Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 950 / 2893
Co za dzień... Ostatnio w pracy tyle się dzieje, że nie mam nawet chwili w ciągu dnia Przed chwilą skończyłam, a jutro zapowiada się podobnie
Mam urlop a jak na razie cały czas leżę w łóżku.. Od piątku jest wiatr, nie ma w ogóle słońca..
Właśnie złożyłam kolejne zamówienie w Rossmannie!
Podkusiło mnie sprawdzić czy jest podkład którego wczoraj zabrakło, a bardzo chciałam przetestować. No i był. Kupiłam jeszcze innych parę rzeczy, ale przynajmniej na dłuższy czas będę miała zapas. Zamówienia internetowe to samo "zułooo"...
Ja pamiętam jak nie chciałam mieć faceta, miałam dobry czas ze samą sobą i przyjaciółmi i kiedy wpadłam na K w sklepie to jedyne co o nim pomyślałam to "no, przystojny chłopaczek", a teraz mamy mieszkanie i nie wyobrażam sobie bez tego gamonia życia. ❤ więc do Ciebie też samo przyjdzie, kochana!
Mój przyczepił się sam, a nie raz błagałam żeby dał mi spokój bo nikogo nie potrzebuję, aktualnie nie mam na co narzekać, czuje się jak księżniczka, z tą różnicą, że ani nie mieszkam z zamku, ani nie mam pięknej sukni tylko dresy
Obym i ja była taką szczęściarą jak Wy! Póki co to zawsze ja musiałam się starać 😥
Dostaliśmy test próbny żeby uzupełnić czy wszystko działa przed egzaminem. Na cztery punkty dostałam aż jeden. Czy to czas żeby już się zacząć uczyć?
Na pewno w końcu trafi się ten jedyny Ja zostałam zeswatana ze swoim i tak już mija 5 lat razem
Przestaniesz wyczekiwać i ktoś się pojawi, ktoś wspaniały, specjalnie dla Ciebie.
Czasem problem tkwi w tym, że za bardzo się chce A najlepsze przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie
Przez to, ze za bardzo chciałam, wylądowałam z jednym chłopakiem w stanie narzeczeństwa. Na szczęście w porę się opamiętałam i prawie rok byłam bez poważnego partnera. Dodało mi to wielu sił, odzyskałam siebie.
Przypadkiem spotkałam mojego Lubego, bo byłam zarejestrowana na jednej aplikacji, okazalo się, że mieszka 15 km ode mnie. Od mojego rodzinnego domu. Namawiał mnie tak na spotkanie, namawiał. I namówił. Okazało sie, ze nie moglismy wczesniej na siebie trafić, bo... on miał już żonę. I przypadkiem znalazłam swój ideał. Który spędza więcej czasu w łazience niż ja ;P
wzięłam się za pisanie pracy i już mnie tak bolą oczy od komputera i cyferek w excelu
Dokładnie. Mialam w swoi. Życiu pewien okres, gdzie chlopacy do mnie pisali.. Traktowaliśmy sie jak przyjaciele ale przychodziło co do czego, ze sie we mnie zakochiwali a ja mialam dola bo nie moglam zadnego z nich pokochać. Jeden z nich, bardzo zle mnie potraktował. Spotkalam sie z nim. Dal mi róże ( nie wiem po co) po czym ja rzucił na ziemię i mnie wyzwał od najgorszych szmat itp. Co bylo najlepsze.. Nagrywał to aby zaszpanic jak to bardzo potrafi rzucać inne dziewczyny. Od tamtej pory nie chciałam się z nikim przyjaznic i wchodzic w związki. Aż pewnego dnia poszlam na osiemnastke mojego brata dziewczyny i poznałam tam R. Jestesmy juz ponad 3 lata.
Umówiła się ze mną babeczka z olx na obejrzenie bluzki. Najpierw chciała o 17, później o 15, później już sama nie wiedziała czy o 15 czy o 17, więc wzięła mój numer..
Tak, jest prawie 18 a ona milczy
Edit, przyjechała, kupiła bluzkę, i jeszcze chwile sobie ze mną pogadała
To ja i troszkę muszę ...
W pracy mam dziwnego kolego . Nie potrafię go rozgrywać ma tak zmienny humor jak pogoda