Jestem szczęśliwa bo..
Strona 987 / 1650
No właśnie.
Zwłaszcza, że to produkcja, więc zmęczenie, czymś takim jest gorsze.
Rozumiem, nie każdy umie obsługiwać kompa, czy zlecenie rozpisywać, ale skoro chce się zarabiać więcej i mieć operatora to trzeba się postarać, spiąć i nauczyć. A jak kobita nie umie nawet policzyć ile zrobiła kartonów z towarem no to tym bardziej. Rozpisywać 30-40min coś co normalnie maksymalnie zajmuje 10-15minut...
Jeśli się nie daje rady to lepiej odpuścić. Ja bym nie umiała kimś się w kółko wysługiwać.
Dla mnie to tym bardziej wieczność trwa. 😞
Nie życzę jej źle, ale jeśli nie ogarnie maszyn to zostanie jej tylko pół roku pracy przez agencję i koniec, będzie musiała szukać czegoś innego. Jest pozytywną osobą, choć czasem denerwującą w moim odczuciu.
Na jej miejscu skupilabym się na nauczeniu tego wszystkiego, zamiast marzyć o nauce na innych maszynach, zwłaszcza tych gdzie tylko faceci robią i jest czasem naprawdę ciężko.
No może macie racje i faktycznie nie do końca rozumiem Twoją sytuację. Po prostu jak sobie pomyślałam że o mnie ktoś też tak mówi za plecami bo jestem nowa to mi było przykro
Myślę, że w Twoim przypadku tak nie jest.
Poza tym ludzie zawsze gadają. O mnie też wiele różnych prawd i "prawd" krąży także wiesz. 😁
Ale u mnie koleżanka wie, że mnie to coraz bardziej drażni. Widać to po mnie niestety. I tak trochę się uspokoiłam w ostatnim czasie (nie wiem czy to przez Nerwosol, czy co), ale jest lepiej. Ta praca niestety nauczyła mnie aż za bardzo pokazywać emocje.
Dlatego lepiej jak odpocznę od tego.
A koleżanka może lepiej na innej maszynie sobie poradzi, kto wie. Choć z drugiej strony, jeśli pójdzie tam gdzie chciała jako awaryjna opcja to myślę, że dziewczyny z naszej zmiany nie dadzą jej żyć - zjadą ją na wstępie i aż mi szkoda jej na samą myśl. Mówiłam jej też o tym, ale jakby się nie przejęła. W ogóle ostatnio udaje, że mnie nie słyszy i zauważyła to nawet ta nowa co jest z nami, więc jak tu być spokojnym.
Ale dość tych złych tematów. To nie ten wątek.
Czasem niektórzy są bardzo zamknięci na sugestie innych i myślą że tylko chce się im dogryzać, więc dziewczyna pewnie nie rozumie że chcesz jej zasugerować coś lepszego. Mam nadzieję, że się ogarnie i będzie Ci się lepiej z nią pracować.
Wyzdrowiałam, piątek i sobotę mam wolne i wygrałam swopa , marzyłam o tym talerzyku
Mój partner robi nieźle podchody aby dowiedzieć się co chce na walentynki, mam niezły ubaw z tego mojego glupolka ❤️🤣 a ja chcę choć jeden spokojny dzień w tym roku
Od poniedziałku miałam takiego koszmarnego doła, że wczoraj i dzisiaj już kompletnie nie dawałam sobie ze sobą rady, ciągłe napięcie, nerwy, łzy... Nie mogłam sobie poradzić, kompletnie nic mnie nie cieszyło. Okropne uczucie, nikomu nie życzę.
Ale w końcu przeszło, czuję się jak nowo narodzona
Cieszę się, że większość rzeczy których nie używałam trafiło w nowe łapki uwielbiam to uczucie jak mogę komuś prawic radość
Kiedyś miałam tendencję do idealizowania wszystkiego, a może raczej nie zwracania uwagi na to co jest nie tak, bo nie chciałam tego dopuszczać do świadomości. Odkąd stwierdziłam, że mam totalnie gdzieś np. to czy jakaś relacja utrzyma się czy nie (mówię tutaj o tych, o których nie jestem pewna czy są szczere) to żyje się łatwiej Albo ktoś będzie w moim życiu albo nie. Jeśli nie to trudno, tak miało być. Takie samo podejście mam też do różnych sytuacji. Jak nie zależy mi aż tak bardzo to zazwyczaj wszystko samo się układa.
Dzwonilam do przychodni zeby się dostać do lekarza rodzinnego. 7:59 zaczelam, od 8 czynne i juz bylam 2 na linii. I wyobrazcie sobie, ze i tak pani sie na mnie nawzdychała, bo gdzie ona mnie wciśnie... kurde, druga bylam... i niby ostatnią godzinę mi dała. ale dobrze, dostanę skierowanie na badania krwi itd., to zrobię je w przyszłym tygodniu...
Jestem z siebie bardzo duma ! Zostałam zaciągnięta do Rossmana i wiecie co ? Było tyyyyle produktów na wyprzedaży ! Nie poddalam się i nie nawrzucalam do koszyka ! Osobiście wzięłam to co chciałam, a mój partner wzbogacił nas o 3 dodatkowe żele z Isany 🤷😂. Uwielbiam te miny kasjerek 😅 ale zastanawiam się po co mu kolejne żele skoro zapas stoi pod moją toaletką 😳