2 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 09.11.2019 przez Inspiracjm

Clochee Pure by Clochee, Krem/maska do twarzy, Nocna regeneracja, Olej z pestek malin i masło shea

Pewnie już wiecie, że bardzo lubię kosmetyki marki Pure by Clochee. Większość z nich dobrze się u mnie sprawdziła. Ten krem dla mojej bardzo kapryśnej, trądzikowej cery, był zbyt ciężki (zresztą jak każdy inny krem), ale świetnie sprawdził się nakładany na szyję i dekolt. Codziennie wieczorem nakładałam grubą warstwę i wystarczył mi na kilka miesięcy używania - wydajność kosmos! Świetny skład, bardzo przyjemna konsystencja, zapach i wygodna pompka.

Zobacz post

Clochee Pure by Clochee, Krem/maska do twarzy, Nocna regeneracja, Olej z pestek malin i masło shea

Kolejny produkt marki @purebyclochee
W mojej kosmetyczce to krem/maska nocna regeneracja.

Jak poprzednie produkty bardzo polubiłam tak z tym kremem mieliśmy niestety niemiłe przygody.
Pierwsze użycia - zachwyt zapachem. Jest cudowny, ja mocno wyczuwam tu maliny. Konsystencja jest gęsta, krem dobrze się wchłania, jednak początkowo pozostawia uczucie lekkiego ściągnięcia - tu trzeba dopasować metodę nakładnia go, by pozostawiał komfort.
Skład jest bogaty w oleje: słonecznikowy, migdałowy, malinowy, żurawinowy oraz z nasion pomidora i winogron. Znajduje się tu także masło shea. Niestety mnóstwo tu składników "ciężkich", pozostawiających okluzyjną warstwę na skórze.
Po aplikacji nie odczuwałam żadnej nieprzyjemnej warstwy, lecz rano moja skóra zaczęła być lekko tłusta. Nie stosowałam pod niego żadnego dodatkowego serum. Po jakimś czasie zauważyłam pogorszenie stanu cery, lecz czynników mogło być dużo: hormony, jedzenie, zły sen, a ja wypierałam możliwość negatywnego wpływu tego kremu, w końcu większość kosmetyków tej marki bardzo dobrze mi się sprawdzała - było to błędem.  Stosowałam go 3 tygodnie i zdążył dobrze mnie "zapchać".
Czy obwiniam krem? Nie. Mogłam wcześniej go odstawić, stosować go rzadziej, może jak nazwa wskazuje - maskę, raz w tygodniu. Czasu nie cofnę, ale drugiej szansy mu nie dam. Staram się jak mogę obserwować swoją skórę, ale każdy popełnia błędy. Ten uważam za swoją osobistą porażkę.
Pojemność: 30ml Cena: 25 zł

Zobacz post

Clochee Pure by Clochee, Krem/maska do twarzy, Nocna regeneracja, Olej z pestek malin i masło shea

Krem maska regenerująca nocna pielęgnacja Clochee dostałam go od kochanej Kasi @kruszynka0 . To moja pierwsza styczność z tą firmą już dawno chodził mi po głowie zakup czegoś z tej firmy bo mają świetne składy. Krem stosuje 1-2 razy w tygodniu ze względu na jego ciężką formułę.Konsystencja jest bardzo gęsta a sam krem czuć , że ma się go na skórze. Nie jest to nieprzyjemne uczucie po prostu mocno natłuszcza skórę. Kosmetyk ma śliczny zapach.Krem świetnie nawilża, wygładza i lekko napina skórę. Pozostawia ją mega mięciutką nawet rano tuż po przebudzeniu.To naprawdę świetna opcja przy profilaktyce przeciwzmarszczkowej bo naprawdę nawilżenie jest tutaj bardzo bogate. Krem ma też bardzo wygodne opakowanie z pompką.

Zobacz post

Clochee Pure by Clochee, Krem/maska do twarzy, Nocna regeneracja, Olej z pestek malin i masło shea

Pure by Clochee, Regenerating Overnight Cream/Mask (Krem/maska nocna regeneracja "Olej z pestek malin i masło shea"). To gęsty produkt o bogatej konsystencji. W składzie poza olejem z pestek malin i masłem shea, znajdziemy między innymi olej z nasion pomidora czy olej z żurawiny. Obecny jest również kwas glicyryzynowy, który wspomaga działanie anti-age i wygładza skórę niwelując widoczność zmarszczek. Krem ma wygodny atomizer, dobrze nawilża i wygładza skórę. Niestety, stosowany na twarz mnie zapycha. Nie jest to dla mnie dużym zaskoczeniem. Tak niestety moja trądzikowa cera reaguje niemalże na każdy olej. Krem stosuję na przesuszone miejsca takie jak nos, skrzydełka nosa czy obszar pod nosem. Poza tym nakładam grubą warstwę na noc na szyję i dekolt.

Zobacz post


Pure by Clochee, Krem/maska do twarzy, Nocna regeneracja, Olej z pestek malin i masło shea

Pure by Clochee, regenerujący krem-maska nocna do twarzy.
Krem znajduje się w plastikowej, (niestety) poręcznej tubie z pompką, która działa płynnie i nie zacina się. Kosmetyk, jak przystało na nocny krem ma gęstą i bogatą konsystencję. Doskonale odżywia i wygładza skórę, sprawia, że staje się ona miękka i gładka w dotyku. Produkt sprawił, że zniknął u mnie również problem suchych skórek na czole i nosie. Pomimo bogatej konsystencji, kosmetyk szybko się wchłania, więc realnie działa, a nie zostaje wtarty w poduszkę. Miałam wrażenie, że lekko mnie zapycha przy dłuższym stosowaniu.. ale po przeanalizowaniu mojej diety ostatnimi czasy, doszłam do wniosku, że to od większych ilości słodyczy. Faktycznie, po ich ograniczeniu skóra wyglądała lepiej. Ponadto nie uczula i nie podrażnia. Fajny polski kosmetyk!

Zobacz post

Pure by Clochee krem/maska Nocna regeneracja

Krem/maskę do twarzy Pure by Clochee kupiłam po wielu pozytywnych opiniach, jakie na jego temat krążyły w sieci i... nie żałuję, bowiem od teraz sama zaliczam się do grona zadowolonych użytkowniczek Krem umieszczony jest w poręcznym opakowaniu z pompką, w którym niestety nie widać, ile produktu pozostało w środku. Pompka na szczęście działa bez zarzutu do samego końca opakowania Krem ma gęstą, bogatą konsystencję i przyjemny, delikatny zapach. Zawiera olej z pestek malin i maslo shea, które mają zadanie nawilżające i silnie odżywiające, oraz olej z nasion pomidora i żurawiny, które mają działać antyoksydacyjnie. Mimo gęstej konsystencji krem dość szybko się wchłania, nie zostawiając po sobie lepkiej i tłustej warstwy. Ponadto kosmetyk nie podrażnia, nie ściąga skóry i jej nie zapycha. Ja nakładam całkiem grubą warstwę na noc na twarz, szyję i dekolt, a rano budzę się z miękką, gładką, miłą w dotyku i widocznie napiętą skórą. Ewidentnie jest ona ukojona, odżywiona i zregenerowana, do tego zaczerwienienia są widocznie złagodzone. Twarz od razu wygląda na bardziej wypoczętą i zdrową. Ja jestem zachwycona tym działaniem i coś czuję, że krem na stałe zagości w mojej kosmetyczce

Zobacz post

Pure by Clochee

Hej kochane! Dziś chciałabym napisać Wam kilka słów o dwóch produktach, które znalazły się w trzeciej i zarazem ostatniej przesyłce od Pure by Clochee. Lekki krem normalizujący jest przeznaczony dla osób ze skórą tłustą, mieszaną i problematyczną. Idealnie trafia w moje potrzeby. W składzie puder ryżowy, olej z krokosza, anacidol oraz olej z czarnuszki. Składniki te mają za zadanie m.in. zmiękczać i matowić skórę, ujednolicać koloryt, działać przeciwzapalnie i regulować wydzielanie sebum. Krem ma lekką, żelową konsystencję. Bez obaw można nakładać go pod makijaż. Bardzo duży plus za higieniczne i wygodne opakowanie z pompką. Krem/maska nocna regeneracja to natomiast produkt o dużo bogatszej konsystencji. W składzie olej z pestek malin, ekstrakt z lukrecji i masło shea. Ma właściwości odżywiające i wygładzające. Na ten moment mogę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona z tych produktów i mam nadzieję, że tak pozostanie. Krem normalizujący nakładam na twarz, natomiast maskę na szyję i dekolt, ze względu na moją kapryśną cerę. Moja mama za to stosuje ten produkt na twarz i jest bardzo zadowolona. Moja skóra nie polubiła zaledwie jednego z nich. 5/6 to świetny wynik. Na dodatek naturalne, wyprodukowane w Polsce, wegańskie i cruelty free. Minimalistyczna szata graficzna także zasługuje na pochwałę. Jestem pewna, że do części z nich będę wracać w przyszłości (z pewnością do płynu micelarnego i żelu punktowego, który dosłownie ratuje mnie przed kolejnymi przebarwieniami i bliznami). Ten żel na niedoskonałości do zdecydowanie kosmetyczne odkrycie tego roku. Gdy tylko będę gdzieś w pobliżu Hebe, na pewno zrobię zapas tego produktu. Mam nadzieję, że nigdy nie zniknie ze sklepowych półek. Cieszę się, że miałam okazję zostać jedną z ambasadorek.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem