2 na 2 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Lekki krem normalizujący Pure od Clochee sprawdzi się w codziennej pielęgnacji skóry twarzy – będzie również doskonałą bazą pod makijaż. Jest dedykowany do skóry tłustej, mieszanej i problematycznej, działa przeciwrodnikowo, wygładzająco i rewitalizuje skórę. Dzięki ekstraktowi z melona odświeża i działa mikrozłuszczająco na nadmiar martwego naskórka, a olej z winogrona, silny emolient, przyczynia ...

Lekki krem normalizujący Pure od Clochee sprawdzi się w codziennej pielęgnacji skóry twarzy – będzie również doskonałą bazą pod makijaż. Jest dedykowany do skóry tłustej, mieszanej i problematycznej, ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 09.11.2019 przez Inspiracjm

Clochee Pure by Clochee, Lekki krem do twarzy, Normalizujący, Olej z krokosza i puder ryżowy

Krem, który skończyłam wczoraj używać, czyli Pure by Clochee Lekki krem normalizujący. Dodaję do kategorii "na dzień i na noc", gdyż ja go używałam tylko na noc, ale równie dobrze można używać go rano, w zasadzie nie ma informacji na opakowaniu co do pory użycia, producent wskazuje tylko, iż nadaje się pod makijaż. Krem znajduje się w opakowaniu z pompką i ma pojemność 50 ml. Jest wegański i nietestowany na zwierzętach. Nadmienię też, że to polski produkt. Spokojnie wystarcza na trochę ponad 3 miesiące. Pompka do końca działa bez zarzutu. Krem w swoim składzie zawiera trigliceryd kaprylowo-kaprynowy (roślinny emolient), glicerynę, olej z pestek winogron, olej z ostu, olej z nasion czarnuszki, ekstrakt z białej wierzby, wyciąg z ryżu, bisabolol, pantenol, ekstrakt z marchwi, olej z nasion słonecznika, hialuronian sodu, kwas salicylowy, ekstrakt ze skrzypu polnego, witaminę E, pochodną witaminy C. Zdaniem producenta krem ma ograniczać powstawanie niedoskonałości i wydzielanie sebum, a skóra ma być nawilżona, wygładzona i zmatowiona. Krem ma bardzo lekką konsystencję, szybko się wchłania. Zostawia jednak po sobie taką lekką powłoczkę na skórze, która utrzymuje się do kolejnego mycia twarzy. Dla mnie było to trochę denerwujące. Efektu tego nie ma po zastosowaniu serum pod krem. Moim zdaniem na lato, kiedy ktoś ma cerę tłustą lub mieszaną krem jest całkiem w porządku, jednak zimą lub jesienią daje za słabe nawilżenie i trzeba wspomóc się jakimś dodatkowym produktem np. serum. Krem zdecydowanie zmniejsza powstawanie niedoskonałości, natomiast nie działa na przetłuszczanie cery, moim zdaniem nawet na czole wzmagał jej przetłuszczanie, chociaż mogla to być wina po prostu odwodnionej cery, bo przy stosowaniu dodatkowego produktu nawilżającego nie odczuwam już tego zwiększonego przetłuszczania, na brodzie nie odczułam żadnych zmian. Skora jest bardzo miła w dotyku i gładka po jego zastosowaniu. Bardzo ładnie pachnie, zapach nie drażni przy dłuższym stosowaniu. Krem kupiłam w Hebe w promocji za 40 zł, w regularnej cenie kosztuje prawie 55 zł. Cena trochę wysoka, raczej ze względu na to, że to produkt naturalny. Nie wiem czy do niego kiedyś wrócę, mam mieszane uczucia, sprawdził się dobrze pod względem ograniczenia powstawania niedoskonałości, natomiast przetłuszczania nie zredukował, ale tak jak pisałam mogła to być wina odwodnionej skóry, ponieważ na ten moment tego zwiększonego przetłuszczania już nie mam, a kremu skończyłam używać wczoraj. Latem też miałam dość dobrze nawilżoną skórę z samym kremem, teraz już jest z tym problem. W recenzji wystawiam pozytywną opinię, ale polecam przy jego zastosowaniu zaopatrzyć się w serum.

Zobacz post

Lekki krem normalizujący Pure by Clochee

Lekki krem normalizujący został stworzony z myślą o skórze tłustej i mieszanej. Zawiera olej z czarnuszki i krokosza, ekstrakty ze skrzypu i wierzby, dzięki którym ma regulować pracę gruczołów łojowych oraz hamować wydzielanie sebum. Umieszczony jest w białym, poręcznym opakowaniu z pompką, którego jedynym minusem jest to, że podczas stosowania nie jesteśmy w stanie sprawdzić, ile produktu zostało w środku. Jedynie lekkość opakowania informuje nas o tym, ile jeszcze kosmetyku jest w środku. Krem ma lekką, delikatnie wodnistą konsystencję o ziołowym zapachu - co w jego przypadku bardzo mi przeszkadza. W ogóle nie polubiłam się z tą wonią i czasem wręcz muszę się zmuszać do jego stosowania, tak bardzo mi ona przeszkadza. Krem jednak szybko się wchłania, a zapach nie pozostaje zbyt długo na skórze, da się więc to jakoś przeżyć. Stosuję go jako krem na dzień, dlatego też tak go oznaczyłam. Świetnie odświeża, wygładza i matuje skórę. Dobrze sprawdza się również jako produkt pod makijaż, fajnie współgra z kosmetykami kolorowymi. Gdyby tylko przyjemniej pachniał, byłby dla mnie naprawdę bardzo dobrym produktem. A tak jest tylko dobry, bo jednak aspekty zapachowe są dla mnie ważne.

Zobacz post

Clochee Pure by Clochee, Lekki krem do twarzy, Normalizujący, Olej z krokosza i puder ryżowy

Lekki krem normalizujący Pure by Clochee, to kolejny produkt, który miałam okazję przetestować dzięki akcji ambasadorskiej tej marki. Produkty te dostępne są w Drogeriach Hebe. Krem kupicie za ok. 55zł/50ml. Konsystencja tego kremu jest lekka, żelowa. Właściwie nie trzeba czekać aż się wchłonie, gdyż wchłania się praktycznie od razu po nałożeniu. Zawiera olej z czarnuszki, krokosza oraz ekstrakty roślinne ze skrzypu i wierzby, a także puder ryżowy. Składniki te dają efekt wygładzonej i zmatowionej skóry. Krem przynosi mojej skórze ukojenie, zwłaszcza gdy zmieszam go z kropelką kwasu hialuronowego marki The Ordinary. Nie zapycha i nadaje się pod makijaż. Kolejny świetny produkt po płynie micelarnym i żelu punktowym na wypryski.

Zobacz post

Pure by Clochee

Hej kochane! Dziś chciałabym napisać Wam kilka słów o dwóch produktach, które znalazły się w trzeciej i zarazem ostatniej przesyłce od Pure by Clochee. Lekki krem normalizujący jest przeznaczony dla osób ze skórą tłustą, mieszaną i problematyczną. Idealnie trafia w moje potrzeby. W składzie puder ryżowy, olej z krokosza, anacidol oraz olej z czarnuszki. Składniki te mają za zadanie m.in. zmiękczać i matowić skórę, ujednolicać koloryt, działać przeciwzapalnie i regulować wydzielanie sebum. Krem ma lekką, żelową konsystencję. Bez obaw można nakładać go pod makijaż. Bardzo duży plus za higieniczne i wygodne opakowanie z pompką. Krem/maska nocna regeneracja to natomiast produkt o dużo bogatszej konsystencji. W składzie olej z pestek malin, ekstrakt z lukrecji i masło shea. Ma właściwości odżywiające i wygładzające. Na ten moment mogę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona z tych produktów i mam nadzieję, że tak pozostanie. Krem normalizujący nakładam na twarz, natomiast maskę na szyję i dekolt, ze względu na moją kapryśną cerę. Moja mama za to stosuje ten produkt na twarz i jest bardzo zadowolona. Moja skóra nie polubiła zaledwie jednego z nich. 5/6 to świetny wynik. Na dodatek naturalne, wyprodukowane w Polsce, wegańskie i cruelty free. Minimalistyczna szata graficzna także zasługuje na pochwałę. Jestem pewna, że do części z nich będę wracać w przyszłości (z pewnością do płynu micelarnego i żelu punktowego, który dosłownie ratuje mnie przed kolejnymi przebarwieniami i bliznami). Ten żel na niedoskonałości do zdecydowanie kosmetyczne odkrycie tego roku. Gdy tylko będę gdzieś w pobliżu Hebe, na pewno zrobię zapas tego produktu. Mam nadzieję, że nigdy nie zniknie ze sklepowych półek. Cieszę się, że miałam okazję zostać jedną z ambasadorek.

Zobacz post
1