Mamy prosiaków(świnek morskich) , ile nas jest?
Strona 9 / 12

Chyba takie najbardziej pachną i takie naturalne. Moje dziś wyjatkowo cicho sie zachowuja, chyby deszcz za oknem je tak rozleniwił.

Dziewczyny a ile razy dziennie Wasze prosiaki jedzą? Moje co chwilę się domagają jedzenia..

One tak mają, mam wrażenie ze swinki to jeden wielki żołądek 😅 Ja swoim daje rano i czasem wieczorem coś lekkiego. Chyba ze babcie w ciagu dnia rozpieszczaja, każda czasem coś przyniesie. To marchewki, to koperek. Oe zadowolone bardzo.

Tak czytam i czytam te wasze wypowiedzi i aż tęsknię za swoimi prosiakami... Miałam dwie dziewuchy. Krotkowłosą Lolę i długowłosą również Lolę (tak była nazwana w swoim poprzednim domu i na to imię reagowała). Pierwsza lola to był mały rozbójnik, ale była też mocno rozpieszczona przeze mnie (była u nas pierwsza). Była bardzo głośną i odważną świnką. Druga Lola była spokojna, ale też trochę dzika. Nie lubiła być na rękach i nie przepadała za pierwszą świnką. Mieszkanko miały jedno, ale nie biły się. Każda spała w swoim "kącie". Ta świnka była również dosyć cichą świnką. Pierwsza Lola, gdy słyszała, że ktoś coś kroi to tak głośno kwiczała, że trzeba było zanieść coś do jedzonka, bo inaczej nie przestawała. Ta świnka również odważnie poruszała się po domu. Druga świnka u poprzednich właścicieli nie mieszkała nawet w klatce, tylko miała zrobione legowisko na podłodze, ale po domu chodziła ostrożnie, czasem uciekał w kat i się nie ruszała.

U nas na ten moment spokój, ale wczoraj byliśmy u teściów i okazało się, że Czarek jest obrażony na cały świat 😅 nie chce się tulić, nie reaguje na wołania, nawet jak mu się rzuci warzywka to udaje, że nie ma ochoty. Siedzi w kącie, twarzą do ściany eksponując wszystkim zadek. Teściowa chciała jechać do wety, ale okazało się, że skubaniec robi wszystko na pokaz, bo jak zostaje sam to wcina żarcie jak leci 😁

Moje się polubiły! Od kilku tygodni spacerują razem po kilka godzin po domu i już ustaliły kto radzi, jak na razie to Tosia. Ostatnio tak słodko sobie spały przytulone na kołdrze, a jak dałam je do jednej klatki to była taka wojna, że musiałam je rozdzielić, bo zaraz musiałabym jechać na szycie. Chyba dane jest im być w osobnych klatkach 😂
Tosia przytyła i waży 900 gram a Grażynka dalej ponad 1000 gram .
Ostatnio zasiałam im też owies, tak go uwielbiają, chyba bardziej niż ogórka 😁

Kupiłam w Leroyu owies wielkanocny, bo przeczytałam na grupie swinkowej, że taki też może być. Wsadziłam do doniczki i dałam im, żeby spróbowały trochę, ale biedne tak patrzyły, żeby im jeszcze dać, więc będę musiała im zasiac więcej tego.
Siałam to jakoś w tamtym tygodniu 🤔 i ciągle odrastają te ucięte, więc nie trzeba też nowych siać ☺️
Tak teraz wygląda:


Może warto pomyślć nad nowym stadkiem, tyle świnek czeka na swój dom 😊

Haha niezły As. Gdzieś na YT ogladałam jak swinka udawała nieżywą, bo nikt się z nią nie bawił. Takie małe, a takie mądre.

Wczorajszy wieczorowy chill 😜 Poduszki z futerkiem najlepsze.
Dziś poki co w klatce robią po mnie porzadek, bo miały klatkę czyszczoną.


No, Grażyna to duża świnka Tosia sobie zawsze coś zostawia na później, a Grażyna zje wszystko co jej się da i później kwiczy jak tylko słyszy, że się drzwi do łazienki otwierają. Aktualnie są w drugim pokoju, bo jak były w sypialni to jak tylko oko otworzyłam to już piszczała
Tosia też 50 gram przytyła, ale wet mówi, że ona należy do mniejszych świnek i do kila raczej nie dojdzie
Ps. wiem już czemu napisałaś, że ciężka, już się poprawiłam 😂😂😂



Inspekcja musi być 😁 mi to się śmiać chce jak moje mają czyste klatki i po mnie poprawiają 😂