Chcę trochę ponarzekać... Kupiłam bardzo fajne konturówki do ust z GR, a tu choroba . Nie pomaluję ust kiedy z nosa cieknie Niagara. Nie da się fizycznie wysmarkać nos i nie naruszyć linii ust (o podkładzie na nosie już zapomnijmy). Chorobo zgiń .
Jutro przyjeżdża siostra z dzieckiem (moim chrześniakiem) i tak jak dzieciaka lubię, tak zawsze zostawi po sobie pełno porozrzucanych zabawek i zawsze muszę po nim sprzątać ;/ Ogólnie młody ma niecałe dwa lata i pełno energii, i zawsze po wizycie jestem jaka taka trzy razy przeżuta i wypluta, nie mam siły kompletnie na nic
a jak się leczysz? mi niestety pomogła dopiero terapia hormonami, potem już tylko leczyłam się objawowo, do dzisiaj mi zostały ślady ale trądziku jako tako nie mam
hejtuję kolesia z olx!
miał przyjechać odebrać kartki i znaczki, a zlał mnie i dopiero jak napisałam 15min po umówionej godzinie napisał, że nie miał czasu i zapomniał!
jak można zapomnieć?! swój czas szanuje, a mojego to już nie? Jak można komuś rozwalać grafik? Jak mają sklerozę to niech sobie na kartkach piszą! Ostatnio to już 2 taki typ, ostatnio Adam miał z takim do czynienia! wrrr
Ale w sumie jest jeden plus - udało mi się posprzątać cokolwiek w domu.
radzę umawiać się koło domu, w razie czego jak ktoś nie przyjdzie to przynajmniej nie tracisz czasu na dojazd ja od jakiegoś czasu umawiam się 5 min drogi od mojego mieszkania i proszę o telefon kiedy ktoś już będzie dojeżdżać, odkąd zaczęłam tak się umawiać nie mam problemu z tym że ktoś nie przyjechał. Niektórzy są serio niepoważni, zero szacunku do innych...
Wcześniej nie wymagało to leczenia, miałam 3-4 krostki, smarowałam maścią cynkową, w dzień korektorem wystarczyło zamalować by nie było widać a teraz jest ich ze 20... nie wiem czy to tak w tym miesiącu, czy może przez jakiś nowy kosmetyk, maseczkę, cokolwiek...
nie no podałam adres do domu, więc nie szwędałam się nie wiadomo gdzie, ale naprawdę dziwi mnie że ludziom trudno jest napisać, że się nie wyrobią czy coś.
ich czas trzeba szanować, a mój to już nie? tak samo mam swoje życie jak oni, nie wiem jak można być tak samolubnym i egoistycznym ech tragedia czasami z tymi ludźmi - choć młodych brak szacunku jest przewidywalny, ale tak jak do mojego zadzwonił starszy Pan, umówił się na godzinę i dzień,ale też brak szacunku, po godzinie mój zadzwonił i co się dzieje, a starszy Pan że wnuczki przyjechały i zapomniał - no myślałam, że ludzie starszej daty mają większy szacunek do umówionych spotkań i w ogóle do ludzi, kiedyś nie było telefonów i jak ktoś się umawiał to się umawiał i nie było że na spotkaniu się nie pojawił, a teraz to się diametralnie zmienia (a przynajmniej za moich rodziców czasów było że dotrzymywało się słowa w większości przypadków).
i hejtuję jeszcze mojego za wczoraj - ja ledwo żyłam, bo okres mi się zaczął i nie byłam w stanie nawet wyjść z domu, ale po tabletki wyszedł dopiero po 2 godz od mojej prośby kiedy jeszcze mało mnie bolało - w dodatku kupił zwykły ibuprom i musiałam wziąć aż 5 tabletek - najpierw 2, 1 i 1, o mało jeszcze jednej nie wzięłam - moich Sprint Caps nie było, a te zawsze jak wezmę 1lub 2 zanim zacznie boleć to mam spokój cały okres, a teraz co chwila mnie pobolewa brzuch. Dlaczego większość facetów nie rozumie naszego bólu w te dni? Mojemu jak przypominam, że gdy go uszko bolało musiałam o 5 rano lecieć szukać tabletek od razu jak zaczął jęczeć (i chyba nawet łzy mu leciały z bólu) to się denerwuje i wypiera, że tak nie było. Nie rozumiem czemu tak ten świat jest podle skonstruowany...
pohejtuję sobie jeszcze, bo przeszło nam mieszkanie za prawie free bo za 50m chyba 500zł chcieli w domku jednorodzinnym - niestety babka nam zwinęła sprzed nosa
Znam to, wzmianka o czasie w punkt - do mnie jak czasem ktoś zadzwoni w ostatnim momencie by odwołać zajęcia, to aż nóż się w kieszeni otwiera. Skąd ktoś wie, czy np nie chciałam sobie czegoś zaplanować, ale sobie to odpuściłam, bo umówiłam się z tą osobą na lekcję? Albo, że nie miałam innej chetnej osoby na tą godzinę? Najgorzej, jak ktoś z bliższego otoczenia tak zrobi, bo mysli, że skoro jestem jego znajomą, to ma specjalne względy i może sobie odwołać kiedy chce lub, że znajdę magicznie dla niego czas w tygodniu, gdy mam grafik zapchany po brzegi..? Już kilka osoób za to zje*ałam, nawet tych znajomych. Masakra, ludzie są beznadziejni (oczywiście, ten typ ludzi)
Mojemu chłopakowi tak zepsuł się telefon, z tym, że on był wtedy za granicą gdy to się stało i nie miał jak wrócić reklamować.. A telefon był z tych najnowszych, kupił go 2 lata temu zaraz jak wszedł do sprzedaży....
ja mam takiego brata ciotecznego - jeszcze jak przyjeżdżał dużo częściej to dzwonił do mojego taty i "wujek będę w niedzielę" - mijała jedna niedziela, trzecia, dziesiąta, a jego nie było to dopiero bycie słownym, ale nigdy nie mówiła w którą niedzielę w pewnym momencie już przestaliśmy wierzyć i jak miał przyjechać to i tak robiliśmy swoje bo na niego trzeba by było do us*anej śmierci czekać
Mam zbyt dużo rzeczy. Chciałam się części pozbyć, ale jak na razie nie widzę nic, czego mogłabym się pozbyć ;/
znam Twój ból - zaczęłam robić na zasadzie "nie korzystałam z czegoś pół roku? out!" i takim oto sposobem delikatnie już się oczyszciłam, ale jeszcze sporo przede mną, bo podzieliłam to wszystko na kawałeczki co by nie dostać zawału, jak wejdę do takiego "sterylnego" mieszkania bez bibelotów @Dell
ha ha też próbuje z kosmetykami poszło mi zdumiewająco dobrze a do ubrań nie mogę się zebrać na razie dwa płaszcze zostały sprzedane ale kupiła ode mnie siostra i mama tzn już zabrały a na kasę czekam dostane po ich wypłacie czas dalej pozbywać się zbędnych może jutro się wezmę
@ove3 ja ubrań mam od groooooma, a ostatnio sporo pokupowałam nowości w secondhandach bo był nadzwyczaj dobry czas na nie ostatnio w mojej miejscowości ale jestem zagracona straaasznie - zarówno kosmetykami, ubraniami, bibelotami, jak i nawet żywnością XD kupuje od groma różnych herbatek, a to ryż w promocji to wezme 2, 3, a jadam ostatnio głównie na mieście także robię detox mieszkaniowy totalny w tym momencie hahah