14 na 16 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Żel pod prysznic zawierający ekstrakt z melona i oraz specjalną formułę Poly-Fructol dzięki czemu znakomicie nawilża skórę i jednocześnie chroni ją przed wysychaniem. Pozostawia tropikalny zapach melona i mango. Neutralne pH, Produkt przebadany dermatologicznie.

Produkt dodany w dniu 29.04.2021 przez Alicja98

Balea Żel pod prysznic, Vamos a La Playa
dastiina
dastiina

Cudowny, owocowy żel pod prysznic z limitowanej edycji Balea. Ten żel znalazłam w jednym z moich swopów. Żele Balea bardzo lubię, szczególnie fajne są te produkty, które są z edycji limitowanych. Opakowanie oczywiście jak zawsze u tej marki przyciąga wzrok. Mega kolorowe, idealnie odzwierciedlające owocowy zapach żelu. Żel pachnie arbuzem, mango i smoczym owocem, to połączenie owoców tworzy cudowny, tropikalny i mocny zapach. Co mnie zaskoczyło to fakt, że jego zapach zostaje na skórze po umyciu. Żel jest bezbarwny, gęsty w konsystencji. Tworzy aksamitną pianę w połączeniu z wodą. Idealnie myje, orzeźwia i odświeża. Skóra po jego użyciu jest miękka, pachnąca i gładka. Żel się u mnie sprawdził! 💕


Vamos a la playa balea żel

Balea - Żel pod prysznic - Vamos a La Playa
Cudowny, owocowy żel pod prysznic z limitowanej edycji Balea.
Ten żel znalazłam w jednym z moich swopów.
Żele Balea bardzo lubię, szczególnie fajne są te produkty, które są z edycji limitowanych.
Opakowanie oczywiście jak zawsze u tej marki przyciąga wzrok.
Mega kolorowe, idealnie odzwierciedlające owocowy zapach żelu.
Żel pachnie arbuzem, mango i smoczym owocem, to połączenie owoców tworzy cudowny, tropikalny i mocny zapach.
Co mnie zaskoczyło to fakt, że jego zapach zostaje na skórze po umyciu.
Żel jest bezbarwny, gęsty w konsystencji.
Tworzy aksamitną pianę w połączeniu z wodą.
Idealnie myje, orzeźwia i odświeża.
Skóra po jego użyciu jest miękka, pachnąca i gładka.
Żel się u mnie sprawdził! 💕

Zobacz post

Balea Żel pod prysznic, Vamos a La Playa

Balea, żel pod prysznic vamos a la playa z ekstraktem z arbuza o zapachu smoczego owocu i mango. Ten kosmetyk udało mi się zdenkowac jeszcze we wrześniu a używałam go w sumie głównie w lato. Produkt kosztuje niewiele a w moim przypadku nie wysusza skóry, świetnie się pieni. Ma przyjemny owocowy zapach, który jakiś czas utrzymuje się na skórze. Dodatkowo żel jest bardzo wydajny. Przyjemnie mi się go używa. Dla mnie same plusy. Niestety jest to edycja limitowana, ale zawsze na lato balea wypuszcza coś fajnego. Mimo, że mam duże zapasy to na coś się skusze.

Zobacz post

Balea Żel pod prysznic, Vamos a La Playa

Balea - Żel pod prysznic, Vamos a La Playa

Jest to żel pod prysznic o orzeźwiającym zapachu, który nawiązuje do letnich dni spędzonych na plaży. Świeży aromat i energetyzujący zapach Vamos a La Playa pozwala zrelaksować się podczas kąpieli, przynosząc przyjemność i odprężenie. Produkt posiada lekką, żelową konsystencję, która łatwo się rozprowadza i dobrze pieni się na skórze. Delikatnie oczyszcza skórę, usuwając zanieczyszczenia i nadmiar sebum, nie pozostawiając uczucia suchości czy ściągnięcia. Kosmetyk daje przyjemne wrażenie świeżości podczas i po kąpieli, pozostawiając na skórze subtelny, ale nietrwały zapach, Jest to produkt, który sprawia, że kąpiel staje się przyjemnym doświadczeniem, przenosząc nas myślami na wymarzoną plażę. Zapewnia czystą i odświeżoną skórę, jednocześnie nawilżając ją i pozostawiając przyjemny zapach, który utrzymuje się na ciele jeszcze chwilę po kąpieli.

Zobacz post

Denko wrzesień 2023

Zdjęcie przedstawia denko z września 2023. Muszę przyznać, że to chyba najbardziej owocny w zużycia miesiąc w tym roku. Jest bardzo zadowolona, bo zużyłam na prawdę sporo kosmetyków, w tym trochę do ciała. Moim postanowieniem na wrzesień było wykończenie 3 produktów do mycia ciała oraz 3 produktów do nawilżania ciała i to mi się udało. Jestem więc z siebie bardzo zadowolona, zwłaszcza że balsamowanie tak mi weszło w nawyk, że aktualnie robię to codziennie.
Teraz przedstawię moje top 3 z tego denka:
Nature queen, balsam do ciała bambus, linia regenerująco - kojąca. Ten kosmetyk jest wprost stworzony do używania go wiosną i latem. Ma bardzo delikatną formułę, która bardzo szybko się wchłania i odpowiednio nawilża skórę. Dodatkowo pachnie przepięknie perfumami DKNY be delicious.
Rootsie body lover, masło do ciała arbuz 🍉. Uwielbiam arbuzowe kosmetyki a ten skradł moje serce przede wszystkim swoim zapachem. Jest po prostu piękny, słodki i przypomina arbuz. Nie jest to produkt dla wszystkich przez swoją mega gęsta i tłusta konsystencję, ale dzięki niej ciało jest bardzo dobrze nawilżone i odżywione. Tłusta warstewka wchłania się do rana.
Balea żel pod prysznic vamos a la playa z ekstraktem z arbuza o zapachu smoczego owocu i mango. Bardzo lubię owocowe zapachy i żele z balea. Ten co prawda trochę czekał na swoją kolej, ale w ciepłe miesiące udało mi się go zużyć. Był bardzo wydajny, nie wysusza skóry i ma piękny zapach. Bardzo podoba mi się typowo wakacyjne opakowanie.
Na sam koniec produkt do mycia włosów dla dzieci od pierpaoli ekos baby. Ten kosmetyk był z nami prawie 2 lata więc mega wydajny. Nie wysusza dzieciom skóry głowy, dobrze myje włoski. Ma również wyjątkowo piękny zapach. Bardzo polecam, mamy już kolejną butelkę.

Zobacz post


Balea Żel pod prysznic, Vamos a La Playa

Balea - Żel pod prysznic, Vamos a La Playa.

Żel mieści się w plastikowej butelce z przyjemną, dla oka szatą graficzną -zdecydowanie kojarząca się z latem i wakacjami.
Pojemność produktu to 300 ml więc standardowo jak na żele tej firmy.
Konsystencja produktu była dość gęsta, w połączeniu z wodą dobrze się pieniła i oczyszczała ciało. Nie wysuszała mojej skóry ani też nie nawilżała.
Zapach miał słodki, owocowy, bardziej wyczuwałam tu mango niż inne owoce i mimo, że lubię takie zapachy to ten nie do końca mi przypasował, ale mimo to byłam zadowolona. ❤️

Zobacz post

Denko kosmetyczne Grudzień 2022

DENKO GRUDZIEŃ 2022

Mocno spóźnione, ale tak przedstawia się moje denko z ostatniego miesiąca roku i jestem z niego dumna, bo w sumie do kosza poleciało 25 opakowań. Mogło być troszkę lepiej, ale i tak bardzo się cieszę, zwłaszcza, że udało mi się zużyć sporo tych w świątecznych opakowaniach i nie mogło zabraknąć stałych bywalców, ale tez pojawiło się sporo nowości.

Jako, że nie starczy mi znaków, żebym wszystko dokładnie opisała skupię się na bublach i hitach, a resztę pokrótce wymienię.

Jako stali bywalcy są tutaj mydła w piance od Bath & Body Works i tym razem o zapachu Twisted Peppermint i Wild Berry & Plum. Oczywiście oba zapachy fantastyczne, więc szczerze polecam. Jest tutaj też niezawodna pianka w żelu marki Balea, tym razem w tropikalnej wersji i aż 7 maseczek, które były naprawdę fajne, choć tej hydrożelowej z bałwankiem z Super Pharm ze względu na formę hydrożelowego płatu już bym raczej nie użyła ponownie, bo nie da się z tym robić nic innego oprócz leżenia.

Bubble

Tutaj aż trzy kosmetyki trafiły do tej grupy:

- Proteinowa odżywka do włosów Bioelixire, która z włosami nie robi nic, a dodatkowo pachnie w moim odczuciu nie ładnie i zalatuje acetonem i chemicznością. https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/odzywki-maski-olejki-do-wlosow/1007931-biolixire-odzywka-do-wlosow-istota-natury-weganska-proteinowa-dla-wlosow-zniszczonych-bez-objetosci-i-elastycznosci/ .

- Woda micelarna z różowym pomelo od Cosnature i tutaj kolejny mocny zawód. Nie dość, że potwornie szczypie w oczy podczas demakijażu, to powoduje nieprzyjemne ściąganie skóry. https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/demakijaz/999196-cosnature-woda-micelarna-pink-pomelo-kazdy-rodzaj-skory/.

- Żel pod prysznic Balea Vamos a la Playa, który strasznie długo męczyłam. Sam kosmetyk działa dobrze, ale niestety jesgo brzydki zapach podczas mycia skóry mnie dobijał. Nie jestem pewna czy się zepsuł, czy po prostu tak ma pachnieć, bo w opakowaniu wydawał mi się być piękny, a podczas kąpieli zepsuty arbuz i sztuczność. https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/zele-pod-prysznic/990933-balea-zel-pod-prysznic-vamos-a-la-playa/.

Hity!!

Pora na tę przyjemniejszą grupę i tutaj moim numerem jeden został niepodważalnie szampon do włosów The Ritual of Mehr od Rituals. To był najlepszy szampon jaki miałam w swoim życiu. Owszem kosztował 55 zł, ale jego zapach i działanie po prostu obłęd! Fantastycznie oczyszcza skórę głowy, a do tego nawilża i nabłyszcza, przez co prezentują się po prostu pięknie. Butelka wygląda elegancko, a zapach czuć długo na włosach i w łazience. https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/szampony/1007930-rituals-szampon-do-wlosow-the-ritual-of-mehr/ ,

Kolejny produkt, który bardzo mnie zaciekawił i się spodobał to próbka kremu-pianki do twarzy z serii blue matcha od Bielendy. Super się nakłada, dobrze się wchłania i zostawia twarz nawilżoną i miłą w dotyku. https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/probki/1008813-bielenda-blue-matcha-krem-pianka-do-twarzy-blue-cloud-cream-nawilzajaco-balansujacy/ .

Płatki pod oczy one.two.free! z kalendarza adwentowego Douglas z uroczymi gwiazdkami. Płatki wypadły po prostu świetnie. Pomogły zniwelować poranną opuchliznę, a do tego fantastycznie nawilżyły skórę i były niesamowicie przyjemne w użyciu. Jestem z nich bardzo zadowolona: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki-pod-oczy/1011163-onetwofree-hyaluronic-power-eye-patches-platki-nawilzajace-pod-oczy/ .

Bardzo fajnie sprawdziły mi się też miniaturki szamponu i żelu pod prysznic Balea z zimowej z serii Winter Wunder oraz uroczego mini żelu pod prysznic od Yves Rocher. Dostałam je od kochanej @dastiina . Kosmetyki faktycznie spełniały swoje funkcje, a ich zimowe opakowania i zapachy umilały mi domowe SPA. Mamy też tutaj zimową serię Douglas, która była bardzo udana, a ja zużyłam mini żel i balsam w tubce oraz maskę do stóp w formie skarpet. Jedynie peeling do stóp niekoniecznie był trafiony, ale po za tym super. Miałam okazję przetestować też olejek do demakijażu Paw Paw Makeup marki Soppo i produkt prezentuje się naprawdę świetnie, choć w moim przypadku przy spłukiwaniu wodą trochę szczypie. Używałam go do oczyszczania twarzy już po usunięciu makijażu i w takiej formie sprawdzał się świetnie no i zapach gumy balonowej to obłęd. Ostatnie o czym nie wspomniałam to miniaturka kremiku silnie nawilżającego od Phenome, który powiedziałabym, że był poprawny. Delikatnie nawilżał, nie zapychał, nie było z nim żadnych problemów, ale nie było też niczego wow i tego czegoś mi zabrakło. Niemniej jednak to dobry, nawilżający kremik.

Jestem zadowolona z tego denka i mam nadzieję, że styczniowe będzie jeszcze lepsze.

Zobacz post

Balea Żel pod prysznic, Vamos a La Playa

Cóż za egzotyczny żel i kolorowe wakacyjne opakowanie aż tęskni się za latem które było przecież tak nie dawno. Żel bardzo dobrze się pieni i pachnie obłędnie. Zapach pozostaje pod prysznicem nawet po kąpieli, szkoda że to była tylko edycja limitowana już nie mogę go znów dokupić. Mam nadzieję że jeszcze kiedyś wydadzą ten żel na stałe a nie tylko edycję limitowana.

Zobacz post

Balea Żel pod prysznic, Vamos a La Playa

💙 Balea. Vamos A la playa. Żel pod prysznic.

Kolejny żel pod prysznic jaki poszedł w ruch z moich zapasów to żel marki Balea. Jest to żel typowo w wakacyjnym klimacie, jego etykieta jest rewelacyjna i od razu na myśl przywodzi ciepły, letni czas. Na opakowaniu znajdują się owoce : arbuzy, smoczy owoc i mango. Żel jest bezbarwny, świetnie się pieni. Jego zapach jest słodki, liczyłam bardziej na arbuza, ale trochę został on zdominowany przez mango. Mango zdecydowanie gra tu pierwsze skrzypce. Produkt super się sprawdza, dobrze oczyszcza skórę nie wysuszając jej przy tym.
Polecam miłośnikom owocowych żeli pod prysznic.

Zobacz post


Balea Żel pod prysznic, Vamos a La Playa

Żel pod prysznic Vamos a la Playa marki Balea, który kupiłam jakiś czas temu i długo czekał na swoją kolej. Miałam również mydło z tej serii, które zużyłam i mimo, że to ta sama seria to nie wiem jakim cudem, ale zapach trochę się różni. Po raz drugi mam już z żelem tej marki tak, że na początku mi się podoba, a później zapach tak się zmienia, że ciężko z nim wytrzymać. Ten żel miał mieć typowo wakacyjny zapach będący mieszanką wody arbuzowej, mango czy smoczego owocu. Wszystkie zdają się do siebie pasować i na początku dokładnie tak było. Zapach był tropikalny, lekko słodki i świetnie sprawdzał się w ciepłe dni. Butelka ma 300 ml pojemności, a sam żel ma perłowy kolor, jest gęsty i dość dobrze się pieni. Niestety po kilku użyciach zapach stał się nie do zniesienia. Pachnie dokładnie tak jakby ten koktajl owocowy iście soczysty i słodki, po prostu się zepsuł. Sam żel nie stracił swoich właściwości, więc pod tym względem nie mam mu nic do zarzucenia. Dobrze myje, nie wysusza skóry, ale niestety ten zapach jak dla mnie go dyskwalifikuje. Kąpiel dla mnie to nie tylko dbanie o higienę, ale też relaks i wytchnienie, a kiedy towarzyszy mu nieprzyjemny zapach to prawdziwa katorga. Kosztował około 5 zł, więc nie majątek, ale bardzo lubię tę markę, więc podwójnie mi przykro, że akurat tego kosmetyku nie mogę polecić.

Zobacz post

Balea Żel pod prysznic, Vamos a La Playa

🍉 Balea. Żel pod prysznic, Vamos a La Playa

Czas zrecenzować iście letni żel pod prysznic, który czekał na swoją kolej w moich zapasach. Odkąd poznałam kosmetyki z Balea zawsze się zachwycam szatą graficzną. Z racji tego, że na opakowaniu widnieje arbuz to oczywiście musiałam się na niego skusić. Oprócz arbuza mamy tutaj pitaje i mango. Żel jest bezbarwny, dobrze się pieni. Co do zapach u jest delikatnie słodki i iście wakacyjny. Liczyłam w tym zestawieniu na arbuza jednak wydaje mi się że pitaje i mango czuć w nim najwięcej. Zapach utrzymuje się na skórze jakiś czas, żel nie wysusza ani nie podrażnia skóry.

Zobacz post

Balea Żel pod prysznic, Vamos a La Playa

Balea Żel pod prysznic, Vamos a La Playa z limitowanej edycji.
Pięknie owocowo pachnie dzięki połączeniu arbuza, pitaji i mango. Choć arbuza prawie nie wyczuwam tam, ale mimo to zapach i tak jest świetny. Delikatnie słodki, nie drażniący,
Pieni się nieźle. Jest w miarę wydajny.
Polubiłam go. Mam nadzieję uda mi się go jeszcze kiedyś gdzieś dorwać, bo naprawdę ciekawie pachnie. 😁

Pozdrawiam,
Janettt

Zobacz post

Denko wrzesień 2021

Denko, wrzesień 2021. 🍂
Jakoś szybko minął mi ten miesiąc, ale wynikiem denka jestem pozytywnie zaskoczona. Zużyłam 38 produktów - co prawda głównie próbek, miniaturek i saszetek. Moje trzymiesięczne wyzwanie zakończyło się wynikiem 115 pustych opakowań, co dla mnie jest bardzo dobrym wynikiem, bo w zapasach powoli robi się lżej.
Jak wspomniałam, w tym miesiącu udało mi się zużyć dużo maluszków. Dodatkowo zrobiłam lekkie porządki w kosmetyczce z makijażem i wyrzuciłam trzy produkty. W tym miesiącu do kosza trafił tylko jeden bubel, a konkretnie samoopalacz w sprayu Garnier. Użyłam go tylko dwa razy, ale wiem, że więcej tego nie zrobię. To najcięższy samoopalacz w aplikacji, zostawiał plamy, smugi, a do tego miał brzydki pomarańczowy kolor. Pozostałe produkty były dobre, do kilku pewnie jeszcze wrócę. Jak zwykle na wyróżnienie zasługują żele pod prysznic z Isany i Balea, moja ulubiona płukanka do ust Prokudent i maski do włosów - wszystkie cudownie zadziałały na moje włosy, pozostawiając je dobrze odżywione i nawilżone. Te produkty mogę polecić z całego serca, wiem że się nie zawiedziecie.

Zobacz post


Balea Żel pod prysznic, Vamos a La Playa

Żel pod prysznic Balea, limitowana wersja Vamos a La Playa. 🏖
Ten żel to prawdziwie owocowa mieszanka, idealna na ciepłe lato. Mamy tutaj połączenie zapachów arbuza, pitaji i mango. 🍉🥭 Zapach jest bardzo soczysty i lekko słodki, przez pewien czas utrzymuje się na skórze. Opakowanie jest kolorowe i przyciąga wzrok, jak zresztą większość kosmetyków tej marki.
Sam żel ma raczej gęstą konsystencję i jest bezbarwny. Bardzo dobrze się pieni, przez co jest wydajny. Nie wysusza skóry ani jej nie podrażnia. Kosztuje niewiele, a sprawdza się bardzo dobrze. Zdecydowanie mogę polecić, jeżeli uda Wam się go gdzieś złapać.

Zobacz post

zakupy kosmetyki balea

Kolejne zakupy z allegro tym razem z niemieckimi kosmetykami od balea . Już od bardzo dawna nie miałam od nich żadnych nowości, dlatego skuszona waszymi chmurkami postanowiłam co nieco kupić. Tak na prawdę kupiłam niewiele, ale same rzeczy, które mnie interesowały, czyli rzeczy do kąpieli . Kupiłam 3 żele pod prysznic, płyn do kąpieli i 4 saszetki z pudrami/solami do kąpieli. Czy muszę coś mówić na temat opakowań ? Są po prostu piękne, kolorowe i cieszące oko, co za tak niską cenę nie jest często spotykane . Jeśli chodzi o żele pod prysznic dla męża wybrałam żel 3w1 w wersji sensitive. Ma mieć delikatną formułę i w dalszym ciągu dobrze oczyszczać. Mimo, że mąż ma dużo produktów do mycia to i z tego się ucieszył, zwłaszcza, że w lato nadużywamy produktów od mycia . Ja wybrałam dla siebie żel oczywiście z arbuzem vamos a la playa. Jest to limitowana edycja, więc cieszę się, że będę mogła ją wypróbować. W składzie znajdziemy również mango. Kolejny żel to również limitowana edycja my summer paradise o zapachu brzoskwini i wanilii. Mam nadzieję, że obie wersje się u mnie sprawdzą . Wybrałam również płyn do kąpieli ziołowy, lawendowy. Lawenda znana jest z właściwości kojących i ułatwiających zasypianie a dodatkowo ostatnio mam trochę fazę na ten zapach. Postanowiłam więc zdecydować się na ten produkt. Na koniec jednorazowe saszetki. Wybrałam puder do kąpieli deine auszeit z gardenią i hibiskusem oraz sole do kąpieli: fur dich z mlekiem migdałowym i kwiatami oraz sól tagtraumer. Mam nadzieję, że te produkty się u mnie sprawdzą, zwłaszcza, że kosztowały grosze .

Zobacz post

Żele pod prysznic Isana i Balea

Miało nie być zakupów w tym miesiącu, ale wyjazd do rodziców zaowocował zakupami w czeskim Rossmannie i DM. Najpierw Rossmann - liczyłam na jakieś ciekawe edycje limitowane, ale trochę słabo było pod tym względem. Chociaż mieli nieduży stand produktów, których u nas nie ma. Tam znalazłam dwa żele pod prysznic Fruity Shower w letnich, owocowych zapachach. Sweet Summer feeling to wersja o zapachu arbuza, a Fresh Summer Feeling to wersja z cytryną i owocem granatu. Pachną świeżo i bardzo apetycznie! Sądzę, że jakościowo nie będą odstawać od innych tej marki, które bardzo lubię. W DM znalazłam trzy żele - tutaj też było słabo z kosmetykami limitowanym. Dwa żele mają bardziej słodkie zapachy - to wersje Over The Clouds i Tagtraumer. Mam też owocową wersję Vamos A La Playa. To połączenie arbuza i melona. Te żele też znam i myślę, że będą bardzo dobre. Wszystko w podwojonej wersji, bo moja koleżanka tak jak ja uwielbia żele.

Zobacz post

żel vamos a la playa

💚 Balea - żel pod prysznic, Vamos a La Playa.
Dostałam go od cioci prosto z niemieckiego DM’u. Cieszyłam się jak mała dziewczynka, że mogłam go przetestować, bo od jakiegoś czasu nie można się dostać do Czech. Ostatnio pojawiły się jakieś zmiany, więc mam nadzieję, że wreszcie będę mogła się tam pojawić.

💚 Zapach - przepiękne połączenie melona, smoczego owocu i mango. Orzeźwiające, bardzo owocowe i przede wszystkim długo utrzymujące się na ciele. Jeden z dłużej utrzymujących się zapachów Balea, jakie testowałam.
💚 Konsystencja - żelowa, super się pieni.
💚 Efekt - żadnego większego uczucia nawilżenia.

Zobacz post


Zakupy z drogerii DM

Uwielbiam nowości z DM! ❤️
Tym razem narzeczony przywiózł mi nowe żele pod prysznic, a dokładnie: My summer paradise, Find me under the palmtrees oraz Vamos a la playa. Zapachy są przepiękne, idealne na lato, ciężko mi wybrać który z nich jest najładniejszy. Oprócz żeli dostałam również wodę toaletową MEXX Whenever Wherever. Lubię perfumy z tej marki i ten również bardzo mi się podoba, jest taki słodko-owocowy, idealny na wiosnę. Tym razem nowości dość skromne, ale w zapasach mam i tak za dużo kosmetyków. 😅😂

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem