Nie pisałam nic o alkoholu, nie chodziło mi o imprezę, gdzie alkohol leje się strumieniami, tylko wyjście z domu, żeby potańczyć i się dobrze bawić, jestem już za stara na imprezy z piciem do odcięcia, a po za tym boję się pić czegokolwiek w klubach ( kiedyś ktoś dosypał mi ghb do drinka) więc jestem bardzo ostrożna w tych tematach.
Ja mam często tak, że nie chce mi się wyjść na imprezę, ale jak już wyjdę to jest super. A takie wyjścia mam zazwyczaj z 2 razy w roku. Ostatnio z koleżanką zrobilysmy sobie taki rajd po klubach i barach. Wrocilysmy o 4 nad ranem. Bardzo miła odskocznia od dziecka i męża 😁
A co do alko, to nigdy się nie upilam więc nie wiem jak to jest. Zawsze trzymam "klasę" 😉
Życzę zdrowia Kochana! A co do świnki, mogę wyobrazić sobie ten ból. Bardzo mi przykro Ale na pewno jest szczęśliwa w świnkowym niebie
A ostatnio myślałam o Tobie i Twoich maleństwach, zastanawiałam się, co u Was. Nie chciałam czytać takich smutnych wieści
Jestem zła na koleżankę za jej gadkę. Ostatnio zapytała mnie, czy ja i mój facet nie chcemy mieć dziecka, bo przecież jesteśmy ze sobą prawie 4 lata. Powiedziałam, że nie na co ona, że czemu. Mówiłam chyba ze sto razy, że nie chce teraz, a ona ciągle czemu nie, czemu nie i czy nie myślimy. No to mówię, że kiedyś. A ona od razu, czyli kiedy za ile lat. Serio?? Zaczyna mnie takie coś wkurzać.
Takie pytania są okropne. Ja ciągle słyszę kiedy drugie. A gdy odpowiadam że nigdy to jest oburzenie że jestem egoistka bo Młoda zostanie na świecie sama... 🤦♀️
Wracaj do zdrowia !
Historia ze świnką smutna, ale trzymaj się! Tez się boję co to będzie jak się stanie coś mojemu zwierzakowi, ale najważniejsze że dałaś mu fajny dom i był z tobą szczęśliwy 💚.
Moja koleżanka ma takie myślenie, że skoro jest facet, to i dziecko musi być. No, ale po 4 latach?? Ja muszę czuć, że to ten moment, a nie bo już tyle ze sobą jesteśmy. A pytania, a czemu nie po 150 razy już mi ciśnienie podnoszą. Tym bardziej, że jak mówisz dlaczego nie, to ta osoba nie rozumie.
Obudziłam się o 7 i w ogóle słowa nie mogłam wykrztusić, tak mnie gardło boli. Poszłam tylko na spacer z pieskiem, jest okropnie zimno, szron gruby itp. Stwierdziłam, że dzisiaj nie idę na uczelnię, a jutro i tak mam wolne. Świat się nie zawali jak mnie nie zobaczą na uczelni.
Umówiłam się z chłopakiem, że odwiozę go dzisiaj do pracy, wychodzę z domu a tu biało.. Zaczął się sezon na odśnieżanie/skrobanie auta.. Nie tęskniłam za tym..