Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 977 / 2892
U mnie wszystko też za duże i dosłownie nie mam w czym chodzić przez ćwiczenia schudłam mocno w pasie
Miałam iść w poniedziałek do fryzjera, ale odwołali mi termin. W ramach rekompensaty mogłam iść dzis na 12, ale czekam na dostawę mebli 😔.
Cała noc nie mogłam spać. O 4 jeszcze męczyłam się żeby usunąć. Odkąd pamiętam śpię w lato pod kołdrą i zamknietymi oknami,a w ta noc otwierałam okna i spałam bez kołdry. Nie mam energii przez to w ogóle dzisiaj..
37 stopni w słońcu, K musiał po mnie przyjechać, bo nie dałam rady wrócić. Ale mam narwane warzywka i dzisiaj sobie robię sałatkę na obiad 💞
Kupiłam dzisiaj w Lidlu spodnie materiałowe. Nie było możliwości ich przymierzyć więc wzięłam na ,, oko,,.
W domu okazało się że są za małe,więc pojechałam drugi raz do sklepu żeby je wymienić. Bez problemu wymienili. Wróciłam do domu, mierze i co się okazuje,te są troszkę za duże 😅😂 Ale już wolę jak są luźniejsze niż za ciasne 😵🤯
Podkusiło nas jechać na giełdę. Oczywiście wszystkie wyjściowe zostały u rodziców a 2 które miałam wczoraj na wstępie ubrudzilam (jedną fluidem, drugą truskawkami...), Więc założyłam cieniutką z długim rękawem ale i tak się zgrzałam, spodnie czarne - cała byłam mokra. Zapowiadali deszcze na cały ten tydzień więc nie przewidziałam tak gorących dni. W dodatku w mamy samochodzie bez klimy jest parnik, więc "jajka mam się ugotowały" błyskawicznie. :X
Całę ręce mam w bąblach.Obstawiam,że to od słońca,bo zrobiło mi się tak wczoraj delikatnie,a dzisiaj,to tragedia.Jeszcze jestem ostro wkurzona,bo czekamy z facetem na informację z agencji,bo chcemy jechać do Holandii na 3 miesiące.Wyjazd jest 18,a my nie wiemy dalej,czy możemy jechać,bo musimy czekać na odpowiedź ze strony holenderskiej.Jeszcze mój facet dostał informację o jakimś zwrocie i musi w poniedziałek napisać o co chodzi.
Usiedliśmy z K do xboxa, graliśmy jakieś 1.5h, bo on się zaczął spacać i irytować, że gramy jako zespół, a się nie staram tak jak on. Zapytałam czy koledzy z nim chcieli tak grać jak spina dupę i że mi psuje zabawę siedzi obrażony i granie się skończyło
Byłam dzisiaj w sklepie i spotkałam pierwszy raz od dwóch lat swojego ex. Był ze swoją matką i narzeczoną. Stałam sobie przed półką z chipsami, tak że przede mną miejsca prawie w ogóle nie było, a ten się od nich odłączył, przeszedł przede mną w moją stronę odwrócony i podobno mi hej powiedział. Trochę dziwne, bo ponoć mnie nienawidzi.
Z pewnością już tego żałuję od pierwszego dnia, kiedy z nim zerwałam Moja siostra mówiła, że jakiś taki smutny się wydawał
Kocham upały i wgl, ale tylko wtedy kiedy mogę je spędzić nad wodą, a nie wtedy kiedy mi doby brakuje na naukę i robienie projektów
Mam kilkanaście chmurek do ogarnięcia, jeszcze trochę to zapomnę co jak się sprawdzało, ale zamiast coś zrobić to tylko rozdaję kryształki, żeby być bliżej pizzy
We wtorek kolega mi dał swojskie wino, teraz sobie siedzę i słyszę huk. Wywaliło korek i zalało mi moje białe meble, nawet telewizor i głośniki oberwały. I zamiast robić magierkę mam nieprzewidziane sprzątanie. Wszystko śmierdzi i się klei.
Zdają sobie sprawę kogo stracili I dobrze. Ja się dziwię, że dwa lata z nim wytrzymałam.