Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 926 / 2893
Od wczoraj mam awarie wody a hydraulik dopiero jutro będzie po 10 a to i tak szybki termin 😭😭😭 Jak żyć? 😟😟😟
Pomału mam dość, coraz bardziej denerwują mnie studia. Okej, magisterkę muszę pisać na wariackich papierach na własne życzenie. Ale mam wrażenie, że ludzie robią pozostałym na złość po prostu... Jeden z przedmiotów który mam to tak zwany Swobodny Wybór, nagle dziś okazało się, że jeden kierunek wysłał do babki meila z prośbą o to, żeby na zaliczenie był projekt, nie pytając innych o zdanie... oczywiście już jest milion różnych wersji co to ma być, no mam wrażenie, że nie jest mi dane skończyć te studia...
Właśnie weszłam w wątek myśląc o tym, czy jakiś studencki wątek wsparcia nie byłby przypadkiem dobrym pomysłem U mnie akurat ludzie są w porządku, ale za to ja sama mam wyjątkowy dar do robienia sobie pod górę 😭
Obudziłam się, bo chyba nie zrobiłam jednej ważnej rzeczy do pracy i nie wiem, czy zaraz nie będę musiała przez to kombinować. Trzymajcie kciuki, żeby jednak wszystko poszło gładko.
Też tak macie, że macie dużo rzeczy na wish liście, nie wiecie co wybrać i finalnie nie kupujecie nic? Zastanawiam się nad obiektywem do lustrzanki, jakimiś sportowymi butami, bluzkami na lato i zumbową bluzką, ale ostatnio nie lubię tracić pieniędzy. Dwa miesiące bez zakupów zrobiły swoje
Na całe szczęście tak było, nawet nie chce myślec ile niepotrzebnych nerwów bym sobie zaserwowała
Ja mam masę rzeczy które chce kupić do domu i ogrodu, przede wszystkim zależy mi na leżakach i mini stoliczku. Ale w związku z obecną sytuacja odkładamy co się da.
Yeah, u mnie to reguła. Niestety potem często przez tę presję i skołowanie kupuję w końcu coś impulsywnie, zupełnie nieprzemyślanie i bez sensu, zamiast kupić to, co chcę.
Ponad miesiąc nosiłam się z zakupem nowego telefonu... Raz nawet go kupiłam, ale anulowałam!
Ściskam pieniądze, naprawdę, jak mogę.
Często dodaję coś do koszyka i po prostu o tym zapominam. Np. na AliExpress mam chyba z 70 rzeczy w koszyku.
Ja tak robię, każdy zakup (szczególnie online) obmyślam 2 dni. Nigdy nie mam tak, że sobie myślę "o, promocja, kupię". Zazwyczaj muszę się z tym minimum przespać, a potem jeszcze przedyskutować z innymi osobami . Ma to swoje plusy, bo o połowie rzeczy zapominam, kolejna część jednak nie jest mi potrzebna, promocja się kończy, więc już się nie opłaca itd .
@syll ja też nie kupuje pod wpływem chwili. Chyba, że na coś poluję i akurat się trafi w super cenie, wtedy się nie zastanawiam .
Teraz chciałabym nową torebkę na lato, mam upatrzoną i czekam aż będzie trochę tańsza. A jak nie będzie to nie kupię i też spoko .
Przez kwarantannę w ogóle nie czuję potrzeby wydawania kasy na kosmetyki, ubrania itd
ja też, chociaż tęsknię za polowaniem w lumpach vinted to nie to samo tyle sprzedałam rzeczy a nie mam nic nowego
Też bym poszła do sh, jak ja tam dawno nie buszowałam!
Ale też nie kupuje ciuchów online, bo wychodzę bardzo mało i szkoda mi wydawać kasy. Ale muszę sobie jakieś buty kupić ☺️
Strasznie mnie bolą stopy po pracy. Byłam na poczcie i babka mnie opierdzieliła, że nie ma wagi. Kurde mi generuje automatycznie etykietę to co ja mogę? Wkurzyła mnie.
W rowerowym nie było adaptera do pompki nie nie mogę napompować swoich kół! Na szczęście jutro ma facet z hurtowni przywieźć. Więc znów będę musiała iść na miasto.
Ja byłam w strasznej dupie, wczoraj nadgoniłam trochę z magsterką i mam do napisania ostatni rozdział.
Moja grupa sama w sobie nie jest zła, dogadujemy się, jednak masakra jest z tymi łączonymi przedmiotami, bo nie można dojść do ładu i składu.