4 na 4 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 05.07.2018 przez lubietox3

Clochee Maska do twarzy, Detoksująca, Z białą glinką, Melissa & Blackcurrant Extract

Uwielbiam maseczki do twarzy, zresztą wspominałam o tym już wiele razy, prawda? Detoksykująca maska do twarzy z białą glinką z Clochee wpadła do mojego koszyka podczas zakupów w Douglasie. Umieszczona jest ona w tubce o pojemności 100 ml. Jest ona gęsta, więc lepszym rozwiązaniem byłby chyba sloiczek, no ale cóż. Ma przyjemny, lekko ziołowy zapach. Maseczka delikatnie oczyszcza, wygładza cerę. Buźka jest po niej nawilżona, odżywiona, zdrowo się prezentuje. Kosmetyk koi zaczerwienienia, podrażnienia. Myślę, że sprawdzi się zarówno u osób z wrażliwa, jak i mieszaną cerą. 😉
.

Zobacz post

Denko sierpień ulubieńcy

Moje sierpniowe denko trochę ubogie w stosunku do poprzednich miesięcy. Moja pielęgnacja teraz ograniczona jest do minimum.
Hydrolat z Lale z ziaren kawy pachnie przepięknie i chętnie do niego wrócę.
Krem Krayna uwielbiam, jeden z lepszych jak nie najlepszy krem jaki używałam.
W tym miesiącu testowałam również kremy z filtrem Purito, ale o nich w osobnych chmurkach.
Zdenkowałam masełko Polemiki, szampon 4 szpaki, serum do skóry głowy od Nowej Kosmetyki, maseczkę z biała glinką od Clochee oraz masełko do ust od Jelonka. Wszystkie pełnowymiarowe produkty to moi ulubieńcy. Sierpień był miesiącem idealnym pod względem pielęgnacji - pokochałam je wszystkie.
Niewypałem okazał się peeling enzymatyczny od Marion oraz jeden z kremów Purito.
Znacie produkty ze zdjęcia? Jak Wasze denko? 😊

Zobacz post

Mini spa, pielegnacja naturalna ciala i twarzy

Dziękuję @Jasia za nominację 😊. Oto moje mini SPA. Na jednym zdjęciu do ciała, na drugim do twarzy.
Raz w tygodniu, czasem dwa, szczotkuję ciało. Ta szczotka jest delikatna i pomaga mi z problemem wrastających włosków. Uwielbiam kąpiele z dodatkami a puder do kąpieli z Miodowej ma piękny zapach i jest typowym czasoumilaczem. Po kąpieli wjeżdża olejek od Veoli, w fazie testów. A na dłonie zestaw od Bema, który wygładza i nawilża. Po umyciu twarzy pianką Clochee wykonuję masaż rollerem używając masełka Polemiki. Łatwo się je zmywa, więc można przejść od razu do kolejnych kroków jakimi są maseczki od Clochee, oczyszczająca i nawilżająca. Obie uwielbiam za skład i spełnione obietnice od producenta dotyczące działania. Potem już codzienna rutyna, czyli krem do twarzy i pod oczy. Po takim spa o wiele lepiej się zasypia.😊
Poniżej zostawiam Wam linki do niektórych moich recenzji. Recenzja kremu do rąk https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/do-pielegnacji-dloni/787233-krem-do-rak-bema-nature-up/
Recenzja peelingu do dłoni https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/do-pielegnacji-dloni/787229-bema-nature-up-peeling-do-rak/
O masażu z masełkiem https://dresscloud.pl/cloud/akcesoria/masazeryrollery-do-twarzy/790624-roller-jadeitowy/
Puder do kąpieli https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/do-wanny/784274-miodowa-mydlarnia-puder-do-kapieli-malinowa-landrynka/

Zobacz post

Clochee Maska do twarzy, Detoksująca, Z białą glinką, Melissa & Blackcurrant Extract

Maseczka do twarzy Clochee, którą otrzymałam w wygranej od Be Glossy. Jest to maseczka z białą glinką, ma działanie przeciwzmarszczkowe, odtruwające, ujędrniające i wygładzające. Opakowanie dzieli się na dwie saszetki po 6 ml, jedna spokojnie starcza by pokryć twarz solidną warstwą. Wyglądem przypomina pastę do zębów, ma lekko tłustą, kremową, ale jednocześnie jakby czuć taki wodnisty film. Po nałożeniu wchłania się trochę, lekko zastyga i robi się przezroczysta miejscami. Po zmyciu twarz miałam bardzo ukojoną, promienną, gładką i przyjemnie miękką, nawilżoną. Bardzo mi się ten efekt spodobał. Z przyjemnością zużyję drugą połowę. Jedynie cena mnie odstrasza, bo za saszetkę widziałam cenę ok 18 zł, co dla mnie jednak jest sporo mimo fajnego efektu.

Zobacz post


-

Tak wygląda wrześniowy box BeGlossy ''Filozofia Piękna'', który przywędrował dziś do moich drzwi. Bardzo podoba mi się pudełko w które są zapakowane wszystkie produkty. Z racji tego, że uwielbiam różnego rodzaju pudełeczka i trzymam w nich różne rzeczy, to na pewno ten zostanie u mnie i pochowam do niego kosmetyki lub jakieś duperele. W boxie znajduje się 6 produktów, z czego 4 są pełno wymiarowe a pozostałe 2 to miniatury. Jestem bardzo mocno zawiedziona ze względu na wielkość szamponu Nature Box. Promowali go na stronie tak jakby miał być głównym produktem tego pudełka, a w środku znalazłam 50 ml miniaturkę... Kolejny produkt to Koncentrat pod oczy Biały Jeleń do twarzy pozbawionej wigoru. W środku znajdziemy olej z dzikiej róży oraz esencję z płatków białych kwiatów, cokolwiek to znaczy. :p W środku są też produkty z których jestem zadowolona, na przykład żel do mysia twarzy Bioderma. To też jest miniatura a ma 100 ml czyli połowę produktu pełnowymiarowego. Za zadanie ma oczyszczać skórę i działać przeciwbakteryjnie. Łagodzi oraz zmniejsza widoczność zmian zapalnych. Cieszę się także z olejku BioOleo, ponieważ bardzo lubię olejki i często dodaję je do maseczek oraz peelingów. Ten jest akurat z olejem a awokado i zieloną herbatą. Nadaje się do stosowania na skórę twarzy, szyi i dekoltu. Ostatnie dwa produkty, to maseczka do twarzy Clochee detoksykująca z białą glinką. Nie zawiera SLS oraz PEG. Ma działanie przeciwzmarszczkowe, odtruwające i ujędrniające. Nadaje się do skóry wrażliwej. Ostatni kosmetyk, to wszystkim nam znana pomadka w kredce od Golden Rose w krwistym czerwonym kolorze. Znam te kredki bardzo dobrze, ale w tym kolorze jeszcze jej nie miałam. Z pudełka ogólnie jestem zadowolona, ale bardzo zawiódł mnie ten szampon, bo liczyłam jednak na pełny wymiar tego kosmetyku.

Zobacz post

-

Detoksująca maska z białą glinką CLOCHEE. Maska oczywiście podzielona jest na dwie części co jest fajnym rozwiązaniem by użyć jej za kilka dni ponownie, bez wysuszania z otwartego opakowania. Maska ma kolor biały, nakładamy ją na twarz do 15min około i zmywamy. Mam wrażenie, że dużo lepiej się u mnie sprawdziła aniżeli ta z glinką czerwoną. Po tej wyraźnie widziałam, że twarz była bardzo wygładzona, miła w dotyku. Po za tym producent obiecuje działanie przeciwzmarszczkowe, odtruwające i ujędrniające. Saszetka starczyła na jeden raz, jest jej dokładnie 6ml, więc jakoś nie jest super wydajna. Ogólnie warto spróbować, ale ponownie jakiegoś dużego wow nie ma.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem