6 na 6 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 11.01.2020 przez madziek1

The Creme Shop Maska do twarzy w płacie, Hello Kitty Tea Time

The Creme Shop, maseczka w płachcie Hello Kitty

Urocza maseczka w płachcie, którą dostałam od Kochanej @madziek1. W zasadzie to chyba kupiłyśmy te maseczki w tym samym czasie, moje powędrowały do Clouders, a tę od Magdy zostawiłam dla siebie. Markę The Creme Shop bardzo lubię i maseczki się u mnie sprawdzają , i również tak było w tym wypadku. Maseczka ma bardzo urocze opakowanie, miałam nadzieję na płachtę z buzią Hello Kitty, ale nie do końca tak wyglądała. Płachta była błękitna , miała malutkie buźki i napisy, całkiem urocza. Płachta była świetnie nasączona, do wykrojenia mogłabym się przyczepić, troszkę jej brakowało w niektórych miejscach, a w innych było za dużo, ale jakoś za bardzo mi to nie przeszkadzało. Zapach miała delikatny, ładny. Od razu po nałożeniu poczułam mega ukojenie i nawilżenie. Maseczka ma w składzie herbatę i kolagen, jest idealna dla mojej skóry. Świetnie się sprawdziła, buzia była nawilżona, wygładzona i miękka.

Zobacz post

The Creme Shop Hello Kitty

💙 The Creme Shop. Hello Kitty. Maseczka do twarzy.

Hello Kitty Tea Time Sheet Mask, to przeurocza maseczka w płachcie marki The Creme Shop. Obdarowała mnie nią Kasia @icecold. Ku mojemu zdziwieniu maseczka miała nadruk, lubię gdy maski go mają. Płat maski był dobrze wycięty, dopasował się do mojej buzi i przylegał bez zarzutu. Maska
miała ładny, herbaciany zapach. Trzymałam ją na buzi około 20 minut, po czym zdjęłam i wmasowałam pozostałości esencji. Wszystko szybko się wchłonęło, a skóra była przyjemnie gładziutka. Czuje się na maxa zrelaksowana. Dzięki Kasiu.

Zobacz post

hello kitty tea time sheet mask

The Creme Shop - Hello Kitty - Tea Time Sheet Mask
Kolejna, cudna maseczka The Creme Shop.
Kolejne cudo, które trafiło w moje łapki dzięki @icecold już dość dawno temu w jednym z listów czy paczek.
Trochę czekała na swoją kolej, ale w końcu się doczekała.
Cóż... opakowanie jest urocze.
Przedstawia uroczego kotka z bajki Hello Kitty.
Opakowanie bardzo skradło moje serduszko - jest urocze.
W środku błękitny płat z nadrukiem kotka, imbryczka itp - po prostu uroczy.
Jest dość mocno powycinany, mocno nasączony esencją o trochę śluzowatej konsystencji.
Zapach esencji jest dość neutralny.
Płat maseczki dobrze trzyma się twarzy.
Esencja wzbogacona jets kolagenem i ekstraktem z czarnej herbaty.
Dostarcza buzi nawilżenia i odpowiedniej pielęgnacji.
Po zdjęciu maseczki- buzia wydaje się być gładsza i bardziej miękka.
Skóra wydaje się być także odświeżona.
Po użyciu maseczki nie potrzebowałam kremu nawilżającego.

Zobacz post

The Creme Shop Maska do twarzy w płacie, Hello Kitty Tea Time

The Crème Shop. Hello Kitty Tea Time Sheet Mask. Tą cudną maseczke dostałam od kochanej Kasi @icecold  💙. Opakowanie maseczki jest mega urocze, aż szkoda było otwierać. Po otwarciu opakowania czuć delikatny zapach, który jest bardzo przyjemny. Płat maseczki jest w odcieniu jakby baby blue z uroczymi nadrukami, no cudo!. Maseczka dobrze dopasowała się do twarzy, jedynie po bokach było jej jakby więcej ale to nie przeszkadzało. Trzymałam ją 15 minut na twarzy po czym wmasowałam esencje w twarz i szyję. Ku mojemu zaskoczeniu esencja szybko się wchłoneła a twarz była gładka i mięciutka. Jak dla mnie super maseczka i ten nadruk! 💙

Zobacz post

paczuszka icecold

Ostatnia paczka z dzisiejszego dnia - dnia kuriera (dla mnie).
Tym razem paczuszka nie krajowa, a zagraniczna.
Dokładnie to z Anglii, chyba się domyślacie co?
Dotarła do mnie paczka i list od Kochanej Kasi - @icecold.
Ostatnio zastanawiałam się - kiedy zaczęła się nasza listowa przygoda.
Wyszło, że z początkiem 2017 roku- w styczniu.
Wtedy to właśnie wymieniłyśmy się danymi i zaczęłyśmy ze sobą pisać, a miał być to tylko jeden swap, prawda Kasiu?
Nasza przyjaźń trwa do dziś (chyba mogę nazywać tak naszą znajomość?).
Lubię pisać z Kasią listy, ale też poza tym pocztowym dystansem- także wymieniać wiadomości na FB.
W sumie to tam się poznałyśmy i cieszę się, ze poznałam wtedy Kasię.
Myślę, że z Kasią poznałyśmy się na maksa i możemy ze sobą dzielić zarówno te super momenty w życiu, ale też te smutne.
Ciesze się, ze wzajemnie sobie zaufałyśmy.
Owocem jest właśnie przyjaźń (chociaż na odległość).
To chyba cenniejsze od wszystkich prezentów, skarbów, złota, diamentów itp - tak uważam.
Cieszę się też, że też w tych czasach są ludzie, którzy wciąż kultywują tradycję pisania słów na kartce.
Rozpisałam się dzisiaj,a le dziś jest święto Kasi- jej urodziny więc tym bardziej mi miło, ze mogę tej ciepłej osobie także podziękować za wszystko w tej chmurce, ale też życzyć wszystkiego co najpiękniejsze, bo na to zasługuje.
Kasia to ciepła osoba pod każdym względem- serce na dłoni- zawsze. DZIĘKUJĘ raz jeszcze i wszystkiego dobrego!

A co poza listem, na który odpiszę niebawem?:
HASK - Rose Oil & Peach - Intensywnie nawilżająca odżywka do włosów. Przeznaczona do włosów farbowanych. Uwielbiam produkty HASK, więc i na pewno z tego będę zachwycona.
The Creme Shop - HELLO KITTY - Tea Time. Maska w płacie z uroczym kotkiem z bajki HK. Kurcze jaka ona śliczna.
The Creme Shop -CHEER UP, SKIN!. Maska w płacie z uroczą zeberką.
Cath Kidston - Krem do rąk w uroczym- bardzo wiosennym opakowaniu. Nie otwierałam, bo mam zapasy kremów, ale pewnie będzie pachnący.
L'Oreal - BOTANICALS - Fresh Care. Eliksir do włosów bez spłukiwania. przeznaczony do włosów słabych. Jejku- jak to pachnie i jak cudnie wygląda. Zapach jest świeży, bardzo intensywny i naturalny.
LISE WATIER - Mini pomadka do ust - Rouge Gourmand Lipstick - Ginger bread. Pięknie pachnie i super się prezentuje, a kolor to jakiś sztos. Uwielbiam tak mini produkty do makijażu- po prostu ubóstwiam.

Kasia znowu trafiła i czeka mnie ogrom testów -
D Z I Ę K U J Ę !

Zobacz post


The Creme Shop Maska do twarzy w płacie, Hello Kitty Tea Time

Hello Kitty Tea Time Sheet Mask, to zabawna maska w płachcie marki The Creme Shop. Zestaw 3 maseczek kupiłam w Tk Maxxie. Jedną zostawiłam sobie, a dwie wysłałam w prezencie.
Grafika totalnie skradła moje serce, a co najlepsze płat miał nadruk Zawsze mnie cieszy ten fakt, bo jest zabawniej podczas aplikacji.
Płat dopasował się nawet dobrze, troszkę był za szeroki po bokach, ale to nie jest jakiś większy problem. Maseczka pachniała pięknie - herbatą. Trzymałam ją 20 minut, a po zdjęciu wklepałam esencję. Muszę przyznać, że szybko się wchłonęła. Skóra była gładziutka, miękka, ale po pewnym czasie czułam delikatne napięcie i potrzebę nałożenia kremu. Rano skóra była rozjaśniona, gładka i promienna. W składzie znajdziemy ekstrakt z czarnej herbaty, mający działanie antyoksydacyjne, jak i kolagen spłycający zmarszczki. Maseczka ma za zadanie nawilżyć i przywrócić skórze młodzieńczy wygląd.
Maseczka bardzo mnie zrelaksowała i sprawiła dużo przyjemności

Zobacz post
1