Dzień 9 z bolącą 8 i jest to 9 dzień kiedy od 4 nie śpię. Nie mam już siły, ale chyba jest lepiej
Słabo się czuję odwołałam angielski, wpakowałam się do łóżka i mam nadzieję, że do popołudnia mi przejdzie, bo moi rodzice przygotowali jakąś niespodziankę z okazji dnia dziecka .
Niedzielny poranek, a my oczywiście słyszymy głównie wiercenie. Dziewczyny powiedzcie mi, co można tyle wiercić w jednym mieszkaniu?
Może ktoś potrzebuje nagle tysiąca ramek na ścianie? 🙄 Współczuję, niedzielny poranek jest przeznaczony do odpoczynku a tu klops
Ponarzekam, bo mój Xiaomi rozlał mi się czarną plamą na pół ekranu. A tak mi dobrze służył. 😳
Macie jakiś fajny telefon do polecenia z dość dobrym aparatem? Tak do 1000 zł?
Ja też wczoraj nie grzmiłam na rolkach przez deszczową pogodę, aż się dziwnie czułam, bo ostatnio robiłam to regularnie, a trzeba było zostać w domu. ;/
No od dwóch miesięcy jest wiercenie o każdej porze dnia. Rozumiem, że trzeba, ale no niekoniecznie wypada po 21 czy o 8 rano w niedzielę
Współczuję bardzo... Mój Luby ostatnio po 19 wiercił przy listwach i się zastanawiał, czy to już nie za późno.
No i widziałam, co z tymi listwami. Przykręca, okazuje się, że trzeba przesunąć, więc wykręca (znowu dźwięk) i wkręca ponownie. Masakra. Wkrętarką można wkręcać, ale dziura i tak jest do wywiercenia. Wszystko w tym mieszkaniu słychać tak głośno.
My się liczymy z tym, ze w nowo oddanym budynku remonty muszą być, ale najbardziej denerwuje nas fakt, że ktoś nie patrzy ani na zegarek, ani na kalendarz. Jeszcze jakby to było jednorazowo to okej, zdarza się, ale co chwilę ktoś wybiera takie niefajne godziny.
u mnie swego czasu jeden z sąsiadów wiercił/klupał młotkiem co sobotę o 8 rano, przez 10-20 minut, a potem cisza do następnego weekendu 😂
@hangled zawsze zastanawiałam się co można aż tyle wiercic dopóki nie robiłam teraz remontu i... wszystko! Aż mi było czasami głupio jak tata właczal wiertartke, a tak naprawdę codziennie coś było! A to meble, a to żyrandole, kinkiety, listwy przypodłogowe, kontakty , dosłownie wszystko trzeba wwiercić
Padł mi laptop...nie właczałam go 1,5 tygodnia przez przeprowadzkę, wczoraj chciałam i się nie odpala ! Jestem ZAŁAMANA! Wszystkie zdjęcia, dokumenty, rzeczy... do tego nie mam teraz kasy na naprawdę go
Hahah No domyślam się ze roboty sporo, bo to czasami tak właśnie na 5-10 minut. Szkoda tylko ze to właśnie w takich godzinach, a w tygodniu koło południa cisza
Od ludzi i może od tego w jakim trybie pracują. Nie bronię tych, co wiercą w niedzielę, ja niedziele też odpuszczam. Ale tym sposobem często mając wolną tylko niedzielę babramy się z mieszkaniem już 2 miesiące 😣 nieraz zdarzało się nam coś robić w tygodniu, ale np. o 19, bo w domu jesteśmy przeważnie o 18. Są ludzie, którzy chcą mieć wszystko od razu, zrobione i mieć z głowy i nie patrzą na sąsiadów (sama bym chciała), a są tacy, którzy od początku stawiają sobie dobre kontakty z mieszkańcami wyżej od szybko wyremontowanego mieszkania (to niestety ja😂)