Współczuję wam z tymi pitami, chociaż jakbym musiała to też bym to jakoś ogarnęła. Ja na święta przyworze mamie chłopaka i ona to daje księgowemu, który rozlicza cała rodzinę
Hejtuję mojego faceta!Wczoraj mi pisał,że telefon mu się psuję,to mu chciałam pożyczyć.Oczywiście nie udało mi się z nim skontaktować,więc podjechałam do niego.W domu go nie było.Oczywiście okazało się,że był wczoraj w klubie w Lublinie i zgubił telefon...Dzisiaj podjechałam znowu i go znowu nie ma.Zadzwoniłam do jego kumpla zapytać,czy jest u niego.Mój facet pojechał do Lublina i odzyskał telefon i się rzucił do mnie,bo jak ja mogłam zadzwonić do jego kumpla?! Wstyd!Mam tego dość.
jeju, współczuję ja bym nie wybaczyła kłamstwa, a co dopiero takiej akcji. martwisz sie, a on tak sie odwdziecza, przykre
Hejtuje mój internet , chciałam ponadrabiać kryształki i poprzeglądać profile, bo miałam trochę wolnego czasu, a ciągle mnie wywala
a ja hejtuję siebie, bo miałam dzisiaj trochę wolnego czasu, a nic nie zrobiłam... ehhh LENISTWO to okropna rzecz!
Hejtuje mojego kumpla, z którym znałam się już z 8 lat... Nagle postanowił wyznać mi miłość . Jak ja mam się teraz z nim widywać?? Co prawda kiedyś wyznał, że się we mnie podkochuję, ale to było dawno, kiedy poznałam mojego chłopaka, a teraz to już pojechał z miłością nad życie... Może byłam naiwna, wierząc, że jako kobieta można mieć koleżeńskie ku przyjacielskim relacje z facetem, ale widać, że taka przyjaźń faktycznie nie ma prawa bycia... Albo ja jestem taka pechowa.
Ja dziś ponarzekam na moją pracę ktorej serdecznie mam już po dziurki w nosie, moja cierpliwość sie powoli kończy a nie mogę od tak sobie jej rzucić. ..
5000 zwrotu? ale cudownie chyba wyśle chłopaka do urzędu, niech tam mu to ogarną i wytłumaczą co i jak. Oprócz renty ma jeszcze normalną pracę i przez to coś musi być nie tak, ale stawiam na to że to raczej błąd w tym picie (chociaż wszystko liczył program ).
Mi pokazało że niby dostanę 500 zł zwrotu ale nie wiem na jakiej podstawie
Ojej słabo. Ja mam wielu przyjaciół płci przeciwnej i nigdy te granice nie były wyznaczane, a mimo to nikt niczego nie przekroczył. Przyjaźń to przyjaźń ale nikt też swojemu sercu nie powie "ej, nie zakochuj się bo nie możesz". Może poluzuj na jakiś czas te kontakty, ale nie zrywając ich całkowicie, niech sobie przemyśli... Może nie poznał jeszcze nikogo dla siebie i dlatego tak się dzieje?
A ja hehtuje siebie... Chciałam kupić w końcu paletkę Orange chocolate na ezebrze bo była na promocji i tak długo zwlekałam, że już jej nie ma
Hejtuje siebie, byłam dziś na rozmowie o pracę w Rossmanie, tak strasznie zaczęła mnie boleć głowa w trakcie tej rozmowy, że raczej bardzo źle mi poszło.
A ja pohejtuje siebie, miałam dzisiaj pierwsze podejście do prawka i nie zdałam praktyki. I to jeszcze na rękawie, który na jazdach szedł mi idealnie.
Nie przejmuj się, zdasz za drugim razem
Też hejtuję siebie, dzisiaj minęły dokładnie 4 lata odkąd zdałam prawko, od tamtej pory praktycznie nie jeżdżę autem
Nie przejmuj się! U mnie była masakra z prawkiem pierwszy raz szedł mi nieźle, po 40 minutach zaczęło się parkowanie i uwalił mnie za " spowodowanie kolizji " o której nikt nigdy nie słyszał ani ni widział ale za bardzo zdębiałam by komentować to co napisał mi na tej karteczce. Potem doopiero udało mi się zdać za 5 razem także uszy do góry!