Dziewczyny, jeśli nie wiecie: maseczki wielorazowe, po wyparzeniu najlepiej prać w szarym mydle, a nie w proszkach, kapsułkach czy żelach. Te środki, w których pierzemy ubrania mają chemiczne substancje, więc jeśli wypierzemy w nich maseczki, które zakładamy na buzię i przez nie oddychamy to może to doprowadzić np. do astmy.
Nie, nie wymyśliłam sobie tego. Info od lekarzy. Każdy zrobi jak uważa. Ja kupię zwykłe szare mydło i w nim będę ręcznie przepierać same maseczki.
No wyobrażam sobie, że jak wypiore maseczkę w kapsułkach jak swoje pranie zwykle i założę na twarz to mogę się nieźle zatruć. Jak w czystej maseczce ledwo oddycham to jakby jeszcze mi proszkiem pachniała to bym chyba zemdlała. Bardzo źle mi w tych maseczkach już nie mogę, duszę się i na oczy nic nie widzę bo mi ciągle się podciągają... I drucik nie chce mi się zagiąć do mojego kinola. Potrzebuje nowej ale muszę mieć sprawdzoną. 😒
Jq na razie miałam kupione od koleżanki, nie mogłam oddychać, wczoraj kilka podrzuciła mi moja mama, która też sama uszyła. Nieco lepiej z łapaniem tchu, ale dalej wszystko parowało w górę, na okulary. Wczoraj po minucie jazdy autem musiałam zdjąć, bo nic nie widziałam. A musiałam mieć maseczkę, bo jeździmy razem z koleżanką. Dzisiaj ta sama koleżanka podrzuciła mi maseczki, które nam kupiła u krawcowej. Maseczka odstaje troche między nosem i policzkiem, ale robi się taki "tunel" między ściągnięciami gumek. Po lewej i prawej stronie. I tamtędy ucieka mi wydychane powietrze, tak, że dopiero po kilku minutach tylko odrobinę zaparowały mi okulary. Trzeba szukać metodą prób i błędów, ja dużo kasy nie wydałam, bo od mamy za darmo, za te pierwsze 5 zł, a za te od krawcowej po 6. Ale jak widze zwykłe bawełniane za piętnastaka to mi słabo
Mi strasznie okulary parują, mimo że mam drucik to maseczka i tak idealnie nie przylega do twarzy. W sklepie musze ściągać okulary, na szczęście moja wada nie jest aż taka duża i w miarę dobrze widzę też bez okularów. Ale fakt, w maseczce jest strasznie duszno.
Dziewczyny, jeśli Wasz stan zdrowia nie pozwala na noszenie maseczki, np. macie problemy z oddychaniem w niej, to po prostu jej nie noście. W rozporządzeniu jest wyraźnie, że macie do tego prawo i nawet nie musicie okazywać żadnego zaświadczenia.
Okropnie duszno Ja ogólnie mam problemy z oddychaniem i przez problemy z sercem na szczęście delikatne, jeszcze mocniej niż zawsze bije mi serce i mam wrażenie, że się duszę.
Myślę że większości osób jest trochę duszno w maseczce. Ale też nie uważam żeby większość ludzi nie wytrzymało tą godzinę w masce robiąc zakupy. Owszem, rozumiem ludzi z astmą czy innymi chorobami i problemami. Mam tylko nadzieję że ludzie nie będą tego nadużywać.
Ten przepis raczej nie jest po to, zeby go naduzywac, bo kazdemu z nas jest duszno. On ma docelowo dotyczyc osob, które maja problemy z układem oddechowym. Wiadomo, ze te maski nie sa wygodne i przyjemne, ale uwazam, ze dorosly czlowiek znajdzie dla siebje jakies rozwiazanie. Np. jak ide tylko do auta czy do piwnicy albo gdzies gdzie wiem, ze nie spotkam wielu osob, zakładam bandane i ja naciagam.
Jest mi duszno ale chcę nosić maseczke tylko potrzebuje jakiejś innej niż te co mam. 😒 W przyszłym tygodniu idę na spacer do lasu i muszę przejść kawałek miasta więc trochę spędzę czasu w masce na twarzy. Do tego czasu muszę nową zorganizować.
Jesli nie masz zamiaru z nikim rozmawiać, wchodzić do sklepu, obwiaz sie chustka moze, taka apaszka. Cos tam ochroni, nikt sie nie przyczepi, a Ty bedziesz sie czula lepiej.
Pozwolilam sobie uscislic, bo niektórzy traktują bo mi duszno jako od razu zwolnienie, a przeciez wszystkim jest duszno.
Btw. Teraz ujdzie. Wyobrazcie sobie co bedzie, gdy na dworze bedzie 30 stopni...
Ja jeszcze zacytuję jednego komika: "Trochę się boję, że powszechny obowiązek noszenia masek moi rodacy zinterpretują jako powszechne przyzwolenie na niemycie zębów." - T. Nowaczyk