Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 736 / 2892
Albo się czymś zatrułam albo złapałam jelitowke tak mnie boli brzuch od kilku godzin i mi nie dobrze 😐
Jestem dokładnie takim samym typem. Nawet mój A. nalega żebym poszła w robię je paznokci albo makijażu, ale nie uważam się za jakąś super stylistkę i nie wierzę w siebie
A to nie zbyt duża ilość pączków? Nie nabijam się, serio może za dużo tłustego i ciężko strawnego?
Wstaje o 4 a oglądam film, bo mnie zaciekawił.... Ech ja się nigdy nie wyspie.
Podjechałam 4:20 pod przychodnie a babka mi oznajmiła, że numerków do dentysty brak 😱
Będę musiała iść o 9 i prosić się żeby mnie przyjęła, chociaż zerknęła na zdjęcie RTG... Wyjeżdżam w niedziele i nie będę specjalnie czekać do wtorku znowu
Czesto zaklepuja sobie numerki dzien przed. Chyba u mnie tak nawet jest.
Najlepiej zalatwic to jak najszybciej. Prywatnie może gdzies sprobuj?
Mam ostatnio ciężki czas, jutro znowu masakryczne dzień ... mam nadzieję, że za miesiac będe mogła na wszystko spojrzeć z dsytansem i co najważniejsze bez żalu..
Ja tak mam od kilku dni, coś zjem i czuję jak mi wszystko pod gardło podchodzi...
Przed dzień nie da rady, a przychodnią jest od 7:30...
Naprawdę ludzie chyba nie mają co robić w nocy! Wczoraj ok 19 byliśmy pod przychodnią sprawdzić ile dziś numerków i miałam wrażenie że pod przychodnią już ktoś czekał w samochodzie ...
Ech a ja się umówiłam z panią doktor że dziś przyjdę, a jest naprawdę fajna kobitka.
W pobliżu nic innego nie ma, a prywatnie w obecnej sytuacji finansowej mnie nie stać, a i tak muszę iść na kanałowe, a później to chyba waciki będziemy żreć i wodą popijać z kranu ...
Muszę się z Tobą zgodzić. Sama zaczynałam od niczego, w nowym mieście, w dużej sieci sklepów, a 5 lat temu byłam bardzo nieśmiała. Ciężko pracowałam, uczyłam się cały czas i efektem tego jest awans na zastępcę - jak na warunki i mój wiek, to bardzo szybko. I teraz ze stanowiska kierowniczego widzę, że jeżeli ktoś mi się przez pół roku nie wykazuje, to niestety, musimy się pożegnać, bo to tylko strata naszego czasu i energii. Niestety, słysząc po pół roku teksty 'ja nie wiedziałam, bo nikt mi nie powiedział' to mi się nóż w kieszeni otwiera. Mi też nikt wielu rzeczy nie mówił, a próbowałam. I jeżeli ktoś jest cichy, spokojny, ale widać że się stara to ta szansa jak najbardziej mu się należy - ale jak nie podejmuje próby to niestety, nie zasługuje na pracę.
@domkapodomka ja też w każdej pracy dokładnie wszystko na początku spisywałam. Miałam specjalny zeszyt, w którym sobie spisywałam instrukcje dosłownie do wszystkiego bo głupio było mi pytać o coś 2 razy gdybym zapomniała. I to wg mnie jest fajne, bo widać że pracownikowi zależy i nie olewa pracy.
Ale. Tobie dobrze wyszło rzucenie na głęboką wodę. Jednak ludzie są różni i innym może to po prostu nie służyć. Podejrzewam że gdyby mnie tak rzucili to bym się podłamała i nic by z mojej pracy nie wyszło.
Ja również pracowałam w kilku miejscach, zaczynając od słuchawki (co mnie w sumie otworzyło przed klientami), przez bank (na kasie z ogromną odpowiedzialnością), sklep z ciuchami (porażka przez szefową ale zawsze nowe doświadczenie) aż po miejsce gdzie jestem. I tu mi dobrze bo uwielbiam swoją pracę.
Dlatego tak jak powiedziałam, rzucanie na głęboką wodę nie dla każdego może skończyć się dobrze.
BTW. Ja wychodzę z założenia, że praca jest dla mnie a nie ja dla pracy.
To jest po prostu chore...
Ja ostatnio wbiłam z Młodą na doczepkę bo też nie było numerków. Powiedziałam że nie wiem nawet czy ona jest chora, więc nie będę koczować z być może zdrowym dzieckiem od 6 rano pod przychodnią wśród chorych dzieci. Wysyłali mnie na opiekę nocną, ale powiedziałam że nie wiem czy jest sens bo nie mam pewności czy jest chora. W końcu lekarka się zgodziła ją przyjąć, czekałyśmy tylko 20 min bo... z 5 umówionych osób przyszły 2.
Czy dobrze pamiętam, że chmurkę z Inspiracjami można dodawać co trzy dni? Już czwarty dzień mija i nie mogę dodać kolejnej 😡
Tam jak najedziesz na kategorie jak jest zaciemniona to pokazuje Ci się data kiedy będziesz mogła dodać chmurkę
No ja podeszłam przed chwilą i mimo że nie było nikogo w poczekalni powiedziała że nie da rady mnie przyjąć bo nie ma jej pielęgniarki no i tylko 5numerkow było...
Ale przynajmniej zdjęcie obejrzała i jak będę u rodziców to tam się zapisze na NFZ. Zaraz szukam numeru żeby się zapisać.
Faktycznie! Zginęła mi wśród innych, byłam pewna, że ostatnią dodawałam z jelonkiem
Ja ostatnio w pracy usłyszałam, ze koleżanka nie wie, jak poprawnie przebić pieczątkę (zwykła imienna, tam gdzie podpis), bo nigdy tego nie robiła. Nie wiem, może ja jestem dziwna, ale mnie nikt nie tłumaczył, ze trzeba pieczątkę przyłożyć do papieru, a następnie nacisnąć.