maska z całej serii Superfood wypadła u mnie najsłabiej, bo po czasie czułam lekkie ściągnięcie cery.
Ale oprócz tego buzia pozostała gładka I napiętą. Skóra rozświetlona, jednak nie zauważyłam, żeby cera została rozjaśniona. Maski te używałam w hurcie, dlatego też może już czułam przesyt.Może ściągnięcie cery było spowodowane nadmiarze używania, a nie tej konkretnej maseczki.
Ale ogólnie maski te są bardzo fajne, może za jakiś czas dopiszę coś jeszcze co zauważyłam w niej, bo na chwilę obecną trochę chcę od niej odsapnąć.
W każdym razie polecam👍

Zobacz post


Farmskin  Maska do twarzy w płacie, Superfood for Skin, Rozjaśniająca, Burak

Farmskin - Maska do twarzy w płacie, Superfood for Skin, Rozjaśniająca, Burak.
Maseczka, ma bardzo przyjemny, delikatny zapach, na pewno nie wyczuwam tam buraka, ani żadnego innego warzywa. Tkanina jest bardzo dobrze wycięta, idealnie pasuje do kształtu twarzy. Jest bardzo mocno nasączona, przez co mogłam użyć esencje jeszcze na szyję i dekolt. Po ponad 15 minutach ściągnęłam ją z twarzy i była ona taka milutka w dotyku i odżywiona. Polecam

Zobacz post

Wszystkie zużyte przeze mnie maseczki w listopadzie

Ostatnie w tym wielkim i przepastnym polistopadowym zestawieniu są maseczki do twarzy, których zeszło mi naprawdę dużo! A to za sprawą kończących się dat przydatności do użycia.

💚 Maski Farmskin kupiłam za sprawą cynku danego tutaj na forum przez @kpoperka to w jakiej cenie były one sprzedawane, było wręcz skandaliczne i trzeba było skorzystać . Wzięłam duży zestaw, którym podzieliłyśmy się z koleżankami. Jestem aktualnie w trakcie zużywania drugiego pudełeczka. Maseczki są bardzo mocno nasączone i świetnie przylegają do twarzy. Niektóre mają esencję kremową inne żelowo-wodną. Na ten moment jest zadowolona, chociaż nie wiem czy będę do samego końca. Na razie nieco obsypało mi twarz, ale zmiany już się goją, a ja dalej zużywam te maski, więc nie wiem czy t ich wina czy o co chodzi. Zobaczymy po wszystkim .

💚 Płatki pod oczy Pilaten są bardzo wygodne w użyciu. Są w formie takich fajnych żelków . Póki co po zużyciu tych 3 opakowań, moją jedyna obserwacją jest to, że nawilżają. Nic więcej na ten moment nie zauważyłam, no ale mam do użycia jeszcze 7 kolejnych par, więc być może coś się jeszcze inne pojawi . Nie wykluczam.

👎 Maseczka bąbelkowa 7th heaven, również zużyta ze względu na krótką datę przydatności, dostałam ją jako nagrodę za tytuł królowej DC października. Niestety ale zupełnie mi nie przypadła do gustu. Nie dość że zaczęła bąbelkować jeszcze nim ją nałożyłam na twarz, co było bardzo upierdliwe, to później zostawiła po sobie taką paskudnie lepko-tłustą warstwę, która przy próbie rozsmarowywania zaczęła się dodatkowo pienić. Gdy to zobaczyłam to naprawdę nie chciałam zostawiać czegoś takiego na twarzy i poszłam to zmyć. Nie zauważyłam o niej żadnych pozytywnych efektów na twarzy, kosmetyk kompletnie nie dla mnie. le fajnie było spróbować, zawsze to jakieś nowe doznania . Strzelanie i lekkie łaskotanie na twarzy było nawet urocze.

Zobacz post

Przepastne listopadowe denko

⭐Denko 11/2021⭐

Tym razem denko przepastne, jak nigdy! Jak nic weszła mi akcja odgruzowywania się i zużywania wszystkiego jak leci przed nowym rokiem .

💚 Miniatury balsamów Lanwar cosmetics szybko się wchłaniają i nawilżają, mają bardzo przyjemny zapach. Są to miniatury balsamów przeznaczone na potrzeby hoteli i co ciekawe maja naturalny skład!
⭐Ocena: 5/5

💚 Żel do mycia twarzy Full Mellow był bardzo delikatny, aż szczerze mówiąc mógłby nieco lepiej doczyszczać. Zapach był bardzo przyjemny, dbrze się pienił i łatwo zmywało się go z twarzy. Ogólnie jest na tak.
⭐Ocena 4,5/5

💚 Tonik Avebio z nieśmiertelnika, śmierdziuch straszny! Ale z biegiem czasu się przyzwyczaiłam. Wydajny, pomimo swojej niewielkiej buteleczki, wydawało się, że zużyję go szybciej. Ładnie tonizował, było czuć ulgę na skórze po oczyszczaniu. Ale zapach faktycznie może wielu osobom przeszkadzać.
⭐Ocena 5/5

💚 Odżywka humektantowa Only Bio była bardzo, ale to bardzo wydajna. Do tego pięknie pachniała, jak wszystkie kosmetyki z tej serii. ślicznie pachnąca, efekt na włosach jak dla mnie jak najbardziej ok, nie zauważyłam puszenia się.
⭐Ocena 5/5

💚 Krem do rąk Aloesove miałam już dłuuuugo po dacie, a jednak cały czas był ok. To się bardzo rzadko zdarza w przypadku kosmetyków z kuźni Sylveco. Ten krem okazał się byc wyjątkiem. Jest niesamowicie wydajny i świetnie odżywiający! Do tego bardzo przyjemnie pachniał. Jak się go za dużo nałożyło to można było odczuć tłustą warstwę na skórze, ale to szybko mijało.
⭐Ocena 5/5

💚 Antyperspirant Nivea był jak najbardziej w porządku. Ładny zapach, działanie ok. Niemniej mam trochę wątpliwości w kwestii tego nie zostawiania plam, no ale trudno mi to ocenić na 100%
⭐Ocena 5/5

💚 Żel pod prysznic Full Mellow bardzo ładnie się pienił, co mocno mnie zaskoczyło, bo nie jest to typowa cecha dla naturalnych kosmetyków myjących. Zapach dość mdły, no ale guma balonowa tak pachnie moim zdaniem, dlatego wychodzi na to, że firma dobrze odwzorowała ten aromat. Żel jest dość gęsty co czyni go naprawdę wydajnym i przyjemnym w użyciu.
⭐Ocena 5/5

💚 Balsam do ciała Be Bio ma dość lekką konsystencję, która błyskawicznie się wchłania. Dobrze się rozprowadza i delikatnie i przyjemnie pachnie. Jednak pomimo tej lekkości okazał się być bardzo wydajny co zawsze jest na plus w kosmetykach.
⭐Ocena 5/5

💚 Mgiełka Avon, którą używałam głównie np. do pościeli. Na ciało raczej nie, za sprawą obecności alkoholu w składzie. Jednak trzeba przyznać, że zapach był ładny. Już ładnych kilka lat stała mi na półce, postanowiłam ją w końcu zużyć.
⭐Ocena 5/5

💚 Peeling Och Natura, zalotna Monika to kosmetyk, który niesamowicie pięknie pachnie! Czuć takie soczyste brzoskwinie lub nektaryny, bardzo mi się to spodobało! Jednak słabe w nim było to, że te drobinki były takie malutkie i trzeba było naprawdę mocno pocierać by poczuć to przyjemnie skrobanie. Jest to peeling solny i pomimo zawartości olejków pielęgnujących, czułam że musze użyć po nim balsamu. Dodatkowo jest dość suchy i zdarzało się, że mi się osypywał zamiast trafiać na skórę.
⭐Ocena 4/5

💚 Serum Fluff, to dość ciekawy kosmetyk. Forma nietypowa, bo coś a'la mleczko. Niby nieco tłustawe, ale nie do końca, po chwili od nałożenia robiło się lepkie, by za jakiś czas się wchłonąć. To co zauważyłam, jeżeli chodzi o jego działanie, to bardzo dobre gojenie wszystkich wyprysków itd. Mam wrażenie, że ograniczał również ich powstawanie. Serum bardzo przyjemnie i ciekawe, myślę, że wart spróbować.
⭐Ocena 5/5

💚 Moja świeczka w słoiczku po kosmetyku Mokosh, nie pachniała może zbyt intensywnie, ale przynajmniej się wypaliła, a bałam się, że nic z tego nie będzie .

💚 Maski Farmskin są bardzo mocno nasączone i świetnie przylegają do twarzy. Zużyłam już jeden zestaw, który miał w sobie 7 sztuk. Na ten moment jest zadowolona, chociaż nie wiem czy będę do samego końca, bo zaczyna się coś powoli dziać z moją skórą, ale nie mam pewności czy to wina masek. Jak tylko zużyję je do końca to na pewno odczekam i zobaczę czy efekt ten dalej występuje czy może się to uspokoi.
⭐Ocena 4/5

💚 Płatki pod oczy Pilaten, jedyna moja obserwacja na ten moment to, że nawilżają. Nic więcej na ten moment nie zauważyłam, no ale czeka na użycie jeszcze 7 kolejnych, więc być może coś się jeszcze okaże .
⭐Ocena 4/5

👎 Maseczka bąbelkowa 7th heaven, niestety ale zupełnie mi nie przypadła do gustu. Nie dość że zaczęła bąbelkować jeszcze nim ją nałożyłam na twarz, to później zostawiła po sobie taką paskudnie lepko-tłustą warstwę, która przy próbie rozsmarowywania zaczęła się dodatkowo pienić, nie chciałam zostawiać czegos takiego na twarzy i poszłam to zmyć.
⭐Ocena 1/5

⭐ Próbki
olejek do demakijażu Cannamea, nie przepadam za zapachem oleju konopnego, ale zdecydowałam się go użyć. Nawet sobie poradził z makijażem, chociaż w przypadku wodoodpornego eyelinera miał trochę problem.
balsamy @mokoshpolska 👍
krem Sylveco zużyłam do rąk, więc za wiele nie jestem w stanie o nim powiedzieć.
maść końska 👍

Zobacz post

Superfood for skin, maseczka do twarzy w płacicie, zestaw Carrot, Skóra matowa i pozbawiona witalności

Jestem już po zużyciu pierwszego zestawu maseczek w płachcie od koreańskiej firmy Farmskin. Był to zestaw "marchewka", na każdy dzień tygodnia. W jego skład wchodziły maseczki: marchewka, zielona herbata, burak, oliwka, miód, brokuł i mangostan. Maseczki są niesamowicie dobrze nasączone esencją, niektóre mają esencje wodne, a inne mają kremowe. Jedna i jednej i drugiej jest naprawdę na bogato. Maski przypadły mi do gustu ponieważ świetnie trzymają się twarzy, kompletnie w niczym nie przeszkadzają. Są też wyjątkowo dobrze dopasowane do mojej twarzy pod kątem rozmiaru. Staram się zużyć te maseczki jak najszybciej, bo nieubłaganie zbliża się termin ich przydatności do użycia. Zapachy wszystkich z nich są dosyć podobne, szczególnie wybiła mi się oliwka, tutaj było czuć coś a'la kremy oliwkowe np. z ziaji . Żadna z masek mnie nie podrażniła, nie spowodowała żadnego zaczerwienienia i innych tego typu historii. Krótko mówiąc jestem jak najbardziej na tak i chętnnie przejdę do kolejnego zestawu!

Zobacz post

farmskin maseczka burak

Ten niepozorny buraczek sprawia, że twarz nabiera zdrowego blasku i rumieńca . Maska jest w płachcie i przyjemnie koi skórę, zwłaszcza jeśli na chwilkę przed nałożeniem wrzuci się ją do lodówki. Jest bardzo dobrze nasączona i esencję, która zostaje w opakowaniu śmiało można wklepać w szyję, dekolt, a nawet ramiona, bo jest jej na tyle . Po zdjęciu maseczki przepłukuję buzię ciepłą wodą, żeby pozbyć się lepkiego filmu, ale efekt i tak jest bardzo mocno zauważalny - buzia wyglądająca zdrowo i promiennie nawet wtedy, kiedy budzik zadzwonił przynajmniej o kilka godzin za wcześnie .

Zobacz post


Farmskin  Maska do twarzy w płacie, Superfood for Skin, Rozjaśniająca, Burak

Maseczka do twarzy w płacie Superfood for Skin Beet od Farmskin.
Byłam zaskoczona, że maseczka zawiera ekstrakt z buraków 🙄. Bałam się, że ona pofarbuje mnie twarz na różowo 😁. Oczywiście tego ona nie zrobiła.
Maseczka cudownie nawilża skórę, robi ją mięciutką, napiętą i bardzo przyjemną w dotyku. Usuwa obrzęki, bo używam chłodnych maseczek po lodówce. Czyli świetnie poprawia wygląd mojej twarzy rano 😁.
Płachta maseczki ma wygodny kształt, mocno nasączona esencją.
Idealny produkt 👍.

Zobacz post

Zestaw maseczek farmskin Pomidor

Powoli wykańczam kolejną paczkę maseczek koreańskiej marki Farmskin, w skład której wchodzą maseczki, które przetestowałam w zestawie "Marchewka", a także kilka nowości. W zestawie "Pomidor" znajdują się: oliwka, zielona herbata, burak, mangostan, kokos, jarmuż i pomidor. Musze przyznać, że najbardziej do gustu przypadłymi mangostan, oliwka i zielona herbata. Jeszcze przede mną testy kokoska . W zestawie większość maseczek ma esencję typu wodno-żelowego, natomiast kokos oraz oliwka są nasączone esencjami typu kremowego. Maski są bardzo dobrze nasączone, esencja wręcz się wylewa. Próbowałam je tak, że rolować rollerem do twarzy i efekt jest świetny. Bardzo podbija to wchłanialność esencji i po zdjęciu płachty skóra jest cudnie gładka, nawilżona i rozświetlona.

Jednak dobrze podejrzewałam, że to nie maseczki spowodowały taki wysyp niedoskonałości na mojej twarzy, bo używam ich nieustannie i to co wyszło już zdążyło się zagoić. Powiem szczerze, że trochę bałam się efektów długotrwałego stosowania tych maseczek, bo jednak zawierają substancje, które lubią mnie czasem podrażnić, niemniej wszystko jest w porządku. Przede mną jeszcze zestaw awokado, ale podejrzewam, że nic się już nie zmieni jeżeli chodzi o moje nader pozytywne wrażenia . Maseczki ładnie pachną i świetnie trzymają się twarzy. Jestem w stanie sprzątać, pracować czy brać prysznic w trakcie gdy mam którąś na twarzy.

Zobacz post

Farmskin  Maska do twarzy w płacie, Superfood for Skin, Rozjaśniająca, Burak

Kolejną maseczką, którą przetestowałam z zestawu "Marchewka", była ta, której składnikiem głównym jest burak! Została ona opisana przez producenta jako nawilżająca i przeznaczona do skóry matowej, szarej, pozbawionej blasku, suchej oraz skłonnej do powstawania podrażnień co sugeruje bardzo szerokie spektrum działania. Tym razem na skórze została bardzo, ale to bardzo delikatna warstewka, niemniej nie była tak paskudnie lepka jak to czasem się zdarza. Można rzec, że delikatnie oleista, ale po pewnym czasie te pozostałości wchłonęły się całkowicie. Ponownie mnóstwo esencji, świetnie dopasowanie do twarzy i przyjemne działanie. Cieszę się, że pomimo dość częstego ich używania w obecnym czasie, nie dochodzi u mnie do żadnych podrażnię. Zobaczymy co będzie z czasem!

Zobacz post

Farmskin  Maska do twarzy w płacie, Superfood for Skin, Rozjaśniająca, Burak

Kolejna przetestowana przeze mnie maseczka. Tym razem jest to maseczka buraczana, którą dostałam w gratisie do zamówienia z koreańskiego outletu. Maseczka jest w płacie, takie lubię najbardziej. Ma za zadanie rozjaśnić skórę i faktycznie tak działa. Świetnie sprawdziła się także w nawilżeniu jej. Na szczęście nie ma nieprzyjemnego zapachu. Jest bardzo dobrze wycięta do kształtu twarzy i dobrze nasączona esencją. Idealna według mnie do zastosowania na dzień.

Zobacz post

Superfood for Skin Rozjaśniająca maska w płachcie z burakiem

Wczoraj zafundowałam sobie małe, domowe spa i na mojej twarzy wylądowała między innymi rozjaśniająca maska w płachcie z burakiem z Superfood for Skin. Wykonana jest z cieniutkiego materiału, który dobrze przylega do twarzy. Płachta jest bardzo mocno nasączona serum, kapie z niej. Maseczka jest bezzapachowa, więc jeśli ktoś obawiał się, że pachnie jak burak to spokojnie, nic takiego nie ma miejsca. Produkt bardzo dobrze nawilża cerę, jest przyjemna i delikatna w dotyku. Maseczka delikatnie rozjaśnia i rozświetla buźkę, daje jej odpowiednią dawkę nawodnienia. Pozytywnie mnie zaskoczyła ta maska i cieszę się, że w zapasach czeka jeszcze na mnie 6 innych maseczek z tej marki. ❤️

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem