Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 993 / 2892
Ja też jakoś nie mogę się zabrać na sto procent do przebywania tutaj, ale to raczej kwestia złego samopoczucia prze tę pogodę właśnie. obym jutro coś ruszyła, bo szkoda mi Was zaniedbywać
Nie da się funkcjonować normalnie. 😕 u nas z kolei mrówki plus mrówki latające- mamy plagę w domu
U mnie to samo normalnie jakas inwazja tych mrowcow u mnie to nie było i nagle cała kuchnia nimi oblezona zaraz bross poszedł w ruch
Nie mam motywacji do czegokolwiek, ostatnio jestem ciągle zmęczona i tylko szukam okazji, żeby trochę odpocząć ;/
O pani...
Do nas wszystko przyjechało w całości... Prócz jednego lustra w szafie. Ma delikatnie ukruszony róg. Ale to jest mniej niz 1 cm. Mimo wszystko, zdjęcia poszły do użytkownika na allegro po uprzednim telefonie i obiecał wysłać nowe drzwi.
Chyba tak jakoś nie mam chęci do niczego Nawet nie chcę tej obrony, bo później będę musiała zdecydować co dalej z życiem.
Nie mam już siły na tą przeprowadzkę 🙁. Ciągle coś, a tak mi coś w głowie mówiło nie kupuj szafki do kuchni ze szklanym frontami 😂🙄.
Takie moje zezowate szczęście. Jak jedno uda załatwić to zaraz nowy problem 😂😂.
Zostawiłam dzisiaj drzwi balkonowe w kuchni otwarte na oścież, mam teraz całą kuchnie w robakach... to wygląda jak te przecinki i nie mam pojęcia jak się tego teraz pozbyć. Miażdze je palcem, a potem będę pucować wszystkie meble. Ale skąd to się wzięło?!
Wydaję mi się, że z braku zim 😔. Kiedyś były zimy długie i mroźne, teraz śniegu praktycznie nie ma co na wiosnę sprzyja rozmnażaniu się robactwa. Byłam dziś u teściowej na wsi, ma tyle much, komarów, meszek i innych dziwnych robaków w domu, że szok 😱.
Całkiem możliwe. Ja nie znoszę wszelkieho rodzaju robactwa. Wynajmowaliśmy mieszkanie na wiosce, balkon i kuchnie mieliśmy na las, bo 5 metrów od budynku były już drzewa. Pierwszy raz w życiu zobaczyłam chrabąszcze - byłam przerażona, jak mi obsiadły pranie. Potem całe lato męczyliśmy się z wtykami amerykańskimi. Myślałam, że wracając do miasta nie będzie takiego problemu. A wczoraj na firance na klatce na "naszym" półpiętrze zauważyłam "gniazdo" larw, chyba muchy. A dzisiaj te przecinki, wiem, że są przeważnie tam, gdzie pola, moja teściowa ma ich ogrom, ale nie migrują poza parapet, a ja miałam w nich całe meble w kuchni!!! One chyba wszystkie wiedzą, że ja ich nie lubię i lgną do mnie jak nienormalne.
Przeprowadzając się do miasta też miałam nadzieję, że będzie mniej robactwa jeszcze na 6 piętrze a tu psikus 😁😂. Wiem co przeżywasz ja nie cierpię robaków 😑. Klapkiem zabijam wszystko 😑.
Wiecie co, to ja napisze bo mi zwyczajnie przykro. Pisałam ostatnio o prezent dla cioci, z którą rzadko się widuję, ale zaprosili nas na weekend do domu, który nadal się buduje, ale już można spać, zjeść, umyć się. Oczywiście prezent dla niej kupiłam, no i dogadaliśmy się że zrobimy grilla, posiedzimy. Miałam w domu dużo jedzenia więc stwierdziłam, że zrobię szaszłyki - zawsze fajnie coś przywieźć a u nas przynajmniej się nie zmarnowało. No i zrobiłam sporo normalnych z kiełbaską i kilka bez, bo ja nie jem mięsa. Przyjechaliśmy na miejsce, mówię, że zrobiłam szaszłyki, i że jest kilka bez mięsa. Na co usłyszałam "wiem, bo Ty nie jesz". Okazało się, że oprócz tego do jedzenia były pieczonki z kiełbasą i mięso. No ale zjadłam te "swoje" szaszłyki, nie było źle. Dzisiaj na obiad jedliśmy resztki z grilla i zostało tylko mięsko, ciocia do tego przygotowała sałatkę. Przy "sprzątaniu" stołu przed obiadem okazało się, że zostało jedno jajko, bo przypadkiem nie zostało zużyte do jajecznicy. Więc mogłam je zjeść, usmażone, z sałatką do obiadu. Naprawdę jest mi przykro, że w ogóle nikt nie pomyślał, nie zapytał, czy nic nawet nie zasugerował. Wyjechałam głodna i zła. Żeby było gorzej, przed samym grillem szłam do sklepu, zaraz obok i pytałam, czy potrzeba coś ze sklepu. Nawet jeżeli komuś nie chce się wcześniej przygotować nic specjalnego dla mnie, pomimo tego, że mnie zaprasza i jest świadomy, że nie jem mięsa, to wystarczyło w tym momencie rzucić "na grilla mamy tylko mięso, kup sobie może coś w zamian!".
Bardzo nie ładne zachowanie. Ja wśród znajomych mam osoby które nie jedzą mięsa i kolegę który jest muzułmaninem zawsze o nich pamiętamy przy imprezach czy grilu 🙄.