9 na 13 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Ampułka na bazie 42% ekstraktu pyłku pszczelego ma poprawiać gęstość skóry, rewitalizować, odżywiać oraz łagodzić podrażnienia.
- Pyłek pszczeli - Dzięki zwartości witamin oraz protein skutecznie rewitalizuje skórę.
- Zielony propolis - Unikatowy propolis pozyskiwany z obszarów Brazylii, nie zawiera zanieczyszczeń, dzięki czemu łagodzi podrażnienia.
- Miód pozyskiwany z pustynnyc ...

Ampułka na bazie 42% ekstraktu pyłku pszczelego ma poprawiać gęstość skóry, rewitalizować, odżywiać oraz łagodzić podrażnienia.
- Pyłek pszczeli - Dzięki zwartości witamin oraz protein skuteczni ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 28.03.2019 przez Kamirai

Missha ampułka wzmacniająca

Z paczuszki urodzinowej oś @LadyFlower wyłowiłam próbkę ampułki wzmacniającej Missha. To kosmetyki na bazie pyłku pszczelego, co da się odczuć, ponieważ ten lekki kremik pachnie słodkim miodkiem. Krem wspaniałe zregenerował moją twarz, po chwili widziałam różnicę przede wszystkim w odcieniu. Twarz od razu była rozpromieniona, cera jaśniejsza i pełna blasku. A to za sprawą propolisu w składzie, który łagodzi podrażnienia skóry i stany zapalne. Bogaty skład tego kosmetyku i jego działanie sprawił, że chyba bardziej zainteresuję się działaniem pyłku pszczelego.
Dziękuję bardzo za możliwość testu, który przekonał mnie do rozważania nad zakupem pełnowymiarowego produktu

Zobacz post

Missha próbka do twarzy

💛 MISSHA Bee Pollen Renew Ampouler. Ampułka wzmacniająca.

Próbkę dostałam do zamówienia ze skinGarden.pl. Ampułka wzmacniająca, bo to właśnie o niej mowa stworzona jest z pyłku pszczelego, aż w 42 %. Ma piękny zapach, jest przezroczysta, konsystencja jest płynna. Po nałożeniu na buzię wolno wchłania, wręcz nie wchłania się całkowicie i pozostawia po sobie nieprzyjemne uczucie lepkości. Czy zdecydowałabym się na pełnowartościowy produkt? Nie, bo nie do końca mi odpowiada, a nie zapłaciłabym tak wysokiej sumy (prawie 200 zł) za coś co mi nie pasuje.

Zobacz post

MISSHA Bee Pollen Renew Ampoule, Wzmacniająca ampułka na bazie ekstraktu z pyłku pszczelego

Próbka serum Bee Pollen Renew Ampouler marki Missha. Uzbierało mi się troszkę tych próbek, bo dostałam w paczuszkach urodzinowych po jednej od @kkosarska i od @LadyFlower, a sama uzbierałam trzy z zakupów. Serum zawiera aż 40% ekstraktu z pyłku pszczelego i ogólnie ma działanie nawilżające, odżywiające czy kojące. Próbka ładnie pachnie miodowo i jest w bezbarwnym kolorze. Niestety serum jest strasznie lepkie i na twarzy bardzo się lepi, pozostawia klejącą warstwę. Mam wrażenie, że czasem ta lepkość jest większa, czasem mniejsza, ale ogólnie bardzo przeszkadzająca. Próbka starcza idealnie na dwa razy. Niestety zużyję próbki i mam nadzieję, że nie trafię już na nie, bo są średnie, a szkoda, bo kosmetyki z propolisem zawsze u mnie fajnie się sprawdzają. Cena jest wysoka i moja mieszana cera zdecydowanie mówi nie. Stosuję na noc.

Zobacz post

MISSHA Bee Pollen Renew Ampoule, Wzmacniająca ampułka na bazie ekstraktu z pyłku pszczelego

Kolejna całkiem przyjemna próbka marki Missha. Tym razem to wzmacniająca ampułka na bazie pyłku pszczelego Bee Pollen. 🐝 Konsystencja jest dosyć gęsta, ale nie obciąża skóry. Dosyć mocno odżywia i nawilża skórę, dając uczucie aksamitnego wygładzenia. Jak na taką małą ilość to sprawdziła się dobrze i mogłabym kupić pełne opakowanie.

Zobacz post

MISSHA Bee Pollen Renew Ampoule, Wzmacniająca ampułka na bazie ekstraktu z pyłku pszczelego

MISSHA, Bee Pollen Renew Ampoule, Wzmacniająca ampułka na bazie ekstraktu z pyłku pszczelego.
Tą pięknie pachnącą ampułkę dostałam w paczce z próbkami od kochanej @madziek1 . Cieszę się, że trafiła w moje łapki bo już dawno temu chciałam ją poznać . Jej treść jest lekko rzadka ale nie lejąca. Saszetka ma pojemność 1ml i mi spokojnie wystarczyła na posmarowanie całej buzi i troszkę szyi. Użyłam jej zaraz po wyjściu z łazienki, kiedy moja skóra jest zawsze wysuszona od wody. Ampułka fajnie, dobrze ale nie przesadnie nawilża. Wchłania się spoko ale niestety klei się od niej buzia. Nie każdemu może się to podobac ale ja i tak idę z nia spać więc pewnie do rana efekt lepkości zniknie. Już teraz po godzinie czuje, że skóra jest o wiele mniej lepka i bardzo promienna. Gdyby nie fakt, że ten kosmetyk jest tak drogi to może kiedys bym go kupiła. Cieszę się jednak faktem, że miałam przyjemność ją wytestować .

Zobacz post

MISSHA Bee Pollen Renew Ampoule, Wzmacniająca ampułka na bazie ekstraktu z pyłku pszczelego

Missha, Bee Pollen, Renew ampouler

Czyli regenerująca ampułka na bazie 42% ekstraktu pyłku pszczelego. Ten ciekawy kosmetyk dostałam od Kochanej @madziek1. Mam również krem z tej samej serii, który bardzo dobrze się u mnie sprawdza. Ampułki używam tak 2-3 razy w tygodniu, bo jest to bardzo odżywczy preparat. Opakowanie to miniaturka o pojemności 10ml, ale starcza naprawdę na długo. Opakowanie to mała brązowa buteleczka z prostą grafiką i pipetką. Serum w środku jest bardzo bardzo gęste i lepkie, kojarzy mi się bardzo z miodem , choć zapach ma bardziej roślinny, troszkę lawendowy. Mimo że jest to bardzo gęsty produkt to dobrze się go nakłada na twarz , ale zostawia lepką warstwę na wiele godzin. Można nałożyć krem i wtedy uczucie lepkości mija, ale ja używam go bez kremu, nakładam go wieczorem, na kilka godzin przed snem. Serum nie nawilża, ale odżywienie i regeneracja są rewelacyjne. Skóra odzyskała jędrność i elastyczność . Wygląda zdrowiej i młodziej Jest naprawdę super

Zobacz post


MISSHA Bee Pollen Renew Ampoule, Wzmacniająca ampułka na bazie ekstraktu z pyłku pszczelego

🐝 Missha. Wzmacniająca ampułka na bazie ekstraktu z pyłku pszczelego.

Próbeczke dostałam w paczuszce od kochanej @kkosarska i muszę przyznać, że jestem zachwycona tą próbką. 💛 W saszetce jest 1 ml ampułki i wystarcza na całą twarz. Konsystencja jest lekko oleista a zapach jest delikatny jednak bardzo przyjemny. Ampułka super wygładza skórę, jestem mile zaskoczona jej działaniem i na pewno skusiłabym się na ten produkt by stosować go na co dzień. 💛

Zobacz post

MISSHA Bee Pollen Renew Ampoule, Wzmacniająca ampułka na bazie ekstraktu z pyłku pszczelego

Ostatnio w swoich próbkowych zapasach znalazłam próbeczke ampułki wzmacniającej MISSHA, Be Pollen Renew Ampouler. Produkt jest przezroczysty o ładnym i delikatnym zapachu. Dobrze, że użyłam produktu na noc bo zostawia lepką warstwę na twarzy i wolno się wchłania. Produkt starczył na raz jednak skóra na drugi dzień była dobrze nawilżona i zregenerowana. Cieszę się, że mogłam przetestować chociaż próbkę tego produktu. Cena pełnowymiarowego opakowania wynosi ok. 200 zł a są tańsze produkty, które równie dobrze nawilżają.

Zobacz post

MISSHA Bee Pollen Renew Ampoule, Wzmacniająca ampułka na bazie ekstraktu z pyłku pszczelego

MISSHA, Bee Pollen Renew Ampoule, Wzmacniająca ampułka na bazie ekstraktu z pyłku pszczelego.
Oto kolejna próbka, jaka znalazłam w moim prezencie urodzinowym od @LadyFlower. W saszetce znajdziemy 1ml produktu zawierającego aż 42% wyciągu z pyłku pszczelego. Efekt jakiego mamy się spodziewać, to rozjaśnienie i odżywienie skóy. Ilość produktu w saszetce jest bardzo mała, ale spokojnie wystarczyła na jednorazową aplikację. Konsystencja ampułki jest oleista i początkowo skóra się lepi. Po wchłonięciu produktu jest już ok. Ciekawa jestem efektów przy systematycznym stosowaniu.

Zobacz post

MISSHA Bee Pollen Renew Ampoule, Wzmacniająca ampułka na bazie ekstraktu z pyłku pszczelego

Próbka serum Bee Pollen Renew Ampouler marki Missha. Ostatnio trochę mniej używam próbek, ale to opakowanie wyglądało tak ładnie i zachęcająco, że po prostu musiałam sięgnąć po tą próbkę!

Jest to wzmacniająca ampułka (dla mnie to po prostu serum ) na bazie 42% ekstraktu z pyłku pszczelego.

Z tego co zrozumiałam z instrukcji na opakowaniu, to produkt ten miesza się z jakimś kremem bądź innym specyfikiem do twarzy. Z racji tego, że jedną próbkę wygrzebałam ze swoich zbiorów kosmetycznych, a drugą dostałam od @KosmeSylki , to postanowiłam przetestować ten produkt na dwa sposoby.

Pierwszy raz użyłam go solo, bez żadnego mieszania z kremem. Kosmetyk ten jest praktycznie bezzapachowy i ma postać tak jakby żelu i jednocześnie jakby olejku. No, taka typowa lejąca konsystencja jakiegoś serum. Dobrze więc nakładało się go na twarz ale trzeba było uważać, żeby na raz nie wycisnąć za dużo produktu, bo łatwo można go było rozlać.
Serum na początku całkiem szybko się wchłonęło, ale jednak nie do końca. Miałam wrażenie, że kosmetyk wchłonął się w 50%, a reszta po prostu zalegała na twarzy i wchłaniała się przez następne godziny. Wydaje mi się, że to dlatego, iż użyłam za dużo produktu na jeden raz, bo zużyłam cała próbkę.
Skóra po użyciu tego specyfiku trochę odżyła. Nabrała nieco blasku i była wyraźnie odżywiona.

Za drugim razem postanowiłam postąpić według instrukcji i zmieszać serum z kremem do twarzy. W tym wypadku użyłam próbki na dwa razy. Muszę przyznać, że taki sposób użycia jest przyjemniejszy - serum zdecydowanie szybciej się wchłania i nie zostawia lepkiej warstwy. Efekty daje podobne - określiłabym ten kosmetyk jako taki "wzmacniacz" dla naszego codziennego kremu do pielęgnacji twarzy.

Generalnie całkiem fajny produkt. Jestem ciekawa jakie daje efekty po długotrwałym użytkowaniu.

Zobacz post

Wzmacniająca ampułka na bazie ekstraktu z pyłku pszczelego | MISSHA

Wzmacniająca ampułka na bazie ekstraktu z pyłku pszczelego | MISSHA 🐝
——————
Próbką, którą poczęstowałam się z koperty cudownej @kpoperka, która znalazła się w Wędrującym Zeszycie DressCloud. Od dawna ciekawiła mnie ta ampułka, jednak nigdzie nie mogłam znaleźć żadnej próbki. Ma przeźroczysto-żółtą, przyjemną konsystencję i bardzo delikatny, słodki zapach. Dobrze się rozprowadza i szybko się wchłania, pozostawiając delikatną lepką warstwę. Nałożyłam ją na noc i przez całą noc wchłonęła się cała a z samego rana skóra była bardzo miękka i mocno nawilżona, tego potrzebowała moja cera! ❤️

Zobacz post

zestaw do domowego spa

Robiąc dziś porządki w kosmetykach zauważyłam, że mam ich naprawdę sporo. O części z nich zapomniałam, wiele z nich nie używałam od dawna. Dlatego postanowiłam dziś zrobić sobie pielęgnacyjne popołudnie.

Zaczęłam od prysznica - ale kosmetyki do higieny (czyli żele i szampony) sobie odpuściłam i nie pokazałam ich w Chmurce.

Po umyciu twarzy nałożyłam na nią wygładzającą maskę z glinką z L'Oreala. Z racji tego że zazwyczaj pomijam maseczkowanie szyi i dekoltu, dziś zamaseczkowałam także ten obszar - wiem, wiem, to jest niezwykle ważne, jednak na co dzień jest to dla mnie niewygodne i często brudzi mi bluzkę, więc zwykle nie nakładam maseczki na szyję. Maska ta ma w sobie peelingujące drobinki więc przy okazji zmywania jej zrobiłam sobie także peeling. Średnio lubię takie kremowe maseczki - są okej, jednak wygodniejsze są dla mnie maski w płachcie. Mimo tego z chęcią sięgam po tą jedną maseczkę właśnie przez to, że ma ona w sobie te peelingujące cząsteczki, co bardzo dobrze złuszcza naskórek.

Następnym krokiem w pielęgnacji twarzy był krem Elemis, który posiadam z kalendarza adwentowego. Polubiłam się z tym kremem, bo jest bardzo odżywczy i dobrze nawilża, jednak normalnie bym go nie kupiła - ma kosmiczną cenę (ok 300 zł), co jest dla mnie naprawdę wysoką ceną i uważam, że ten kremik nie jest wart tak dużych pieniążków. Kremik ten połączyłam z próbką Bee Pollen Renew Ampouler marki Missha. To połączenie bardzo dobrze odżywiło moją cerę. Skóra dostała zastrzyk nawilżenia i fajnie odżyła.

Przy pielęgnacji twarzy nie pominęłam ust. Użyłam zapomnianej przeze mnie peelingującej pomadki Sylveco, żeby usunąć suche skórki i nawilżyć usta.

Po twarzy przeszłam do pielęgnacji włosów. Użyłam odżywki w sprayu Gliss Kur Total Repair. Pamiętam, że tą odżywkę kupiłam dobry rok temu, ale moje włosy są na ogół w bardzo dobrym stanie, dlatego mało zwracam uwagę na jakieś dodatkowe kosmetyki do ich pielęgnacji. Zazwyczaj stawiam tylko na szampon i odżywkę bądź maskę, a wszelakie spraye, balsamy i serum do włosów raczej są przeze mnie używane naprawdę sporadycznie.
Dodatkowo na połowie długości włosów, skupiając się bardziej na końcówkach, rozprowadziłam jedwab do włosów marki Joanna. Ten jest akurat do włosów farbowanych, a moje takie nie są, ale nic im to nie szkodzi. Produktu tego również bardzo dawno nie używałam, a dziś przypomniałam sobie, jak przyjemnie wygładza on suche i podniszczone końcówki.

Pielęgnacja mojego ciała składała się z 3 kosmetyków. Pierwszym był krem do rąk - aktualnie mam otwarte kilka kremów, których używam naprzemiennie, ale w tym wypadku wpadł mi w ręce nawilżający krem do rąk Milk & Honey Gold od Oriflame. Lubię kosmetyki z tej serii, bo naprawdę fajnie działają i odżywiają skórę. Do stóp użyłam odświeżającego kremu na bazie mleka ryżowego od Sabai Thai. Produkt ten wygrałam kiedyś w konkursie 6 Godzin 6 Marek od BeGlossy i w końcu go denkuję. Lubię go, bo jak na krem do stóp wchłania się szybciutko.
Ostatnim użytym przeze mnie kosmetykiem był lotion do ciała Eden Bless marki SwissPure. Ten kosmetyk kupiłam na rewelacyjnej przecenie i jestem w nim zakochana! Ma leciutką konsystencję i szybciutko się wchłania, a przy tym jest bardzo odżywczy i świetnie nawilża skórę! No i dodatkowo ma rewelacyjny kwiatowy zapach!

Dzisiejszy dzień uważam za sukces - dawno nie użyłam tylu kosmetyków w jeden dzień! Mam nadzieję, że będę częściej urządzać sobie takie domowe SPA!

Zobacz post


DENKO marzec

DENKO #4 2020

Pierwsza część mojego denka z marca. Tutaj znajdują się próbki i maseczki. Jestem zadowolona z marcowego denka!

MISSHA | Bee Pollen Renew Ampoule, Wzmacniająca ampułka na bazie ekstraktu z pyłku pszczelego
Zapach pachnie lekko jak miodek. Konsystencja jest lekko tłusta, ale tak przyjemna, że stosowanie tego produktu to czysta przyjemność.
Doskonale radzi sobie z wygładzeniem twarzy. Efekt widoczny już od razu po użyciu. Zastosowałam go jako bazę pod makijaż i spisał się świetnie! Na pewno przedłuża również trwałość makijażu.

/ Łagodząca woda miceralna | Neogen Dermatology
Zapach płynu jest bardzo delikatny, nie pachnie mi niczym konkretnym. Posiada w swoim składzie wyciąg z nagietka. Zawartość saszetki wylałam na wacik i tak zmyłam makijaż. Dobrze oczyszcza twarz, nie podrażnia jej, jest bardzo delikatny.

Maseczka w płachcie | A'pieu, Sweet Peach and Yogurt
Maska ma za zadanie wygładzić skórę. I rzeczywiście to robi. Mają twarz po jej zastosowaniu jest wygładzona, gładka, jędrna, odświeżona. Nie pozostawia nieprzyjemnego lepkiego filmu na twarzy. Płachta jest cienka, dzięki czemu łatwo się ją zakłada

Maseczka w płachcie, przeciwzmarszczkowa | Belleza Castillo, Tiger
Maseczka ma za zadanie działać przeciwzmarszczkowo. Jednak takiego działania nie widać. Jednak mimo to dobrze nawilża twarz. Płachta nie jest ani za cienka ani za gruba.

Kojąca maseczka do twarzy na bazie zielonej herbaty | Blithe
Po zastosowaniu tej maski miałam uczucie lekkiego klejenia. Moja twarz była spięta. Naprawdę nieprzyjemne i niekomfortowe uczucie. Maska jest bardzo droga, i jak dla mnie niewarta swojej ceny.

Próbka kremu na noc | Vianek, seria pomarańczowa z ekstraktem z szyszek chmielu
Krem jest w kolorze żółtym. Łatwo się rozprowadza i dość wolno się wchłania. Pozostawia tłustą warstwę na twarzy. Rzeczywiście bardzo dobrze odżywia skórę na twarzy. Dodatkowo bardzo dobrze nawilża.

Maseczka do twarzy peel-off | Bielenda, Japan Beauty, Formuła metaliczna,Nawilża i Wygładza, Kwas hialuronowy, filtrat z nasion ryżu i proteiny jedwabiu
Po zastygnięciu naprawdę ciężko jest ją ściągnąć, i trochę to boli. Ale rzeczywiście dobrze radzi sobie z nawilżeniem i wygładzeniem. Moja skóra była odżywiona i promienista. Na drugi dzień dużo po przebudzeniu moja skóra była w znacznie lepszej kondycji niż na co dzień.

/ Maseczka w płachcie | Avon, Planet Spa, Radiant Gold
Zapach ładny, z czymś mi się kojarzy ale nie mogę sobie przypomnieć dokładnie z czym. Maseczka jest rozświetlająca. Czy rozświetla? Może troszkę, zauważyłam że moja twarz jest bardziej promienista. Ale na pewno dobrze nawilża i sprawia, że cera robi się miękka w dotyku.

/ Maska w pałachcie | NIUQI Fantasy Mask, Lisek Chytrusek
Maseczka ładnie wygładza skórę. Początkowo po założeniu poczułam miejscami lekkie pieczenie, ale po kilku minutach to ustąpiło. Co do oczyszczenia nie zauważyłam jakichkolwiek efektów.

LVLY, by Paola Maria, Face Mask (Maska do twarzy)
Jest bardzo wydajna. Maseczkę bardziej zaliczyłabym do kremu do twarzy bo taką ma konsystencję. Nie zmywa się jej. Szybko się wchłania. Używam jej na noc, nie trzeba już po niej używać kremu do twarzy. Bardzo dobrze nawilża skórę! Po obudzeniu moja twarzy bylq ładnie rozświetlona, nawilżona i taka gładka i mięciutka w dotyku. Wielki plus za to, że nie pozostawia ona nieprzyjemnego uczucia lepkości na twarzy. Jak dla mnie świetny kosmetyk!

Bielenda, Vege Detox, Normalizująca maseczka | Jarmuż & Burak + prebiotyk
Maseczka starczyła mi na dwa użycia. Cera po jej użyciu rzeczywiście jest przyjemna w dotyku, nie widać już tak dużo niedoskonałości a koloryt skóry jest wyrównany.

Zobacz post

MISSHA Bee Pollen Renew Ampoule, Wzmacniająca ampułka na bazie ekstraktu z pyłku pszczelego

MISSHA | Bee Pollen Renew Ampoule, Wzmacniająca ampułka na bazie ekstraktu z pyłku pszczelego 🐝
____
Próbkę kupiłam na stronie skingarden. Byłam bardzo ciekawa tego produktu. Powiem szczerze, że jestem zachwycona tym kosmetykiem! Zapach pachnie lekko jak miodek. Konsystencja jest lekko tłusta, ale tak przyjemna, że stosowanie tego produktu to czysta przyjemność.

Doskonale radzi sobie z wygładzeniem twarzy. Efekt widoczny już od razu po użyciu. Zastosowałam go jako bazę pod makijaż i spisał się świetnie! Na pewno przedłuża również trwałość makijażu.

Zobacz post

MISSHA Bee Pollen Renew Ampoule, Wzmacniająca ampułka na bazie ekstraktu z pyłku pszczelego

MISSHA Bee Pollen Renew Ampouler, to próbka ampułki wzmacniającej, którą dostałam do zamówienia. Ta wzmacniająca ampułka stworzona jest na bazie 42% pyłku pszczelego. Jest przezroczysta, ma piękny zapach, jednak nie do końca się wchłania na mojej mieszanej skórze. Wciąż czuję jej lepkość i to mi trochę przeszkadza. Może to dlatego, że przeznaczona jest do skóry suchej. Ogólnie jest to drogi kosmetyk, kosztuje ok 200 zł. Po przetestowaniu próbki wiem, ze nie jest to produkt dla mnie.

Zobacz post

MISSHA Bee Pollen Renew Ampoule, Wzmacniająca ampułka na bazie ekstraktu z pyłku pszczelego

Choć od Dorotki @Zoey6 dostałam dość sporo fajnych próbek, to właśnie te zaciekawiły mnie najbardziej. Chyba dlatego, że nigdy wcześniej takich nie widziałam i zaciekawiły mnie ich opakowania. Próbka czerwona składa się aż z czterech próbek-serum, esencji, toniku i kremu.
Ten zestaw sprawdził się u mnie naprawdę fajnie, wyjątkiem był tylko jeden krok. Reszta dobrze wpłynęła na moją skórę, która po użyciu tych produktów była napięta, nawilżona i mięciutka w dotyku.
Druga próbka, to ampułka do twarzy. Miała przyjemny kwiatowy zapach. Świetnie sprawdza się, jako produkt na noc, bo dość długo się wchłania. Dobrze nawilżyła skórę, choć niestety troszkę piekły mnie po niej policzki.

Zobacz post

MISSHA Bee Pollen Renew Ampoule, Wzmacniająca ampułka na bazie ekstraktu z pyłku pszczelego

Próbka, którą dostałam w paczuszce urodzinowej od Dorotki @Zoey6 . Byłam jej naprawdę mega ciekawa.
Jest to próbka ampułki do twarzy, ilość w opakowaniu wystarcza na jedno użycie. Jest średniej gęstości i ma taki żółtawy kolorek.
Jej zapach jest przyjemny, delikatny i kwiatowy. Nałożyłam ją na noc i to było chyba dobre posunięcie, bo pozostawia na skórze taką warstewkę.
Na duży plus zasługuje fakt, że świetnie nawilża skórę oraz fajnie napina. Na minus fakt, że piekły mnie po niej policzki, dlatego sama nie wiem co o tym myśleć, nie było to nie do zniesienia, ale jakiś dyskomfort jednak był.

Zobacz post

MISSHA Bee Pollen Renew Ampoule, Wzmacniająca ampułka na bazie ekstraktu z pyłku pszczelego

Serum do twarzy od Missha o nazwie Bee Pollen Renew Ampouler. Serum ma bardzo przyjemny zapach . Bardzo łatwo rozprowadza się po twarzy a produktu jest dość dużo w opakowaniu. Odświeża i nawilża skórę, po użyciu wygląda promiennie . Niestety wchłania się całkiem długo i jest odrobinę klejące, jest to mało przyjemne ale idzie przeżyć. Ogólnie jednak całkiem przyjemny produkt, polecam i cieszę się ,ze mogłam go wypróbować .

Zobacz post


MISSHA Bee Pollen Renew Ampouler, Wzmacniająca ampułka na bazie ekstraktu z pyłku pszczelego

Kolejna ampułka od Misshy. Tym razem z ekstraktu z pyłku pszczelego. Ma bardzo delikatny i ciężki do zidentyfikowania zapach. Jej formuła to delikatnie zabarwiony na żółto żel o lejącej konsystencji. Szybko się wchłania i pozostawia delikatnie lepki film.

Zobacz post
1