Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 687 / 2892
W ciągu ostatniego tygodnia znowu nie mam ciepłej wody i ogrzewania ;/ dobrze w sumie, że na dworze nie jest zimno.
Tylko to mi przychodzi do głowy szczera recenzja na którymś z portali i wyrzucenie z siebie tego wszystkiego też może pomóc, nawet pod fałszywym nickiem może akurat jakaś osoba zrezygnuje z tej firmy dzięki Tobid
Przekazałam Ci swojego pecha? 😂
U mnie styczeń był obfoty w takie katastrofy
No nie wiem czy recenzja coś da, bo o dziwo nie ma ani jednej na necie. Mam wrażenie że usuwają je dlatego nic nie ma 🤔
No jak nikt się nie odezwie to nie będę miała wyjścia. Mój nie chce żebym jeździła i robiła na produkcji, ale jak nic innego nie znajdę to chociaż będzie jakaś kasa. On to mam wrażenie myśli iż ja jak on będę miała setki odpowiedzi na CV jak on kiedyś... No niestety, aż w tak świetnej sytuacji nie jestem by mnie wszyscy chcieli.
Mnie wciąż zastanawia czemu on nie pracuje i jeszcze "wybrzydza". To Twoje życie i Twoja sprawa gdzie będziesz pracować.
Oby nie
Chociaż luty już się zaczął beznadziejnie u mnie ;/ Ale mam nadzieje, że będzie lepiej
Miałam to samo kilka dni temu ale już jest lepiej chociaż wszystko mi przeszło a ten kaszel dalej się utrzymuje 😒
Moja siostra kiedyś chciała zamówić buty,ale nie pamiętam skąd.Napisała do dziewczyny,że podobają jej się buty Nike i chciała kupić.Dziewczyna odpisywała dopóki siostra nie napisała,czy da radę wysłać za pobraniem.Dziewczyna,że wolałaby nie.Na pytanie siostry czemu nie odpowiedziała,że nigdy tak nie wysyła.Moja siostra zadała kolejne pytanie,czemu nie,to nie problem przecież,a ona jest zdecydowana i chcę te buty.Dziewczyna przestała jej odpisywać,a logowała się co chwilę.Następnego dnia siostra stwierdziła,że pierdzieli,laska chyba próbowała ją oszukać.
W sumie ja też nie lubię wysyłać za pobraniem. A jeśli już się decyduje to proszę o wpłatę przynajmniej kasy na wysyłkę. Bo też nie wiadomo czy osoba która zamawia odbierze.
Mój kiedyś sprzedał duże kolumny, koleś też chciał za pobraniem, ale że mój jeździł wtedy służbowo to akurat miał po drodze i zawiózł mu. Pod tym adresem nikogo nie zastał, telefonu chyba nie odbierał czy był nr nieaktywny, nie pamiętam już. Na smsy też już nie odpowiadał. Gdybyśmy wysłali to bylibyśmy sporo kasy w plecy.
Ale fakt zdarzają się oszuści - to prawda, zarówno w jedną jak i w drugą stronę to działa. Trzeba uważać tak czy inaczej.
Ja go nie zmuszę przecież. Tak samo jak ja mogę wybierać sobie pracę, tak samo on może nie pracować. Najwyżej jak się rozstaniemy zostanie z ręką w nocniku, choć przyznam że podle bym się z tym czuła, ale pewnie nie powinnam.
Mnie to często frustruje.
Trzy razy byłam zadowolona ze sprzedaży, a reszta to jakaś farsa... Milion pytań do, a potem cisza...
Nie wygląda to zbyt kolorowo.
Życzę Ci @Janettt żebyś dobyła pracę, gdzie będzie Ci dobrze, bo zasługujesz na to.
Jak tak czytam co się u Ciebie dzieje to masakra....
No cóż, nie zawsze jest jak w bajce.
Żeby mojemu znowu w interesach jeszcze szło to byłoby już w ogóle fajnie. No ale nie można mieć wszystkiego
Dziewczyny muszę wysprzątać jutro całe mieszkanko, a jest tego sporo, bo jak byłam chora to tylko spałam, a teraz mój jest chory i to samo i jest taki bałagan, że głowa mała.
Do mnie napisała dziewczyna z pytaniem o kurtkę, przed weekendem - odpowiedziałam. Cisza. Chciałam ją sprzedać więc zasugerowałam niższą cenę. Dostałam odpowiedź że okej decyduje się. Potem kolejna wiadomość, że pieniądze może wysłać dopiero po poniedziałku. No okej, pytam o formę płatności i wysyłki, mówię ze inpost teraz tanio. Cisza kilka dni. Dostaję wiadomość z jakiego miasta jestem bo może by odebrała osobiście. Odpowiadam. Aha to nie bo daleko. Informuję że w kurtce znalazłam dziurkę, wysyłam dodatkowa fotkę i proszę o decyzję. Nie ma sprawy, zaszyje sobie, o 15 pyta czy dam radę wysłać dziś? Mówię że jak będę mieć od razu pieniądze na koncie to dam radę wysłać dziś paczkomatem, pocztą ewentualnie jutro, bo dziś była już zamknięta. No i cisza. Loguje się, a odpowiedzi brak. 🤷🤷🤷🤷🤷🤷🤷