Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 987 / 2892
@Cormi i @Kaamaa Współczuje dziewczyny u mnie aż tak źle nie ma... ogółem bardzo dobrze się z nią dogaduje, ale w kwestii mojego dziecka bardzo mnie irytuje. Daje mu syf do jedzenia... na co my nie wyrażamy zgody tłumacząc, że przecież wszystkie dzieci w rodzinie to jadły... tylko mój syn nie jest WSZYSTKIE. Serio, temat rzeka, ale nie popuszczę.
do 4 nie mogłam usnąć dzisiaj, a o 5.20 już wstałam do pracy. Deszcz w nocy tak mocno padał, i to tak dziwnie... a teraz znowu deszczowe chmury idą. Już mam dosyć kiedy człowiek ma spacerować jak tu od deszczu do deszczu...
Moja znajoma drukowała pracę po mnie i facet wydrukował jej moją -_- Na dodatek odłożył ją i nie dał jej do niszczarki. Upomniałam się i dzięki temu mam jeden egzemplarz za darmo dla siebie. Nie wiem czy go zostawić czy spalić w ognisku u dziadka
ja po licencjacie sobie mówiłam, że sobie go wydrukuję i oprawię (bo u nas tego nie wymagają, te ładne oprawki to są tylko dla nas), ale nigdy więcej go nie otworzyłam i nie zamierzam zdjęcia cała grupa robiła sobie z jedną pracą magistra może w końcu oprawię, bo jestem dumna
U mnie na uczelni oprawia się pracę dla recenzenta, którą i tak nam później oddają
Przy inżynierce musiałam taką dwustronną wersję do dziekanatu i ładną oprawioną dla promotora, i myślałam, że mi ją odda i nie oddał, a później jakoś nie było okazji jej wydrukować. A magisterkę to teraz musimy tylko wgrać na Usosa ale wydrukuję ją sobie dla siebie bo wygląda mądrze.
Wypożyczyłam dziś 3 książki i tak bardzo mnie kuszą, ale mam zaczętą inną a jej znów nie chce mi się czytać
a u nas chcą dla promotra/recenzenta i dziekanatu czarno białe, w poziomie, dwie kartki na stronę, dwustronnie żeby mało miejsca zajmowało
Dzisiaj zmarła siostra mojego męża na raka szyjki macicy, 39 lat. Dziewczyny badajcie się 😞
Jak mój ma na noc to ja właśnie chodzę spać o 2-3 a wstaje o 11 i też chodzę zmęczona i niewyspana. Powinna być tylko praca na rano, a nie wymyślają 🙈
Lubiłam swoją pracę ale koleżanka operatorka, z którą pracuję wie jak zniechęcić mnie do pracy. Wybuchnęła znów afera i oczywiście ja oberwałam - siadła na mnie tamta ze zwykłą pracownicą. Bo one tu dłużej pracują, więc ja nie mam tu nic do gadania. Tamta się rządzi jakby to ona była tylko i wyłącznie operatorem, a to ja ponoć się wywyższam i nie wiadomo co. Po prostu już nie mam siły i mam dość. Jutro jadę po mamę i idę porozmawiać z kierownikiem czy nie byłoby opcji zmiany ekipy.
Jeszcze mi zagroziła, że jutro to ona mi pokaże.
Akurat kierownik na 6 przychodzi więc spokojnie bez świadków z nim porozmawiam, bo my mamy 2 zmianę.
Przyznam, że nie wytrzymałam i jak przekazywałam mamie zmianę to się poryczałam. Jestem chyba za miękka na takie stanowisko.
W dodatku sama wszystkich gania, żeby robić nie gadać, a jak jej dziś zwróciłam uwagę jak poszła na inną maszynę pogadać to już był problem.