Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 416 / 2892
Dołączę się do narzekania na brak motywacji i wkurzających ludzi, mam dokładnie to samo. Ale w sumie dzięki temu staram się sama być mniej wkurzająca, ale chyba mi nie wychodzi..
O tak z tymi zakupami to mam tak samo. Dziś np byłam z chłopakiem na spacerze w parku i jechał chłopczyk na rowerze i się wywrócił to wyobraźcie sobie ile ludzi się zatrzymało żeby zobaczyć co się stało...ja nie wiem ludzie nie mają swojego życia.. Ja chcę wracać do Bułgarii 😭 dziś się śmiałam z chłopakiem że tam było tak fajnie bo gadają sobie po bułgarsku, rosyjsku i przynajmniej nie wie się co gadają a jak wybraliśmy się na wycieczkę do Nessebaru i słyszeliśmy Polaków to mieliśmy dość 😃🤣
O ja też z chęcią wróciła bym do Holandii. Mnie wkurzają ludzie, którzy na Fb wystawiają posty o plotkarzach i jak ludzie nie mają swojego życia, a sami gadają i sami się interesują innymi. U mnie wystarczy w mieście wyjść i zaraz będą o tobie gadać, bo masz nową kurtkę, czy buty 🤦♀️
Bierę tego kopniaka! Tylko przydałby się silniejszy
Akurat leżę pod kocem i dochodzę do wniosku, że Tous to chyba lekko robi ludzi w bambuko i ma bardzo zawyżone ceny w stosunku do jakości biżuterii, nie wiem, jak z galanterią. A szkoda, bo strasznie mi się te misie podobają.
Ja też z chęcią wróciłabym do Holandii.tam idąc po drodze nieznana osoba potrafiła się uśmiechnąć i się przywitać.
Od jakiegoś tygodnia boli mnie gardło, ale tylko rano i wieczorem...
wkręciłam się w oglądanie, a tu bach, zmiana fabuły która totalnie mi nie siedzi
Co oglądasz?
Ja miałam iść wcześniej spać... 23:30 na zegarku, a ja siedzę i słucham "In the cold cold night" i właśnie wpadłam na pomysł zrobić sobie playlistę piosenek o zimnym brzmieniu. Oh yeah...
Oglądnęłam "Trzy kroki od siebie" i teraz jestem przybita, nie wspominając o tym, że się popłakałam...
A nic mi nie mów... jestem po oglądaniu koncertów, w trakcie jednej z piosenek sam wokalista się popłakał i patrzenie na niego naprawdę aż ból sprawiało... Chcę obejrzeć ten koncert cały, bo chyba w ogóle był wyjątkowo emocjonalny.
Od kilku dni jestem drażliwa i mam zły humor. Pocieszam się tylko tym że za 2 tygodnie o tej porze będę już na urlopie.
Będę kursować między salonem, kuchnią, pokojem Młodej a łazienką. Planuję też 2 razy dziennie wypad do przedszkola, czasem do spożywczaka. Myślałam też o siłowni i basenie. A reszta to wyjdzie podczas urlopu.
Mnie tak ciśnie już dwa tygodnie, z tym, że u mnie dochodzi kaszel ;/ W pracy nie mogę się kupić i idzie mi bardzo słabo, bo przez większość czasu kaszlę. Jak tylko zdecyduję, że zarejestruję się do lekarza, wszystko przechodzi. Gdybym kaszlała cały czas to poszłabym spokojnie na chorobowe i odpoczęła, ale zamiast tego męczy mnie przez powiedzmy kilka godzin i przestaje, potem zaczyna znowu...
Kiepski początek tygodnia, spóźniliśmy się dziś do szkoły , bo utknęliśmy w gigantycznym korku (nie dało się ominąć), a przed chwilą ciachnęłam sobie palca nożem , tak to jest jak się ciągle gdzieś spieszę