Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 976 / 2892
Myślę, że my jesteśmy innym pokoleniem. Ja kiedyś mojej babci tłumaczyłam co to jest CV 🤦♀️. Pokazywałam jej i na koniec usłyszałam a nie lepiej Ci dziecko napisać że tylko ryżu w Chinach nie sądziłaś 😂😂. Całe życie na wesoło 😅
U mnie strasznie duszno, marzę żeby wrócić do domu i wziąć zimny prysznic 🥰
U nas to samo, zero słońca, ale powietrze stoi w miejscu i nie ma czym oddychać
Jest mega gorąco. Jak wyszliśmy na zakupy to makijaż mi dosłownie spłynął (wydawało mi się że jest chłodniej na dworzu). A jak zmywałam makijaż to miałam całą czerwoną buzię. Masakra.
Pomijam, że dosłownie cała byłam mokra.
Ale może wyjdzie z tego gorąca jakaś dobra rzecz i zrzucę zbędne kg jesteśmy z K tak zdechli, że od 2h przekładamy zrobienie obiadu ja powoli się przełamuję, bo zaczyna mi mocno burczeć w brzuchu
Mój chłopa miał skończyć szkolenie około 17, teraz mówi że jeszcze z godzina. Wszystko byłoby spoko, ale o 19 musimy być u mojej koleżanki, a trzeba jeszcze tam dojść. Nie wiem jak on zdąży się ogarnąć.
Kolejny raz narzekam na xkom wczoraj znów do mnie zadzwonili i powiedzieli, że telefon jeszcze nie dotarł do magazynu centralnego, tylko w środę dostałam informacje że został tam przyjęty. I prawdopodobnie telefon będę miała we wtorek. W pracy sobie żartowałam że szybciej mi przyjdzie etui z Aliexpress niż ten telefon dostanę, i niestety może się to okazać prawdą. A chciałam porobić takie ładne zdjęcia do chmurek.
Chciałam trochę pojeździć na rowerze, ale już po 8 była taka duchota, że chyba sobie odpuszczę
U mnie to samo, wzięłam się od 8 za sprzątanie i pranie, zaraz idę na działkę, ale nie wiem ile wytrwam w tej duchocie 😩
Przez tą całą sytuację zapomniałam kompletnie o wiośnie, mojej alergii, lekach...
Wczoraj wyszłam pierwszy raz gdzieś dalej niż z domu do samochodu.. z samochodu do sklepu... i później całe popołudnie i noc piekły mnie oczy, miałam katar i kichałam... Dziś wstałam i nadal kicham...
Uff jak to dobrze, ze u mnie dzis nie jest aż tak goraco. I aż chce sie siedziec na dworze
zaskoczyło mnie lato i nie mam w czym chodzić z zeszłego roku zostala mi jedna para spodenek, reszta spada mi z tyłka
ja się za to chyba w nic nie mieszczę... A nie jem wcale więcej, ruszam się więcej niż kiedyś. To chyba starość...