6 na 6 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 16.05.2018 przez nataliaaa

kosmetyki zele pod prysznic balea

Balea, baletnicowy żel pod prysznic z szamponem. Jakoś nie wyobrażam sobie do końca mycia włosów tym samym produktem którym się myję.. Żel pachnie słodziutko jak żelki ! Jest cudowny, uwielbiam słodkie zapachy w jesienne wieczory . Żel dobrze się pieni, jest delikatny dla skóry. Kochana @sufcia72 wiedziała, że kocham baletnice dlatego postanowiła mi go podarować . Po skończonym kosmetyku na pewno będzie mi żal wyrzucić opakowanie ponieważ jest śliczne !

Zobacz post

kosmetyki zele pod prysznic balea

Balea, cudowny żel pod prysznic i szampon w jednym - balerina. Pachnie dosłownie jak żelki haribo - z opakowania bardziej kremowo, a na ciele cudownie owocowo. Nie mam pojęcia co to dokładnie za zapach, nie znalazłam też tej informacji na stronie producenta, ale jest genialny! Na razie testowałam go tylko jako żel, bo nie do końca ufam produktom 2 w 1 , ale jako żel sprawdził się super. Pieni się mocno, jest dosyć rzadki, zapach utrzymuje się na ciele jeszcze jakiś czas. No i opakowanie, chyba nie muszę mówić , że jest śliczne jak zwykle.

Zobacz post

Balea Żel pod prysznic, Traumtänzerin

Nie wiem jak to się stało, ale dopiero teraz dodaję chmurkę o kosmetykach z mojego lipcowego SWOP-a! Na zdjęciu żel pod prysznic z Balea, ktory jest PRZE-CU-DO-WNY! Jest to właściwie kosmetyk 2w1 i może być też używany do włosów, chociaż ja jak dotąd nie zdecydowałam się na to. Jak każdy produkt Balea żel ma przepiękne opakowanie w kolorze miętowym z tancerkę-baleriną oraz różowe zamknięcie na klik. Kosmetyk pachnie po prostu obłędnie! Jest słodki i od ponad tygodnia sprzeczamy się z narzeczonym, czy bardziej są to lizaki, pianki mashmallow czy guma balonowa W każdym razie można się w tym zapachu zatracić zupełnie Żel jest mlecznobiały, co trochę mnie zaskoczyło początkowo, bowiem spodziewałam się różowej barwy, najlepiej jeszcze z drobinkami No ale może już bez przesady! Kosmetyk świetnie się pieni i domywa ciało. Co najważniejsze nie wysusza skóry, z czym mam ogromny problem zwłaszcza zimą przy twardej wodzie, jaką mam w domu. Jest to jeden z nielicznych żeli, po którym nie muszę sięgać po balsam, jest więc on niezastąpiony kiedy się spieszę, albo jestem zbyt zmęczona żeby się jeszcze balsamować. Żel ma pojemność 300 ml i jest dość wydajny, a dzięki płaskiej zakrętce na której możemy postawić go "do góry nogami" zużyjemy go do ostatniej kropelki. Jak już wspominałam ten kosmetyk dostałam w lipcowym Swopie. Najśmieszniejsze jest to, że nawet zastanawiałam się nad jego zakupem wcześniej, w czerwcu gdy byłam w DM w Budapeszcie. Wtedy jednak zrezygnowałam, ale jak widać był on mi po prostu pisany i wrócił do mnie Zdecydowanie polecam Wam tą wersję żelu Balea, także jeśli macie córeczki, bo delikatna konsystencja i prześliczny zapach z pewnością się im spodoba :-)

Zobacz post

kosmetyki paczuszki kosmetyczne balea

Najokropniejsza paczka, od najokropniejszej clouder @sufcia72, w ogóle nie polecam! A tak na prawdę to nie.. Paczka jest cudowna i kochana Bożenka trafiła z każdym produktem. Ciche wzdychanie do chmurek z pięknymi kosmetykami przez cały rok zaowocowało ogromną radością, gdy tylko zajrzałam do przesyłki. Wszystko jest cudowne i możesz mi w końcu zdradzić co to za pomocnik pomagał Ci w wyborach, bo tej osobie też muszę podziękować! W przesyłce poza karteczką znalazłam: paletkę chocolate vice, która chodziła za mną jakiś czas, jednak ze względu na to, ze w mojej kolekcji paletek przybywało, nie chciałam obciążać sumienia i kupować następnej. Paletka od razu poszła w ruch, no i zakochałam się, nie mam pojęcia czy moje serce jest w stanie pomieścić jeszcze więcej rzeczy. Pigmentacja ani trwałość mnie nie zawiodła. poza tym mnóstwo rzeczy z Balea - żel/szampon i lotion z serii 'balerina' . Żel pachnie cudownie , jak owocowe żelki! Żel antybakteryjny , ananasowy - żeli przewija się u mnie sporo, bo dużo czasu spędzam w samochodzie, więc kolejny ideał. Kremik w piance - jeden już mam dzięki punktom z programu partnerskiego , a teraz mam już drugi, który pachnie jeszcze piękniej! 2 maseczki, żadnej nie miałam okazji jeszcze testować i chusteczki nawilżone w słodkim opakowaniu. Jest to kolejna paczuszka, która nie wiem czy bardziej mnie zauroczyła zapachem, wyglądem, czy wszystkim na raz, ale wiedz kochana @sufcia72 , że od rana uśmiech mi nie zszedł z twarzy. Dziękuję!

Zobacz post

kosmetyki denko avon

Denko z ostatniego czasu, w którym znalazły się opakowania z produktów, których udało mi się nie wyrzucić. Ostatnio staram się na bieżąco redukować miejsce na półkach i wyrzucam zużyte opakowania, więc i tak jestem w szoku że te udało mi się zachować. Znalazły się tu przede wszystkim żel balea z baletnicą o cudownym zapachu, którego bardzo żałuję że się skończył. Kolejna to pianka do golenia Balea w wersji Fruity Dream, również z pięknym zapachem. Balsam który miałam z wymiany kosmetycznej, ale był to produkt chiński, więc po testach poszedł od razu 'w kanał'. Olejek do kąpieli, dzięki któremu moje ciało zostało bardzo natłuszczone podczas jednej z kąpieli. Ponadto płyn do kąpieli od Avon o zapachu granatu, który także umilił mi niejedną kąpiel. Ostatni produkt to peeling z perfecty, którego końca najbardziej żałuję bo bardzo się polubiliśmy. Będę na niego polować przy każdej możliwej okazji. Oprócz niego całe denko utrzymane jest w różowej kolorystyce.

Zobacz post


-

Pamiętacie kolorowe gumy kulki? Mi przypomniał o nich, a raczej o ich zapachu żel który otrzymałam w przesyłce urodzinowej od @sufcia72 . Jest to chyba najlepszy żel pod prysznic, a dokładniej żel plus szampon, od Balea który miałam okazję testować. Ze względu na moją wrażliwą skórę głowy i sprawdzone szampony, używam go tylko jako żelu pod prysznic. Przede wszystkim ma piękne jak na Balea przystało opakowanie z baletnicą, które cieszy oko. Jego zapach jest cudny, mocno wyczuwalny, jak już wspominałam mi przypomina gumy z dzieciństwa. Konsystencja żelu nie jest za rzadka ani za gęsta, w kolorze białym, który staje się przezroczysty w kontakcie ze skórą. Skóra po nim jest mięciutka, dobrze oczyszczona i pięknie pachnie nawet po myciu. Naprawdę jestem bardzo zadowolona z tego kosmetyku i wszystkim go polecam.

Zobacz post

-

Kolejny świetny kosmetyk jaki znalazłam w prezencie urodzinowym od Bożenik. Ślicznie pachnący żel pod prysznic o zapachu mandarynki i kwiatu lotosu. Co do samego żelu jest obłędny, zapach który lekki i słodkawy zapach odealny. Świetnie się pieni a skóra po jego użyciu jest miękka nawilżona i pachnąca. Opakowanie również posiada świetną szatę graficzną zresztą jak wszystkie kosmetyki tej marki. Polecam ten żel jest godny uwagi i przetestowania.

Zobacz post

-

Denko #13 - KWIECIEŃ
Jak widać, jestem bardzo spóźniona, jeśli chodzi o denko. Miałam nadrobić w majówkę, ale była bardzo aktywna, więc dopiero dzisiaj w przerwie między wieloma zajęciami zabieram się za recenzję dla Was.
Każdy z tych kosmetyków jest w osobnej chmurce u mnie na profilu, więc jeśli będziecie miały ochotę przeczytać dłuższe opinie i dowiedzieć się czegoś więcej to zapraszam.
na pierwszy ogień idzie dwufazowa maseczka Balea Multimasking, którą dobrze wspominam. Zrobiła na mnie świetne wrażenie ze względu na to, że nigdy nie miałam maseczki, w której jedna saszetka służyła do nawilżenia policzków, a druga do zmatowienia nosa, czoła i brody, czyli strefy T i co najważniejsze bardzo dobrze sobie z tym poradziła.
znowu antyperspirant Adidas get ready! I znowu nie zawiódł.
maseczka odbudowująca włosy słabe z keratyną i jedwabiem firmy Cien, którą również bardzo dobrze zapamiętałam. Może moje końcówki nie poprawiły swojej kondycji, ale jeśli chodzi o całokształt to włosy były delikatniejsze i błyszczące. Maseczka ma 20 ml, a mimo dużej ilości nakładanego produktu, wystarczyła mi na kilka razy.
tampony Facelle super plus, w opakowaniu zawierającym 32 sztuki - to produkt, którego nigdy nie może u mnie zabraknąć, bo inaczej rodzi się panika. Te tampony jeszcze mnie nie zawiodły i mogę je szczerze polecić.
próbka kremu do twarzy firmy Vianek z ekstraktem z szyszki chmielu. Chwalę sobie tę firmę za naturalne składniki i dzięki temu wyjątkowe zapachy, ale przede wszystkim za super nawilżenie twarzy. W tym kremie przeszkadzał mi jedynie żółty kolor, bo krem jest na noc i obawiałam się brudnej poduszki.
truskawkowa maska jogurtowa Czyste Piękno firmy Estetica - opisywałam ją kilka dni temu. Może nie ma tu mowy o super oczyszczeniu, jak zapewnia producent, ale kosmetyk dobrze nawilżył skórę mojej twarzy i szyi (a do tego ten ładny zapach), więc poleciłabym osobom, które bardziej stawiają na nawilżenie niż oczyszczenie.
maseczka do włosów szorstkich, matowych, łamliwych i zniszczonych od Eveline to już drugi produkt w tym denku, przeznaczony do pielęgnacji moich kłaczków i który bardzo mi się spodobał. Wiem, że gdybym spotkała większą tubkę to na pewno bym ją kupiła, bo maseczka zawiera keratynę, dzięki której moje włosy po jej użyciu były naprawdę w lepszym stanie, fajnie się rozczesywały, lśniły i były delikatniejsze.
próbka żelu pod prysznic Słodka Harmonia pomarańcza & kwiat lipy firmy Kneipp to największy bubel tego denka. Okropnie pachnie (bardziej czuć alkohol niż jakąkolwiek pomarańczę) i nie pieni się zbyt dobrze.
a tu ukochany żel pod prysznic (również szampon dla chętnych) Traumtanzerin od Balea. Ma zapach malinowej Mamby, świetnie się pieni, jest wydajny i ma cudne, kolorowe opakowanie, przez co jeszcze chętniej się go używa. Jestem nim zachwycona.
odbudowująca odżywka do włosów L'biotica Biovax kolagen & perły - ładnie pachnie, ma perłowe drobinki, ale w żaden sposób nie przyczyniła się do lepszej kondycji moich włosów, więc nie kupiłabym jej drugi raz.
La Rive Kraina Lodu to bardzo tanie, słodko pachnące (owocowe) perfumy, które kupiłam w Rossmannie za 12 zł z groszami i jestem z nich naprawdę zadowolona. Mimo swojej ceny długo się utrzymują.
i ostatnie jest limonkowe mydło do rąk w płynie Isana, które jak na swoją niską cenę (2 zł z groszami) jest naprawdę super - dobrze myje, jest wydajne i ładnie pachnie, choć ja od zapachu limonki zdecydowanie wolę to z mango.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem