5 na 8 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Wyjątkowy, niezwykle delikatny preparat do demakijażu oczu, twarzy i ust, którego bazę stanowią naturalne oleje roślinne, m.in. z pestek winogron, słonecznikowy i kokosowy oraz dogłębnie oczyszczający olej rycynowy. Rumianek lekarski, zmacerowany w olejach, to źródło związków o właściwościach przeciwalergicznych i silnie regenerujących, dzięki czemu olejek łagodzi także wszelkie podrażnienia i koi ...

Wyjątkowy, niezwykle delikatny preparat do demakijażu oczu, twarzy i ust, którego bazę stanowią naturalne oleje roślinne, m.in. z pestek winogron, słonecznikowy i kokosowy oraz dogłębnie oczyszczający ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 06.04.2018 przez sufcia72

Sylveco Vianek, Łagodzący olejek do demakijażu

Olejek do twarzy, który kupiłam na promocji w Rossmannie za około 16 zł. Ostatnio przekonuję się do produktów Sylveco, a Vianek jest jego podmarką, o której słyszałam wiele dobrego, więc postanowiłam go przetestować. Przy pierwszym użyciu bardzo, ale to bardzo nie polubiłam się z jego zapachem. Śmierdział mi brudną wodą, z której delikatnie próbuje wydobyć się kwiatowy zapach. Uczucia podobne do mycia bardzo brudnej podłogi. Jednak z każdym kolejnym użyciem zapach ten przestał mi przeszkadzać i zaczęłam bardziej odczuwać te kwiatowe nuty. Pompka działa w porządku, nie zacina się. Jeżeli chodzi o ilość, do jednorazowego mycia używam około 1/2 pompki. Olejek dobrze się rozprowadza. Służy mi głównie do codziennego oczyszczania dwuetapowego i w tym zadaniu sprawdza się świetnie. Nie zauważyłam, żeby powodował u mnie jakiekolwiek zmiany na skórze. Jedynie co, aby go zmyć potrzeba dobrego produktu, nie sprawdzałam składu, ale wydaje mi się, że nie posiada w sobie składnika emulgującego, a jeśli już, to jest go bardzo mało. Wspomagam się po nim pianką micelarną i w tym zestawieniu dobrze współgra. Podoba mi się to, że świetnie zmiękcza skórę, która jest przyjemna w dotyku po jego użyciu, polecam!

Zobacz post

Denko czerwiec 2022

6/2022 Czerwcowe denko może nie jest wybitnie duże, ale cieszę się, że używam tylko tego, co potrzebuję.

Zużyłam:

:Good: Isana, żel do golenia. Bardzo odpowiada mi taka formuła, choć chyba nie jest zbyt wydajna. Przyjemnie pachnie i nie podrażnia.

Rexona, antyperspirant. Daje dobrą ochronę, ale lekko brudzi jednak ubrania.

:Good: Isana, mydło w płynie. Lubię te mydła, bo nie są drogie i dobrze działają.

beBio, odżywka do włosów suchych. A ta odżywka sprawdziła się u mnie całkiem w porządku. Nie obciążyła włosów. Tylko mam wrażenie, że kiepsko z wydajnością.

/ La-Le, dezodorant w kremie. Był naprawdę super, jeżeli chodzi o działanie i zapach. Ale wielki minus za konsystencję. Niesamowicie twarda, ciężko się go wyciągało z opakowania, kruszył się. Potem bardziej plastyczny, ale jednak pod tym względem niestety na minus. Dlatego nie wiem, czy kupiłabym pełnowymiarowe opakowanie.

:Bad: Vianek, Olejek do demakijażu. A z tym się nie polubiliśmy. Nie domywał makijażu, ciężki, tłusty. No nie podoba mi się.

Zobacz post

Łagodzący olejek do demakijażu

Olejek do demakijażu od Vianek Sylveco wraz z rękawicą.
Kosmetyk, który już dawno za mną chodził aż w końcu przyszedł na niego czas. Trafiła się darmowa dostawa, a niczym innym nie byłam zainteresowana w sklepie więc dla mnie to była spora okazja .
Olejek zamknięty zostaw w buteleczce z pompką o pojemności 150 ml , w konsystencji jak rzadki olej o żółtawym zabarwieniu oraz miłym, delikatnym zapachem . Rękawica w kolorze różowym, mięciutka oraz delikatna była do niego załączona. Całość razem zamknięta została w tekturowym pudełeczku.
Olejek zaaplikowałam łącznie 3 pompkami na mokrą rękawicę. Tak przygotowanym produktem zaczęłam bezpośrednio zmywać makijaż. Nie opiszę Wam mojego szoku, bo jeszcze z niego nie wyszłam. Błyskawicznie po jednym przetarciu myjką mój makijaż po prostu się rozpuścił i zmył . Nie musiałam pocierać, trzeć . Nic. Wystarczył jeden ruch aby cera była oczyszczona z pudru, podkładu czy cieni . Rękawica pod wpływem wody oraz olejku stała się delikatna jak chmurka ! Demakijaż wykonałam w chwilkę.
Po zakończonych czynnościach cera pozostała tłusta, świecąca i idealnie gotowa do reszty myjących pielęgnacji . Olejek mnie nie podrażnił, nie uczulił ani nie zapchał . Po zmyciu olejku cera była bardzo oczyszczona, gładka i nawilżona. Tak na prawdę nie wiele mi już było trzeba przy wieczornej pielęgnacji.
Znalazłam kolejną perełeczkę, której już nie zamienię na inny kosmetyk !

Zobacz post

Kalendarze adwentowe 20 grudnia

A oto produkty z kalendarzy adwentowych znalezione 20 grudnia.
🦌🦌🦌
Kalendarz Sylveco a w nim fiolka z Łagodzącym olejkiem do demakijażu od Vianek. Bardzo lubię olejki do demakijażu, zwłaszcza zimową porą. Super sobie radzą z rozpuszczaniem makijażu, nie wysuszają mocno skóry ale też nie pozostawiają tłustej. Olejek jest bardzo delikatny, składa się z olejów z pestek winogron, słonecznikowego, kokosowego i rycynowego. Produkt jest przeciwalergiczny i łagodzi podrażnienia. Z przyjemnością go zużyje.
Kalendarz OnlyBio i okienko numer 10 a w nim proteinowa maska do włosów. Produkt w opakowaniu o żywych kolorach pachnie owocem liczi. Maska jest idealna dla włosów pozbawionych objętości, szorstkich i kruszących się.
Kalendarz Cup&You i herbatka Citrus Balance. Jest to herbata owocowa, z jabłkiem, marchewką, liściem jeżyny, eukaliptusem, kawałkami buraka, hibiskusem, trawą cytrynową, mandarynką, pomarańczą i aromatem. Wow, sporo dodatków, jestem ciekawa co z tego wyniknie.
🦌🦌🦌🦌🦌🦌

Zobacz post

Vianek olejek łagodzący do demakijażu

Zauważyłam, ze ostatnio trochę eksperymentuje jeśli chodzi o demakijaż. Lubię testować różne kosmetyki do demakijażu i robię to co raz częściej. Olejek do demakijażu Vianek w wersji łagodzącej z olejkiem rumiankowym to naprawdę dobry wybór!
Wydaje mi się być trochę lepszy niż podobny olejek do demakijażu z konkurencyjnej firmy, który stosowałam niedawno. Zawsze do pełnego demakijażu używam dwóch pompek produktu. Olejek z łatwością radzi sobie ze zmyciem tuszu do rzęs czy trwałej pomady do brwi. Skóra jest ładnie oczyszczona i gotowa do dalszej pielęgnacji. Oczywiście potrzebuję sporo wody, żeby zmyć później olejek z twarzy, dlatego, żeby nie zużywać tyle wody, używam delikatnej ściereczki do twarzy jedynie wcześniej zanurzonej w cieplej wodzie. Zawsze można znaleźć jakieś rozwiązanie.
Polecam ten produkt, moim zdaniem jest łagodny zarówno dla skóry jak i dla oczu, a to w demakijażu u wielu osób na pewno jest ważny czynnik.

Zobacz post


Vianek Łagodzący olejek do demakijażu

Mój absolutny must have jeśli chodzi o zmywanie makijażu. Łagodzący olejek do demakijażu od firmy Vianek to produkt, który towarzyszy mi od dłuższego czasu, i z którym nie planuję się rozstać. Olejek delikatnie myje twarz przy okazji jej nie podrażniając, dokładnie zmywa makijaż nawet bardzo mocny. Stosuję go na zwilżoną twarz i masuję okrężnymi ruchami. Zmywam go namoczonym w ciepłej/ letniej wodzie ręczniczkiem i później przechodzę do dalszych etapów pielęgnacji. Przyznam szczerze, że nie wiem jak sprawdza się z kosmetykami wodoodpornymi, bo takich z reguły nie stosuję, ale i tak bardzo polecam go wypróbować. Odkąd używam go regularnie zamiast płynu micelarnego, moja skóra jest gładka i nie mam problemu z krostkami na buzi od podrażnień.
Zamknięty jest w bardzo wygodnej butelce z pompką, można spokojnie wymierzyć odpowiednią ilość, u mnie to z reguły 1,5 pompki. Konsystencja jest płynna, bardzo fajnie rozprowadza się pod palcami a przy okazji nie spływa z buzi. 🌸💚

Zobacz post

Vianek Łagodzący olejek do demakijażu

Łagodznacy olejek do demakijażu marki Vianek czyli kosmetyk który zrewolucjonizował moje zmywanie makijażu. Używam do tak ze nakładam jedną pompeczke na dłonie rozprowadzam po twarzy robiąc delikatny masaż następnie zmywam wacikami nasaczonymi płynem micerlarnym później myje twarz żelem i makijaż jest zmyty w stu procentach. Kiedy męczyłam się z samym płynem do demakijażu i używałam bardzo dużo wacików teraz wystarczą tylko dwa. Olejek ma bardzo lekka i leista konsystencję, dobry skład i super cenę.

Zobacz post

pielęgnacja twarzy

Z racji tego, że w styczniu dbamy o buzię i zużywamy kosmetyki do jej pielęgnacji, trochę zoorganizowałam moje kosmetyki. Te zdjęcie przedstawia otwarte/rozpoczęte kosmetyki, które chcę wykorzystać. Niektóre z nich pewnie są już otwarte zbyt długo, bo niezbyt mi się sprawdziły, więc sobie tak leżą i leżą. Teraz czas je zużyć, lub wykorzystać w innym celu niż buzia . W kolejnym zdjęciu pokażę też moje zapasy z tej kategorii.
Zaczynając od lewej: eliksir od vianka - bardzo go lubię, choć jakoś mi nie po drodze z jego użyciem, już powinien być dawno zużyty. Dalej dwa kremy do buzi - orientana, którą mam z gazety - lubimy się, na dniach się skończy, oraz lilamai - z którą się nie lubimy, ale spróbuję go zużyć na szyję i dekolt. Są tutaj też miniaturki z kalendarza sylveco, które na pewno zużyję bez problemów. . W tle jest wielka butla płynu micelarnego bielenda, który lubię, ale ta wielkość mnie zabija i mam go już dość . W tle również klasycznie, żel aloesowy. Mamy tutaj również serum od be the sky girl - co do którego nie jestem przekonana, i jakoś tak leży i leży. Jest też mleczko polny warkocz - które zdecydowanie trzeba zużyć. Po prawej - dwa produkty myjące, mus z kwasami od eolab oraz olejek do demakijażu z vianka. Z przodu dwa małe produkty - roller pod oczy oraz serum na wypryski. Mam wrażenie, że z większością tych kosmetyków jest mi nie po drodze, ale w końcu je wyjęłam z mojego zaniedbanego koszyka. Mam nadzieję, że do końca miesiąca uda mi się zużyć ich sporą część.

Zobacz post

kosmetyki demakijaz vianek

Vianek, łagodzący olejek do demakijażu. 3 i ostatni produkt, który totalnie nie jest dla mnie. Nie lubię olei i o ile na ciało miejscowo czy na końcówki włosów jeszcze się przełamie to na twarz tego nie nałożę. Spróbowałam raz i dla mnie nie, no po protu nie umiem. Jeśli chodzi o zmywanie makijażu to radzi sobie nieźle, ale nie nadaje się już do okolic oczu, co jest ogromnym minusem, bo wybierając rzeczy do makijażu, wybieram jedynie takie, które nadają się jednocześnie i do oczu. Jak na produkt naturalny zapach jest w porządku.

Zobacz post

kosmetyki zestawy kosmetykow

Viankowe trio, czyli kolejny prezent od @paulinoowo. Co prawda dobrze wiedziała, ze nie lubię zapachu naturalnych kosmetyków, ale stwierdziła, że ten nie jest az tak paskudny i miala rację, jest dosyć przyjemny. Trio zaczęłam już powoli testować i jak na razie spodobał mi się jeden produkt - mgiełka Jest to najlepszy tonik w formie mgiełki jaki miałam, ale o nim wspomnę na pewno w osobnej chmurce. Seria jest łagodząca i zawiera krem do twarzy na noc, tonik-mgiełkę i olejek do demakijażu. Olejek, jak to olejek - jest oleisty i tłusty, nie lubię tłustych produktów, dlatego tez krem na noc nie do końca przypadł mi do gustu, ale jeśli tylko produkty będą skuteczne, to się przemogę i będę stosować.

Zobacz post


-

Od niedawna jednym z etapów demakijażu jest u mnie olejek, aktualnie używam łagodzącego olejku do demakijażu z Vianka, który naprawdę świetnie się u mnie sprawdza. Ma niemal niewyczuwalny zapach, świetną pompkę, dzięki której aplikuje się pożądaną ilość kosmetyku, jest łagodny dla skóry i niezbyt tłusty, a po kontakcie z wodą się nie pieni. Do zmycia codziennego makijażu zazwyczaj używam do dwóch pompek, które bardzo dobrze sobie z nim radzą. Jedynie czasem na skórze pozostają pozostałości po tuszu do rzęs, dlatego przed olejkiem używam innego produktu do demakijażu oczu, by mieć pewność, że wszystkiego się z nich pozbyłam. Oprócz tego olejek bez problemu zmywa eyeliner czy matową pomadkę, działa bardzo łagodnie, ale skutecznie. Jedynie z mocniejszym makijażem trzeba się trochę więcej "pobawić", wtedy też na oczach pojawia się nieprzyjemny efekt "mgły", ale jest on do przeżycia. Olejek pozostawia po sobie na skórze delikatne i całkiem znośne uczucie tłustości, które jednak znika po użyciu kolejnego kroku (u mnie żelu do twarzy). Do tego jest piekielnie wydajny, warto więc stosować go regularnie, bowiem jego data przydatności po otwarciu to tylko 3 miesiące.

Zobacz post

-

Ten kosmetyk dostałam od prześlicznej @Nataliette i choć dawno w opakowaniu pojawiło się denko to do dziś jestem pod jego wrażeniem.Po pierwsze bardzo podoba mi się jego zapach i właśnie to że opakowanie ma pompkę co wiele kobiet uznało za mało praktyczne.Prze nałożeniem olejku nawilżałam twarz wodą do tego dwie pompeczki olejku i buzia została pięknie oczyszczona bo olejek usuwa wszelkie zanieczyszczenia,sebum a nawet wodoodporny tusz.Często zdarza mi się że kosmetyki do demakijażu podrażniają moje oczy przez co uaktywnia mi się wieczorne łzawienie,tu wszystko było jak najbardziej ok bo olejek jest niesamowicie delikatny.Uważam że kosmetyki tego typu mają bardzo korzystny wpływ na poprawę cery dlatego taki olejowy rytuał oczyszczający to teraz u mnie codzienność.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem