Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 995 / 2892
Ostatnio byłam na rozmowie o pracy , praca wymarzona bo weekendy wolne i świetne godziny pracy , ale niestety podziękowali mi . Co prawda tak myślałam , ze mi się nie uda , ale bardzo mi przykro bo to idealne godziny dla mnie żeby ogarnąć dzieci ze żłobka , przedszkola 😞
Praca w Avonie i warunki mnie przerosły, to w sumie drugi powód, a po pierwsze, no to raczej nie szukają nikogo tylko na wakacje. Ale raczej na stałe.
Za to szybko weszłam na ogłoszenia i praca przy sortowaniu ciuchów w lumpku, blisko mieszkania, a niedługo przeprowadzka. Pani mówi "kto pierwszy przyjedzie ten będzie pracował", a że dziś do 16 nie miałam auta, żeby podskoczyć te 12 km, to powiedziałam, że przyjdę rano. No i jak mam już przyjść, to od razu praca. Byłoby fajnie, mam nadzieję, że wytrzymam 8 h stania. Dawno tyle nie robiłam. I mam nadzieję, że jednak nikt mnie nie wyprzedzi
O mamo, to jest praca marzeń Wszystkie perełki Twoje!!! Na studiach bardzo chciałam znaleźć takie zajęcie, ale niestety nic wtedy nie trafiłam
Miałam znajomą, która pracowała przy sortowaniu ubrań w hurtowni, z której rzeczy trafiały do różnych sh, do tego miała niesamowite wyczucie stylu i wyglądała po prostu obłędnie, zawsze - niezależnie od sytuacji
Akurat u nich można było kupować to, co się chciało, ale chyba nie wszędzie tak jest.
Tez zawsze chciałam pracować w lumpie ale trafiłam tylko na 2 ogłoszenia i była w nich wyraźnie zawarta informacja ze pracownik nie może odkładać ciuchów dla siebie
Jestem mega zła na moją pracę... Od tygodnia planowaliśmy z chłopakiem wspólny wieczór, jakaś dobrą kolacją w restauracji późnij dobry film. Byłam ugadana w pracy że dziś wracam o 18 a był taki ruch że dopiero wracam. Niestety w mojej małej miejscowości wszystko zamyka się o 21😠 chłopka na mnie zły że nie potrafię się postawić w pracy a ja jestem zła na Clay świat i siedzę wieczór płacząc w samotności
1 lipca koncze prace zdalna. Mam wrażenie ze lipiec będzie najgorszym miesiącem pod względem finansowym. O ile obcięli etaty wraz z pensja do 80% i siedzieliśmy w domu to nie było tragedii. Teraz niestety dojdą wydatki na dojazdy do pracy... totalny bez sens, jestem tak załamana ze aż chce mi się śmiać
Właśnie niechcący usunęłam chmurkę 🤦
Btw. ktoś wie czy da się ją przywrócić czy muszę ją dodać od nowa?
Mi też się bardzo trudno postawić w wielu sytuacjach, ale odkąd postanowiłam że będę głośno mówić czego chcę to jest mi dużo łatwiej. Chociaż często walczę ze sobą 🙈. Nie bądź smutna dziś jest Twoje święto 🎂🌷.
Powrót do biura mnie przeraża... Od 9 marca pracuje zdalnie - w czwartek jadę na chwilę do biura, podpisać parę dokumentów itd, ale na razie nie wybieram się tam na stałe i przeraża mnie sama myśl o codziennym malowaniu itd...
Jak ja Ci zazdroszczę!
O nieee! Przypomniałaś mi o tym koszmarze, codziennym wstawaniu o 6, malowaniu się, szykowaniu ubrań. Jeszcze włosy rano muszę myć.. jeju jeszzcze bardziej się załamałam
Dopiero teraz, 3 godziny po wizycie u dentysty zaczyna mi bardzo powoli schodzić znieczulenie. A jestem taka głodna...
Ja zawsze zaopatruje się w jakiś jogurt do picia w razie napadu głodu, żeby „zjeść” ale nie gryźć
Dziękuję @Kaamaa, będę dzwonić jeszcze rano, czy przypadkiem ktoś mnie nie ubiegl. Dam znać, jak tam jutro pójdzie
@rena442 @jelita69 jeśli się uda (oby!!! ) to będę sortować ciuszki. Niestety nie wiem, czy będę mogła odkładać dla siebie. Ale szczerze? To będzie praca na akord, od kilograma odzieży. I chyba nawet bym nie chciała. Naprawdę, chciałabym się tam sprawdzić, bo 3 lata nie byłam w pracy stojącej. Nie wiem jak z moim biodrem, bo ostatnio mocniej dokucza. I nie ukrywam, bardzo podoba mi się lokalizacja... 1,4 km pieszo wg Google Maps od nowego mieszkania. Pocieszam się, że tylko do końca września, bo studia.
Jutro się okaże. Ale bardzo bym już chciała. bo te 12h nocki mnie przerażają w Avonie - niby tylko wtedy, jak nowy katalog wchodzi, ale aż mi się flaczki przewracają
Zasypiałam od godziny 20 i nagle rozbudziłam się wracając do domu jeszcze prośki drą się jak głupie, więc nie ma mowy, żebum zasnęła