Bardzo współczuję tym, którzy naprawdę się duszą, bo ja tylko alergik, więc poza podwórkiem zakrywam. Ludzie w złości i swoim zacofaniu robią dziwne rzeczy...
We Wrocławiu co druga osoba nie nosi? W Warszawie podobno też.
Na rower nie założę przyłbicy, bo takowej nie mam
W Gdańsku gdzie mieszkam właściwie nie widziałam osoby bez... Ale już kilka kilometrów za, w małym miasteczku w którym pracuje to już co druga osoba nie nosi...
Najgorzej mnie denerwuje ,ze ja jako obsługa sklepu muszę pilnować by Ci ludzie nie wchodzili do sklepu - ale tak na prawdę co proszę by się zasłonili to albo mnie olewają i skręcają w kolejną alejkę i już ściągają, albo się tłumaczą ,ze mają schorzenia... Także mi jest okropnie głupio Przestałam na to zwracać uwagę i coś czuje ,że zaraz dostanę ochrzan od kierowniczki...
Ja mam zarezerwowany domek we Władysławowie na początku września na 7 dni, zobaczymy jak to będzie..
Pieeeeknie, pieknie!
I dalej nie wiem, czy wrócimy na uczelnię Jeden prowadzący wciąż wieży, że wrócimy w czerwcu i napiszemy mu kolokwium. -_-
Ja pierwszy i ostatni raz będę w lipcu na uczelni na obronie Jak to mój promotor napisał: postaram się, żeby odbyły się jak najpóźniej
U mnie przygotowują się do obron online.
Ale wiesz, ten magister olewał nas przez 2 miesiace, teraz nam wstawia filmy 1,5h na youtube, mówi w nich to, co mówił nam już na zajęciach...
Marnuje nasz czas.
W skrocie, i tak trzeba zaczekac na rozporzadzenie, bo konferencja prasowa jeszcze nadal nie jest zrodlem prawa:
- fryzjerzy, kosmetyczki - start od 18 z zachowaniem rygorow sanitarnych
- restauracje, bary, kawiarnia - stoliki 2 m od siebie, 1 os na 4 m2, rygory sanitarne
- wiecej pasazerow w komunikacji publ
- od 17.05 1 os na 10 m2 w miejscach kultu
- zmiany w sporcie
- jakies konsultacje dla maturzystow i 8klasistow.
- za 2 tyg opieka dla dzieci klas 1-3 , ale nie zaj dydaktyczne, tylko opiekuncze
- od 1.06 konsultacje dla wszystkich uczniow
EDIT
https://www.gov.pl/web/koronawirus/3etap - jakieś streszczenie wrzucili.
Co do UCZELNI !
@Marudziara Plus u nas prowadzący już wczoraj mówili, że mamy szykować się na powrót powoli.
Koleżanka, która pracuje w salonie kosmetycznym właśnie pisała, ze jest jedne wielki szał i wszyscy umawiają się na paznokcie, rzęsy, brwi wszystko co się da. ;/
Mowa tu o zajęciach, których nie da się przeprowadzić zdalnie @Fabuleux... Z tego, co mówił Minister EN wynika, że dotyczy to np. kierunków artystycznych.
Ja na humanie nie mam co na to liczyć. I dobrze, bo wcale nie chcę wracać.
EDIT: ale tak jak pisze wenka, no to musimy czekać na rozporządzonko.
No to zazdroszczę, u mnie powrót będzie bo na chemii nie prowadzą nam laboratoriów zdalnie i większość prac ludzie mają eksperymentalnych więc musimy wrócić Wykładów też połowy nam nie prowadzą online więc no cóż ja już szykuje się na powrót
My mieliśmy tylko z jednym prowadzącym potyczkę. I to z trzydziestoletnim magistrem, który ma najmniej do roboty ze wszystkich moich prowadzących. Jak leżeć w kosciele, to spoko, ale żeby prowadzić zdalnie zajęcia? Nie, lepiej przez 2 miesiące nas zlać. Mam nadzieję, że się z tego wyspowiada
W dzienniku ustaw pojawiło sie najnowsze rozporzadzenie.
Dopuszczono m.in. spotkania 2 osob (nadal najblizsi zgodnie ze 115 kk bez ograniczen). Nadal maski, rękawiczki.
Jestem z Katowic, mój facet pracuje na kopalni, ma test pozytywny ( chociaz od tygodnia sanepid nie ma Jego wyników, i nawet nie jest zgłoszony przez kopalnie). Jemu leci już kwarantanna. Ja z synem siedzimy z nim z domu, i czekamy na wymaz. kiedy to będzie- nie wiadomo.
Nasza kwarantanna oficjalnie dopiero się zacznie po uzyskanych wynikach testów, które będą nia wiadomo kiedy. W najgorszym wypadku bęeziemy siedzieć w domu 34 dni.
34 dni...
Owszem na śląsku jest mnóstwo pozytywnych testów, ale nie znam nikogo, kto ma jakieś objawy. Trzesie mnie z nerwów, kiedy słyszę, że jest czas na powtarzanie testów u osób z negatywnym wynikiem, a nie ma czasu na zbadanie rodzin.
Jestem w ciąży, będę 2 miesiące bez usg, bo do lekarza iść nie mogę, mój syn do końca zdziczeje przez brak kontaktu ze światem.
Płakać mi się chce na myśl, że nie da się z tym nic zrobić. Wszelkie próby rozmów z sanepidem kończyły się na tym, że skoro oni nie dostali jeszcze wyniku mojego partnera, nie mają podstaw zeby w ogóle z nami o tym rozmawiać.
A kiedy pod koniec marca zgłaszałam do wszystkich instytucji że na kopalni sa osoby z wirusem, a wszyscy pracują normalnie, kazano mi nie panikować, i czekać na oficjalne oświadczenie pgg.
U mojej koleżanki w Łodzi w pracy wszystkie nauczycielki były na radzie, siedziały obok siebie bez maseczek. W piątek miały robione testy na koronawirusa. Moja kumpela nie ma, ale u jej koleżanek w pracy mają korone. Już mam dosyć tego wirusa