Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 540 / 2892
Lokaty, na zajęciach wszystko spoko bo nam mówi który wzór użyć.
A w domu sobie wypisze dane, i później przy wyborze wzoru się zacinam bo nie wiem który mam wybrać 🤐🤐
Jest niedziela, większość osób siedzi w domu a ja muszę pracować 😒 dziś wyjątkowo mi się nie chce
Głowa mnie boli, kaszle i mam katar dodatkowo dzisiaj idę do pracy na noc. Już mam dość..
Gdzieś przeczytałam, że studia są dla samouków, nie dla nieuków i w sumie racja . No wymagają samodzielności i nic nie poradzisz. Nie żeby ten, ale sporo się nasłuchałam o pracach odrzucanych tuż przed obroną, także takie rzeczy się zdarzają jak świat długi i szeroki .
A ja jestem wkurzona bardzo, bo pewne niezależne ode mnie okoliczności sprawiły, że w tym roku zdaję pewien trudny przedmiot, zamiast zdać go w zeszłym, więc teraz siedzę nad matmą zamiast nad pracą licencjacką.
Osobny rozdział, że chciałam wstać max o 8 i zacząć się uczyć, a wstałam o 11. Brawo, ja
To samo stało się z moim bronzerem z limitowanej edycji Bell, strasznie go sobie ukochałam. Niby dalej go używam, ale jest w coraz gorszym stanie..
Poproś o pomoc nauczycielkę z podstawówki z 10-20 letnim stażem. Moja mama każde bazgroły odczyta .
No dobrze, ale mógłby podać swoje wymogi chociaż, bo słyszałam, że u drugiej promotorki praca licencjacka ma inaczej wyglądać, nigdzie się tego nie dowiem, jak nie u niego Jestem przygotowana na to, że pierwszą część będę pisała dłużej niż do końca grudnia
Nie chcę jechać do rodziny. Będę musiała siedzieć przy stole, słuchać narzekań ciotki na pracę, chwalenia się kuzynki tym, co dostała na Mikołajki i pytań jak tam u mnie. Zawsze jak odpowiadam to w połowie zdania mi przegrywają i mówią coś innego, bo raczej ich nie obchodzi co u mnie, no fajnie, fajnie
Nie wiem jak jest na innych uczelniach, ale na mojej było tak, że promotor ma jedynie czuwać nad "odpowiednim torem pracy". Nigdy promotor mi nie podpowiadał, nie kierunkował, nie pokazywał jak ma praca wyglądać, nie mówił co z czym. Wszystko od początku do końca napisałam i zrobiłam sama. A on jedynie sprawdzał, czy wszystko się ze sobą klei. Czy coś trzeba skrócić, a coś rozszerzyć. W końcu to są studia, a nie podstawówka czy nawet liceum. No ale może są uczelnie na których promotor robi inaczej. Tego już nie wiem.
Temat, rozdziały, literaturę sama wybrałam to wiadomo. Chodzi mi o to, że miał podesłać to jak mają wyglądać formalne wymogi, czyli np. ilość stron (raz mówi, że może być 15 raz, że minimum 20) albo chociażby ilość literatury. Na koniec okaże się, że będzie według niego za mało albo za dużo. Niby mówił, że trzy książki mi wystarczą. Znów mój kolega u tej drugiej promotorki musi mieć 15 książek. Ale promotorzy już chyba tak mają, że zmienia im się zdanie, bo na początku mi mówił, że temat na pewno nie taki, a później stwierdził, że idealny, a nie zmieniałam go prawie w ogóle Zresztą nieważne, liczę się z tym, że będę ją na pewno poprawiała wiele razy, dopisywała coś itp., nawet jakby przesłał wymogi.
Oj znam to. Moim rodzicom pralka na piętrze tak zalała łazienkę że aż sufit przeciekl....
To u mnie niby tylko te 15-20 stron teorii i reszta badania z tego co słyszałam, jak w praktyce wyjdzie, nie wiem
Brak mi energii. Przede mną 2tygodnie pracy ciągiem, nie wiem jak ja to wytrzymam. Chyba będę ciągle spać po pracy.
Nie wiem jak się zmotywować do czegokolwiek. 😭
Wczoraj napisał do mnie jakiś chłopak, który rzekomo był w Tesco. Pisał, że mu się spodobałam i postanowił mnie odszukać na Fb. Nie wiem o co chodzi, bo nawet nie pamiętam sytuacji, którą opisał. Jedynie co się zgadzało, to godzina o której kończyłam. Dziwi mnie jak mnie znalazł, bo przecież nie miałam karteczki z imieniem i nazwiskiem. Raz kierownik się do mnie zwrócił, bo o coś się pytał. Więc naprawdę dziwi mnie, to że mnie jakoś tak szybko znalazł nie znając mojego nazwiska, a nie mamy nawet wspólnych znajomych. Najlepsze jest, to że pisał do mnie kilka razy, a mi się nie chciało odpisywać.A on dalej i dalej, że chce się poznać... Grzecznie odpisałam, że mam kogoś, a on dalej swoje...
Hmmm na FB czasami dość łatwo kogoś znaleźć. Wystarczy imię i miejscowość , sama tak niektóre dziewczyny wyszukuje które poznaje w necie
Zawsze podane są minimun, a od promotora zależy ile ma być w końcowych efekcie.
Ja na licencjacie musiałam mieć co najmniej 65 stron, a dziewczyna z mojej grupy miała 40...
Tak samo jest teraz na magisterce, ja mam mieć minimum 80 stron, a u innego promotora mają mieć 100. ;/
A co do treści, to tez wydaje mi się, ze to jest moja praca naukowa, więc to co tam zawieram zależy od mojego zadania i poglądu.