5 na 5 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 30.12.2019 przez icecold

The Creme Shop, Maska do twarzy w płacie, Cheer Up Skin! Rozjaśniająca, Z ekstraktem z białej perły

Cudowna urodzinowa maseczka w płachcie, którą dostałam w paczuszce od naszej kochanej @ove3 . Jestem nią krótko mówiąc zachwycona . Pierwsza maseczka, która podoba mi się strasznie wizerunkowo. Ta zebra jest cudowna !
Ciężko było mi ją ogarnąć, rozłożyć i nałożyć dobrze na twarz. Do tej pory zastanawiam się na co były te niewycięte i narysowane oczka. Przypuszczam, że na powieki hmm.... Ogólnie maseczka ma na celu o ile dobrze zrozumiałam rozjaśnienie cery matowej. Ja jestem fanką matowej cery ale akurat tutaj wypadła bardzo efektownie. Skóra rozjaśniła się i nawilżyła. Jestem parę dni po użyciu tej maseczki, a nadal widzę, że moja twarz jest inna. Stanowczo poprawiła się. Dziękuję Ci kochana ! Dzięki Tobie wypróbowałam coś na prawdę świetnego.

Zobacz post

maska zebra

The Creme Shop - Cheer Up, Skin! - Maska do twarzy w płacie
Kolejna zwierzaczkowa maska w płacie, która trafiła do mnie dzięki @icecold.
Maska zapakowana jest w urocze zielone opakowanie z słodką zebrą.
Sam płat- także posiada nadruk buźki zebry.
Płat jest dość gruby, ale miękki i idealnie dopasowuje się do twarzy.
Jest mocno nasączony esencją o lekko "lepkiej" konsystencji - przez to dobrze przylega do twarzy.
Esencja ma też przyjemny, delikatny zapach, który umila czas z maską na buzi.
Maska przede wszystkim rozświetliła buzię, ale też ją wygładziła oraz nawilżyła.
Skóra stała się gładka, miękka i elastyczna.
Bardzo lubię markę The Creme Shop bo ma naprawdę super produkty do twarzy!

Zobacz post

paczuszka icecold

Ostatnia paczka z dzisiejszego dnia - dnia kuriera (dla mnie).
Tym razem paczuszka nie krajowa, a zagraniczna.
Dokładnie to z Anglii, chyba się domyślacie co?
Dotarła do mnie paczka i list od Kochanej Kasi - @icecold.
Ostatnio zastanawiałam się - kiedy zaczęła się nasza listowa przygoda.
Wyszło, że z początkiem 2017 roku- w styczniu.
Wtedy to właśnie wymieniłyśmy się danymi i zaczęłyśmy ze sobą pisać, a miał być to tylko jeden swap, prawda Kasiu?
Nasza przyjaźń trwa do dziś (chyba mogę nazywać tak naszą znajomość?).
Lubię pisać z Kasią listy, ale też poza tym pocztowym dystansem- także wymieniać wiadomości na FB.
W sumie to tam się poznałyśmy i cieszę się, ze poznałam wtedy Kasię.
Myślę, że z Kasią poznałyśmy się na maksa i możemy ze sobą dzielić zarówno te super momenty w życiu, ale też te smutne.
Ciesze się, ze wzajemnie sobie zaufałyśmy.
Owocem jest właśnie przyjaźń (chociaż na odległość).
To chyba cenniejsze od wszystkich prezentów, skarbów, złota, diamentów itp - tak uważam.
Cieszę się też, że też w tych czasach są ludzie, którzy wciąż kultywują tradycję pisania słów na kartce.
Rozpisałam się dzisiaj,a le dziś jest święto Kasi- jej urodziny więc tym bardziej mi miło, ze mogę tej ciepłej osobie także podziękować za wszystko w tej chmurce, ale też życzyć wszystkiego co najpiękniejsze, bo na to zasługuje.
Kasia to ciepła osoba pod każdym względem- serce na dłoni- zawsze. DZIĘKUJĘ raz jeszcze i wszystkiego dobrego!

A co poza listem, na który odpiszę niebawem?:
HASK - Rose Oil & Peach - Intensywnie nawilżająca odżywka do włosów. Przeznaczona do włosów farbowanych. Uwielbiam produkty HASK, więc i na pewno z tego będę zachwycona.
The Creme Shop - HELLO KITTY - Tea Time. Maska w płacie z uroczym kotkiem z bajki HK. Kurcze jaka ona śliczna.
The Creme Shop -CHEER UP, SKIN!. Maska w płacie z uroczą zeberką.
Cath Kidston - Krem do rąk w uroczym- bardzo wiosennym opakowaniu. Nie otwierałam, bo mam zapasy kremów, ale pewnie będzie pachnący.
L'Oreal - BOTANICALS - Fresh Care. Eliksir do włosów bez spłukiwania. przeznaczony do włosów słabych. Jejku- jak to pachnie i jak cudnie wygląda. Zapach jest świeży, bardzo intensywny i naturalny.
LISE WATIER - Mini pomadka do ust - Rouge Gourmand Lipstick - Ginger bread. Pięknie pachnie i super się prezentuje, a kolor to jakiś sztos. Uwielbiam tak mini produkty do makijażu- po prostu ubóstwiam.

Kasia znowu trafiła i czeka mnie ogrom testów -
D Z I Ę K U J Ę !

Zobacz post

List

Dzisiaj dotarła do mnie paczuszka wraz z listem od mojej kochanej Kasi @icecold. Z Kasią piszemy już prawie dwa lata i wciąż z niecierpliwością czekam, aby dowiedzieć się co u niej słychać.
Poza cudownie długim listem, dostałam także dwie maseczki w płachcie z uroczymi nadrukami zebry i tygryska. Bardzo lubię nadruki na płacie, więc niedługo się za nie zabiorę
Poza tym Kasia przysłała mi cudnie pachnący kwiatami jabłoni i czarnym bzem żel do dezynfekcji dłoni. Opakowanie jest śliczne i początkowo myślałam, że to krem do rąk, dopóki nie otworzyłam zabezpieczenia i nie wylał mi się na dłoń żel
Dostałam też miniaturkę szamponu zwiększającego objętość włosów Philip Kingsley, bardzo ciekawi mnie ta marka, więc z przyjemnością przetestuję
Kolejną nowością jest dla mnie maska do włosów z olejem różanym i brzoskwinią firmy Hask. Widziałam szampony tej marki w Hebe, więc radość spotęgowana
No i ostatnią perełką jest przepięknie zapakowany peeling do ciała australijskiej marki Cedar and Stone. Jest to produkt naturalny z bogactwem naturalnych olejów i solą himalajską.
Dziękuję Kasiu za te nowości w mojej pielęgnacji mój list powędruje do Ciebie razem z paczką urodzinową już na dniach

Zobacz post


The Creme Shop Maska do twarzy w płacie, Cheer up, skin! rozjaśniająca z ekstraktem z białej perły

The Creme Shop, Cheer up, skin! rozjaśniająca maseczka w płachcie z ekstraktem z białej perły

Tym razem zamieniłam się w zebrę , a to dzięki cudnej maseczce z The Creme Shop Bardzo lubię tę markę i często do niej wracam . Kosmetyki są wyprodukowane w Korei , ale marka jest amerykańska. Maseczka w ładnym opakowaniu, w środku dosyć cienka płachta, która była super nasączona, całkiem nieźle wykrojona i oczywiście efekty wizualne były zachwycające. Rozweseliłam moich chłopaków Maseczka do tego ładnie pachniała , słodko, trochę owocowo a trochę kwiatowo. Było sporo serum w opakowaniu, więc resztę wklepałam w szyję i dekolt. Maseczkę trzymałam przez 20 minut i większość serum się wchłonęło, a twarz była świeża, nie kleiła się, była odżywiona i lekko rozjaśniona. Bardzo fajna maseczka, cieszę się, że mogłam ją wypróbować

Zobacz post
1