Oooo... jeszcze mi się przypomniało. Jak byłam mała uwielbiałam arbuzy, a teraz ich nienawidzę, sam ich zapach mnie odrzuca. Więc wszystkie kremy, balsamy, soki, lody i gumy arbuzowe zdecydowanie nie
aaaaa wszystko co wymieniłyście jem no może bez przesady ale większość rzeczy jednak tak. Chociaż jest masa rzeczy których nie wiem, które mi się nie podobają, chociaż inni je uwielbiają. Pod to podchodzą również różne zachowania ale to mogłabym wymieniać cały dzień
Nie jem do końca nigdy hamburgera (takiego który jest robiony w bułce do połowy przekrojonej), kebaba itp. bo... bułka od sosów jest mokra!
Nie mam Snapa i nie wiem czym wszyscy się zachwycają. W ogóle go nie ogarniam.
Eyeliner, kiedyś próbowałam go opanować ale wyglądałam tragicznie. Do tej pory nie mogę się przemóc i to chyba jeden z nielicznych kosmetyków, których nie używam i używać nie chcę.
Ale mi narobiłaś smaku tym zdjęciem! Jadłabym wszystko!
Ja trochę z innej beczki, ale w przeciwieństwie, do wszystkich ludzi, których znam, nie zachwycam się filmem Fight Club.
heh a ja lubię maliny ale nienawidzę niczego co ma smak malinowy... a jeśli chodzi o Colę to też nie przepadam, zdecydowanie wolę Fantę bądź Mirindę
Noo, to u mnie sobie poczytacie, bo naprawdę sporo rzeczy nie lubię
- mięso - pod każdą postacią przyprawia mnie o mdłości na sam widok odkąd pamiętam (2 lub 3 latka miałam jak całkowicie odrzuciłam ten rodzaj pokarmu. Ryby czasem zjem )
- pomidory - ale tylko świeże - w postaci ketchupu, sosu lub w jakiejś potrawie zjem
- rodzynki - bleee
- ananasy - to chyba jedyne owoce, których po prostu nie cierpię
- buty Emu - nigdy nie zrozumiem ich fenomenu
- gazowane napoje
- naleśniki, takie zwykłe - zjeść niby zjem, ale nie przepadam. Za to amerykańskie uwielbiam
- noszenie spodni - bardzo nie lubię! Są dla mnie zwyczajnie niewygodne. Gdybym mogła (czyt. gdybym nie miała takiego syfu w szafce z ciuchami i łatwiej bym wszystko znalazła ) to spódniczki i sukienki nosiłabym codziennie.
Jest tego pewnie więcej, ale tak "na gorąco" to sobie nie przypominam
nie jem ogórków świeżych ale kiszone mojej mamy już tak nie zjadłabym majonezu łyżką tak jak moja siostra, nie jem rodzynek, żelków, kaszanki i ananasów
Hahahaha ja tez nie lubię czerwonego lakieru - ponadto ogólnie czerwieni nie lubię ...czemu?...bo tak
Nie lubię czekoladowych produktów prócz samej czekolady.
NIE LUBIĘ SALSY ANI ZUMBY
Ja akurat lubię np. napój cytrynowy, cukierki itd a nienawidzę samej cytryny np. do herbaty
Dużo by tego wymieniać np. nie jem pestek nawet w winogronach czy nie jem tych początków czy końcówek w ogórkach
Nie lubię zup .. po prostu nie cierpię .. jedyną zupę jaką zjem to ogórkową jeśli nie jest gotowana z mięsem i jeśli sama ją robię.
Ja nie lubię kukurydzy. Nie zjem czegoś co ma w sobie to żółte paskudztwo
I nikt nie potrafi tego zrozumieć!!
Nie lubię gruszek, gofrów i czekoladowego smaku np. lodów. Nie ciągnie mnie też do gazowanych napojów lub donutów czy też innych kolorowo polukrowanych słodkości. Fuj!
a właśnie! przypomniało mi się - nienawidzę pączków i dlatego nie istnieje dla mnie coś takiego jak Tłusty Czwartek i wszyscy wkoło się dziwią...
Ja nie lubie jeszcze placków z pianką, o fuuuuj. I kotleta schabowego, się zawsze męczę jak jem nienawidzę groszku z marchewką, czarniny i kaszanki. Za jogurtami również nie przepadam, muszę mieć na nie dzień rodzynek, pączków, anyzowych żelek, cukierków itp. Ananasa w jedzeniu a nie daj Boże jeszcze na ciepło w pizzy czy czymś. Masakra ;d
Nie lubię mięty i pomidorów lecz ketchup(o ile są tam pomidory ) sos pomidorowy i zupę pomidorową jadam chętnie!!
Nie znoszę lodów cytrynowych, ptysiów, rodzynek, awokado, grejpfrutów.