Atmosfera w mojej nowej pracy jest super ale jest jedną zmora z którą dziś w dodatku będę pracować 😩
Ten dzień jest po prostu okropny. Spałam za długo, nie mogę się ogarnąć, drugi dzień okresu jest po prostu masakryczny, nie mam siły na nic, nie chce mi się jeść, najchętniej bym się położyła, a niedługo trzeba się szykować do pracy ;/
dziś popracowałam parę godz i musiałam zjechać do domu.. przed 17 pojechałam znów do pracy i zaczęło lać ;/ ..
Jestem ostatnio tak wypompowana, że to jakaś masakra. Nic mi sie nie chce, wracam po pracy i nie mam sily ani ochoty na nic, wszystko mnir wkurza. Dramat...
Nie wiem od którego kolokwium zabrać się, więc nie zabieram się za nic... Jutro Dzień Dziecka to jeszcze odpocznę, a od niedzieli już się uczę
Miałam mieć przepisaną ocenę z ćwiczeń z ekonometrii, ugadaliśmy się z gościem już miesiąc temu, a dziś okazało się, że za tydzień piszemy wszyscy kolokwium z ćwiczeń i zaliczenie z wykładu jednego dnia.
Coś się robi w pogodzie... było słońce, a przyszły chmury... a u nas w mieście dziś koncerty w plenerze... i tradycją jest to, że zawsze co roku na nich pada - oby w tym roku było inaczej
Nic mi się nie chce, chciałam wczoraj skończyć esej, ale w takim tempie to nawet i dzisiaj mi się może to nie udać. Krytykowanie tego, co ktoś napisał jest jednak ch**ernie trudne. A jeszcze mam jeden esej do napisania, a potem jeszcze kolokwia. Tego semestru miałam dość, nim się jeszcze na dobre zaczął, a teraz mam dość jeszcze bardziej.
Również mam go dość. Tyle tego wszystkiego mi się w jednym tygodniu nawaliło... Ciekawe kiedy mam dokończyć ankiety.
wzięłam sobie specjalnie wolne, bo miała rodzinka mojego A przyjechać, ale chyba guzik z tego wyjdzie a biedne dziewczyny we 2 tylko w pracy, aż mi głupio
Mąż ma imieniny, jutro przyjezdzaja jego rodzice i brat, plus moja rodzinka to 10 osób, muszę przyszykować obiad, już dziś musiałam wziąć się do roboty, czyli upiec ciasto, przyszykować mięso, farsz itp, bo jutro bym się nie wyrobiła że wszystkim. I na złość muszę robić wszystko sama, bo on ma rękę w gipsie i jedyne co mu wyszło to mieszanie galaretki, oraz pieczarek na patelni 😂 na dworze takie piękne słoneczko a ja stoję w garach.
@frambuesa W firmie szyjącej materace dla Ikei, w oddziale w moim mieście akurat głównie dziecięce. Ja rozumiem, że firma nie chce, żeby Ikea zleciła część pracy innej firmie, ale to co się zaczyna dziać to jest jakieś nieporozumienie. Pracujemy na trzy zmiany, po każdej mamy pracującą sobotę (w przypadku nocki zaczynami z niedzieli na poniedziałek)... Gdyby nie to, że pieniądze są naprawdę dobre i do pracy mam kilka minut, szukałabym czegoś innego
Nie ma się czym chwalić na produkcji opakowań
Dziś jakoś jest mi smutno i ściska mnie w żołądku...