Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 986 / 2892
Wczoraj pojechałam specjalnie do Katowic do galerii, żeby zobaczyć sukienki w jednym sklepie. Szukam tego sklepu, nigdzie nie ma. Wchodzę na stronę internetową, a sklep w Katowicach zniknął z listy... Zlikwidowali mi go!
Ostatnio wysmarowałam nogi pianką brązującą i nie dość, że założyłam białe trampki (tak, teraz od środka są pomarańczowe ) to na dodatek po kilku godzinach nogi miałam ciemniejsze niż ręce.. wieczorem pewnie nikt nawet nie zwracał na to uwagi, ale mi ta myśl cały czas siedziała z tyłu głowy..
Z innej beczki: kupiłam na vinted prześliczną ogrodniczkę.. podoba mi się szalenie, ale przez swoje raciczki wstydzę się w niej chodzić i tak sobie leży.. i czeka.. nie wiem na co..
Ano.. i czeka mnie ciężki tydzień. O 6 będę wychodzić z domu i wracać koło 21-22.. ciekawe jak w takim razie mam opisać badania do licencjatu..
Zaraz po uczelni chciałam iść na spacer... dokładnie wtedy gdy skończyłam rozpętała się burza nad Krakowem
Jestem na końcówce ciąży, mam spuchnięte nogi, ciężko mi się ruszyć, tylko bym spała i chyba mam combo zmęczenia z całych 9 miesięcy. Do tego w 34tyg. zdiagnozowano u mnie cukrzycę ciążową. Trzymam się diety cukrzycowej i już mam dosyć. Marzę o batoniku
Właśnie też tak myślę 😞
Chociaż wzięłam tabletki na gardło, syrop i już nic mi nie stoi w gardle, więc jest dobrze 👍
Moja promotorka dostała worda w którym są zrzuty z programu w którym liczyliśmy halę i sam plik w którym liczyliśmy. I odpisała nam, że ona ma starszą wersję programu i ona nie może tego otworzyć i chce zrzuty z programu, dokładne te które dostała w wordzie. Ehh i jak tu sprawnie oddać pracę magisterską jak promotorka nawet Worda nie potrafi otworzyć.
Cały tydzień jakoś nie mogłam się zabrać za nadanie paczek do paczkomatu, a jak teraz w końcu do tego siadłam, to nie mogę tego zrobić Nie mogę się zalogować na konto - wyskakuje mi "niepoprawny login lub hasło", a to w sumie niemożliwe, bo mam zapamiętane hasło i wielokrotnie logowałam się jednym kliknięciem i nie było żadnych problemów... Z opcji przypomnienia hasła też nie mogę skorzystać, bo wyskakuje komunikat "resetowanie hasła nie powiodło się, spróbuj ponownie", tylko że ja już próbowałam z 10 razy z laptopa i z telefonu i z różnych WIFI i nic...
Oj ja z mamą mojego faceta mam podobnie... Marcin ma już 26 lat, a ona wciąż traktuje go jak dziecko i we wszystkim wyręcza jakby był nieporadnym 7-latkiem! Dotyczy się to głównie jedzenia - dosłownie wybiera za nas, co my zjemy i kupuje nam np makaron na patelnię, który lubimy, albo mini naleśniki z nutellą. Wiem, że to nic złego i przecież w niczym nas to nie krzywdzi, ale to trochę denerwujące, że sami za siebie nie możemy zdecydować co chcemy zjeść. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że mój facet wielokrotnie z rozmawiał z rodzicami i prosił, żeby nie kupowali dla nas jedzenia, bo sami chcemy zrobić sobie zakupy no i przecież jesteśmy na tyle dorośli że potrafimy sobie sami kupić coś do jedzenia i zrobić obiad - tego typu rozmowy zawsze kończą się wyśmianiem i komentarzem "o jaki ty jesteś dorosły" (ewentualnie jego mama reaguje płaczem...). Oczywiście następnego dnia lodówka jest pełna... Po 2 latach związku już mi to naprawdę przeszkadza, że rodzice mojego faceta traktują nas jak nieporadne dzieci. I to nie tylko w kwestii jedzenia - jak robiliśmy pranie to stali nad pralką i wszystko kontrolowali.... Jak robiłam kiedyś mojemu Marcinowi ciasto na urodziny, to co 5 min chodzili i na siłę próbowali mi pomóc i mimo, że kilkukrotnie mówiłam, że chcę sama zrobić to ciasto, to i tak się śmiali i patrzyli na mnie z politowaniem, że niby się męczę, bo muszę trzeć sucharki na tarce....
Niby to nic złego, ale naprawdę dla mnie jest to nie do zniesienia, zwłaszcza, że ja byłam wychowana w bardzo "samodzielny" sposób i wręcz od małego dziecka potrafiłam o siebie zadbać. A niestety mój M. jest jedynakiem, a w dodatku jego mama bardzo późno zaszła w ciążę, więc nie dość, że wokół niego skacze, to jest typową "babcią", która ma gdzieś jak się mówi że nie jest się głodnym - ona i tak wie najlepiej...
@gleam myślę, że akurat masz ten przywilej, że możesz sobie odpuścić i odpocząć, tak naprawdę, każdego dnia korzystaj, póki maleństwo się nie pojawi. A batoniki poczekają
@domkapodomka pewnie, że poczekają tylko sam fakt mnie już dobija. Taki moment załamania, na początku było fajnie, teraz już nie mogę patrzeć na te wszystkie dozwolone produkty i jeść ich z przyjemnością, dosłownie w siebie wmuszam. Ale jeszcze tydzień i odbębnię
Mieszkałam przez ostatnie dwa lata z teściami, nigdy więcej. Według mamy D nic nie potrafię, źle kroje, źle gotuję, źle prasuje, źle piorę, źle składam ubrania. Nie ma rzeczy którą robię doborze. Jak z nimi mieszkaliśmy mieliśmy az jedną półkę w lodówce po to żeby mnie złamać. Bo przecież ona wie lepiej co kupić do jedzenia. Więc wiem jak sie czujesz @Cormi . Przeszła samą siebie kiedy po kryjomu zamówiła nam zespół discopolo na wesele 😑i zaprosiła swoich gości. Myślałam, że szału dostanę bo nasz ślub miał byc skromny i po naszemu. Jak już wywalczyłam co chciałem to korona wirus pokrzyżował nam plany 😂. Moja tesciowa jest taka ze każdego by w łyżeczce wody utopiła. Gorzej trafić nie mogłam. 😔
obudziłam się o 6,30 i nie mogłam zasnąć, a zasnęłam przed 4. teraz jest 10;30 i chce mi się spać. -,-
Jestem zirytowana tymi egzaminami online.
12 pytań na 12 minut.
Po 1 pytaniu wyrzuciło mnie ze strony. Weszłam znów zostało 10 minut.. zaznaczyłam 2 i 3 pytanie ... przeszłam do 4... nie zdążyłam zaznaczyć.. znów mnie wyrzuciło...
Udało mi się 3 minuty przed końcem znów wejść ale byłam już taka zestresowana że nic nie zaznaczyłam bo czytałam i z tego stresu aż mi się litery rozmazywały... zakończył się test i pokazała się informacja że nie zdałam..
W mojej miejscowości wylała rzeka, deszcz strasznie poniszczył zborze...
A po za tym to jestem dalej zła, bo od 2 tygodni dalej nie mam wpisanej oceny z ostatniego przedmiotu... Irytuje mnie to, bo w sumie bez tego nie mogę wysłać dokumentów do obrony.. ;/
Mam dzisiaj wizytę u ginekologa i nie mam pojęcia czy uda mi się na nią dotrzeć bo wszystko pływa