Okropnie. Bolą mnie zatoki i nie mogę normalnie oddychać. Już nie wspomnę, że od dwóch dni nie mam głosu.
Od wczoraj jestem jakaś rozbita. Nie mam sił na nic, najchętniej bym leżała cały dzień w łóżku.
Ostatnio mało śpię jak na mnie bo nie więcej niż 5 godzin, ale na szczęście nie odczuwam szczególnie zmęczenia. Mam nadzieję, że chociaż w weekend uda się odespać cały tydzień 🤔.
Totalnie nie wyspana... Wstawanie o 5:30 codziennie nie jest dla mnie 🙈 Mam nadzieję, że mój organizm się przyzwyczai 😅