The Creme Shop
Maska do twarzy w płacie, Watermelon Infused Face Mask
4 na 4 Użytkowniczek poleca ten produkt
Opis produktu
Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(
Produkt dodany w dniu 28.01.2019 przez icecold
🍉 The Creme Shop - Watermelon Face Mask 🍉
Kolejna cudowna maseczka The Creme Shop - którą miałam przyjemność testować dzięki Kochanej @icecold.
Kasia zna mnie doskonale i wie czym mnie zachwycić - ta maseczka okazała się być naprawdę wspaniała.
Zamknięta w białe saszetce z nadrukiem arbuzów.
W środku- dość cieniutka, dobrze nasączona esencją maseczka.
Szczerze to liczyłam na bardziej mocny- arbuzowy zapach, ale mimo to pachniała arbuzem i na dodatek naturalnie.
Płat był dobrze wycięty i dość dobrze przylegał do twarzy.
Posiadał też "klapki" na powieki- ale ja ich nie zastosowałam.
Maseczkę na buzi trzymałam około 20 minut, a przez ten czas czułam miłe chłodzenie.
Skóra dzięki maseczce była odżywiona i porządnie nawilżona.
Śmiało napisać mogę też, ze ją wygładziła.
Maseczka nie podrażniła skóry, ale za to załagodziła wszelakie podrażnienia.
Kolejna, świetna maseczka tejże marki.
Kolejna maseczka od kochanej Kasi @icecold Kasia idealnie trafiła bo uwielbiam arbuz w każdej postaci i bardzo się ucieszyłam z arbuzowej maseczki. 🍉❤ Opakowanie maseczki mi się bardzo podoba, wręcz kusi żeby ją przetestować. A więc dziś wzięłam się za testy. Maseczka jest bardzo dobrze nasączona, troszkę odcisnełam i nałożyłam ją na twarz, ciężko było ją dobrze nałożyć ale nie spadała więc to ogromny plus. Szkoda że po otwarciu nie było czuć arbuza ale za to wydobywał się lekki, przyjemny zapach. Efekt maseczki na plus, skóra stała się oczyszczona i nawilżona. Jestem z niej zadowolona. Dziękuję kochana za kolejną cudowną maseczke!
Zobacz post
🍉 Dumna jestem z siebie, zabrałam się ostatnio za testowanie moich prezentów, głównie maseczek i jedna po drugą nakładam na twarz, usuwając sobie swoje zapasy, które kocham najbardziej na świecie. Na dniach się z Wami podzielę zdjęciem. Mam ich teraz ogromnie dużo. To cudo dostałam oczywiście od @icecold.
🍉 Opakowanie mnie pokonało. To jedno z ładniejszych opakowań maseczek w płacie, jakie miałam okazję testować.. Uwielbiam takie połączenia i moje oczy skierowane były od razu prosto na nią. Ucieszyłam się z niej jak małe dziecko @icecold jeszcze raz dziękuję za tyle cudowności i nowości jakie od Ciebie dostałam.
Uff.. dość euforii, czas ochłonąć. Maseczka w środku nie pachniała niestety arbuzem, był to przyjemny, kremowy zapach. Sam płat dość sztywny, dość ciężko było go ułożyć na skórze żeby nie odstawał. Z maseczką na twarzy po prostu leżałam na łóżku i wtedy przylegała wszędzie. Efekt po zagiegu: skóra oczyszczona, rozjaśniona i nawilżona. Ahh.. zapomniałabym, kolejną zaletą maseczki jest to, że serum nie klei się, a cudownie wchłania. Polubiłyśmy się baaaardzo!
Tak wygląda moja paczucha od Kasi @icecold, którą dzisiaj odebrałam. Wszystko bardzo mi się podoba. Musiałam kawałek po nią podjechać, ale nie mogłam się doczekać i list przeczytałam już w tramwaju, a zawartość obejrzałam dopiero w domu. Kasia przesłała mi:
ST.IVES morelowy peeling do twarzy. Ma pomóc w walce z niedoskonałościami oraz zminimalizować pory. Na pewno mi się przyda.
Bourjois Rogue Edition Velvet pomadka w kolorze 04 Peach Club. Sama sobie wybrałam ten kolor, ale przyznam szczerze, że zdążyłam o niej już zapomnieć hah, także miałam niespodziankę.
Kula do kąpieli Bomb Cosmetics o zapachu Apple Cherry. Pierwsza moja kula od Bomb Cosmetics, ahh jak dobrze, że mam już wannę!
Coś świetnego! Ja jako fanka kąpieli i herbaty jestem zachwycona. Sól do kąpieli zamknięta w woreczku przypominającym herbatę! :o od Bubble T. Nie mogę się doczekać aż jej użyję, ale muszę znaleźć takie wieczór w którym spokojnie będę mogła się zrelaksować.
Maseczka w płachcie The Creme Shop z wyciągiem z zielonej herbaty Matcha.
Maseczka w płachcie The Creme Shop arbuzowa.
Dziękuję Ci za wszystko. List czytało mi się dobrze i umilił mi podróż, a zawartość paczki jest świetna! Buziaki.
The Creme Shop, arbuzowa maska na twarz w płachcie
Bardzo lubię maski tej marki, bo zawsze się u mnie sprawdzają. Są to maseczki koreańskie , ale zaprojektowane w Los Angeles. Tym razem sięgnęłam po arbuzową maskę w płachcie. Lubię kosmetyki o owocowych zapachach, zdecydowanie najbardziej mi odpowiadają. Maseczka ma ładne opakowanie, z którego można dowiedzieć się, że maseczka jest bogata w witaminę C, minimalizuje pory i intensywnie nawilża. W środku dosyć gruba płachta, ale bardzo mocno nasączona , więc idealnie się trzyma. Serum ma postać lekko żelową , resztki z opakowania wklepałam w szyję. Maseczka pachnie delikatnie, ale bardzo przyjemnie, od razu czuć efekt nawilżenia na skórze. Zdecydowanie ją polecam i jak widać kupiłam kilka, także dla moich Kochanych Clouders
Podobne produkty
