Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2836 / 2856

Ale bym zj*ebe dała... Rozumiem, że cieszy się, że zobaczyła wnuki, ale bez przesady...

Z nią tak zawsze 🙄.
Najpierw mi próbowała wciskać. Gdzie mam insulinooporność, tłumaczyłam, że dietetyczka mi kazała jeść trzy posiłki dziennie, nie mogę za bardzo podjadać.
Trzy kanapki na śniadanie i jogurt albo twarożek to dla mnie dużo do obiadu spokojnie starczy... A ta za mną łaziła, jak dziecku owoce myła i kroiła przed obiadem żebym przypadkiem z głodu nie umarła 🙄 ja je często zostawiałam bo po prostu rady nie dawałam 🤮.
Jak się dzieciaki urodziły to teraz im wciska... I jak grochem o ścianę, możesz prosić, możesz krzyczeć...
Raz już nawet teść na nią nakrzyczał bo syn zwymiotował, że ile takie dziecko zmieści a ona dalej nie rozumie...
Teścia też przyzwyczaiła do wielkiego żarcia... Gość waży 140 kg i ma problemy żeby schudnąć.
Sama też łazi i żre jak najęta... Ledwo obiad zje to już biegnie po ciasto, ledwo zje to ciasto to już jabłko sobie kroi... Ale ona też jara fajki to też wydaje mi się, że inaczej 🙃.
Ech w ogóle książkę można o niej napisać 😬
Edit: Syn ma trzy lata, sam potrafi usiąść i jeść 🙃. Mówiłam jej to pięć razy. Zresztą sam jej to powiedział. A ona "Otwieraj buzię. Babcia Cię nakarmi" 🥴.

Dzisiaj miałam dzień na wariackich papierach.Cały dzień poza domem i teraz padam na twarz 🙁

Ale dzisiaj jest słaby dzień, czuję się jakbym noc zerwała a spałam 9 godzin, mam brak motywacji i energii i chce mi się ciągle spać 🙈

Ta mnie przeraziła cena OC, w zeszłym miesiącu mieliśmy OC od mojego samochodu, kwota praktycznie o 200 zł wyższa niż rok temu, gdzie powinna maleć bo większe zniżki mamy. A wczoraj ogarnialiśmy OC do auta męża, gdzie jest automatyczna skrzynia biegów i OC jest wyższe o 350 zł niż rok temu...

Mam anginę i co mi przepisali w Holandii? Paracetamol 🙈 a jutro do pracy, jak kogoś zarażę w pracy to mnie chyba ubiją 😄

Haha w Holandii to norma. Tylko paracetamol 🤭. Zdrowiej a jak nie to na chorobowe 😁

No myślałam że przy anginie będzie inaczej. To mnie oświeciła że antybiotyk dostałabym mając z 41stopni gorączki 🤣
Chorobowe wzięłam na dziś i musi mi wystarczyć 🙈

A to się kuruj 😁 i oby wystarczyło 😊.
I jak zadowolona jesteś, że wyjechałaś? Wszystko ok w pracy i na lokacji?

To standard 😃 Moja koleżanka miała bark przeciążony-paracetamol 😂 Mi babka mówiła, żebym brała jak mnie noga boli (rwa kulszowa) ,a ja do niej mówię, że ja mam specjalne leki od neurologa,a ta dalej swoje 😂


W UK paracetamol to złoty lek na wszystko 🤣🤣 mój szef miał ostatnio biodro robione, noga rozcięta na całej długości od pupy do kolana i też dostał paracetamol na ból 🤣🤣 mieszkam w UK od 21 lat i nie brałam antybiotyków przez ten czas

Kto się leczy za granicą ten się w cyrku nie śmieje 🤡
W Danii jest identycznie. Jeszcze częstą poradą jest picie wody. Jak wyglądasz gorzej to możesz napić się Coli i iść na spacer.
Dopiero jak wrócisz po tygodniu bez poprawy to się zaczynają przejmować i coś lepszego zapiszą, ewentualnie do specjalisty wyślą.
Jak przyjechałam do Polski to 500 zł na leki nie moje... 🙃

Mam pełno drobniaków. Uzbierał mi się mały słoik. Wydawało mi się, że zawsze w sklepach był z tym problem więc poszłam do Pepco a babka do mnie "O Boże" 🥴 to zabrałam i kartą zapłaciłam...
W Biedronce trochę chętniej spojrzała ale też tylko końcówkę wzięła, 10,86 ☹️.
Słoik dalej pełny...

U mnie w Auchan i w Kauflandzie są kasy samoobsługowe, w których można płacić drobniakami