EOS Crystal Vanilla Orchid Lip Balm balsam do ust. Kosmetyk ten już zdenkowałam jakiś czas temu, teraz czas o nim napisać co nieco. Balsam ma ciekawy kształt, lekko trójkątny, przypomina mi lizaki dla dzieci Jest przezroczysty, przyjemnie pachnie. Jest to produkt wegański, nadaje ustom miękkość i komfort. Fajnie nawilża, jest pełen odżywczych składników, masło shea, kokos i olej z awokado, nie ma za to wosku, ani wezeliny. Balsam niestety nie sunie miękko po ustach, jest średnio przyjemny w użyciu, bo trochę te usta ciągnie przy aplikacji. Co do jego właściwości odżywczych i nawilżających nie mam zastrzeżeń i na pewno jest dizajnerski Dostałam go od @kkosarska i cieszę się, że mogłam go przetestować.
Zobacz post
Pomadka ochronna od Eos. Jest to pomadka w wersji Crystal o zapachu Vanilla Orchid. Pomadka wyróżnia się trochę innym kształtem opakowania - jest ono bardziej trójkątne. Dodatkowo sama pomadka jest przeźroczysta. Jest ona wegańska - nie zawiera wosku a pięć innych naturalnych olejów.
Przyznaje ,ze o ile sama forma przeźroczystej pomadki i zapach mnie mocno kupiły... o tyle w działaniu jest beznadziejna. Ma bardzo tępą konsystencję przez co nakłada się jej bardzo mało na ustach. Sprawia ,ze są one delikatnie błyszczące, wyglądają wtedy ładnie ale sam efekt długo się nie utrzymuje. Po kilku użyciach odrobinę łatwiej się nakłada ale dalej nie jest to efekt którego oczekiwałam. Dodatkowo nie mam w ogóle odczucia żeby moje usta były nawet chociaż odrobinę bardziej nawilżone.
Cieszę się ,ze ją dostałam bo gdybym miała na nią wydać własne pieniądze byłabym bardzo zawiedziona...
EOS crystal, nawilżający balsam do ust o lekkiej formule, waniliowy. Jak tylko zobaczyłam tą wersję EOSów to od razu zapragnęłam mieć takiego w swojej kolekcji. Co prawda myślałam o innym wariancie, ale wanilię też lubię. Moja opinia jest bardzo podobna do klasycznych eosów - gadżet do torebki. Nawilżają bardzo słabo w porównaniu do swojej ceny. Nadają się świetnie pod pomadki, bo nie pozostawiają po sobie tłustej warstwie, ale to tyle. Tu dodatkowo zawiodłam się na smaku/zapachu. Najpierw czuć zapach plastiku, a dopiero gdzieś z tyłu powstają przyjemniejsze nuty. Konsystencja jest dosyć śmieszna - jakby żelkowa. Cena 35 zł - zdecydowanie przegięcie.
Zobacz post
Wczoraj wybrałam się do Rossmanna, oczywiście głównym celem było skorzystanie z promocji na kolorówkę. Nie potrzebowałam zbyt dużo kosmetyków, a kupiłam je bardziej z ciekawości. Wszystkie produkty to nowości i już miałam je na uwadze jakiś czas temu.
- Wibo, paleta cieni rythm of freedom - podeszłam do niej ze sceptycznym zastawieniem, ale okazała się całkiem fajna. Przyjemnie mi się nią pracuje jak na razie, cienie nie robią plam, dobrze się blendują.
- Wibo, lakier hybrydowy special effect hybrid w odcieniu opal - kocham błyskotki na paznokciach i to był mój największy must promocji. Ani trochę się nie zawiodłam wygląda pięknie i przy najbliższej okazji wyląduje na paznokciach!
- EOS crystal, balsam do usty o lekkiej formule - intrygowały mnie zdjęcia z kryształowo-żelkowym balsamem do ust dlatego po niego sięgnęłam. jestem trochę zawiedziona. Wybrałam wersję waniliową, bo tylko taką udało mi się znaleźć i nie pachnie wanilią, a plastikowym opakowaniem.
- Lovely, rozświetlacz, glow better - w zasadzie jako jedyny trafił do koszyka z przypadku, ale ani trochę nie żałuję. Jest to mój pierwszy rozświetlacz tej firmy i zaczynam rozumieć wszystkie zachwyty nad poprzednimi wersjami.
Z poza promocji w moje ręce trafiła jeszcze jedna nowość - żel pod prysznic Fa - Fiji dream o zapachu arbuza, ale tu też mały zawód. O wszystkim na pewno napisz,ę więcej gdy więcej potestuje. Całość wyniosła mnie około 70 zł.
A wy co kupiłyście?
Podobne produkty
