Spray przyspieszający opalanie z Ziaji. Kupiłam, bo naczytałam się dużo dobrego o nim, więc przetestuję na własnej skórze. A dokładnie na nogach, bo one nigdy nie chcą się opalić, więc potrzebują jakiegoś turbo przyspieszacza.
Formę ma tak jakby rozwodnionego olejku. Zapach ciężko mi określić, ale trochę jestem zawiedziona, bo myślałam, że może pachnieć jakoś słodko i kakaowo, ale tak nie jest.
Rezultatów jeszcze nie zauważyłam, bo stosowałam tylko raz i na krótkie wyjście.
Moim ulubionym kosmetykiem przyspieszającym opalanie jest spray z Ziaji, masło kakaowe. Jest to produkt wegański, 100 ml. Cudownie pachnie i wygodnie się go aplikuje. Stosuje go przed opalaniem, a także po, doskonale koi spieczoną skórę. Polecam!
Zobacz post
Kupiłam go w ostatniej wakacje, nie byłam pewna ale teraz wiem, że to był strzał w dziesiątkę. Spray przede wszystkim bardzo ładnie pachnie I nawilża. Dzięki niemu opaliłam się w lato na piękny brązowy kolor, a nie standardowo na czerwono. Bardzo łatwo się go nakłada i nie kosztuje miliony monet. Faktycznie przyspiesza proces opalania. Produkt jest niesamowicie wydajny przez co spokojnie wystarczy mi na następne lato. Jestem z niego bardzo zadowolona. Polecam!
Zobacz post
Spray przyspieszający opalanie Ziaja 🥰.
Słyszałam o nim wiele dobrego, więc postanowiłam go przetestować. Część sierpnia spędziłam w górach, pogoda dopisywała, więc to był idealny czas na testy.
Spray jest wygodny w użyciu oraz bardzo wydajny. Ma olejową konsystencję, ale szybko się rozprowadza i wchłania. Do tego cudny zapach masła kakaowego, który utrzymuje się przez dłuższy czas. Spray rzeczywiście działa, moja opalenizna pojawiła się szybko. Skóra nie była spalona, lecz pięknie brązowa. Efekty widać do dziś 🥰.
#DENKO 8/2021
Pięćdziesiąta pierwsza chmurka z denkiem. Jest to denko z sierpnia, udało nam się zużyć 32 produkty. W pierwszej części znalazły się:
1. Bi-es, Woda perfumowana Blossom Garden EDP, miała przyjemny kwiatowy zapach, który przez jakiś czas był wyczuwalny na skórze.
2. Ziaja, Marshmallow, Galaretka myjąca do kąpieli, po dodaniu do wody galaretka powoli się rozpuszczała tworząc pianę oraz nie barwiła ona wody. Skóra po jej użyciu była trochę nawilżona, miękka oraz gładka.
3. Isana, Blutenkraft, Nabłyszczający szampon do włosów, miał on przyjemny zapach oraz żelową konsystencję. Włosy po jego użyciu były dobrze umyte, miękkie oraz oczyszczone.
4. Natei, Naturals, Everyday Fresh, Szampon pielęgnujący, dobrze się pienił oraz domywał włosy. Nie plątał włosów ani nie podrażniał skóry głowy.
5. Eveline, Silnie odżywczy balsam do ciała, Mango&bioawokado, miał on słodki zapach oraz lekką konsystencję. Skóra po jego użyciu była bardzo dobrze nawilżona, wygładzona oraz odżywiona.
6. Ziaja Marshmallow pianka myjąca do ciała i dłoni truskawkowy puch, dobrze oczyszczała skórę, nie zostawiając na niej nieprzyjemnej warstwy.
7. Nectar of beauty, Dezodorant w kulce, szybko się wchłaniał w skórę oraz zapewniał on skuteczną ochronę przed potem i brzydkim zapachem. Nie brudził on ubrań oraz nie zostawiał białych śladów pod pachami.
8. Elfa Pharm x Noble Health, Lekki krem do stóp, Tango z mango, miał przyjemny zapach oraz lekką kremową konsystencję. Stopy po jego użyciu były miękkie, odświeżone oraz nawilżone.
9. Vichy Neovadiol Phytosculpt, próbka Krem do pielęgnacji skóry szyi i twarzy, miał przyjemny zapach oraz lekką konsystencję. Skóra po jego użyciu jest nawilżona, odżywiona oraz uelastyczniona.
10. Garnier, Botanic Therapy, odżywka do włosów Zielona Herbata , Eukaliptus & Cytrus, Odżywka do włosów oczyszczająca i orzeźwiająca, miał przyjemny świeży zapach. Włosy po zastosowaniu odżywki bardzo łatwo się rozczesują, nawet jak zrobią się na nich kołtuny. Włosy po jej użyciu stały się oczyszczone, wygładzone oraz miękkie.
11. Maxbrands marketing, Spa Exclusives, peeling do twarzy, skóra po jego użyciu była miękka, odżywiona oraz dobrze oczyszczona z wszelkich zanieczyszczeń.
12. Auchan, Żel peeling oczyszczająco - odświeżający, miał on drobne drobinki peelingujące, które usuwały martwy naskórek. Skóra po jego użyciu była miękka, odżywiona, delikatna oraz dobrze oczyszczona z wszelkich zanieczyszczeń.
13. Ziaja, Masło Kakaowe, Spray przyspieszający opalanie, jego konsystencja jest nieco tłusta, ale dość łatwo się rozsmarowuje po skórze. Bardzo szybko się wchłaniał. Nawilżał on skórę i natłuszczał ją oraz wyrównywał koloryt skóry, zapewniał w miarę równomiernie opalanie.
14. Bi-es love forever green, Woda perfumowana, miała przyjemny intensywny kwiatowo-owocowy zapach, który dość długo był wyczuwalny na skórze. Zapach ten idealnie nadawał się na co dzień i na wiosnę oraz lato.
15. Garnier Mineral, Dezodorant w kulce Invisable Fresh Aloe, szybko się wchłaniał w skórę oraz zapewniał on skuteczną ochronę przed potem i brzydkim zapachem. Nie brudził on ubrań oraz nie zostawiał białych śladów pod pachami.
Girls just wanna have sun!
Opalanko, to jest coś czego praktycznie nie da się uniknąć w lato. Chcemy mieć ładny odcień skóry albo czasem wychodzi na to że nieświadomie sie opalamy bądź spalamy wręcz i są bomble itd. Ja nad morzem spalilam sobie ramiona, dekolt i plecy znam ten ból, ale było i minęło. Teraz przed domem na cieplutkich kosteczkach wyleguje się i dopełniam opalenizne lecz w bardziej bezpieczny sposób❣
Przedstawiam wam mój olubiony przyspieszacz opalania od @ziaja.polska , pozwala na bezpieczną i ładną opalenizne🥰
Moja skóra jest taka ze opalam sie na czerwono a ten przyspieszacz pozwala mi na uzyskanie ladnego odcienia, wystarczy codziennie godzinka/półtorej na słońcu i w pare dni mozna uzyskać naprawde fajny efekt.
Co do przyspieszacza jeszcze to bardzo ladnie pachnie i się wchłania dość przez co nie jest konieczne go zmywanie po opalaniu.
Pamiętajcie aby podczas opalania nakryć twarz i głowę, ja używam mojej żabowej czapki.
Uzupełnienie kosmetycznych braków zrobiłam w kilku sklepach, a oto co kupiłam:
Dwie pary rzęs Ardell w moim ulubionym modelu - noszę je na co dzień i bardzo lubię efekt jaki dają . Ardell to moja ulubiona marka, bo paseczki są bardzo miękkie, więc nie tylko łatwo je nałożyć, ale też są bardzo komfortowe w noszeniu.
Żel aloesowy kupiłam w Hebe, doskonale sprawdza się u mnie w pierwszych dniach po depilacji woskiem i właściwie stosuję go tylko w tym celu .
Acne-Derm to krem, który jest wart każdych pieniędzy. Obecnie stosuję go między serum a kremem na noc i efekty jakie widzę są powalające. Pisałam o nim wiele razy, ale i tym razem powtórzę, że polecam go każdemu, kto boryka się z przebarwieniami czy trądzikiem.
Przyspieszacz opalania z Ziaji jest ze mną od dawna i chętnie zabieram go na wakacje, więc i tym razem skusiłam się na buteleczkę . Działa dokładnie tak, jak powinien, a dodatkowo bardzo ładnie pachnie .
Zestaw z Alterry to szampon i odżywka. Są świetne dla moich włosów - nie mam problemów z rozczesywaniem, a włosy pięknie lśnią i wyglądają na zdrowe .
Mleczko do opalania w wersji 50 SPF dokupiłam po tym, jak okazało się, że w moim poprzednim widać dno . Nie wyobrażam sobie lata bez takiej ochrony .
Złoty rozświetlacz z Lovely to mój ulubiony produkt tego typu od lat. Nie czuję potrzeby testowania nowości, bo ten jest po prostu rewelacyjny . Występuje w praktycznie każdym moim makijażu . Ma same zalety i jeśli jeszcze jakimś cudem go nie znacie, koniecznie to nadróbcie!
Żel punktowy Eveline to mój hit - to jedyny żel tego typu, który realnie działa. Pomaga walczyć z niedoskonałościami, jest dostępny w większości drogerii i kosztuje grosze .
Peeling cukrowy kupiłam w wersji mini, żeby bez trudu wrzucić go do wakacyjnej walizki. Miałam peelingi z tej serii w przeszłości i zawsze dobrze mi się sprawdzały, choć drobinek mogłoby być więcej .
I to tyle, całe zakupy .
W tym roku lato obfituje w promienie słoneczne i chciałabym wykorzystać to bardziej niż zwykle. Niestety za granicę nie pojadę a tam opalilabym się najbardziej, więc korzystamy z dostępnych metod w Polsce. Spray ma przepiękny kakaowy zapach i bardzo przyjemnie się go aplikuje, nie znam w pełni jego działania bo dopiero się poznajemy. Skóra napewno nabrała zdrowego koloru i wygląda dużo bardziej atrakcyjnie.
Zobacz post
Ziaja Masło Kakaowe Spray przyspieszający opalanie. Mam go już od zeszłego roku i zauważyłam, że spray faktycznie w pewnym stopniu przyspiesza opalanie. W dodatku ma dość ładny zapach, który jest wyczuwalny na ciele. Olejek jest dość tłusty, przez co dość trudno się wchłania, mi jednakże to nie przeszkadza. Opakowanie jest bardzo wygodne, gdyż ma atomizer. Kupiłam go w drogerii internetowej, koszt to około 7 zł. Polecam
Zobacz post
Moja skóra bardzo wolno się opala, co lato mam z tym problem więc skusiłam się na zakup sprayu przyspieszającego opalanie.
Z tą marką akurat się lubię, a cokolwiek z masłem kakaowym uwielbiam.
Spray pachnie pięknie.
Rozprowadza się dobrze, chwilę trzeba czekać do wchłonięcia, ale to normalne.
Coś tam pomaga przy opalaniu, bo wyjątkowo tego lata pobiłam swój rekord i mogę używać zaległych ciemniejszych podkładów.
Mam skórę która szybko się opala i zazwyczaj na złoto. W tym roku jednak jest prawdziwą szał. Nie dość ze pogoda bardzo sprzyja opalaniu to dodatkowo kolor mojej opalenizny jest cudowny. Sądzę ze ten produkt ma na to wpływ. Zostałam pomylona z Włoszka na wakacjach (moje rysy twarzy i włosy są we włoskim klimacie). Polecam wszystkim szukającym dobrego rozwiązania do opalania.
Zobacz post
Te dwie niepozorne buteleczki sprawiły, że dość szybko złapałam delikatną opaleniznę, którą możecie widzieć na drugim zdjęciu - normalnie jestem totalnie biała jak mąka, więc taki stan jak na zdjęciu śmiało można u mnie nazywać opalenizną .
Oba kosmetyki są marki Ziaja i sprawdzają się super - nie są drogie, mają dobre atomizery i są całkiem wydajne.
Suchy olejek do opalania to coś, co pokazał mi mój przyjaciel i rzeczywiście sprawdził mi się doskonale. Nie pozostawia tłustych plam jak po olejkach i oliwce, ma konsystencję żelu, który zostawia na skórze jedynie piękną poświatę. Olejek super się wchłania i jest niezastąpiony przy pluskaniu się w basenie .
Przyspieszacz opalania jest chyba z jednym najpopularniejszych kosmetyków Ziaji - sama używam go od lat i bardzo go lubię. Mam wrażenie, że rzeczywiście dużo łatwiej łapię opaleniznę i nie jest ona czerwona, tak jak zazwyczaj, a od razu przybiera piękny brązowy odcień. Kosmetyk ma pompkę, co bardzo mi odpowiada, bo jego aplikacja jest o wiele łatwiejsza i przyjemniejsza niż bezpośrednio z tubki.
Kolejnym plusem jest dostępność tych kosmetyków - oczywiście można je kupić w sklepikach marki czy drogeriach, ale też bardzo często pojawiają się w supermarketach, co sprawia, że można je kupić przy okazji .
Przedwczorajsze zakupy w Rossmannie uzupełniające na wyjazd. Jedynie ponad programowo kupiłam jogurt do ciała. Skorzystałam z promocji w aplikacji 2+2 na produkty do opalania. Wzięłam balsam po opalaniu SunOzon oraz spray po opalaniu z tej samej firmy.Kosmetyki mają dobre składy więc wybór nie był przypadkowy. Dodatkowo wzięłam mleczko do opalania Sun Ozon spf 20 oraz przyśpieszacz opalania Ziaja masło kakaowe. Była promocja na jogurt do ciała Fluff więc skusiłam się na wersję mleczna czekolada.Pachnie cudnie , że mam ochotę zjeść to cudeńko . Nie wiem czemu nazwali to jogurtem mi to przypomina trochę pudding . Kupiłam również wkładki Facelle So Free, które są obecnie na promocji. Jak dla mnie świetne naturalne wkładki w dobrej cenie. Do koszyka trafił też puder Alterra , który już testowałam ale tym razem wzięłam go w odcieniu nr 2 gdyż ten co posiadam jest zbyt jasny i wyglądam trochę trupio. Puder jest świetny jeden z lepszych jakie miałam. Obecnie zastępuje mi podkład. Dezodorant Isana kupiłam z racji stosowania Etiaxilu. Hamuje on pot ale lubię pachnieć w tych okolicach więc dla poczucia komfortu kupiłam ten oto dezodorant. Pięknie pachnie i nie szczypie w paszki. Nie zapomniałam też o moim mężczyźnie i kupiłam mu kosmetyki Nivea z serii Silver Protect czyli antyperspirant i żel pod prysznic. Większość kosmetyków szczególnie tych do opalania zrecenzuje dopiero po powrocie z wyjazdu.
Zobacz post
Masło kakaowe w sprayu przyśpieszające opalanie firmy Ziaja. Uwielbiam ten kosmetyk pod każdym względem! Używamy go w momencie, gdy chcemy się szybciej opalić Jest mega wygodny w użyciu, psikamy produkt na skórę i rozsmarujemy. Pięknie przy tym pachnie, jak wszystkie kosmetyki Ziaji Jest dość tłusty i ciało wygląda jakby było posmarowane olejem, ale ja bardzo lubię ten wygląd Taki stan utrzymuje się naprawdę długo, bo nawet godzinę. Oczywiście można tą czynność powtórzyć, ale musimy pamiętać, że przyśpieszacz może często poparzyć nam skórę, więc bądźmy ostrożni. Polecam użyć go tylko raz, ponieważ efekt jest mega i opalanie jest krótsze i przyjemniejsze Ma wygodną buteleczkę, ale jak widzicie wszystkie literki się rozjechały, ponieważ dotykałam produkt tłustymi rękami i tak oto teraz wygląda Mam go już drugi sezon i pewnie kupię go jeszcze raz. Kosztuje ok. 10 zł
Zobacz post
🤎 Ziaja. Masło kakaowe. Spray przyspieszający opalanie.
To mój must have jeśli chodzi o opalanie. Kupiłam go po raz kolejny, a to znak, że jest warty uwagi. Olejek jest transparentny, jego zapach słodki, pachnie przepięknie masłem kakaowym. Konsystencję ma tłustą, chociaż nie czuć tego po rozsmarowaniu to przykleja się do niego dosłownie wszystko. Każdego ziarenko piasku czepia się go i zapomnijmy, że się odczepi. Głównym zadaniem tego produktu jest przyspieszenie opalania i przyznaję spełnia to w 100 %. Opalenizna w moim przypadku jest karmelowo-brązowa. Spray sprawdza mi się doskonale, nie wysusza skóry ani jej nie podrażnia. Kosztuje niewiele i z czystym sumieniem mogę Wam go polecić.
Tego produktu chyba nie muszę nikomu przedstawiać, choć moja wersja to "akaowe" masełko świadczy to tylko o tym, że spray zużywam conajmniej namiętnie . co roku muszę mieć chociaż jedną buteleczkę w swojej kosmetycze, która towarzyszy mi przy wszystkich możliwych wypadach na słońce.
Nie jestem bladziochem i zdaję sobie sprawę, że masełko sprawdza się u mnie świetnie, bo słonko zawsze łapie mnie na brąz, a nie na raczka. Kosmetyk może narobić dużo szkód u osób z bardzo jasną karnacją, więc radzę uważać.
Masełko jest w rzeczywiatości olejkiem o przepięknym zapachu. Mam wrażenie, że nawilża też skórę, jednocześnie sprawiając, że opalamy się zdecydowanie szybciej i ładniej.
Nie wiem jak wy, ale ja mam w planach iść się już opalać czekam tylko na jakaś ładniejszą pogodne, słoneczko. A na piękną opaleniznę pomaga mi masło kakaowe, które nawilżą i pięknie jeszcze brązuje ciałko. Opalenizna wygląda przepięknie i naturalnie.
Zobacz post
Przyspieszacz do opalania a ziaji. Ja już na ten rok jestem w 100%gotowa na opalanko. Nie mogę się doczekać kiedy będzie lato wyjdzie słońce mam już wszystkie produkty do opalania .
Produkt jest bardzo fajny przyspiesza opalanie . Piękne pachnie kokosem . zapach zawsze będzie kojarzył się z wakacjami nie wiem czemu 😅. Nie podrażnia skóry . Fajnie pomaga słońcu ja przyciemnić . Dobra aplikacja bo wystarczy spryskać skórę . Piękna prosta butelka w tamtym roku buteleczka starczyła mi na cały sezon opalania więc jest bardzo wydajny mimo małych pojemności .
Olejek kakaowy przyspieszający opalanie z marki Ziaja. Miałam okazje użyć go oatatnio na ogrodzie i muszę przyznać, ze działa cuda . Skóra po jego użyciu bardzo ładnie i równomiernie się opaliła. Dodatkowo olejek ma piękny kakaowy zapach, wiec śmiało może nam zastąpić perfumy. 😂 Jest BardO wydajny, bo wystarczy tylkk kropla żeby wysmarować spora część ciała. Jego cena w drogeriach to ok 15 zł .
Zobacz postPodobne produkty
