Jestem szczęśliwa bo..
Strona 698 / 1650
u nas właśnie goście wyszli, sprzątnęliśmy ze stołu. fajnie było. smutno, że bez dziadka, ale szczęśliwie że nadal mamy siebie i pomimo tylu przeciwności możemy się spotkać.
Dokładnie 🧡 pieknie napisane! Ja rowniez wlasnie leze sobie w wannie a w tym roku tez mielismy ciężkie chwile wiec jeszcze dodatkowo mozna wtedy dostrzec te małe rzeczy ktore sa obok nas 🧡
W tym roku u dziadka byłam tylko ja, moja siostra i rodzice, a zawsze jest nas ok 15. Na dodatek moja ciocia ma raka, nie wstaje już w ogóle z łóżka. I tak nie przyjechaliby, nawet gdyby nie było wirusa, a znów rodzina siostry mamy kompletnie nie przepada przyjeżdżać tam. Dziadek jest jaki jest, ale każdy ma w głębi serca choć trochę dobroci i raczej nikt nie chciałby zostać na święta sam. Jedliśmy tylko trzy potrawy i to o 15 jak nigdy, na szybko, żeby nie wracać po ciemku, w ogóle nie byłam umalowana ani jakoś ładnie ubrana, ale to kompletnie nie miało dla mnie znaczenia. Dzisiaj jak nigdy dziadek miał w oczach łzy i to mi wystarczyło, żeby uznać, że ten dzień był pomimo wszystko szczęśliwy
Pomimo tej całej sytuacji to te święta są świetne ❤️ czas z rodziną, grzaniec, Kevin czego chcieć więcej ❤️ a prezenty przeszły moje najśmielsze oczekiwania 😍❤️
Spędziliśmy super wigilię grając w 5 sekund i opowiadając sobie śmieszne historie ❤️
oj tak, ten rok chyba wszystkim dał nam w kość... przyda się taka chwila spokoju
A. stłukł już 2-gi kieliszek z zestawu który dostał na urodziny. Mam nadzieję że to na szczęście. 🤭
Na szczęście to nie ja, bo zawsze ją tłukłam takie rzeczy. 😂
Ale w takim tempie to ja na kieliszki nie wyrobię. 😂😂😂
Skończyłam swoją świąteczną scrunchie i zrobiłam sobie pierwszy świąteczny seans filmowy w tym roku Wybrałam animację „Grinch” z 2018 r - oglądałam w oryginalnej wersji dźwiękowej, a doczytałam się, że na polski tłumaczył Wierzbięta, więc mam pretekst, by obejrzeć drugi raz
Jestem szczęśliwa bo zaczęłam pracę która daje mi szczęście i mnie rozwija
Bo chyba praca na kanapie, przed telewizorem albo komputerem dałaby każdemu radość hheh
Już za kilka dni zamknie się ten pechowy rok, zostało mi kilka spraw do załatwienia... Wiem że zmieni się tylko cyferka w dacie, ale jak nigdy pokładam w tym spore nadzieje. Rok 2020 chcę już zamknąć i zacząć ten kolejny spokojniej. Udało mi się trochę spraw pozamykać, z jakąś taką nadzieją i spokojem będę wchodzić w ten kolejny rok. Oby mnie szybko nie opamiętał. Mam nadzieję że będzie szczęśliwszy, spokojniejszy i zdecydowanie mniej dziwny niż ten.
Po trzech dniach siedzenia w tym samym (choć kochanym) gronie przy stole i przed telewizorem, w końcu dziś mogę wyrwać się z domu - najpierw jadę do siostry i siostrzeńców z prezentami, a po południu do przyjaciółek
Po 3 dniach świąt i jeżdżenia od domu do domu, dziś cała niedzielę spędzamy w domku 💖🥰
Też gdzieś w duchu liczę, ze ten rok będzie lepszy. I ze trochę się to wszytsko ułoży...
Wczoraj przeleżeliśmy cały dzień w piżamach przed Netflixem Dzisiaj mam ochotę coś porobić, bo baterie naładowane
U nas identycznie! I tylko przerwa po jedzenie do kuchni i spowrotem chciałabym też cos porobić, ale nie mam pomysłu, chyba trochę posprzątam