Kupiłam, ale tylko dlatego, że udało mi się sprzedać dwie inne paletki żeby nie zbankrutować totalnie
jak już jesteśmy w temacie paletek - polecicie jakąś ciekawą paletkę dla początkującej?
może jednak warto byłoby spróbować malować się trochę więcej niż tylko podkład i tusz xd
Z niższej półki cenowej palety MUR i Lovely, nie mają super mocnego pigmentu, więc nie ma szans zrobić sobie krzywdy Z trochę droższych to Zoeva
Tak patrzę ze przez ost Msc za dużo wydałam i w sumie nie wiem na co zakupy coraz droższe niektóre jakieś drobnostki a ceny wysokie a teraz promocja w Rossmannie i kolejny wydatek
Dotarła do mnie moja sukienka z wyprzedaży w Pull&Bear, ale na moje usprawiedliwienie to tylko 36 zł Babcia na pewno będzie zadowolona, że znowu wyciągnie maszynę, żeby mi ją kapkę skrócić
Muszę kupić cleaner i formy do paznokci, najlepiej mi wyjdzie na allegro ze smartem, ale tak mi szkoda pieniędzy że chyba dzisiaj nie zamówię
Nie wytrzymałam i poszłam do Rossmannu, plus jest taki że ''zaoszczedziłam'' 24zł a wydałam tylko albo aż 20zł ale kupiłam rozświetlacz po który poszłam i skusił puder i korektor do twarzy.. W sumie patrząc po poprzednich latach to jestem dumna z Sb bo kupiłam coś co na pewno jakoś powinnam wykorzystać .
Byłam dziś w Rossmnie, niby kupiłam tylko najpotrzebniejsze rzeczy i jedną zachciankę i straciłam 90 zł. ;/
Ja wczoraj kupiłam dwie rzeczy, ale pierdołki i dodatkowo przesyłka za darmo bo podpięłam się pod mamy zamówienie. Jednak wczoraj popłynęłam z zakupami w Dino, oczywiście same niezdrowe rzeczy. Nie wiem czy kiedyś się odzwyczaję od słodyczy, a najlepsze jest pytanie czy chcę.
zamówiłam sobie sukienkę z butiku internetowego
pociesza mnie fakt, że na Vinted sprzedałam ubrania łącznie na 75 zł w tamtym tygodniu więc do sukienki dołożyłam tylko 20 zł
Chciałam zrobić przemyślany zakup. Wczoraj na sklep dodali buty w moim wymarzonym, liliowym kolorze. Pół dnia się zastanawiałam i już nie ma mojego rozmiaru i nie wiadomo czy będą. Nie wiem czy cieszyć się czy płakać
Jak byłam w Rossmannie to wstąpiłam do pepco bo jest obok i wydałam pieniądze na talerz ozdobny i naczynie żaroodporne.
A później w Kauflandzie zapas przekąsek.
Zamówiłam w końcu kilka rzeczy które potrzebowałam ja i rodzinka i źle mi z tym, że wydałam pieniądze, chociaż to tylko potrzebne rzeczy
byłam wczoraj w Lidlu i kupiliśmy jeszcze drobiazgi do prezentu na Dzień Mamy dla mojej i chłopaka.
oczywiście nie obyło się też bez czegoś dla mnie, ale pociesza mnie jedynie fakt, że zapłaciłam za 4 galaretki do ciała jak za 2, bo było -50%
Wczoraj zamawiałam kosmetyki na dzień mamy ponieważ stacjonarnie nie mogłam ich znaleźć i oczywiście dla siebie też zamówiłam kilka maseczek, chociaż ostatnio już kupiłam kilka. Tłumaczę to sobie tym, że mają długie daty ważności i starczą mi na dłużej a jednak w drogerii internetowej są tańsze i dzięki temu mogę przetestować nowe produkty. Narazie do końca maja koniec z wydawaniem pieniędzy.