Lepiej niż wczoraj. I to mimo pokłutych żył w obu rękach, bo miałam problem z pobraniem krwi.
Mimo że wczoraj miałam trening bardziej cardio, to dziś mam mega zakwasy. Największe na tyłku 🤣
Z racji, że jestem meteopatą ostatnie zmiany pogody to dla mnie prawdziwa katorga. Ostatni tydzień jakoś wyjątkowo dotkliwie daje mi się we znaki.